maniek

Właśnie zakupiłem i już jest na kołowrotku ,niestety pierwsze spostrzeżenia w połowie Lutego.CHODZI O TĄ

Nie ,nie żegluga na Odrze ma codzienne odczyty z wodowskazów ,tory wodne mają powiedzmy stałą głebokości [pi razy oko] TU masz linka na wrocławski węzeł żeglugowy ,gdzie jest podane jakie są głębokości na danych odcinkach ,masz też codzienny komunikat stanu wód a nawet jest podana tem.wody niestety nie kompletna.

Niestety ogólnie nie podają na opakowaniach jednostkowych ,jedyne co pozostaje to sprawdzić węzeł na miejscu ,a i tak nie jest to w 100% opiniotwórcze,bo żyłka zlezała na magazynie czy półce sklepowej jest w dobrej kondycji do czasu jak dostanie sporą dawke ultrafioletu i rwie się jak nitka.

Nie ma czegoś takiego,raz że to rzeka dwa że co roku pogłębiają Odrę trzy ostatnie mapy żeglugowe robili Niemcy przed wojną ,zapraszam do biblioteki miejskiej.

Jest tu kilku co posiadają łódke i pewnie też pomogą,przy doborze łódki powinieneś się kierować kilkoma czynnikami np To będzie pierwszy ,łódka nie może być ani za ciężka ani za duża [szerokość] ,choć jest to problematyczne łódka 3m już trochę wazy a i jak samemu wkladać na dach samochodu ,radze dobrze to przemyśleć .Drugą sprawą jest budowa ,a raczej jej konstrukcja ,wybrał bym płaskodenkę ,lepiej się zachowuje na wodzie ,choć i taka konstrukcja ma jakieś błędy to jednak w użytkowaniu lepiej się zachowuje ,pozostałą sprawą jest wielkość ,tu musisz decydować sam ,ale ciut większa łudka daje bardzo duży komfort ,a nie kiedy to ma duży wplyw na wędkowanie .Z podanych przez ciebie linków wybrałbym tę która ma certyfikat bezpieczęnistwa ,może to dla niektórych błachostka ,ale wiem że czuł bym się bezpieczniej .

W zasadzie o nęceniu sandacza pisze się mało i ogólnikowo ,jest to musze stwierdzić temat tabu w wędkarskim świecie ,poznałem kilka sposobów ,te mało etyczne jednak pominę ,ze wiadomych względów ,Tomek podał jeden ze znanych ,czyli nęcenie krojoną rybką ,jest to bardzo dobry sposób ,pod jednym warunkiem ,trzeba znać upodobania sandaczy pod względem miejsc na łowisku ,nęciłem w zeszłym roku dwa miejsca na Odrze obydwa typowo sandaczowe i w jednym miejscu zjawiły się sumy a w drugim okonie ,co bardziej dziwnego jesienią odkryłem miejsce sandaczowe o którym nigdy bym się sandaczy nie spodziewał.Drugim sposobem ,który stosuje jest ściągnięcie sandaczy nawet z daleka ,tu liczy się czas i to bardzo długi więc sposób nie jest popularny ,nęcenie drobnicy non stop ,jest to trudne bo długo trwale ,jedynie jest pewne ze drapieżnik się zjawi ,nie zawsze będzie pierwszy sandacz ,ale z czasem i on się zjawi ,ale tu też istnieje pare praw ,co do miejsca ,najlepiej jak płycizna graniczy z glębiną a w glębinie jest wiele zawad i sporo kamieni ,wogle na Odrze sandacza można spotkać prawie tylko w kamieniach .

Zorkę piać

Tak i im więcej "wali smrodem" tym lepsza na leszcza ,są oczywiście już aromatyzowane melasy ,ale wszystko zależy od upodobani rybek ,mnie osobiście pomogla zwykła na jeziorze ,tylko klopot był z dodaniem do gorącego makaronu ,zbieralo mnie na wymioty ale można się i do tego przywyknąć.

Oj ucz się ucz.

Tak ,na samym konicu Magnoli tuż przy wyjściu , Tu mnie asortyment troche zdziwił ,bo w sumie nie złe zaopatrzenie w akcesoria spiningowe i federowe ,a malutko karpiowe ,tym bardziej ze właścicielem sklepu jest znany wrocławski karpiarz ,ale tak jak pisalem na wiosne mają mieć pełen asortyment .Co do cen to z tym jest różnie są rzeczy tanisze i w takiej samej cenie co na tęczowej.

Witam wszystkich nie witanych

W zasadzie grubsze zakupy robie w sklepie na tęczowej,co prawda ceny już podnieśli w sezonie ale większy wybór i przy zakupach pow. 1000pln można targować rabat.Dobre sklepy są jeszcze na Więckowskiego,zwłaszcza wybór federowy,Kurkowa kiedyś bardzo dobrze zaopatrzony sklep ,dziś ma mniejszy wybór.No i ostatnio doszedł koło mnie w galeri Magnolia ,sklep w trakcie tworzenia ale już dobrze zaopatrzony.Ps Prosze nie wymieniać nazwy sklepu tylko ulice na jakiej się znajduje. Ps Co do drugiego pytania ,nie odpowiem bo nie bywam na tym łowisku zbyt często.

Juz pisalem ,w twoin wypadku ok25ml na 1kg mixu ,zalezy tez od poziomu dodanego atraktora

a robisz to w najgorszym wydaniu,zachowujesz sie jak szczeniak ,ktory na zlosc mamie wypapla sie w blocie.Oby te bloto nie zostalo ci na stale.

cukier odradzam,slodzik jak najbardziej,na poziomie najmniejszym aby zlagodzic gorycy atraktorow. dopiero bede po 15 stycznia. ale esecje maja cene z kosmosu,ja place za0,9l ok18pln

Zapytam Marcina czy to czasami nie wypał ,wiesz mogla lezakowac w magazynach.

No oprócz karpi .

Napisz gdzie ,to odpisze ci jakie masz ryzyko.Pamiętaj jeszcze o jednym ,co nie napisalem w wcześniejszym poście ,termin albuminy nie jest długi ok12miesięcy więc czym starsza ,tym gorsza .Co do jajek ,to masz racje znalazlem tanisze dojścia ,normalnie największe place 4pln za 10/szt ,ale jak biore większą ilości to jade na Obornicką i mozna tam ztargować na 3pln/10szt.Dodam że to są największe jajka.

Jakoś nnie bylo czasu ,a i liczyłem ze moze Andi coś dopisze ,więc od początku ,jak pewnie wiesz albumina to "sproszkowane" białko kurze ,wiem [gdzieś już czytalem ] że są różne albuminy ale niejsza o to ,jak wiesz białko podczas ogrzewania podlega "degradacji"czyli im dłuższy czas ogrzewania tym gorzej ,dlatego albumina nie bardzo się nadaje do kulek tzw "parowanych" ,pewnie wiesz o co biega ,teraz co do proporcji w praktycznym uzyciu ,wszystko zależy od składu mixu użytego do produkcji kulek ,są mixy które lepiej się roluje i gorzej ,z natury wiem ze producent zawsze troche nagina proporcje na swoją korzyść ,oczywiście zależy tesz od producęta ,tą kwestje pomijam .Z albuminą za długo się nie babrałem z prostej przyczyny ,dla mnie jest za droga ,na jajkach wychodzi mi taniej ,podkreśle jeszcze raz ,w sezonie zdarza mi się robić ok 8kg kulek tygodniowo i przeliczywszy te samą proporcje mixu do jajek i albuminy ,zawsze wychodzilo mi na albuminie drożej ,pare kilo albuminy zużyłem i dalem sobie siana ,ale np. kolega Wojtek sobie chwali i jedzie cały czas na albuminie ,caly czas to tylko ostatnio ,ale on używa innego mixu ,bardziej miałkiego ,ja niestety bardziej 'gruboziarnistego więc może tu jest pies pogrzebany ,proporcje jakie stosowalem przekraczaly owe 5% i nawet dochodzily do 7% a wiadomo jaka jest cena albuminy ,dość wysoka więc zrezygnowalem .Pytasz ,czy są problemy z kulaniem z dodatkiem albuminy ,jest jeden zasadniczy ,aby wszystko się dobrze kulało ,koniecznie dodać więcej oleju ,normalna dawka jest powiedzmy np 50-70ml ,przy albuminie zwiększamy dawke nawet i 100% ,przynajmniej ja to zaówarzyłem podczas pierwszych prób kulania . Czy albumina ,utwardza kulki ,napewno tak ale żeby bardziej znacząco od jajek nie zaówazyłem tego ,owszem nieco są twardziejsze ale nie aż tak ,dipy też bardziej utwardzają ,wystarczy tydzień potrzymać a kulka zamienia się prawie w kamień.Więc czy albumina ma jakieś plusy ,tak ma wg mnie jeden ,przy zasiadkach np tygodniowych z możliwością robienia kulek na łowisku wybrałbym albumine ,bo 1kg to mała paczka a jajek na pewno by trza było kilkanaście zgrzewek.

Wielkie dzięki .

Spin z podanego linku wybrałbym smar TF czy go sprawdzałeś wydaje mi się najodpowiedniejszy zwłaszcza przy niskich tem. co żaden z przedmówców nie poruszył.Może masz jakieś namiary kto sprzedaje.

Przypomne ,temat z humorem mamy gdzie indziej a tu zostawmy miejsce dla "nowych"

To tak ,podziękowania dla wszystkich co przybyli ,a wszczególności dla naszego rodzynka -słoneczka Madi kurcze jestem pod wrażeniem [jeszcze ]że chciało się tobie"gonić"tyle kilosów.Myśle ,że w pszyszłym roku troche zmienimy nasze spotkania co zresztą już Roman napomknął ,ale nie chce nic wyprzedzać.Teraz male sprostowania ,bo pamięć bywa zawodna , Madi chodziło mi o miejscowość Lawica ale to tylko formalność,Roman a ten dopływ co wspominałem to Bystrzyca Duszcznicka ,niemniej na wiosne pisze się równiesz z tobą na kropka ,jak się wybierasz,w te okolice.

Już go "prorok" nie broni

Na obwodnicy śrudmiejskiej nie ma ,a pozatym wejdż sobie na strone ZDiK Wroclaw i wszystko wiesz