Miras

lin. Pod koniec kwietnia łowiłem płocie i miałem kilka leszczy po 40 - 60 cm jako przyłów. Łowisko: jezioro 190 ha typu rynnowego Miejscówka: płytka zatoka (na 80m w głąb jeziora głębokość ok 3-4m) Pogoda: słonecznie, temp. 18'C, lekki wiatr pn-wsch Godzina:12-13 Przynęta: pinka z kukurydzą Jeśli chodzi o opisany wyżej zbiornik to wydaje mi się że leszcze zapuszczają się od czasu do czasu na płytszą wodę jak robi się trochę cieplej. Takie są moje domysły. Jak jest gdzie indziej nie mam pojęcia. Mimo to spróbowałbym połowić w zatokach i na płytszym, może akurat będą tam żerować. Konkretnie nic Ci nie poradzę, jak wiadomo nigdy nic nie wiadomo

Przepraszam chłopaki, ale się z deczka zagalopowałem... Pare piwek się wczoraj wypiło i nie zauważyłem że w nie swoim temacie nie mogę przyznać "pomógł" Mimo to dzięki za odpowiedź

Moglibyście opisać dokładniej rodzaj jeziora i miejsca w których łapaliście? W jakich godzinach następowały brania? Za rzetelną odpowiedź daję "pomógł" .

Ostatnio piłem Łomżę jakieś 1,5 roku temu i jak dla mnie porażka. Może wraz z nową kampanią reklamową dopracowali także smak muszę sprawdzić skoro tak zachwalasz. Peroni bardzo dobre na upalne dni, przyjemny ożeźwiający smak. Jedno z moich ulubionych. Poza tym jedne z najlepszych (moim zdaniem): Lwowskie 1715, Grolsch, Brackie.

Tego nie wiedziałem. Wychodziłem z założenia że ma takie zastosowanie jak podwieszane bombki itp. No to już teraz wiem o co biega.

A jakie są wasze doświadczenia odnośne czułości swingerów? Posiadam jeden z tańszych modeli (ok. 30zł) i moim zdaniem nie ma porównania do łowienia na DS. Delikatnych brań po prostu nie widać (oczywiście używam zestawu swinger+ sygnalizator elektroniczny) Jak sprawa ma się w przypadku drogich swnigerów np. FOX? Napiszcie tak z ręką na sercu, czułość porównywalna do DS czy jednak trochę słabsza?

Kup w sklepie duże koszyczki zanętowe do nęcenia wstępnego, załaduj makaron i gotowe. bardzo wygodny i celny sposób.

Jeden z forumowiczów napisał do mnie w sprawie Więcborskiego. Pozwolę sobie odpowiedzieć w tym temacie. Sierpień to dobra pora na łowienie w tym jeziorze. Jeśli noce będą jeszcze ciepłe to najlepiej nastawić się na węgorza (błagam wypuszczajcie niewymiarowe sztuki, miejscowi żadnemu nie przepuszczą. Nawet jeśli węgorz połknie głęboko hak to ma spore szanse na przeżycie. To naprawdę silna ryba.) Jeśli jest chłodno to i tak jest szansa na sporego leszcza, choć w zeszłym roku o tej porze w ogóle nie brały. Na jeziorze jest kilka płytkich, zarośniętych zatok i tam jest szansa na dużego lina, poza tym jest ładna wzdręga i płoć ale łowienie dużych okazów to czysty przypadek (przynajmniej jeśli chodzi o mnie). Na temat drapieżnika się nie wypowiem, za spinning jest dopłata więc poławiam tylko białą rybę. Jeśli masz dostęp do łodzi to jest to idealne rozwiązanie na ten akwen. Z brzegu też można skutecznie łowić ale najlepsze miejsca są najczęściej zajęte. Co do konkretnych miejscówek i mapy to odezwij się jeszcze do mnie w sierpniu, prawdopodobnie będę wtedy w Więcborku cały miesiąc więc może coś doradzę. Ogólnie jezioro jest dość atrakcyjne wędkarsko, choć zastanawiam się czy nie powinienem raczej napisać "było". Z roku na rok z dużą rybą jest coraz gorzej, przynajmniej mi się tak wydaje. Od miejscowych dowiaduję się że na jeziorze kłusole walą prądem i sieciami, choć sam tego nie widziałem. Poniżej zamieszczam zdjęcie leszcza złowionego w tym roku w Święta Wielkanocne w jednej z płytkich zatok Więcborskiego. Jesienią takie sztuki podchodzą bez problemu po kilku dniach nęcenia.

Jeśli każdy porządny wędkarz przed łowieniem sprzątnie miejsce w którym wędkuje to już będzie mniej tego syfu. Nawet jeśli na jednej miejscówce trafi się jeden prawdziwy wędkarz na pięciu chamów, debili i buraków to będzie czyściej. Zazwyczaj uprzątnięcie miejscówki nie trwa dłużej niż 5 min. a łowienie dużo przyjemniejsze. Na prostaków którzy przyjeżdżają nad wodę uchlać się i nałapać mięsa nie mamy wpływu, ale jeśli uczysz swoje dziecko czy kolegę wędkarstwa to naucz go także szacunku dla przyrody. Jest jeszcze jedna bardzo ważna rzecz. Chodzi o kawałki splątanej żyłki/plecionki. Takie śmieci choć są mało widoczne to są dużo gorsze niż puszki, czy torebki. Kto widział nad wodą martwe lub okaleczone ptaki wie o czym mówię. Dla zwierząt niewielki odcinek splątanej żyłki może okazać się śmiertelną pułapką w której będą ginąć powoli i w męczarniach.

Nie polecę Ci konkretnego modelu bo przy tej cenie nie ma znaczenia czy weźmiesz Kongera, Mikado, Jaxona, czy jeszcze coś innego, produkty są na podobnym poziomie jeśli chodzi o jakość wykonania. Ogólne zasady którymi powinieneś się kierować podałem w poprzednim poście. Robinsona odradzam bo miałem kołowrotek i wędkę tej firmy (przedział cenowy ok 150zł za szt.) poza tym żyłkę i inne drobne akcesoria i nic nie spełniło moich oczekiwań. Jednak niektórzy chwalą sobie tą firmę. Połowisz trochę to sam sobie wyrobisz opinię. Jak starczy ci kasy to bierz Shimano Catana, to tyle ode mnie. Jeśli pomogłem to kliknij „pomógł”

Na początek spokojnie wystarczy tani kołowrotek. Jak już będziesz trochę bardziej obyty to sam będziesz wiedział czego dokładnie chcesz i za jaką kasę. Oto moje rady: 1. odradzam Robinsona (moja subiektywna opinia) 2. weź kołowrotek z przednim hamulcem (przy tej cenie będzie lepiej działał) 3. Kup najprostszy model, bez wolnego biegu, z możliwie najmniejszą liczbą łożysk (liczy się jakość łożysk a nie ich ilość) 4. Kołowrotek dobieraj do wędki (rozmiar i waga)

bobiniarz, Próbowałeś łowić w toni? Byłem wczoraj na Czerniakowskim i też nic mi nie brało, mimo oznak żerowania (kręgi na wodzie) dopóki nie zrobiłem gruntu tak na 80 cm. Złowiłem w ten sposób 8 płotek. W zasadzie do godz. 17 nic się nie działo, oznaki żerowania i brania zaczęły sie pod wieczór

Łowiłem w godzinach 15-18 zanęta czarna, słodka+bułka tarta+składniki smużące+jokers Przynęta ochotka+1 czerwona pinka Wyniki: 3 karpiki wielkości dłoni i parę malutkich płotek Łowiłem w zatoczce o głębokości niecałych 2m i płaskim dnie

No to nie za wesoło. Tydzień temu byłem w Porcie Czerniakowskim w podobnych godzinach i również zero kontaktu z rybą. Łowienie przy takiej pogodzie o tej porze roku to już wyższa szkoła jazdy, sporo się jeszcze muszę nauczyć. Jutro wybieram się na Jeziorko Szczęśliwickie, może się poszczęści.

bobiniarz, Napisz coś więcej, jak łowiłeś, o której, na co?

Robertoo, Żeby jeszcze tylko pogoda trochę lepsza była.

Specjal ford, Witamy kolegę na forum. Czekam na relację z budowy.

Mógłbyś dokładniej opisać miejscówkę? Jeśli chodzi o łowienie w rzekach to jestem zupełnie zielony Chodzi Ci o miejsca które przy normalnym stanie wody są suche? W samej Warszawie Wisła jest dosyć wąska, a co za tym idzie uciąg jest o tej porze roku naprawdę duży więc o łowieniu raczej można zapomnieć. Jutro przejdę się nad rzeką od Falenicy w stronę miasta. Tam koryto jest szersze woda płynie wolniej, więc może znajdę jakieś dobre miejsce

Znaczy się, lud puścił? Muszę zobaczyć jak sytuacja na Jeziorku Czerniakowskim, może już też da się łowić. Przepisałem się do ich koła i mam łódkę za 2zł/h

A ja mam takie zakazy w głębokim poważaniu Nie robię wokół siebie śmietniska, nie niszczę drzew, wręcz przeciwnie, sprzątam z miejscówki to co inni zostawili, a na opał zbieram tylko suche gałęzie. Co do biwakowania to gdy mam kilka dni wolnego zapuszczam się w mniej dostępne rejony z namiotem na jeden, góra dwa noclegi. Jeszcze nie spotkałem się z interwencją policji czy PSR. Grunt to cicha, mocno zarośnięta miejscówka i namiot w wojskowym kamuflażu I jeszcze jedna ważna rzecz - nie rozpalajcie typowego ogniska - w nocy widać was z daleka. Najlepiej wykopać piecyk ziemny typu "Dakota fire hole" zużywa się mniej opału, łatwiej coś ugotować i przede wszystkim nie widać płomienia. Dwa dni na rybach pod namiotem w kompletnej dziczy - bezcenne

Pozwolę sobie odkopać temat Jakie teraz macie wyniki na dużych nizinnych rzekach? Byłem już kilka razy nad rzeką, ale bez wędki. Na warszawskiej Wiśle jest dosyć sporo wody i uciąg też jest duży. Nie wiem jak się zabrać do łowienia. Jakie miejscówki wybierać w takich warunkach, by połapać feederem?

W nowym numerze jednej z gazet wędkarskich (bez kryptoreklamy ) jest zamieszczony list z opisem podobnej sytuacji na Zegrzu i reakcji policji. Przyjechali, pogadali i odjechali. Ręce opadają

Jaką średnicę strzałówki stosujesz do plecionki 0,14? Mam u siebie nie za duże przelotki i nie mam pewności czy węzeł będzie przez nie swobodnie przechodził.

Masz 100% racji trzeba tępić tę zarazę!!!

Przyłączam sie do pytania kolegi, co byście polecali?