Skocz do zawartości
tokarex pontony

Miras

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    539
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Miras

  1. skwarecki, No fakt wyglądają na dosyć czułe. Jaka jest gramatura tych spławików? Ciekaw jestem jak wypada ten gut-mix w porównaniu z tradycyjnym niezbyt grubym "ołówkiem". Spławiki w stylu tego Jaxona są reklamowane jako spławiki do łowienia w niekorzystnych warunkach oświetleniowych - Ile w tym prawdy, widać znaczącą różnicę?
  2. abc, dzięki za linka, nie znałem wcześniej tego programu.
  3. Niedawno było o łowieniu sandaczy na warszawskiej Wiśle, więc raczej powtórki.
  4. uka_25, Rzuca się nimi nieco lepiej niż normalnymi spławikami. Poza tym niczym szczególnym się nie wyróżniają. Moim zdaniem są przereklamowane, wolę tradycyjne spławiki z pawiego pióra.
  5. bobiniarz, Jeśli możesz, to wstaw proszę inne miniaturki, bo te nie otwierają się w pełnym rozmiarze. Fotki wyglądają ciekawie, z chęcią bym je obejrzał.
  6. Damian21, Też mam te czarne "kolce" od Experta. Dzięki za fotkę, może temat się rozkręci. To chyba przypadłość większości przezroczystych rurkowych spławików. Pewnie z tymi z allegro będzie to samo. Na szczęście łatwo można je uszczelnić. Miałem kiedyś wagglery z pawiego pióra od Gut-mixa i po dłuższym łowieniu nasiąkały wodą tzn. robiły się bardzo miękkie. Nie wiem czy się ze mną zgodzisz ale wydaje mi się że te rurkowe spławiki jakby gorzej pokazują brania niż ich odpowiedniki z pełnych materiałów (tzn. nie puste w środku). W ogóle wydaje mi się że materiał ma istotne znaczenie jeśli chodzi o czułość spławika.
  7. Damian21, Masz rację, standardowy ołówek daje większe pole manewru. Ten spławik to taka ciekawostka, udowadniająca że są spławiki specjalnie do łowienia z opadu. Muszę przyznać że temat rozwinął się w zupełnie nieoczekiwanym kierunku. Jeśli masz jakieś fajne lub nietypowe spławiki to proszę zapodaj fotki bo takie było pierwotne założenie tego tematu.
  8. Oczywiście masz rację, nie zmienia to również faktu, że niektóre spławiki lepiej się do tego nadają, inne gorzej" Wiem uparty jestem Tutaj obiecana fotka: Spławik Mavera o gramaturze 2gr+ 3 No. 6 (czyli jakieś 0,3 gr) przeznaczony specjalnie do łowienia z opadu.
  9. Damian21, No też prawda, ale nie zmienia to faktu że są specjalne spławiki przeznaczone do łowienia z opadu.
  10. Specjalny spławik do łowienia odległościówką z opadu to spławik przelotowy z odpowiednim dociążeniem własnym tzn. dociążenie własne spławika jest większe niż to mocowane na żyłce np. 2gr+0,3g. Choć oczywiście da się łowić z opadu także lekkimi spławikami bez dociążenia własnego. Ale nie każdy spławik przelotowy się do tego nadaje, bo jeśli na żyłce mamy np. 5g. to bez względu na sposób rozmieszczenia śrucin przynęta i tak szybko opadnie. Jak znajdę ten spławik to wstawię zdjęcia.
  11. Wydaje mi się że te spławiki są stosowane na wodach płynących. Może nie doprecyzowałem tego na samym początku, ale mówiąc "odległościówka" miałem na myśli wody stojące. Zdaję sobie sprawę, że dla Anglików odległościówka to także wody płynące. W związku z tym miałeś rację że spławiki stałe stosuje się w metodzie odległościowej. Natomist dalej nie wiem jaki jest sens stosowania spławika stałego na wodach stojących. Łowiłem też spławikami mocowanymi dwu punktowo i doszedłem do wniosku że do łowienia na wodach stojących na dystansach przekraczających długość wędziska lepiej nadaje się spławik przelotowy. Poza łatwiejszym zatapianiem jest on mniej podatny na ściąganie przy wietrznej pogodzie. Poza tym nie widziałem na żadnych zawodach żeby inni wędkarze na wodzie stojącej używali do odległościówki spławika mocowanego dwu punktowo. Czepiasz się trochę na siłę Dopuszczalne jest zarówno stosowanie jednoego i drugiego. Czasem lepsze są śruciny (np. łowienie z opadu, choć nie tylko) a czasem oliwki (np. łowienie na dużych odległościach i głębokościach) Nie twierdzę że nie można - RAPR tego nie zabrania Po prostu na wodach stojących spławiki stałe są gorszym rozwiązaniem niż przelotowe. Moim zdaniem w metodzie odległościowej trzymanie się kanonu sprzętowego jest bardzo istotne bo gwarantuje bezproblemowe i przyjemne łowienie. Odpowiednia wędka, żyłka, spławik, obciążenie itp. to wszystko składa się na metodę odległociową tworząc całość. Oczywiście że można łowić np. inną wędką niż odległościówka albo na spławiki stałe, ale kiedy poszczególne elementy nie współgrają ze sobą to zanika cała finezja i przyjemność z łowienia ta metodą.
  12. Problem z zatapianiem żyłki nie bierze sie z stosowanych spławików ,tylko z źle dobranej żyłki ,żyłki do odległościówki powinny być o pływalności zerowej ,czyli nie pływać na powierzchni i nie tonąć . Oczywiście masz rację. Główną przyczyną jest nieodpowiednia żyłka. Ale zgodzisz się chyba, że łatwiej zatopić żyłkę ze spławikiem przelotowym niż stałym tzn. mocowanym w dwóch punktach. Poza tym spławik przelotowy mniej znosi przy silnym wietrze.
  13. Fakt tutaj masz rację. Jeśli mocniej dociążymy spławik to oczko górne może znajdować się pod powierzchnią wody ale na jakiej głębokości? To zależy od budowy spławika ale przyjmijmy że ok. 0,5 - 1cm. dla mnie to trochę mało... Z mojego doświadczenia wynika że dużo łatwiej zatopić żyłkę przy spławiku przelotowym, więc nie rozumiem jaki jest tutaj sens stosowania spławika stałego - mocowanego dwupunktowo.W linkach które podałeś rzeczywiście są zestawy ze stałym spławikiem ale nigdzie nie znalazłem informacji że używa się ich do łowienia odległościowego. Wydaje mi się, że są raczej stosowane na niewielkich dystansach, niewiele przekraczających długość wędki i do łowienia przepływanką. Być może się mylę więc wyjaśnij proszę ich zastosowanie. Dodatkowo znalazłem potwierdzenie mojej teori, że do łownienia na głębokościach nie przekraczających dł. wędki stosuje się spławiki przelotowe mocowane na stałe: dodatkowo spławik może być montowany na stałe, jeśli głębokość łowiska jest mniejsza od długości wędziska (do ok. 2,5 metra) – przykładowy zestaw na rysunku obok. Podstawowa zasada – główne obciążenie spławika umieszczane jest tuż pod nim, co zapobiega splątaniom zestawu. Ta technika to właściwa odległościówka Trzymanie się pewnych zasad pozwala uniknąć różnych błędów np. plątania się zestawu (zasada odpowiedniego rozmieszczenia śrucin) itd. Choć nie wyklucza to oczywiście eksperymentowania. Niemniej jednak jest pewien kanon zasad których warto przestrzegać. Moim zdaniem stosowanie spławików przelotowych w metodzie odległościowej należy do tego kanonu. Masz inne poglądy ok, twoja sprawa. Wybacz, ale odniosłem inne wrażenie. Dla twojej wiadomości ja również opieram się na doświadczeniu a nie tylko informacjach które przeczytam. Muszę cię zmartwić bo właśnie od wędkarstwa spławikowego zaczynałem swoją przygodę z łowieniem, a było to kilkanaście lat temu. Daruj sobie proszę dalsze osobiste wycieczki pod moim adresem bo nie wnoszą one nic do tematu.
  14. Może na krótkich odcinkach udaje się zatopić żyłkę, natomiast na większych odległościach jest to niemożliwe. Chyba każdy wie jak wygląda zatapianie żyłki w przypadku spławika przelotowego, natomiast ciekaw jestem jak robisz to ze spławikiem stałym, skoro żyłka załamuje się tuż przy powierzchni wody tj. przy antence. Na tym rysunku widać dokładniej o co mi chodzi: Właśnie dlatego spławików stałych nie używa się w metodzie odległościowej. Przeczytałem sporo na temat metody odległościowej i nigdzie nie spotkałem się ze stosowaniem spławika stałego. Ale chętnie dowiem się gdzie ty wyczytałeś takie rewelacje Mylisz pojęcia drogi kolego. W metodzie odległosciowej spławik montowany na stałe to spławik przelotowy ograniczony z obu stron. wygląda to w ten sposób: Jest jeszcze sposób podany przez Damian21 tzn. specjalny adapterek do mocowania spławika na stałe, ale wciąż mówimy o spławiku przelotowym. Montowanie spławika przelotowego na stałe to rzeczywiście najlepszy sposób gdy łowimy na głębokości nie przekraczającej długości wędziska (a najlepiej 3/4 długości wędziska) Natomiast spławików stałych nie używa się min. ze względu na problemy z zatapianiem żyłki. Dziwię się że tak podstawowe kwestie są przedmiotem sporów.
  15. Moim zdaniem nie masz racji. W metodzie odległościowej trzymanie się kanonu sprzętowego jest niezbędne. Spławik stały nie zatapia żyłki więc tworzy się tzw. "balon" który utrudnia skuteczne zacięcie. Do łowienia z opadu stosuje się specjalne spławiki przelotowe (miałem gdzieś jeden taki, jak znajdę to wstawię zdjęcie) które blokuje się na żyłce z obu stron. Natomiast jeśli chcemy przebić się z przynętą szybko do dna to stosujemy jako obciążenie pojedynczą oliwkę (to nie rodzaj spławika gwarantuje szybkie opadanie przynęty ale rodzaj obciążenia) . Do metody odległościowej używa się tylko i wyłacznie spławików przelotowych. Jedyną sytuacją w której ewentualnie dałoby się zastosować spławik montowany na stałe jest łowienie na dystansie nieprzekraczającym długości wędziska. Tylko pojawia się pytanie czy jest to jeszcze łowienie odległościowe?
  16. maniek, Z jednej strony to dobrze, bo ogranicza to nielegalne zabijanie zwierząt, ale moim zdaniem te spławiki są lepsze niż te z pawiego pióra. Wynika to chyba z ciężaru, gęstości itp. być może jest to moje subiektywne odczucie. Powinni pozyskiwać kolce z hodowlanych jeżozwierzy. Mniejsza z tym, mały off top się robi... Dawajcie zdjęcia chętnie zobaczę co kto posiada w swoich zbiorach
  17. Trzeba było się pospieszyć
  18. Wiosna jeszcze daleko, a mi się trochę nudzi, stąd ten nieco dziwny temat. Zapewne macie swoje ulubione spławiki, jakieś trudno dostępne cacka itp. Na forum jest kilka osób nałogowo łowiących metodą odległościową, więc zapraszam do chwalenia się. Na początek kilka moich fotek: Po lewej mój najnowszy nabytek - zestaw kupiony w okazyjnej cenie na Allegro. Razem z przesyłką wyszło chyba 1,65zł za szt. Natomiast po prawej (3 szt.) oryginały Mavera (5zł./szt. ale różnica w jakości zauważalna) Malutki spławik z kolca jeżozwierza, jak dla mnie nr1. na wiosenne płotki. Szkoda że w zasadzie te spławiki są już nie do kupienia - z tego co słyszłem handel nimi jest nielegalny. Spławiki których używam do połowu leszcza w niezbyt głębokich (ok 3m) zatoczkach, na średnich dystansach. Dwa czarno bordowe to moja przeróbka gut-mixów, przezroczysty to Cralusso dart i na koniec mój ulubiony - Dragon stick waggler z dodanym obciążeniem własnym. Przed rozpoczęciem sezonu na pewno kupię jeszcze kilka szt. tego modelu bo jak dla mnie są super.
  19. Miras

    Filmy wędkarskie

    suhhar, dzięki za linka. Filmy z WMH oglądałem już wcześniej i szczerze mówiąc są takie sobie, ale poza tym jest kilka interesujących tytułów. Wielkie dzięki.
  20. Miras

    Filmy wędkarskie

    suhhar, bądź tak dobry i podaj jakiś link Zaznaczam że nie chodzi mi o kilkuminutowe filmiki. Szukam filmu w którym można coś podpatrzeć, czegoś się nauczyć. edit: zapomniałem dodać, że nie chodzi mi o podstawy, mimo wszystko Miro1956 dzięki za linka
  21. Miras

    Filmy wędkarskie

    Znacie jakieś filmiki dotyczące metody odległościowej?
  22. Konriz, Co sądzisz o tej Daiwie? Mają c.w. 50 g. lub 35 g. i duże przelotki więc myślę, że nadawałaby się idealnie.
  23. W cenie 150 zł. ciężko będzie znaleźć coś godnego polecenia, tym bardziej jeśli wędka ma bezproblemowo służyć przez wiele sezonów. Do rozpoczęcia sezonu jeszcze sporo czasu, może warto dozbierać trochę kasy. Napisz dokładniej jaki c.w. Cię interesuje. Gdy już będziesz oglądał wędki w sklepie zwróć uwagę na średnicę szczytowych przelotek. Jeśli będą zbyt małe to przy grubszych żyłkach stoper może zatrzymywać się na przelotkach. W granicach 250 zł. możesz kupić np. coś od Daiwy: Aqualite Sensor/Power Float Zwróć uwagę na uchwyt kołowrotka i samą rękojeść - w tej klasie cenowej u innych producentów ciężko o równie dobre wykończenie. Z tego co pamiętam kolega cinek1979 używa podobnego sprzętu, napisz do niego na PW może coś doradzi...
  24. W porównaniu do Mikado, Kongera, Robinsona, Dragona czy Jaxona to właśnie Browning wypada o klasę lepiej. Natomiast nie mam jeszcze porównania tej firmy do takich producentów jak Daiwa, Colmic, Trabucco, Maver itd. W tym roku będę rozglądał się za nowym matchem i oprócz Browninga biorę pod uwagę wędki tych producentów. Zarzuć linka jak możesz, chętnie obejrzę.
  25. Shimmy, Za tą cenę nie spodziewałbym się rewelacji. Do rozpoczęcia sezonu spławikowego jest jeszcze sporo czasu, więc może lepiej dozbierać trochę kasy. Moim zdaniem zakup przyzwoitej odległościówki to wydatek minimum 300-350zł. Ewentualnie można śledzić aukcje internetowe, czasami można kupić lekko używane wędki po okazyjnych cenach. Napisz jakimi zestawami łowisz, może coś poradzimy...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.