kocur

Ale może nie zawalaj offa tematami o rybskach co Tomik odpalaj szampana

Do grudnia jeszcze dużo czasu jest.

warszawa_24, jest dobrze. Leszcz i płoć biorą.

dominik poznan, to jakaś niemiecka nazwa jest tego specyfiku. Pamiętałem ale pamięć ulotna jest

Za cienki jest i nikt go nie lubi

Nieszczęścia chodzą parami

tomek1, naprawdę jest pięknie głodny

Ale żeś podpłynął chyba pancernikiem Potiomkinem Nie można na Tobie polegać, zawiodłeś, przeproś.

2 bosmany niepasteryzowane i kilka kilo leszczowej zanęty

No właśnie

U nas na Odrze jeszcze sum bije, nawet w biały dzień. Niedawno taki ponad metrowiec głupeczkował mi pod nogami w biały dzień. Z początku myślałem że to bolek albo sandacz ale jak zobaczyłem na własne oczy to uwierzyłem. Zaczyna zastanawiać mnie dlaczego sum w biały dzień wali w ukleje przy brzegu A odnośnie rzeczonego suma rekordu to w nowych WW jest zdjęcie jak wisi na drzewie 102 kilo mięcha i cały opis Zaczynam zastanawiać się czy nie podziękować takiej mięsiarkiej gazecie

Ale wazelina

oki doki jakoś damy radę. W piątek też mogę z rańca zrobić wyskok nad wodę ale niestety nie będę dysponował transportem. Chyba że po 7 to wtedy mogę mieć samochód. seadoo19, artone, co Wy na to?

Ja jak już to rano tak około 8 mogę być nad wodą. I to też nie za długo bo do 12:30

Ja mam zamiar, jakieś propozycje?

Trza się jakoś zgrać w czasie i przestrzeni w końcu

rafaloo, gdzie siedziałeś? Ja przy ławce na ujściu.

Na 100% są to wody PZW.

No to zostaje Cegła w takim razie.

Nazwę mogę sprawdzić dopiero jutro w sklepie jak będę w godzinach popołudniowych. Z rańca gonię na grube łopaty z robalami

gol, gol młodych szakali, gooool...

Dlatego nasi kopacze powinni brać przykład z siatkarzy i innych zawodników Cieszę się że udało im się w jednej z moich ulubionych dyscyplin.

Słyszałem kiedyś od jednego gościa że daje taki sam jak jest na węgorza i suma. Śmierdzi ale podobno efekty są.

artech, dzięki za info. Kurcze trochę czasu wytopię pewnie z dojazdami ale cóż, damy radę

dominik poznan, jak rozumiem piszesz o jeziorze bo ja o rzece a ta rządzi się innym prawami jak jeziora. W rzece leszcz bierze praktycznie na wszystko z przewagą mięcha.