-
Liczba zawartości
1 080 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Deuuu
-
c/w nie ogranicza możliwości wyciągnięcia dużej ryby na brzeg, tutaj wszystko zależy ustawienia hamulca w kołowrotku. W internecie krąży wiele filmików gdzie na wędziska okoniowe/klenio-jaziowe są wyciągane niczego sobie sumy. Czyli dobrze ustawiony hamulec, żyłka/plecionka dobrej jakości i można targać potężne szczupaki. Jedynym minusem jest bardzo długi hol, co sprawia nam wiele przyjemności ale dla ryby jest katorgą i taka ryba ma mniejsze szanse na przeżycie gdy zostanie wypuszczona. Posiadałem ten kijek w długości 290cm i stwierdzam że jest dosyć szybki, mocne pewne zacięcie a pod większą rybką ładnie się gnie i przyzwoicie amortyzuje zrywy. Krótszy, 270cm wydawał mi się trochę szybszy no i przedewszystkim o niebo lżejszy, lepiej wyważony więc myślę że na początek weź taki Jeżeli u Ciebie w stacjonarce nie będzie kijków Dragona z serii Mystery XT to popytaj się o kije z serii Camou. Są na identycznych blankach i różnią się praktycznie tylko malowaniem. Odpuść sobie diplomaty, kijki są faktycznie przyjemne, szybkie i ładnie się gną ale wykonanie jest na miernym poziomie. Zdarzają się zacieki lakieru, krzywo wklejone przelotki no i przedewszystkim są bardzo podatne na urazy. Sam kiedyś prawie zostawiłem w Odrze pół kija. Myślę że Diaflex będzie o niebo lepszy, wyższa półka, ładnie wykonane i z tego co można wyczytać dosyć niezawodne wędzisko bo osobiście nie miałem okazji nim łowić, jedyne pomachać na sucho w sklepie.
-
Jak łowisz w rzece to weź tego Dragona, pewnie z czasem najdzie Cię chęć spróbować swoich sił z Sandaczem czy Boleniem, a ten kijek określił bym jako "rzeczny uniwersał". Miałem identyczny tylko w długości 2,90m i łowiłem nim niemalże wszystko Jest on także trochę szybszy od tego Kongerka (posiadam takiego kongera, tylko Heavy 15-50g).
-
Na początek zainwestuj może w coś tego typu: DRAGON Mystery XT Turbo Spinn 2,70m 10 - 35g http://www.allegro.pl/item1003804539_dragon_mystery_xt_turbo_spinn_2_70m_10_35g.html lub KONGER - Tiger Cross Maxx MH 270 15 - 40g http://www.allegro.pl/item1026083178_konger_tiger_cross_maxx_mh_270_15_40g.html Te kijki są w miarę przyjemne i warte brania pod uwagę. Wage mają znośną a i do wykonania nie można się przyczepić. Gdybyś jeszcze napisał dokładnie, gdzie chcesz łowić (jezioro, rzeka) to było by o lepiej dobrać coś jeszcze
-
Jak wskazuje ciężar wyrzutu to raczej kijek nadaje się do lżejszego łowenia, przynętami których masa nie przekracza 15gram. Więc raczej tak duże przynęty odpadają, ryzykujesz tu uszkodzeniem wędziska. Jednak da się na niej pociągnąć większego szczupaczka, wszystko zależy od tego jak będziesz miał wyregulowany hamulec w kołowrotku, hol będzie bardzo długi i męczący ale jest to mozliwe. Jeżeli "napaliłeś" się na większe przynęty radzę zainwestować w inny kijek, o większym c/w. Osobiście do dużych gum (12cm+), większych woblerów, obrotówek czy wahadłówek posiadam kij o c/w 15-50gram, ważny też jest zapas mocy by móc skutecznie wykonać zacięcie.
-
Należy także brać poprawkę na dane podane przez producenta. Wielokrotnie kije, szczególnie z niższej półki mają zaniżone lub zawyżone c/w jednak zdarza się to nawet przy lepszych markach. Odnośnie tego "przeciążania" kija to warto się zastanowić jaka będzie szansa na skuteczne zacięcie jeżeli już chcesz żeby kijkiem dało się komfortowo łowić 80gramową przynętą to kup kijek z górnym c/w w granicach 100g. Szkoda St. Croix-a uszkodzić nazwijmy to z premedytacją.
-
Plecionka w ogóle nie ma średnicy, to jest tylko kolejny wymysł na rynek europejski. 135metrów plecionki zupełnie wystarczy jeśli nie nastawiasz się na sumy no i bez podkładu raczej się nie obejdzie. Ja robię tak, że jeżeli mam do kołowrotka 2 identyczne szpulki to nawijam na jedną całą plecionkę, końcówkę przywijązuję do podkładu (w moim przypadku reszta zeszłorocznej plecionki lub gruba żyłka) i nawijam do pełna, tzn. zostawiam jakieś 2mm do krawędzi szpuli. Później już tylko przewijam wszystko na właściwą szpulkę. Bo raczej przelicznika średnica plecionki/ilość w metrach na szpuli po prostu nie ma.
-
Z tych plecionek co używałem mogę polecić: Dragonowskiego Invisible Braid i HM69 (cena w granicach 50-60zł za zeszłoroczne "modele"). Nie patrz też na wytrzymałość podawaną na rynek europejski, jest to po prostu śmiech na sali. Jest ona chyba wyssana z palca, moja plecionka (HM69 o "średnicy" 0,16) ma zadeklarowaną wytrzymałość w granicach 16kg a raptem przy 5-6kg strzela jak nitka. Wielu kolegów z forum chwali linkę PowerPro i faktycznie coś w tym musi być, sam się przymieżam do jej zakupu i myślę że chyba ona byłaby najlepszym wyborem @Edit: Był już podobne temat i chyba należy ten do niego podłączyć
-
Ja osobiście odradzam wszelkiej maści robinsony albo trafiałem na trefne egzemplarze albo cholera wie co. Strzelały u mnie jak zapałki (mówię tu o serii Xenon i Diplomat).
-
Kobiety (bez obrazy dla płci pięknej, wędkarskiej)
-
Niewiem jak wyglądają łowiska w których łowisz, czy wymagają dorzucenia wobka na 5, 10 lub 15 metrów. Czy może łowisz z jakichś główek (nie mam pojęcia jak wygląda Wisła w Toruniu i okolicach ) ale myślę że na Drwęcy spokojnie tym kijkiem byś połowił pewnie będziesz spuszczał woblerek z prądem do potencjalnych stanowisk kleni/jazi, więc tutaj odległość rzutu w granicach tych 5-10metrów była by pewnie wystarczająca. Ale niemniej są to moje domysły, gdyż mam nieduże doświadczenie z mikroprzynętami dotychczas tylko "Ciężko Orałem".
-
Jeśli dobrze pamiętam ten Dragon to jest wklejanka. Myślę że lepszy byłby kijek o jednolitej budowie i o c/w trochę większym z racji że łowisz w dużej rzece a tam czasami zapas mocy może się przydać. Cormoran Black Bull HC Jiggerspin 2-12 g http://www.wedkarskisprzet.pl/product_info.php?products_id=1873 mimo nazwy kijek nie jest wklejką, ma fajny zapas mocy i wykonany jest porządnie. Macałem go na sucho i wpadł mi w oko, myślę że da radę nawet nim połowić bolenie na lżejsze przynęty. Jedyne co może Ci nie pasować to jego akcja, nie jest to fast ale wydaje mi się że w tym wypadku jest to duży plus.
-
A więc jaki fundusz drogi kolego chcesz na niego przeznaczyć
-
ja jutro pisałbym się jak najbardziej
-
No to cieszę się że znalazłeś coś co Ci odpowiada Połamania na taaaaakiej rybie
-
Carbomaxxx w stosunku cena/jakość wypada całkiem pozytywnie raczej bałbym się o tego jaxona. A co do kołowrotka, bardzo pojemny, żeby wypełnić szpulę myślę że jakieś 280m żyłki 0,18 potrzeba. Jeżeli dobrze kojażę to na temat Shimano Nexave czytałem kilka pochlebnych opinii więc nieśmiale mogę stwierdzić że chyba będziesz zadowolony Jednak postaraj się go na żywo "pomacać" a najlepiej pójdź z wędziskiem do sklepu i zobacz jak Ci leży.
-
myślę że nie ma potrzeby kupować "Wielkiego" kołowrotka, rozmiar w granicach 1000 do 2000 góra! Oczywiście jeżeli ma być to maszynka jedynie do dłubania małymi przynętami z cieniutkimi żyłeczkami. Wydaje mi się że c/w jak najbardziej odpowiednie, jednak nie napisałeś czy są to wklejki, czy kije o jednolitej budowie. No i oczywiście jakie modele jak najbardziej, jednak musisz pamiętać żeby była to możliwe jak najmniejsza i najlżejsza agrafka. Większa może po prostu zrobić Ci z woblerka pływającego tonącego. Osobiście nie mam pojęcia jaki kołowrotek Ci doradzić, bo nigdy nie interesowałem się tak małymi kręciołami. Poszukaj może jakiegoś małego Mistrall-a albo Dragona, cena nie jest duża a maszynki są raczej w miarę porządne.
-
ja byłem ostatnio na Płoni w niedzielę, oczywiście boczny trok i odcinek przy ujściu od 8 do 12 połowiłem wieeeeeeeeele okonków, niestety w standardowym rozmiarze. Trafiło się może kilka sztuk które przekroczyły 20cm. Zarazem był to najprawdopodobniej ostatni wypad w tym roku, w tamto miejsce. Jeszcze 2 góra 3 tygodnie i będzie strasznie zarośniętę
-
2 x Salmo Thrill (Oliwkowy i Srebrny) 2 x Gloog Hermes (Srebrno/czarny i Srebrno/niebieski) 2 x Gębala, uklejka 7cm 2 x Obrotówka Jaxon-a rozmiar 3 z paletką long Do tego w gratisie dostałem katalog Dragona w wersji multimedialnej i... oglądam a tu zdjęcie naszego forumowego łowcy szczupaków, Sobiego z jego największym krokodylem
-
Możesz połowić ale dopiero po 15-nastym maja
-
nie mogę uwierzyć, sam dzisiaj tam na chwilę byłem