tomek1

Wiem że zima nadeszła nagle, adrenalina wędkarska buzuje, ale trochę za wcześnie na "zimowe kłótnie". Dyskutantom proponuję zajrzeć na pierwszą stronę tematu i zachować jako taką kulturę dialogu.

Zaległe zdjęcie sprzed tygodnia. To mniejszy z dwóch sandaczy złowionych tego dnia. Swoją drogą- patrząc za okno trudno uwierzyć, że zrobione tydzień temu

Dziś sandacze brały na feedera z kukurydzą na haku.

dj_martin_, jak jest problem z wodą, to nie nawojujesz, ale jeżeli jest skąd dostać wodę, to sprawdzić czyje i spróbować samemu wydzierżawić Ewentualnie zgadać się kilku i mieć własne łowisko.

dj_martin_, gdzie to jest i jaka jest powierzchnia?

jaceen, ładny, gratulacje

Wstyd na cały świat Rzeczniczka PZPN- "pogody przecież nie da się przewidzieć..."

W tej sytuacji oczywiście zgadzam się na wykorzystanie zdjęć. Kolejne znajdziesz w temacie o Zlocie Haczyk.pl. http://www.haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=16746 Powodzenia na olimpiadzie.

Co to za konkurs?

Żywa płotka, godzina 23. Wczoraj próbowałem w ciągu dnia, ale na razie cisza. U mnie brania w dzień rozkręcają się z reguły około 20 października.

Kolejny sandacz- wygląda na to, że się ruszyły na dobre

Bucekk, jedna czterdziestka to sukces- dwie to przesada Zazdroszczę i gratuluję Taki już nasz (psi) wędkarski los

Z braku płotek, na żywego karasia z gruntu.

Moje dzieciaki też już zbierają na całego. Mamy miejsce blisko drogi i smerfy mają frajdę z grzybobrania Wczoraj rano byłem w opolskich stronach. Wielkiego wysypu nie ma, pojedyncze podgrzybki, prawdziwki, ale najwięcej kozaków w brzozach. Każdy z nas pozbierał po 3/4 dużego kosza. Ogromne ilości ludzi w lesie

To i odemnie kilka zdjęć. Najpierw sandacz z wczorajszego ciepłego i wietrznego wieczora. A poniżej dwie największe ryby ubiegłotygodniowej zasiadki w ulewnym deszczu Dwie bliźniacze pełnołuskie 9+ kg Oprócz tego było kilka mniejszych. Dawno tak nie zmokłem jak tamtej nocy z soboty na niedzielę Inna sprawa, że wynikalo to z faktu, że wszystkie 6 ryb wzięło w największym deszczu- jak się uspokoiło brania ustały...

Nie czekaj na zimę tylko się pochwal co i jak

Gdzie? Faktem jest, że muszę pomyśleć o nowych nożach do świdra Ale póki co jeszcze przed nami 3 miesiące na innych frontach

dziara, ładne

W takich okolicznościach nie ma co mówić o łowieniu z opadu. Jeżeli ryby tam się kręcą to skuteczny będzie wobler powierzchniowy, lekka wahadłówka lub guma na bardzo lekkiej główce (najlepiej z antyzaczepem)

pawciobra, rozumiem że zgłaszasz chęć zorganizowania takiego kalendarza Ja jestem chętny

Zgadza się. Może jeszcze być jesiotr, bo też mi się zdarzało go złowić na wątrobę

Przy braniu suma zasada jest prosta- zaczyna sie jazda od razu zaciecie. Na watrobe moga wziac tez inne ryby- leszcz, sumik karlowaty, amur....

W tym roku dałem może z 10 ostrzeżeń, więc raczej słabo jak na tyrana. Jeżeli nie rozumiesz, że paserstwo jest przestępstwem to nie dziwię się, że nie rozumiesz dlaczego "sowieckie zwyczaje" są sformułowaniem obraźliwym. Dla pewności też postarałem się dla Ciebie o definicję.

Rozumiem, że to do mnie? To że Hyde Park, to nie znaczy że ma być bajzel w tematach. Do tego dochodzi namawianie do czynów niezgodnych z prawem, obrażanie innych użytkowników- niezgodne z regulaminem. Faktycznie, mogłem od razu dać kilka ostrzeżeń a nie delikatnie naprowadzać na powrót do tematu Drugi raz tego błędu nie popełnię. Ostatni raz użyłeś na forum tego typu sformułowania.

piotr chorzów, jaka metoda?