tomek1

Ryba ładna i do tego haczykowe odzienie

szarpać ręką Generalnie na fali zielsko jest utrapieniem. Wyjątkiem jest fala, która dopiero się rozkręca ze spokojnego morza. Wieszaniu się zielska sprzyja płycizna, więc należy unikać miejsc z rewą blisko brzegu. Lepiej znaleźć miejsce bez rewy tzn. od razu głęboko i rzucuć bliżej, niż przerzucać rewę i ryzykować wieszanie się zielska. Inna sprawa, że na dużej fali- nawet jak nie wieszało się zielsko- nigdy nie miałem wyników.

Pytasz o dość nietypowy sprzęt. Osobiście chyba tylko raz widziałem żeby ktoś łowił na kutrze na taką wędkę. Swoją drogą dlaczego akurat taka wędka?

Jak autor będzie miał coś do dodania to proszę o PW. Następnym razem tego typu temat "bez konkretu" będzie od razu usunięty.

Łukasz789, krótko, albo konkrety- albo zamykamy temat.

Coś licho z tymi lipcowymi połowami Pozdrowienia znad morza Targajcie te sumy

Nie, miałeś branie szczupaka

Robek, jak na PZW to całkiem nieźle zarybiają drapieżnikiem Jak się zadomowi i zacznie rozmnażać to będzie lepiej

sensimilla, tacy ludzie dostaja po pare stowek mandatu i dalej robia swoje...

Nie gniewam się Podejście jak prezentuje pawciobra, (wcale nie takie rzadkie wśród wędkarzy) powoduje, że jeszcze długo nikt nie będzie w Polsce na poważnie mówił o kradzieży ryb jak o przestępstwie. Na dziś bandyta, który łowi w kwietniu worek sandaczy na tarlisku siedzi obok mnie na rybach i się śmieje. Wysokie kary i dożywotnie odebranie "białej karty" za recydywę. Dalej kłusuje- każda kolejna grzywna = poprzednia x2. Nie ma innej drogi- Polak nic nie pojmie jak nie dostanie grubo po kieszeni

A gdyby kłusował w Twoim stawie z którego masz zamiar utrzymać własne dzieci? Też byś był wyrozumiały? Nie sposób się nie zgodzić.

Na allegro można czasem kupić tanią a mało używaną sztukę

Przykra sprawa, ale złodzieja jakoś ciężko żałować...

Marlon nadaje się do każdej metody łącznie z plażą i dorszem. Z czystym sumieniem polecam.

Jezioro Żywieckie

Być może. Choć uważam, że to raczej zasługa szokującej dla mnie techniki otwierania kabłąka jak sum robił gwałtowny odjazd. Po takiej reakcji wędkarza od razu głupiał i robił postój. Oczywiście potrzebne jest trochę szczęścia, bo z moich rozmów z ludźmi którzy łowią takie ryby na Rybniku wynika, że nieraz przegrali walkę po wydarciu całej plecionki ze szpuli. Poniżej 99 kg wyjmuję na kleniowym spinerze Oczywiście mam na myśli cm.

Szukaj morskiego ale do surfcastingu, czyli łowienia z plaży a nie z kutra. Zwróć uwagę na charakterystykę pracy, bo większość wędek na plażę ma akcję bliższą parabolicznej. Na suma potrzeba wędki o akcji szczytowej. Dobre i tanie są kije Jaxon np. o długości 3,9 m i ciężarze wyrzutu do 200-250 g. Suma do 20 kg w wodzie stojącej bez zaczepów można wyjąć byle jakim kijem. W rzece i w zaczepach faktycznie trzeba myśleć o czymś mocniejszym. Suma na poziomie np. 50 kg nie miałem na kiju więc nie wypowiem się o takim przeciwniku. Miałem szczęście oglądać ten hol "na żywo" i gwarantuję, że kija nie oszczędzano a na gwałtowne odjazdy odpowiedzią było nawet nie poluzowanie hamulca a otwarcie kabłąka ( ) Czy sum był słaby- nie wiem. Grudzień na Rybniku to jak przełom września i października na zwykłej wodzie a hol był na kierownicy, gdzie jest całkiem niezły uciąg. Od łowcy wiem, że niewiele mniejsze ryby wyciągał wiele razy na tym kiju, więc chyba nie taki diabeł straszny Ja wyjmowałem trzy cyfrowe sumiki na spinning do 30 g i też dawał radę. Oczywiście podkreślam- woda stojąca i w miarę dobre warunki do holu.

Dziwny przypadek Dodaj zdjęcie w temacie o identyfikacji ryb, z odpowiednim opisem sprawy. Na marginesie u mnie wczoraj kolejny sumik. Tym razem 120 cm. Na sandaczowym zestawie trochę zabawy jest.

Bardzo możliwe

Nic dziwnego, bo wiele razy łowiłem szczupaki po zmroku. W tym roku jednak są wyjątkowo aktywne w nocy.

Wczoraj wieczorem nadeszła burza, dlatego 2 godziny tylko oglądaliśmy mecz o 22.30 wreszcie można było zarzucić kije. Najpierw powiesił się nieco za krótki sandacz a o północy niewiele większy szczupak. Od 1 czerwca to już 5 lub 6 branie szczupaka między 22 a 24.

Apollo jest ok. ale coraz trudniej kupić. Zastępująca ją seria Megaforce też jest ok. Shimano na żywca moim zdaniem ma zbyt delikatną budowę, szczególnie przelotki, które są dodatkowo zbyt małe i zbyt gęsto rozmieszczone jak na moje wyobrażenie kija żywcowego. Zobacz jeszcze Jaxon Inspiral- podobne parametry jak Apollo i Megaforce. Ostatnio jestem pod bardzo pozytywnym wrażeniem tej wędki.

dawca, Nie chcę cię zniechęcać, ale znając podejście organów kontrolujących jezioro, to niewiele to pomoże. Osobiście spotkałem typa, który dziwił się dlaczego dostał mandat 500 zł na jeziorze- łowił na zakazie, na 4 wędki i w kwietniu miał na brzegu suma 22 kg. Dodam, że to był któryś kolejny raz kiedy został złapany i nadal miał kartę i przyszedł sobie spokojnie na ryby Nie będę już pisał ile i jakie ryby był w stanie łowić w niedozwolonych miejscach.... Proceder kwitnie od lat, do tego dochodzą "pływacy" zbierający rozbite sandacze itd.... Szkoda gadać

W nocy sumik 117 cm na żywą płotkę. Nowy zestaw na sandacza ochrzczony w pierwszym rzucie. Z sandaczem póki co cieniutko. Kilka brań szczupaków między 22-24 no i sporo sumków.

adamo19666, jak szukasz prezentu, to proponuje raczej coś czym ojciec będzie mógł się cieszyć dłużej. Za 200 zł można już wybrać z szerokiej gamy przydatnych akcesoriów karpiarskich. Dla przykładu kilka: - podbierak ze składanymi ramionami, - fotel karpiowy, - cobra do nęcenia, - "piórnik" na przypony, - zestaw siatki pvc+tuba do ich napełniania, - sygnalizatory elektroniczne - swingery, - latarka czołówka, Jak dobrze poszukasz, to jesteś w stanie kupić więcej niż jedną rzecz z wyżej wymienionych w przyzwoitej jakości mieszcząc się w budżecie.