Unises pisał, że zostawia garnek do wystygnięcia wraz z zawartością. Z moich własnych doświadczeń wynika, że w takiej sytuacji (pod przykryciem) kukurydza potrafi "pociagnąć" bardzo duże ilości wody. W tym sposobie kukurydza świetnie chłonie dodatki zapachowe a zwłaszcza smakowe.
Jak tylko mam czas, to też stosuję ten sposób. Efektem są naprawdę nabrzmiałe ziarna. Trzeba tylko spróbować konkretny gatunek kukurydzy, bo zdarzają się takie gdzie duża ilość ziaren pęka. Oczywiście często jest to pozytywny skutek, ale to już zależy jaki efekt chcemy uzyskać podczas nęcenia, na jakim etapie nęcenia jesteśmy, jakie nieporządane ryby wpływają w łowisko itd.
Podobnie jeżeli ktoś ma duży problem z niepożądanymi przyłowami to ten sposób, którego efektem jest dosyć miękkie ziarno- nie jest wskazany.
Od siebie dodałbym, że sposób z pozostawieniem ziarna do stygnięcia z garem pozwala skrócić proces przygotowania kukurydzy. Można w tym przypadku zrezygnować z wstępnego moczenia ziaren, bo samo zagotowanie i pozostawienie pod przykryciem wraz z wodą do wystygnięcia da nam ziarno o dobrych parametrach.
Na marginesie
Ten cukier, który na co dzień używamy nazywa się wanilinowy
Kto nie wierzy niech sprawdzi w kuchni