Kupić farbę w spray-u, zdjąć przelotki (jak to zrobić opisał Maniek), rozebrać kij na elementy, dobrze wyczyścić, ewentualnie szlifnąć drobnym papierem ściernym, odtłuścić rozcieńczalnikiem. Wziąć kawałek deski, nabić gwoździe, nałożyć segmenty na gwoździe grubszą stroną ku dołowi. Delikatnie malować tak żeby farba się nie zlewała. Zostawić żeby porządnie wyschło. Jeżeli segment dalej wypada nałożyć jeszcze jedną/kilka warstw farby, przestrzegając instrukcji malowania- na grubszą stronę wypadającego elementu.
A na koniec. Warto się zastanowić czy to ma sens? Farba kosztuje kilkanaście złotych, do tego jakąś przelotka, gdyby się uszkodziła przy zdejmowaniu, a kij z włókna można kupić np. za 30 zł. Także warto rozważyć czy warto się w to bawić.