jareksm2
Użytkownik-
Liczba zawartości
792 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez jareksm2
-
suhhar, ja próbowałem interweniować w sprawie zerwanej drogi miedzy 2 a 3 zaraz na wiosnę. Kilka telefonów od mojego dobrego znajomego z zarządu koła Lądek nawet do okregu Wałbrzycha. Bezskutecznie. Obecnie nawet nie wiem czy jest to juz naprawione czy nie, bo poruszam sie druga stroną. Obiło mi sie o uszy, że to teren zalewowy, że w perspektywie czasu i tak ma byc zalany więc szkoda inwestować. Szkoda gadać, ale masz moje 100% poparcie. Presja wzrosła nawet względem zeszłego roku chyba o 100%, a zarybień zerooooo, nie mówiąc juz o inwestytcji w drogi dojazdowe czy zabezpieczenie samych stawów.
-
dobre 4 godzinki obławiania i nawet kontaktu z rybą. Poszły obrotówki, gumu i woblery. Nawet puknięcia. To już kolejny raz po deszczach że wracam o kiju. Może pogoda nie taka?
-
Odświezenie tematu Wczoraj zamiast na Pilcach od samego rana znajomi atakowali Byczeń. Efekt to trzy zebacze, w tym dwa ledwo wymiarowe kilka leszczy w granicach 30-35cm oraz ładny okoń. Ta wiadomośc zmobilizowała mnie do odwiedzenia tego okwenu po długiej przerwie. Na stawie nr 5 (ten przy drodze) pojawiłem sie wraz z moim kompanem (synem) z zamiarem pełnego rozpoznania terenu ok. godz. 17.00. Ku naszemu zdziwieniu woda była przejrzysta jak łza, bez przesady ale na 2 metry spokojnie było widać dno. Nasze zmagania na spin legły w gruzach, nawet podbicia. Nie jestem wprawnym spiningistą, ale taki sam efek albo raczej porażke odniesli pozostali tam obecni. Ludzi nie było dużo, wszyscy nastawieni na drapieżnika, dwóch łowiących na żywca reszta na spin. Łowisko piękne i chyba należy sie zgodzić z kolega synek, że dość trudne. Jak woda będzie bardziej metna chyba tam wrócę. A czy ktoś jeszcze tam jeżdzi?
-
Jednak wybrali Bartniki, ponoć na Pilcach niezły błotny - sajgon.
-
Jutro tj. w czwartek wyjazd moich kolegów po kiju, w tym przedstawicieli SSR na staw nr 8. Po cichu zrelacjonuje ich dokonania na tych wodach. Niestety bywaja tam dość rzadko i nie wiedzą jakie czekają ich przeszkody, typu zagrzebanie sie w błocie samochodem typu SEDAN. He, he, ostrzegałem ich ze po dzisiejszych deszczach może być wesoło. Zwłaszcza od strony stawu nr 3a, gdzie trzeba przedrzeć się przez teren błotno-podmokły. Panowie jadą na zasiadkę szczupakową oczywiście na żywca, bo są już trochę leniwi na spin Piotruś z SSR trzymam kciuki he, he.
-
nalewator, nie zgodziłbym sie zupełnie z tym, ze jest to tylko idea. Jeżeli Koło pod zarządem którego znajduja sie dane łowiska mowa tu o kole w Bardzie i chyba Kamieńcu wyłączyły by czasowo jeden akwen, to przy takiej presji wędkarskiej chyba dałoby się upilnować przestrzegania tego nakazu. Naprawdę jest sporo ludzi na Pilcach, ale oczywiście taki pomysł musiałby być rozważony na posiedzeniu zarządu koła. Myślę że nie jest to pozbawione sensu.
-
Czy orientuje się ktoś w zasadach ustalania wielkości zarybień? Podpatrując wykaz zarybień z 2007 i 2008 roku na stronie PZW Wałbrzych dokonany na Pilcach gdzie presja wędkarzy w tym okresie wzrosła chyba o 100% to jest gorzej niż źle. Trochę karpia (szkoda że nie rodzimej ryby ale lepszy rydz niż nic) o karasiu i linie nie wspomnę bo to kropla w morzu. A szczupaka aż 50 kg. Na tyle wody . A może wprowadzić drastyczne rozwiązanie: zarybić co roku jeden większy akwen i zakazać połowu przez rok, niech ryba się "rozejdzie" a nie zostanie wyłowiona w 2 tygodnie po zarybieniu. Oczywiście taki pomysł będzie sprzeczny z ideą wielu pseudo wędkarzy nie mówiąc już o kłusolach. Ale może w ten sposób można by było choć w części odbudować rybostan? Co wy na to koleżanki i koledzy?
-
Pilczyk, Leszcze mniejsze juz po tarle, ale większe przed. Ten największy miał poczatek wysypki. A co do żywca to nie jestem specjalistą, ale sam w końcu rzuciłem na spławik, no i coś się tam dział. Osobiście wole spin na zębacze, ale na noc trzeba żywca. Może wspólnie kiedyś zrobimy wypad? Ale ja najszybciej wybieram się dopiero za 2 tygodnie.
-
Dzis wróciłem z pierwszego nocnego wypadu. W nocy strasznie zimno, a przy tym wilgotno. Wszystko mokre . Zaryzykowałem dojazd do stawu 3d od strony tej wysepki. Droga masakryczna ale dałem radę. Brania zaczeły sie praktycznie po 24.00, ale nie było ich duzo. 2 leszcze 54 i 42cm to wieksze okazy, trzy pozostałe w granicach 30cm. Nad ranem zahaczył sie także zebaty na żywca, jednak nie byl dobrze podhaczony i po kilkunasu sekundach walki wygrał ją.
-
3 godziny biczowania i zerooooooooooooooooo efektów. Za to jakie piękne błoto Na stawie 3a wisi już karteczka z rezerwacją stawu na niedzielne zawody.
-
aregmax, Przypomniałem sobie, ze był tam też koleś w "gumofilcach", to nie byłem ja , moje były wiązane i koloru zielonego
-
aregmax, to pewnie byłem ja i moje extra gumiaczki. Nie dorobiłem sie jeszcze woderków, ale teraz wiem ze bede musiał, bo zaliczyłem również małą kapiel.
-
Dziś udany wypad. 4 szupaki - wszystkie wróciły do wody. Niestety czułem się jak idiota wypuszczając je, ludzi było sporo i patrzyli na mnie jak bym był z innej planety. Pierwszy tekst "Panie w łeb go i na dzwonki ( chodziło o ryby)" Teraz juz wiem dlaczego na Pilcach więcej żab niż ryb. Ale znalazłem jedno miejsce gdzie w malutkiej zatoczce podprowadziłem "potwora" niestety moja nieuwaga drogo mnie kosztowała. Pieknę cielsko szczupaka błysneło praktycznie metr od brzegu i tyle go widziałem. Próbowałem jeszcze z dobrą godzinę, widać było że żerował ale już nie był zainteresowany moimi cudami. Jeszcze tam wrócę
-
nalewator, chyba wszyscy sa na rybkach Też jestem ciekaw jak ryby brały?
-
rolando22, miałeś racje staw nr A na zdjęciu to faktycznie nr 3. Niestety suhhar, ja tez byłem przekonany ze to 4 ale dziś specjalnie sprawdziłem. Dziś tradycyjnie po stresującej pracy mały wypadzik na PILCE, niestety bez efektów nie licząc jednej płoteczki. Jeżeli ktos wybiera sie na majówkę na PILCE, to chyba marne szanse znalezienia dobrego miejsce. Biwakowiczów jest już sporo No i sporo dzisiaj było spiningistów rzekomo łowiących okonie, dziwnym trafem gumami i blachami szczupakowymi.
-
A może kolezanka aniaa55, by pomogła Prowadzimy numerację stawów i szukamy wszelkich info.
-
aregmax, super, nareszcie może uzgodnimy tę numerację Potwierdzam: A-4 B-6 C-5 D-7 E-8 F-9 (pierwszy staw przy drodze od strony mostku - ledwo zywego zresztą) Pozostałe nieznane mi z numeracji, ale poławiałem na nich. W ostatnią sobote na stawie oznaczonym literą O. Niestety bez efektów. Może ktoś jeszcze wrzuci info na temat tej numeracji.
-
Panie i Panowie jak przygotowania na drapieżnika? Maj tuż tuż. Pewnie na majówkę na Pilcach ruszy masa ludzi. Ja na pewno pobiegam ze spinem, a może ktoś jeszcze?
-
madi, co do wyrwy, próbowałem działać. Ale wszyscy obiecują i to wszystko. Na miejscu spotkałem kilku wędkarzy z Barda, mówili że mają kłaść kręgi żeby był przepływ i dopiero zasypać. To miało byc na pierwszej wyrwie, a co do drugiej nic nie wiem. Pewnie dlatego, że jest to teren zalewowy i nikt nie chce inwestować, bo po co. Szkoda gadać. A wędkarzy coraz więcej na Pilce zjeżdża, chyba urzeka ich natura. Bo mnie na pewno. Pozdro.
-
Pilczyk, chyba trafiłem na bratnią duszę. He, he. Gratulacje za połów na Pilcach. Ja byłem w sobotę. Pojawiłem się ok. 5.30 nad tym ostatnim stawem (tam gdzie aleja dębów) to chyba w okolicach 13 -nastki. Jest to prostokątny staw w miare głęboki, jest tam też kładka albo raczej "trampolina do skakania". Ale niestety nawet puknięcia. Siedziałem praktycznie do godz. 11.30. Nic, zerooooo. Spakowałem manaty i moim kombiakiem wracając zahaczyłem może na 20 minut na staw nr 7. Tam pociągnąłem piękną płoć (też z wysypką) i wróciła do wody. Płoć walczyła doskonale - myslałemże ciągne ładne leszczysko, a tu moim oczom ukazuje się płoć. Ogólnie udany wypad za sprawą pięknej pogody i spiewu ptaków. Co do brań mogło być lepiej. Metoda połowu: spławik przy trzcinkach efekt - zero efektów oraz pickier - 1 płoć . czasami i tak bywa. Pilczyk, a na którym stawie poławiałeś?
-
Pilczyk, z tego co się orientuję dookoła zbiorników topola kozielno są wały. A na wałach brak możliwości wjazdu samochodem i rozbijania namiotów czy biwakowania. Jak chcesz dojechać do przeciwległej strony taśmociągów to musisz jechać w stronę Paczkowa i w samym Paczkowie szukać drogi zjazdowej na zbiornik, pytaj miejscowych. A drugi dojazd to od strony Błotnicy. Poczytaj na forum było opisane. Najlepiej podejrzeć na mapie online i znajdziesz dojazd. Pozdro.
-
Sobotni i niedzielny wypad na pilce przyniósł efekty w postaci trzech leszczy, 50cm i 2 x 40cm. Te mniejsze już z wysypką tarłową.
-
Jedyne co zauwazyłem to fala pół metrowe A tak na serio, zgrupowanie ludzi przy garbatym moście i wzdłuz taśmociągów. Po drugiej stronie pustki. Wiatr a raczej wichura wiała od strony taśmociągów w stronę gór. Co do efektów połowów, nie bardzo wiem choć patrząc po siatkach to były w wodzie więc.... może coś tam mieli. Ja jutro będę walczył na Pilcach. Acha, nysa mocno podniesiona.
-
nalewator, to droga prowadząca wzdłuz stawu nr 3 i dalej. Pisałem o tym fakcie juz wcześniej i dzwoniłem tu i tam, miałem szczera nadzieję że ten problem zostanie rozwiązany, a tu lipa. Szkoda słów na nasze władze w PZW. Mówiłem że jak pójdzie woda z jedynki to będzie domino czyli wpadnie do trojki i tak dalej. I zostanie wielkie g...., a nie Pilce. nalewator, dzieki za foto, zaraz będę się kontaktował z moim kumplem z koła i jeszcze raz porusze ten temat.