jareksm2
Użytkownik-
Liczba zawartości
792 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez jareksm2
-
nalewator, dzieki za info, ja idąc twoim śladem zapodałem sobie nissana terrano II wiec dam radę. Dzisiaj pokusiłem się na wypad ze spinem na pieszo żeby rozeznać teren. Od strony piasków jest droga ale doprowadza praktycznie tylko do jednej fajnej miejscówki na staw 13b, później jest przepływanka (sucha) ale za stroma na przejazd. Miejsce ogólnie fajne ale o 18.30 w 10 minut miałem czarne nogi od komarów. Było gorzej niż źle. Nie znalazłem tej drogi od dębów o której piszesz, ale domyślam się gdzie to jest bo byli tam dwaj kolesie łapali na żywca, lecz ja zwiałem z tamtąd nawet nie gadając z nimi - komary jak KONIE !!!!!!!!!!!!!! A jaki głęboki jest ten staw? Bo 13 a i 13 c jest bardzo płytki, ale 14 - głęboki.
-
Potrzebuję info na temat stawu 13b, tj. czy ktoś tam poławaiał ostatnimi czasy? Jaki jest głęboki i czy są tam miejscówki? Z góry dzięki za wszelkie info. Wiem ze na ten staw musze przedzierać się przez przepływankę między stawami 3d i 4 i dalej.
-
Ja niestety nie łowie w tych okolicach więc nie wiem.
-
Panowie i Panie dzieje się coś nad wodą?????????
-
Pilczyk, spójrz na mapę garbaty most - to początek zbiornika topola (dokładnie na ujściu nysy do Topoli). Można jechać z dwóch stron tj. od strony Błotnicy, lub Kamieńca (obok stawy Byczeń). Pozdro.
-
Z środy na czwartek byłem na stawie nr 3. najpierw zakotwiczyłem na 9 z nadzieją na powtórkę z przed dwóch tygodni, niestety upał i masakrycznie dużo mrówek szybko skłonił mnie na zmianę miejscówki. Na stawie nr 3 pod wieczór miałem dwa brania drapieżnika, z czego udało mi się złowić tylko jednego szczupaka 56cm. Nad ranem, spin w rekę i krótka wyprawa na staw nr , 5 trzy ładne okonie w tym jeden w granicach 30cm, następny staw i szczupaczek około 30cm, na przepływance widzę piękne klenie, szybka zmiana przynęty na mini wobka typu osa i rzut. Zbyt gruba żyłka nie dawała mi wiary, ale za trzecim rzutem uderzenie nie zacięte niestety. Próba jeszcze raz i..... siedzi, czuje duży opór, myślę to mój pierwszy tak duży kleń, ryba robi ze dwa odjazdy i wyskok. Ku mojemu zdziwieniu to szczupak. Także 56cm. Niestety słońce waliło niemiłosiernie i zwinąłem się do domu. Na białą efektów nie miałem żadnych, kolega Rafał połapał trochę płoci. Pozdro.
-
aregmax, chyba masz rację, ten kawałek brzegu i w tle drzewa nie wygladają mi na tereny dzbanowskiego. Ja raczej stawiałbym na okolice stawu nr 13.
-
Na wstepie przepraszam wszystkich wędkarzy z Pilc Wypad typowo rodzinny mimo moich poleceń przerodził się w zwykły biwak. Ale kiedyś musiał pokazać swojej ładniejszej połowie gdzie mąż spędza nocki Co do efektów to były praktycznie zerowe, ale nie nastawiałem się z moją małą "bandą" i dziećmi szwagra na łowienie. Z drapieżnika udało mi się wyłowić świeżo odcięty łeb szczupaka na stawie nr 5. Masakra - jak ktoś już wypatroszył rybę to mógł łeb rzucić w krzaki dla lisa lub zwykłych mrówek, a nie robić syf w wodzie pod samym brzegiem. Z gruntu biała nic nie podeszła, kompletnie nic, zmiana na spławik i miałem dwie płoteczki. Na żywca nic. Obok młodzierz urządzała sobie kompiele, ale w upalną niedzielę mogłem się tego spodziewać więc nikomu nie miałem nic za złe. W każdym razie nic nie złowiełm. Jestem ciekaw dlaczego biała ryba nadal nie żeruje? A może ktoś coś złowił na Pilcach?
-
Panie i Panowie chwalić się co przez weekend???? Tylko nie mówcie że przy takiej pięknej pogodzie nie byliście nad wodą Jak byłem tradycyjnie na Pilcach lecz jestem ciekaw co na Topoli. Pozdro.
-
Dzięki Wszystkim za info. "trza" się brac do roboty i nałowić "wabików", bo w sklepie w Kłodzku lipa, wszystko pozamawiane. Swoją drogą dobry był by biznes na tych karaskach - sztuka po 1zł, mały stawik i sprzedawać. Kasa jest? - jest.
-
technops, spoko, okoń bez wymiaru. Pilce to łowisko ogólnodostępne, bez specjalnego regulaminu, ale..... ze specjalnym przeszkoleniem wedkarzy. Mocne nerwy, odporność na stres związany z dojazdem i częstymi kaprysami ryb . Ale za to urok niepowtarzalny A tak do rzeczy, potrzebuje nałapać karasków na żywca czy ktoś coś zdradzi? Do tej pory poławiałem je w Trzebieszowicach na groszkach i w Lawicy za Kłodzkiem. A Wy koledzy?
-
na weekend planuje kolejny wypad na drapieżnika może kto chętny?
-
szykuje sie ładna pogoda, daj znać suhhar, jakie wyniki, bo na pilcach z biała ryba katastrofa.
-
smołki, Cała akcja rozegrała sie na stawie nr 9. Kto był tej nocy nad stawem pewnie słyszał w nocy okrzyki naszego wzburzenia (cenzura). Na dziewiątce siedziało kilka osób - chłopaki chyba ze szkoły (biba na całego) i wędkarze po drugiej stronie - pewnie słyszeli. Z tą tołpygą to chyba przesada - na żywca raczej nie bierze . Mnie zastanawia tylko siła tej ryby, jeżeli szczupak to musiał być naprawdę spory byk, myślę jednak że to sum. Ale, co tu gadać jak ryby nie widzieliśmy. "Trza znowu ruszac na nockę" pozdro.
-
Dzięki za info, faktycznie ich widziałem.
-
Pilczyk, Jesli to nie tajemnica przyłączam sie do pytanka aregmax, pozdro dla PILCOMANIAKÓW
-
Dzisiejsza nocka na Pilcach to porażka pod względem brań białej ryby. Na dwie wędki z gruntu i jeden spławik totalnie nic, zero. Od godziny 17.00 do 9.00 zero brań, nawet najmniejszego puknięcia. Na kuku, białego, czerwonego nic. Z drapieżnika na żywca wyciągnięte dwa pistolety max 40cm (buziaczek i do wody), i stracony jakiś "kolos". Nigdy nie widziałem holu suma, ale przypuszczam że jest on bardzo silny, a nam się to zdarzyło. Pomimo bardzo mocnego mocnego kontrowania, podkręcenia ostro hamulca i naprawdę dobrego sprzętu kolegi, ryba wygrała walkę i weszła w pas trzcin gdzie jest 2 metry głębokości. Ale zastanawia mnie jedno, czy to możliwe żeby sum uciekał w stronę trzcin do brzegu??? Nie znam zachowania tych ryb, szczupak na pewno idzie w trzciny ale sum??? Z drugiej strony siłowy hol kolegi nie przyniósł żadnego efektu, nie miał kompletnie szans, ryba po prostu wyrywała zwoje plecionki z kołowrotka i nawet nie podeszła pod powierzchnię. Dlatego nie sądzę żeby był to szczupły, no chyba że miał 2 metry
-
damian r, przyjmując że były to sporawe leszcze tak ok. 1kg/sztuka to razem dziennie wyciągali około 50 - 60 sztuk. 10 dni to 600 sztuk (robi się nieciekawie) Nie wiem czy udaje im sie łowic tyle za każdym razem, mam nadzieję że nie. Ale jeżeli tak, to po paru miesiącach może być 'pustynia" w tym miejscu, całą ławicę wytrzebili. Leszczy jest dość sopro, ale wiadomo, że młode osobniki w jeden sezon nie urosną, nie mówiąc juz o tarle.
-
Pytanko za 100 pkt. czy ktoś złowił ostatnimi czasy na PILCACH Sandacza?
-
trzeba dać cynk SSR niech w weekend rzucą okiem na zasób siatek "Panów z mięsnego" w okolicach garbatego.
-
smołki, a na którym stawie poławiałeś w nocy i szczupłe? Pozdro.
-
Krótkie streszczenie z dzisiejszego wypadu. Chciałoby sie powiedzieć relacja z łowiska lecz napisze ze SMIETNISKA jakim jest juz staw cmentarny. Od strony dawnej drogi asfaltowej nie ma żadnego dojazdu -sprawdziłem przedzierając się przez wyrwy i stada milionów komarów. Od tej strony cmentarny jest zamulony strasznie, więc o łowieniu nie ma mowy. Jeden wielki syf dookoła a do tego miliony komarów. Na tym SMIETNISKU siedziało dwóch gości, którzy nic nie złowili (może pech ) Większość czasu spedziłem przedzierając się przez krzaki i śmieci, a nad samą woda zeroooo brań. Na spin i ultra lekki spin. Myslę że złote czasy cmentarnego juz mineły. Zapewne jest tam ryba, ale "dojść" do niej to już inna historia. Brak miejscówek, wszystko zarośniętę, śmieci i syf na każdym kroku (od zdechłych kotów i cholera wie co jeszcze po milion butelek, karnistrów i wiader ) Dla mnie jest to po prostu śmietnisko.
-
To dopiero piękna zasiadka 2 tygodnie, super. Pilczyk, zakupiłem terenówkę więc będziemy mogli dojechać w większość miejsc, jutro postaram się zrobić małe rozpoznanie terenu na cmentarnym. Na spin udam się za przerwana drogą i zdam relację.
-
Na tym łowisku łowię chyba tylko ja A tak na serio jest tam naprawdę mało osób. Dziś się znowu przekonałem. Na miejscu byłem dość późno bo dopiero o 7.00 i tradycyjnie udałem się na staw najwyższy, ten z wysepką. Brania były bardzo niemrawe. Nastawiałem się na karasia, bo w zeszłym roku o tej porze i w podobny upał w kilka godzin wyciągnąłem kilkanaście sztuk, każdy min. 25cm. Ale dziś niestety zero żerowania karasia. Dziś udała się złowić około 8 linków max.21cm, co dziwne w tamtym roku były takiej samej wielkości (czyżby były karłowate?) Poza tym 3 płocie po 25cm. Brania które i tak były słabe ustały całkowicie około 15.00. Siedziałem do 20.00 z nadzieją na wieczorne żerowanie ale bezskutecznie.
-
Ja łowiłem na trójce, ale wczoraj próbowałem dojechać do cmentarnego od strony przerwanej drogi. Więc dojechałem do wyrwy w dawnym asfalcie, przejechałem obok i kierowałem się do cmentarnego ale nie znałem dróg dojazdowych, jest tam kilka. Trafiłem chyba w niewłaściwą bą dojechałem do wyrwy i koniec. Z opowieści o cmentarnym płyną same "legendy" musimy się kiedyś tam wyrwać. A dzisiaj byłem na wilkanowie - wiecej w temacie.