
-
Liczba zawartości
1 603 -
Rejestracja
-
Wygrane w rankingu
114
Zawartość dodana przez Marienty
-
No no Panowie! Piękne okonie! Ja jestem na gościnnym występie u teściów nad Wisłą. Ryb nie uświadczyłem ale jakie okoliczności przyrody! Wszędzie widać ślady obecności bobrów. Na 2k naliczyłem trzy żeremia. A pomyśleć, że kiedyś były zagrożone wymarciem. Żeremie 1 Żeremie2
-
Podzielam wasze zdanie. Dla mnie LŚ ma przede wszystkim charakter koleżeńskiej rywalizacji. Jeśli uelastycznienie zasad ma zachęcić kogoś do bywania nad wodą to dlaczego nie! Oczywiście wszystko w granicach RAPR. Bardzo cieszy mnie frekwencja w nowej edycji LŚ!
-
1. Gucek 2. Jacolan 3. Płatek88. 4. Marienty Jeśli znajdę chwilę czasu to podsumuję w końcu mój sezon 2015 na Ślęzie. Mam jeszcze, że jeszcze się nie skończył Połamania!
-
Nic nie pisałem ale też będę. Nie mogę zostać do wieczora więc wpadnę na chwilę, złowię pięćdziesiątkę i zmykam Do zobaczenia!
-
Bardzo silna. Pewnie jak metrowy sandacz, którego nigdy nie złowiłem. Nie chciałbym przeżywać jego jeszcze raz.
-
Ludzie! Nie uwierzycie!!! Właśnie wróciłem z 3-godzinnego wypadu z trupkami za sandaczem. Byłem na wrocławskich barkach I. Nagle podpłynęła do mnie wydra ale szybko się spłoszyła. Patrzę a z jednej wędki zaczyna mi żyłka uciekać (nie zakładam żadnych bombek bo żyłka jest dobrze widoczna). Wiedziałem! Wiedziałem, że to ona! Wypłynęła na powierzchnię i widzę jak wypytala mojego trupka. Trupki były mrożone i zarzucone blisko brzegu więc jeszcze unosiły się nad dnem. Cóż to była za walka. Zdołałem ją nawet podciągnąć kolejny raz do powierzchni. Nie miałem pomysłu co robić. Wydra mnie opłynęła i zaczęła płynąć wzdłuż brzegu. Hamulec grał aż miło. Głupio mi teraz bo odruchowo wyjąłem komórkę, żeby nakręcić filmik . Pomyślałem, że mi nikt nie uwierzy. Zanim jednak włączyłem kamerę wydra na szczęście zdążyła przegryźć przypon. Mam nadzieje, że nic jej nie będzie. Śmiałem się nad wodą do rozpuku. Kaczkę i mewę już złowiłem ale wydrę ?! Nie uwierzyłbym gdybym sam nie zobaczył!
-
Ludzie! Nie uwierzycie!!! Właśnie wróciłem z 3-godzinnego wypadu z trupkami za sandaczem. Byłem na wrocławskich barkach I. Nagle podpłynęła do mnie wydra ale szybko się spłoszyła. Patrzę a z jednej wędki zaczyna mi żyłka uciekać (nie zakładam żadnych bombek bo żyłka jest dobrze widoczna). Wiedziałem! Wiedziałem, że to ona! Wypłynęła na powierzchnię i widzę jak wypytala mojego trupka. Trupki były mrożone i zarzucone blisko brzegu więc jeszcze unosiły się nad dnem. Cóż to była za walka. Zdołałem ją nawet podciągnąć kolejny raz do powierzchni. Nie miałem pomysłu co robić. Wydra mnie opłynęła i zaczęła płynąć wzdłuż brzegu. Hamulec grał aż miło. Głupio mi teraz bo odruchowo wyjąłem komórkę, żeby nakręcić filmik . Pomyślałem, że mi nikt nie uwierzy. Zanim jednak włączyłem kamerę wydra na szczęście zdążyła przegryźć przypon. Mam nadzieje, że nic jej nie będzie. Śmiałem się nad wodą do rozpuku. Kaczkę i mewę już złowiłem ale wydrę ?! Nie uwierzyłbym gdybym sam nie zobaczył!
-
Dzisiejszy szczupak 60cm+ na żywca.
-
Mi się dzisiaj taki 60+ trafił. Również na żywca.
-
Ostanie trzy wypady na zero. Dzisiejszy dzień był dniem strat. 3 wobki Pana Lipińskiego poszły w las. Jeden na drzewie, drugi pod wodą a ostatni w paszczy małego szczupaczka. Szczupaczka miałem nad Odrą dopiero później przeniosłem się na Ślęzę w Komorowicach. Tamtejszy odcinek nie jest tak zarośnięty jak odcinek miejski i ma potencjał ale z dostępem do wody już dużo gorzej. W akcie desperacji założyłem nawet obrotówkę, hiszpankę ale jej też nic nie powąchało.
-
U mnie jak na spowiedzi... ostatni raz nad Ślęzą byłem dokładnie dwa miesiące temu czyli z początkiem września. Pomyślałem sobie, że skoro jaceen łowi z powodzeniem klenie w nocy w Odrze to i nad Ślęzą powinno się udać. No i polazłem! Praktyka pokazała, że łowić można jedynie do momentu kiedy widać taflę aż do zapadnięcia egipskich ciemności bo sztucznego oświetlenia na moim odcinku brak. Wybrałem miejsce głębsze, gdzie nigdy klenia nie widziałem ale wiedziałem, że skurczybyki tam są! Łowiłem jakąś godzinkę, na głębiej schodzącego wobka - pixel firmy Hunter. Udało się skusić 2 klenie 32 cm i 37cm, które dopisuję do listy. Tego mniejszego złowiłem już w pierwszym rzucie za to ten większy zassał całego wobka. A Wy jak tam?! Ślęzę już odpuściliście? 32cm 37cm Do stówki już blisko 1. jacolan.................33, 33, 34 = 100 pkt 2. jaceen .................34, 33, 35 = 102 pkt 3. bjpol 4. peekol ................. 39, 37, 35 = 111 pkt 5. Marienty .............. 37, 32, 30 = 99 pkt 6. Płatek88 .............. 30, 31,32 = 93 pkt 7. GuCeK 8. mza .................... 30 pkt 9. carloss83 10. bacyk 11. gryzon 12. Rumbler 13. Ventus .............. 32, 32 =64 pkt 14. boseib 15. andrutone 16. tollos 17. Marcin_lca ........ 27, 27 = 54 pkt 18. kamionki 19. maniu394 20. lechur1 21. PPu88 22. Booseib 23. rintindump 24. michalvcf 25. kuras .................. 39 pkt 26. Boralus 27. DAZ 28. Bucekk 29. Wędkarzyk1........ 41, 32, 38=111pkt 30. Booryss ............... 28 pkt 31. domo285 32. mefis_7 ............... 27, 25, 27 = 79 pkt 33. przemass71 ........ 38 pkt 34. gapcio111 35. Ivan123 36. krznow 37. Radek 38. krych152
-
Jest tak jak pisze Pilczyk czyli to Ty jesteś zobowiązany zorientować się przed łowieniem na jakich zasadach umożliwione jest wędkowanie. Ustawodawca (grubo powiedziane) tworząc prawo zawsze dąży do tego, żeby było ono jednoznaczne, zero-jedynkowe. Jesteś winny lub nie. W sytuacji którą przytoczyłeś kolega powinien zostać ukarany i jest to zgodne z zasadami. Twój kolega trafił na logicznie myślących strażników z dozą empatii ale to była tylko ich interpretacja. Nawet gdybyś znał 100 takich przypadków to nie stworzyłoby to reguły. Zawsze w takiej sytuacji powtarzam, że lepiej nie zostawiać interpretacji osobom trzecim bo można na tym słabo wyjść. Prawo nie zawsze jest logiczne ale jeśli go nie przestrzegamy to musimy pogodzić się z ew. konsekwencjami.
-
Ja dzisiaj wydłubałem kilkanaście okoni z klatek miedzy główkami. Wielkością nie powalały 20-30cm ale zabawa przednia. Pytanie do łowiących bolenie o tej porze roku. Woda 10 st.C, powietrze 12 st.C. Wydawać by się mogło, że powinny jeszcze żerować przy powierzchni. Rzucałem typowymi boleniowymi wobkami (AL, hermes, thrill, hand made) kilka godzin bez efektu. Na co i jak łowicie?