abc

Dokładnie, a właściwie na trolling.

Dzisiaj przymnie gościu wyciągnął 1,5 metrowego suma.

Bo on płynął prawym halsem a ty pewnie lewym

johny476, z tego co wiem to nie można łapać ani na dzbanowskim ani na kopalnianym tylko jest jedno ale, jeżeli tego nie robisz zbyt blisko zakładu czy miejsca wydobycia to się nikt nie czepia. Za cmentarnym masz taką fajną zatoczkę gdzie nie jesteś widoczny, są tam porobione stanowiska wędkarskie.

Pilczyk, nie wiem dlaczego chcesz aby te stawy podlegały pod PZW? Puki Nysa nie wpłynęła na cmentarny był to dobry staw na okonie i duże leszcze, pewnie dlatego że nie był zarybiany karpiem. Jakoś nie widzę aby wody PZW były lepsze od pozostałych. Jeśli mają ochotę na te stawy to niech najpierw je zarybią z pieniędzy, które mieli by wydać na dzierżawę. Za kilka lat będzie jak znalazł. Konkurencji na te wody bym się nie obawiał, PZW i tak ma monopol. Pilczyk, jeszcze mam takie pytanie, dlaczego nie jeździsz na Odrę tam pewnie byś połowił ładniejszych leszczy?

Dzisiaj zadzwoniłem do kolegi, który jest w zarządzie koła w Ząbkowicach i twierdzi, że to nie jest prawdą, aby te stawy przeszły pod PZW. Dopiero przymierzają się do tego ale co z tego wyjdzie jeszcze nie wiadomo. Po wczorajszej ulewie na cmentarnym płynie jeden wielki syf, na kopalnianym wszędzie tablice z zakazem wstępu.

Nikt nic nie pisze, wiec określę sytuację co dzieje się na wodzie. Po za zerwanym spławikiem na krzaku, żadnych ekscytujących momentów nie miałem. Jaź nie wszedł z jeziora a leszcz jeszcze się trze. Sporadycznie uderzy boleń. Jedyne efekty mają na samym dole, gdzie sporadycznie uderzy leszcz. Całość obstawiona przez DKL i tubylców z JGE. Po przeciwnej stronie miejscowi łowią szczupaka (sandacza) którego chowają po krzakach, no i jeszcze trzeba walczyć z komarami, których jest dość sporo.

Miesiąc temu brały leszcze bo szły na tarło, poza tym było załamanie pogody. Druga strona jeziora to tak zwana Korea od której w górę w prowadzono całkowity zakaz połowu (tarlisko). Aby tam dojechać w Ligocie musisz przejechać pod wiaduktem kolejowym.

Jak ryba wejdzie z jeziora to współpracuje ale głównie nocą. W dzień lepsze efekty od boiska, leszcze nie zbyt duże, większe po przeciwnej stronie jeziora.

Byłem kilka dni temu na ujściu, problemu z dojazdem nie miałem. Fakt, były dwa dołki z wodą to je wziąłem bokiem.

Gdybym mieszkał w Żorach to kartę bym opłacił bo w pobliżu i tak nie ma lepszej wody. Goczały trzeba trochę poznać aby coś złapać.

W głębokich jeziorach temperatura przy dnie jest taka sama przez cały rok, tak więc mierzenie temperatury wody na dnie mija się z celem.

Dzisiaj wybrałem się na jezioro, które niestety skute jest jeszcze lodem, więc ruszyłem na kanał. Chciałem skusić coś większego na kukurydzę ale niestety bez brań, z nudów zacząłem łapać płotki na pinki, takie do 20 cm. Na coś większego trzeba jeszcze poczekać.

Panowie powodzenia w połowach kroczka i narybku

W tym roku wstęp 30 zł w przyszłym będzie pewnie 35 zł. Zainteresowanie targami dość spore, wędkarze wyposzczeni po zimie przybyli dość licznie. W porównaniu z zeszłym rokiem przybyło łodzi i pontonów, no i na pewno o czym wcześniej wspominał kolega to stoiska muchowe a przy nich sztuczny basen do pokazu rzutów muchówką.

marviz, Czy do kosztów doliczyłeś cło, które trzeba zapłacić?

waldek42, Nie wiem czy myszy jak będą sobie robiły gniazdo pogryzą ponton, ale lepiej dmuchać na zimne. Powieś ponton tak aby myszy nie miały do niego dostępu. Kiedyś mój brat trzymał ponton w garażu do którego weszły myszy a za nimi pies, który wytargał taką dziurę w pontonie, że nie było co sklejać.

Na jakieś ryby nie ma co zbytnio liczyć, kiedy tamtędy przejeżdżam to się zatrzymuję i podpytuję. Rzeczywiście można tam połowić ładne leszcze i płocie ale jest jedno ale.. musi to być po powodzi, kiedy z rzucają wodę wraz z rybą w Kozłowej Górze. W tamtym roku takiej sytuacji nie było. Swoją drogą na tamie w Kozłowej Górze powinny być zamontowane urządzenia odstraszające ryby podczas spuszczania wody.

Arek-Karp, Na tym zbiorniku nie ma żadnego parkingu. Nad samą wodę nigdzie nie możesz dojechać samochodem ( za wyjątkiem traktorów, kombajnów i innych maszyn rolniczych) bo to strefa ochronna. Jednakże jest parę miejsc, gdzie można podjechać blisko wody i się nie czepiają. Jedno z nich jest w Łące przed samą rybaczówką po lewej stronie zatrzymujesz się u gospodarza za drobną opłatą 5 zł. Kolejne miejsce masz w Pszczynie. Jedziesz w kierunku tamy na ulicę Zdrojową tam jakieś 0,5 km przed tamą skręcasz w prawo mijając znak zakaz ruchu umieszczony na rurce od centralnego ogrzewania i potem jeszcze z kilometr.

abra1711 Pewnie po kilku twoich telefonach, straż przestanie je odbierać bo oni przede wszystkim są po to aby ścigać kłusoli, a nie zajmować się tym że ktoś pierdnął nad wodą i zaczęło śmierdzieć i trzeba znaleźć sprawcę. Przepisy są dla ludzi a nie ludzie dla przepisów. Często z nich nie które to nie prawo a bezprawie. W czasie wojny też byś wydawał żydów bo takie było prawo? Jadąc nad wodę nie łamiesz żadnych przepisów? A może powinieneś dzwonić na policję jak widzisz jak ktoś to robi? Może przydało by się trochę więcej tolerancji i życzliwości do ludzi.

Nad wodą słyszałem, że jezioro jest dzierżawione ale może jestem w błędzie.

Mógłbyś napisać kto jest właścicielem bo nic o tym nie wiem aby jezioro było prywatne.

flomaker, środkową sztycę używasz w tedy jak chcesz wstawić dwa krzesła, a te boczne jak wstawiasz łóżko, są one dość solidne i na pewno nie z plastiku. Osobiście używam go rzadko głównie dla żony, która szybko marznie i potem marudzi. Dla siebie używam zwykłego do ochrony przed słońcem i po to abym mógł tyczkę wycofać do tyłu. Co do jakości to ci nie pomogę, najlepiej jakbyś taki obejrzał sobie taki w sklepie wędkarskim. Ja swój zobaczyłem na targach, spodobał mi się to go kupiłem, nawet nie znam nazwy firmy. O ile dobrze pamiętam to to kosztował 220 zł, jest też możliwość całkowitej zabudowy, ale dużo droższy. technops, fot nie mam i miałbym problemy z wstawieniem bo się na tym nie znam. Chyba, że prześlesz mi swego maila to w sobotę rozwinę parasol, zrobię zdjęcia i ci je wyślę. Jeszcze istnieje taka możliwość że w maju spotkamy się na ujściu to będziesz mógł go zobaczyć.

flomaker, spokojnie, może też służyć jako zwykły parasol jeśli masz do niego sztycę. Jednakże zajmuje trochę miejsca i sporo waży.

damiandg, w tamtym roku na targach w Zabrzu kupiłem coś podobnego http://allegro.pl/parasol-stanowisko-karpiowe-konger-3-0-m-gratis-i2097958408.html sprawuje się o wiele lepiej niż parasol.