abc

Tu masz kolejnego linka http://www.pzw.com.pl/index.php?id=89 to jest takie nasze polskie piekiełko, gzie przepisy ustanawia się dla jednostki a nie dla społeczeństwa. Jaworznianin, ja mam taką niedużą łódkę z 50 kilo wagi, może się kiedyś umówimy i piźniemy ją na wodę i zobaczymy co się będzie działo.

Jaworznianin, nie za bardzo opłaci się wodować własną łódź. Klub jachtowy i stanica wędkarska to dwa miejsca gdzie możesz legalnie zwodować łódkę za jedyne 50 zł. Jest też slip ale jest zamknięty pewnie przez te dwie instytucje które mają monopol na wodowanie. Tak więc pewnie taniej wyjdzie cię wypożyczenie łodzi, tym bardziej że w tygodniu są tańsze niż w sobotę i niedzielę. Tu masz linka do cennika http://www.pzw32ledziny.za.pl/regulaminlodzi2011.pdf

Gimzi, widzę, że masz ciekawe pomysły. Mógłbyś napisać z czego są te okrągłe złote kulki na mikro jigach i na obrotówkach, jaka jest ich waga i gdzie je można dostać. Napisz jeszcze jakiego rozmiaru żyłek używasz do połowu wzdręg, okoni, jazi i szczupaków.

Można znaleźć ale tego nie ma dużo, za to są to ciekawe rzeczy.

Znalazłem coś takiego Gdańsk, lipiec 2008 r.KOMUNIKAT NR 3/2008 1. Zarząd Okręgu PZW w Gdańsku pragnie tą drogą, złożyć serdeczne podziękowania Prezesom, działaczom kół a w szczególności Skarbnikom za włożony wysiłek w prowadzeniu promocji sprzedaży znaków na wody okręgu. Dzięki Waszemu zaangażowaniu wzrosła ilość wędkarzy członków PZW. Prosimy utrzymać nadal wysokie tempo i poszukiwać chętnych do wstąpienia do naszego Związku. Im więcej członków tym większa szansa na obniżenie opłat, to większe diety dla skarbników, to większa liczba delegatów na Zjazd Krajowy. Tu link do strony http://www.pzw.gda.pl/content/view/267/1/ Myślę, że możemy pomóc związkowi werbując nowych członków, może za każdego zwerbowanego będzie jakaś zniżka Jednego nie mogę zrozumieć, skoro nas nie stać na zarybianie, to po co dzierżawić każdą wodę i płacić za jej utrzymanie? Może będzie ktoś na tyle mądry i mi to objaśni.

O datę powstania stawów musiałbyś pytać najstarszych mieszkańców Pilc , tylko gdzie ich znaleźć? . Najmłodsze stawy to dzbanowski i cmentarny na którym zacząłem łowić jakieś pięć lat od jego powstania, brały piękne płocie i leszcze. Pamietam jeszcze staw, który zniknął, znajdował się za mostkiem po prawej stronie tam gdzie znajduje się skład żwiru. Jeszcze mała ciekawostka z Pilc http://klodzko.naszemiasto.pl/artykul/1075813,pilce-tony-smieci-wyrzucili-przy-stawach,id,t.html

Do puki są klienci, to stanica będzie działać. W niedzielę już o siódmej brakło łódek, kto przyszedł później musiał obejść się smakiem, takiego oblężenia nawet w czerwcu nie było. Pewnie to wpływ dobrej pogody. Zarybili szczupakiem takim około 35 cm i to one najczęściej brały, a czy połowili coś większego tego nie wiem.

Tydzień temu pojechałem na kanał, po wynikach wędkarzy zmieniłem zdanie i zatrzymałem się koło rybaczówki. Słyszałem, że bierze ładny okoń i to w dużych ilościach. Złowiłem dwa okonie takie po 25 cm, jednego na kukurydzę a drugiego na czerwone robaki no i mnóstwo długości palca. Inni wędkarze też nie mieli specjalnych efektów. Z tego co się z orientowałem to dużo ludzi żyje wspomnieniami i opowiada o połowach okoni ale kilka lat temu. Dużo narybku świadczy o tym, że jest potencjał na odrodzenie się zbiornika, ale do puki największy kormoran siedzi na brzegu czyli rybaczówka, raczej nie ma na to szans.

snoek3, spójrz na link kadzis to może zmienisz zdanie

abra1711, nie mam pojęcia, jest to raczej świeża sprawa. Co i jak to musisz dzwonić na rybaczówkę.

A może łowić trzeba trochę inaczej. Dzisiaj przejeżdżałem koło rybaczówki i widziałem taką reklamę GRUPOWE POŁOWY Z KUTRA. Gdyby ktoś się wybierał na taką wyprawę niech da znać.

To pewnie dlatego słyszałem gwizdy na wale jak przyjechałem.

Frelichów podałem jako stronę jeziora, faktycznie jest to Zabłocie. Wyspa leży wzdłuż roślinności wodnej do której można dojść w spodniobutach, po drodze pokonując zalane badyle krzaków. Te 300 metrów to też odległość umowna bo to może być trochę dalej. Mała rada, lepiej nie wchodzić na tą wyspę.

Wczoraj byłem na ujściu Wisły, tradycyjnie dwa większe leszcze plus kilka mniejszych, wszystkie na gnojaczki. Potem pojechałem od strony Frelichowa aby dowiedzieć się czy ryba bierze z drugiej strony. Na brzegu nie było wędkarzy, ale były osoby, które odbierały ryby złowione przez tych którzy łowili z wyspy jakieś 300 metrów od brzegu. Widać mają swoje miejsce i dobrze zanęcone.

oleq_30, dlaczego tak marnie? Przecież w Nysie kupiłeś rewelacyjną zanętę, czyżby już się skończyła?

Byłem wczoraj na ujściu Wisły, mnóstwo krąpia trochę podleszczaków i ze trzy leszcze złowione na gnojaczki ale jakieś takie blade i chude. Mówią że to inny gatunek leszcza, według mnie, to miały tasiemca.

Blisko tamy, miałem na myśli miejsce nie bliższe niż 200 od zapory, czyli wszystko ok. Natomiast jeśli chodzi o parkowanie samochodu według regulaminu w punkcie 17 należy go pozostawić w miejscu postojowym. Stawianie go wzdłuż trasy przelotowej to dla mnie nie jest miejsce postojowe. Przyjeżdżając na łowisko prywatne właściciel zawsze posiada parking dla wędkarzy. Myślę że przedsiębiorstwo powinno zrobić kilka parkingów dla wędkarzy bo dojazd nad wodę i tak jest znacznie utrudniony przez liczne zakazy ruchu ustawiane przez sołtysów.

Parę razy odwiedziłem już goczały, dziś byłem bliżej tamy. Brała ładna płotka, co rzut prawie natychmiast branie, aż do znudzenia. Postanowiłem zmienić miejsce. Pojechałem niżej tamy, tam z kolei żadnych brań. Mam pytanie z wiązane ze strefą ochrony, wiadomo że nie można podjeżdżać samochodem nad samą wodę, tylko można go zostawić według regulaminu w miejscach parkingowych. Czy może ktoś zna takie miejsca, bo ja jeszcze ich nie znalazłem.

Z tego co się orientuję to do Norwegii jeździ się na morze, a jeziora i rzeki to bardziej specyfika Szwecji. Jeśli interesuje Cię północna Szwecja to mam namiary na tani nocleg i szczupaki a do Norwegii stamtąd to już rzut beretem.

W sobotę zahaczyłem o Kozielno poniżej zapory. Ryby brały, ludzi kupa, znalazło się wolne miejsce pomiędzy wędkarzami. Z lewej piją z prawej piją z naprzeciwka to samo, czuję się jak w barze. Dziadek wrzeszczy ,że wypili mu piwo, Gośka się spiła w końcu padła to ją czymś przykryli bo zaczęło padać. Na przeciwko ciągną leszcze za grzbiet z prawej biegną ze szczupakiem do bagażnika, tylko na forum każdą rybę wypuszczają. Po trzech godzinach już nie wytrzymałem i opuściłem szacowne towarzystwo. Doszedłem do wniosku, że lepiej zapłacić 70 złotych i jechać niżej na ujście niż w ten sposób wypoczywać w tak doborowym towarzystwie.

1 maja byłem na Cmentarnym spotkałem wędkarzy ,którzy mieli ładnego okonia w siatce ponad 40 cm. Też takiego zapragnąłem, niestety złapałem tylko szczupaczka. Co chwila coś goniło drobnice, były różne opinie co to mogło być na moje oko to boleń.

Sydzio, ja połowiłem dość sporo przy flejorzach z drugiej strony strony jeziora ale ze 3 lata temu do puki PZW nie przejęło zbiornika i nie zrobiło odłowów.

No i koszt wypożyczenia łódki w weekendy jest trochę droższy.

Sydzio, a jak dawno łowiłeś te okonie, rok temu a może więcej?

Ryba bierze okresowo, przeważnie w nocy, trzeba trafić ale jak już podejdzie to ładne sztuki. Samochód trzeba postawić z drugiej strony drogi nie od zbiornika inaczej mandacik