Podoba mi się twoje podejście, dla mnie w kategorii "ciekawostki". Parę podobnych elementów również stosuje u siebie ale może raczej globalnie w życiu niż w samym wędkarstwie np. minimalizm. Nie lubię mieć czegoś żeby tylko mieć a nie używać .
Nie rozumiem nowego sposobu życia gdzie do wszystkiego co tylko możliwe powstają dziwne przyrządy i ułatwienia wmawiające ludziom że bez tego nie da się żyć np. termometr sprawdzajacy temperaturę pieczonego kurczaka, książki 100 przykładowych smsów (kto to kupuje), urządzonko do gotowania jajek w domu, specjalna woda do storczyków (nabijanie ludzi w butelkę) itp.. Ale każdy ma prawo wydać kasę na co tylko chce.
Parę razy też już się przyłapałem na sytuacji z wymyślaniem które wędki zabrać, co jeśli będę chciał zmienić, wszystko by się przydało itp.. zabieranie 5 wędek zaczęło mnie trochę irytować.
Elektronika mnie trochę martwi a może więcej niż trochę. Już dziś można kombinować z kamerami podwodnymi itp np z takim zestawem video w miejscu zanęcenia. I co z tym? Dla mnie to już nie jest wędkarstwo.
Przepisy będą się musiały zmieniać a potem dojdzie jeszcze problem z ich egzekwowaniem.
Tak trochę dygresji do twojego posta.
Więc jakimi trzema wędkami zastąpiłeś poprzednie 7 ?
Pozdr.