Skocz do zawartości
Dragon

maryaChi

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 567
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez maryaChi

  1. maryaChi

    Rejestr połowów.

    Ta bzdura na resorach respektowana jest jedynie w niektórych okręgach (jedyny mi znany to Katowice). Normalny stan to taki, że rejestr wypełniamy przed przyjazdem na łowisko (data, numer łowiska), ewentualne ryby wpisujemy po wędkowaniu (ja robię to już w domu). Rejestr nie jest i nie był i nic nie wskazuje na to żeby miał w przyszłości być narzędziem do walki z kłusownictwem. Został wprowadzony, aby związek zgodnie z prawem mógł użytkować rybacko akweny i zdawać coroczną relację z dokonanych odłowów. Oczywiście część osób (nawet w PZW) myśli że to dobre narzędzie i wprowadza jakieś kompletne pierdoły typu wpisywanie ukleji do rejestru po wrzuceniu jej do siatki. Po złowieniu 150 uklejek i wpisaniu ich punkt po punkcie do rejestru, a następnie wypuszczeniu ich należy wszystko wykreślić. Na jedno takie uklejowanie powinienem dostać 3 całe rejestry (mój ma miejsce na ok 50 wpisów). Swoją drogą pomysł na wpisywanie każdej złowionej ryby przeznaczonej do zabrania mógłby zadziałać jeśli chodzi o łososiowate. Zarówno traktowanie takich ryb przeznaczonych do zabrania, jak i wpisywanie do rejestru różni się od połowów "z siatką".
  2. maryaChi

    Problem z komputerem.

    No to strony nietypowe i klikanie w złe linki jest prawdopodobne. Dużo mniej z kolei zamieszanie w zabezpieczeniach systemu i uprawnieniach użytkowników.. Cóż, zdalnie ciężko coś zaradzić. Najszybsza i pewna opcja to przeinstalowanie systemu.
  3. maryaChi

    Problem z komputerem.

    Zakładam, że system to windows: Mój komputer -> Prawym na wybrany dysk -> Zakładka zabezpieczenia Trzeba się tam upewnić że użytkownik ma pełne uprawnienia do tego dysku. Jeśli nie wiesz jak to zrobić to wrzuć zrzut ekranu zakładki zabezpieczenia. Aktywacje windowsa można przeprowadzić bezproblemowo jeszcze raz - pod warunkiem, że jest oryginalny Druga opcja (niestety patrząc po objawach bardziej prawdopodobna) to jakieś złośliwe oprogramowanie, ale bez dostępu do dysków będzie konieczność skanowania z na przykład pendrive. Któregoś razu jeszcze na studiach też ściągnąłem taki syf, że jedynie format mnie uratował. Po formacie polecam zainstalować profilaktycznie programy antywirusowe - skutecznie chronią przed 99% tego typu zagrożeń. Swoją drogą, samym graniem się takich rzeczy nie zepsuje. Musiały być kombinacje albo niebezpieczne strony internetowe (porno, torrenty, trefne sharepointy).
  4. Dotarło cało i zdrowo. Super!
  5. Super ryba i świetna fotka DAWID, gratki. Ja z kolei w najbliższym czasie planuję konserwację i inwentaryzację sprzętu. Potem uzupełnić braki, przygotować zestawy i czekać na powiew wiosny. Szczerze przyznaję, że zima, która przynajmniej na chwilę zawitała mi za okno przyniosła trochę ulgę. W końcu mogę z czystym sumieniem przystąpić do tradycyjnej przerwy zimowej i zacząć nabierać głodu wędkowania
  6. Coś w zamian? Moje doświadczenie z "gołym" przelotowym obciążeniem i rzucaniem daleko, to spląt. Być może za mało kulturalnie rzucałem.
  7. maryaChi

    Składki PZW 2014

    Oczywiście. Idziesz do pierwszego lepszego koła "publicznego" i prosisz o znaczki. Koła "publiczne" to takie koła, których największym zaszczytem i chwałą jest liczba członków. Nie zajmują się niczym szczególnym, mają jakąś wodę pod opieką, ale zwykle tylko na papierze. Opłacając tam składki dokładasz się do sukcesu. Sam przez n lat należałem do ś.p. okręgu płock-włocławek, po czym po przeprowadzce do Gdańska nagle zacząłem opłacać gdzie indziej. Z pocałowaniem ręki przyjęli ode mnie pierwsze 250zł składek. Dalej zresztą przyjmują, a jak raz pocałowałem klamkę bo akurat było zamknięte i poszedłem opłacić do sąsiadów to był lament, że sąsiedzi podebrali człowieka Są też koła "prywatne", które często robią coś dobrego, ale czasem nie sposób się tam dostać bez znajomości. Któregoś razu próbowałem telefonicznie dostać się do fajnego aktywnego koła związanego z policją, opiekującego się jednym z ulubionych akwenów. Na pytanie czy mógłbym dołączyć, odpowiedziano mi pytaniem czy ktoś z rodziny jest w policji .... Reasumując tą żartobliwą (ale jakże prawdziwą) opowieść - możesz. Przejrzyj listę kół w okręgu, który cię interesuje, zadzwoń na wszelki wypadek, żeby nie jechać na próżno i heja. Nic nie potrzebujesz oprócz legitymacji i karty wędkarskiej. Rejestru z innego okręgu pewnie też od ciebie nie będą chcieli (bo oni tylko swoje przyjmują w rozliczeniu).
  8. maryaChi

    Rejestr połowów.

    Mój brat rejestr w ubiegłym sezonie wyprał, po czym z różnych względów nie pojechał już na ryby - stąd nie poszedł po jakiś duplikat, czy coś. Czy to oznacza, że tym niefortunnym praniem, na wieki wieków stracił szanse opłacania składek PZW? To jest jakaś konkretna bzdura. Jak człowiek pogłówkuje, to pojedzie opłacić do innego okręgu członkowską i następnie w pierwszym lepszym wędkarskim kupi znaczki na okręg "zbanowany". Nonsens.
  9. maryaChi

    Rejestr połowów.

    To ciekawe. Nie wierzę, że komukolwiek PZW odmówi wykupienia znaczków... No chyba że mają już tyle kasy, że członków szeregowych - opłacaczy składek - już nie potrzeba Okręg elbląski od gdańskiego dzieli Wisła. Zarówno wędkarze gdańscy, jak i elbląscy w zdecydowanej większości korzystają z porozumienia okręgów. Gdańsk ma Wisłę i fajne kaszubskie jeziora, Elbląg ma żuławskie rzeki. Na Wiśle i żuławach masz mniej więcej 50% szans na spotkanie wędkarza z okręgu elbląskiego, 50% szans na okręg gdański. W 2014 roku, jeśli ja - wędkarz z okręgu gdańskiego - udam się na wody elbląskie rejestr połowu elbląski muszę przy sobie jedynie posiadać (PO CO!!??). Dostałem książeczkę nazywającą się ZEZWOLENIE ELBLĄG, w której nawet nie ma rubryczek do wypełniania. Okazuje się, że na mocy porozumień, wędkarze z poza macierzystego okręgu nie muszą nic wypełniać. Wracając do proporcji, którą podałem wcześniej, mniej więcej 50% wędkujących na Wiśle mniej więcej od Grudziądza do ujścia nie musi nic raportować. Oczywiście tyczy się to wszystkich innych wód okręgów Gdańsk/Elbląg. To jest oficjalne stanowisko Polskiego Związku Wędkarskiego. Moje pytanie - jak długo ta fikcja będzie nam dalej wciskana?
  10. maryaChi

    Rejestr połowów.

    Oddajesz przy zakupie nowego pozwolenia. Oddawać nie musisz, co wiąże się z jakąś tam śmieszną karą 20zł, czy coś w ten deseń
  11. maryaChi

    Bat-początki

    Dzięki prostocie kontrola nad zestawem jest nieporównywalnie lepsza niż w przypadku metod kołowrotkowych. To z kolei pośrednio wpływa na częstotliwość brań. Pośrednio, bo ryby przecież nie są w stanie rozpoznać jaką metodą łowimy. Na zawodach właśnie z tego powodu używa się na bliskie odległości bata, że ryb łowi się więcej
  12. Na wodach morskich będących w administracji Urzędów Morskich okres ochronny obowiązuje od 1 marca do 31 maja
  13. Reguły może i można zmienić, ale tak, aby nie krzywdzić tych co są już w grze. Jeśli chodzi o propozycję jaceena, cóż, ma ona sens i nawet z początku mnie ujęła, ale też nieco faworyzuje osoby będące nad wodą często, a dyskryminuje zasiadkowiczów. Jedyne co mi do głowy w tej chwili przychodzi to limit 10 sztuk na gatunek/runda, przy czym do końca rundy można ryby mniejsze podmieniać na większe.
  14. maryaChi

    Zestaw sumowo-sandaczowy

    Na okolicznych główkach w mojej okolicy niemal każdy jako sygnalizatora używa.. dzwoneczków na zamkniętym kabłąku bez wolnego biegu. Sandacze padają często (w ubiegłym słabo, ale przed wielką wodą 2010 było ich naprawdę dużo). Podobno branie rzeczne to co innego niż na wodzie stojącej. Wolny bieg stosuje nie w celu dania rybie "czasu", lecz w razie przespania brania, profilaktycznie, by nie stracić zestawu.Próbować będę z nadejściem lipca Wcześniej ew. wczesną wiosną próba na miętusa, a w maju pojedynczy wypad na węgorza.
  15. maryaChi

    Zestaw sumowo-sandaczowy

    No więc na początek parę komentarzy: Co to za metoda? Jeśli otwarty kabłąk a żyłka trzymana zapałką, to nie bardzo wyobrażam sobie takie rozwiązanie na Wiśle. Nawet w klatce, większość miejscówek to większy lub mniejszy nurt, który żyłkę z zapałki zdejmie. Ja używam ciężkiego feedera i kołowrotka z wolnym biegiem. Aby ograniczyć działanie nurtu na żyłkę, wędkę ustawiam do pionu, opierając na podpórce z sygnalizatorem. Możliwie lekko ustawiam wolny bieg, żeby nurt nie zabrał mi żyłki, a podczas brania żyłka odjechała z rybą. Żyłka o średnicy w moim przypadku .25-.30. Zakładanie .30+ do feedera to raczej przesada w moim przypadku. Z dużym zwierzem będzie problem, no chyba że będzie szedł z kulturą. Przyponu nie rozumiem.. czym są te zapięcia z tyłu i przodu. Ja używam żyłki, odpowiednio cieńszej od linki głównej - ok .25mm. Do tego rurka, obciążenie ~100-140g w nurt, 60-80g do klatki, hak nr 1-2, przynęta naprzemiennie ukleja, rosówka, wątróbka. Póki co mi się nie sprawdza. Albo po prostu miałem pecha i znów nie było brań tym razem.
  16. maryaChi

    Oplata na 4 wedki

    bieliko, każdemu zdarza się okres w życiu niesprzyjający uprawianiu hobby. Obowiązki, czy to zawodowe, czy rodzinne dotyczą zdecydowanej większości z nas i niestety czasem trzeba po prostu odpuścić. Głęboko wierzę, że dyskusja ta skłoni Cię do refleksji i nakieruje być może na poszukanie sposobu na wąsatego. Po swoich ubiegłorocznych porażkach wnioskuję, że dorzucenie parunastu zestawów mogłoby mi niewiele pomóc. Wisła to łowisko trudne i wydaje mi się, że diabeł tkwi w szczegółach, takich jak pora żerowania oraz miejsce, które należy starannie wybrać. W związku z tym, że sumowanie nie jest dla ciebie nowością, zachęcam do rozejrzenia się w tematach sumowych (których nie brakuje) i podzielenia się spostrzeżeniami, jak i pytaniami. To może pomóc nam zaliczyć rok 2014 jako sumowo udany, czego i sobie i Tobie i wszystkim "napalonym" szczerze w nadchodzącym lecie życzę!
  17. maryaChi

    Oplata na 4 wedki

    Ostrzeżenie dostałeś za użycie sformułowania "debil" w stosunku do innego forumowicza, więc normalny post to nie był. Sam temat jest jak najbardziej w porządku, wręcz wnoszący dużą wartość. Dla wielu osób główkujących, jak zarzucić więcej wędek zgodnie z prawem jest na pytanie jednoznaczną odpowiedzią. Wędkowanie to właśnie takie hobby, które ma na celu wykombinowanie sposobu na złowienie wymarzonej ryby. Sumowanie ma to do siebie, że trzeba poświęcić mu czas, trofea za to potrafią być niezapomnianą pamiątką i powodem do chwały na wędkarskim podwórku. Sam w ubiegłym sezonie kilkadziesiąt godzin spędziłem na polowaniu na sumy. Używałem dwóch wędek, kolega również dwóch, a złowić na te cztery zestawy udało nam się jedynie jedną sumową kijankę 15cm. Mimo porażki już snujemy plany, jak sytuację odwrócić i szykujemy się na kolejny sezon. Swoją drogą sumowanie wiąże się zwykle z łowieniem nocnym. Nie wyobrażam sobie wytrzymać samotnie na wędkarskiej nocce. Ognisko, nocne Polaków rozmowy, więcej wędek to tylko niektóre z zalet wędkowania w dobrym (wędkarskim) towarzystwie.
  18. maryaChi

    Oplata na 4 wedki

    Sprawa wygląda następująco: Jedyna szansa to poszukiwanie łowisk komercyjnych. Na łowiskach PZW zarzucając trzecią wędkę rozpoczniesz wędkarskie kłusownictwo.
  19. Czy ma to być jeden zestaw na wszystkie ryby, które wymieniłeś? Jeśli tak, to ciężko coś ciekawego polecić, bo typowy spławikowy połów drapieżnika (sandacz, szczupak) różni się diametralnie od połowu lina. Do połowu białej ryby wystarczy kijek matchowy o minimalnym CW, na szczupaka to już 60-100g. Poza tym kupowanie najtaniej lubi się mścić nad wodą, dlatego moja propozycja: KONGER Carbomaxx Tele Float 390/60g http://allegro.pl/wedka-konger-carbomaxx-tele-float-390-60g-gratis-i3841072256.html KOŁOWROTEK SHIMANO HYPERLOOP 2500 FB http://allegro.pl/kolowrotek-shimano-hyperloop-2500-fb-67-99-wroclaw-i3837617783.html Razem ~160zł. Do tego jakaś żyłka w rozmiarze .20-.25 i powinno banglać. Postawisz na tym i żywca i zwykły spławik, choć finezyjne to to nie będzie. Jakościowo to też najniższa półka kongera i shimano.
  20. No stanięcie na główce, to przypadek nieco odległy do podjazdu pod brzeg. Swoją drogą, zgodnie z prawem nie bardzo wolno nam wynosić kamieni z główki kamiennej, stąd nie dziwię się, że wjazd samochodem jest karalny.
  21. Używam jako spławikowej żywcówki. Nadaje się, choć jakość wykonania pozostawia wiele do życzenia. Przelotki w jakości bazarowej, odklejają się od wędki. Koledze się złamała (mi mimo dość intensywnego użytkowania póki co nie). Ciężka, nieporęczna, generalnie drąg. W podobnej cenie próżno jednak szukać czegoś lepszego.
  22. Fotel elektrostatyk F5R ST/P (mocowany stoliczek i podpórka) z podnóżkiem. Oprócz tego, że mi się do fiata punto nie mieści do bagażnika to klasa
  23. maniu394, Piękna płoć! Gratulacje. Wesołych Świąt koledzy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.