Skocz do zawartości
tokarex pontony

maryaChi

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 567
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez maryaChi

  1. - Gatunek ryby: węgorz - Długość w cm: 82 - Data połowu: 18.07.2015 - Godzina połowu: ok. 2:30 - Łowisko: rz. Nogat - Przynęta: rosówka - Bardzo krótki opis połowu: Noc chłodna, nieco wietrzna. Ryby generalnie niezbyt współpracowały, branie jedno z niewielu w ciągu całej nocy.
  2. Leszcz z chęcią łyka kukurydzę pastewną. Możesz więc: a) nęcić taką i łowić na nią nęcić nią i łowić w nęconym na co innego, być może bardziej atrakcyjnego dla tamtejszych leszczy - biały, pinka c) zanęcić czymś typowo krąpiowym teren poza swoim Poza tym krąp na noc znika. Leszcz wręcz przeciwnie.
  3. maryaChi

    gruntowka noca

    Tylko bogacz jest w stanie skompletować cały wędkarski majdan w jednym zamówieniu. Dlatego nie zamierzam naciskać, że elektroniczny sygnalizator to jedyna droga, bo tak nie jest i sam długi czas sobie radziłem dopóki w skarbonce nie dozbierałem 150zł na 2 sygnalizatory. Da się inaczej, z pomocą świetlików: - bombka ze świetlikiem - nasadka na szczytówkę DS-a - dzwonek Ale jeśli smakuje ci nocne wędkowanie polecam sygnalizatory Dają dużo komfortu.
  4. maryaChi

    gruntowka noca

    Od jakiegoś czasu nie wyobrażam już sobie wędkowania nocą na wodzie stojącej bez sygnalizatora elektronicznego. Świetliki czasem stosuję, ale nie bazuję na nich. Po godzinie patrzenia na bombkę ze świetlikiem na tle wody branie widzę non stop. Zwykle stosuję zwykłą bombkę na sznurku bez świetlika, ale wędkę kładę na sygnalizator. Oczy się nie męczą, brania doskonale sygnalizuje dźwięk. Warto mieć sygnałkę z rozróżnieniem brania przód-tył. Wtedy świetlik jest już całkowicie zbędny. Można patrzec na ognisko, rozmawiać z towarzyszem, a jak już brakuje sił to podgłośnić urządzenie i się zdrzemnąć.
  5. Gratulacje dla pierwszej trójki zestawienia. Nie zgadzam się, że najlepsi nie biorą udziału. Taka punktacja, która została w czołówce wykręcona jest naprawdę dużym sukcesem, a wyrównanie w tamtą stronę byłoby dla każdego wędkarza piekielnie trudne - również dla tych fachowców których wymieniłeś Dlatego moim zdaniem najlepsi w tym półroczu właśnie siedzą w top 3. Ja sam zgłosiłem dwie ryby i to nie dlatego, że się nie starałem. Wiosną gdy brała płoć akurat nie mogłem przez 2 tygodnie ruszyć nad wodę, wcześniej i później nic nie wychodziło Potem w maju lin mnie olał (a próbowałem z 7 razy), szczupaki brały niewymiarowe i miałem bodajże jeden ciężki hol zakończony odpinką, gdy faktycznie byłem pewien, że coś dodam do swojego protfela. Wykręcenie 2000 to już naprawdę dobry wynik dla przeciętnego wędkarza ograniczonego obowiązkami życia codziennego, przekroczenie 3000... jak dla mnie kosmos póki co No ale druga tura dopiero się zaczyna. Przed nami kolejne miesiące (moim zdaniem ciekawsze), w których da się odkuć (np. ja) lub utrzymać formę (czołówka).
  6. Babka bycza to utrapienie w moich stronach. Na Wiśle w dzień czasem nie idzie łowić na co innego niż kukurydza. Nigdy jednak nie widziałem sztuki o takim ubarwieniu. Może to jednak co innego?
  7. U mnie ruszył lin. To najwcześniejszy jak dotąd udany dla mnie połów po tarle. Zawsze mówiłem, że przed 20.07 nie warto raczej jeździć. A jednak: Byłby komplet, gdyby nie odpinka przy brzegu. Wszystkie w jednym roczniku, gdzie rodzice?
  8. - Gatunek ryby : Lin - Długość w cm: 35, 34, 35 - Data połowu: 11.07.2015 - Godzina połowu: 18:00-21:30 - Łowisko: Jezioro PZW o. Gdańsk - Przynęta: kukurydza, biały robak, biały robak - Bardzo krótki opis połowu: Jeden samiec, dwie samice, już po tarle. Wszystkie złowione metodą odległościową.
  9. Z tego powodu warto czasem zastanowić się nad kijem mikado, czy jaxona... Mam fajne feedery shimano catana 396/150, ale zdobyć zamienną szczytówkę graniczy z niemożliwością. Już pomijając ceny w stylu 100zł/sztuka po prostu nie sposób ich dostać..
  10. Jako posiadacz pontonu Intex Seahawk 2 mogę powiedzieć, że nie wyobrażam sobie montowania w nim silnika. Samo wędkowanie tym pływadełkiem zostało przeze mnie wykluczone i używam pontonu jedynie do zanęcania, czyszczenia łowiska, stawiania markerów. Co do silników, skoro już jesteś zdecydowany, to nie dostaniesz silnika elektrycznego bez baterii. Żadne urządzenie elektryczne nie zadziała bez źródła zasilania.
  11. Nie ma obowiązku aby w relacji z nad wody wstawiać fotografie oraz tylko i wyłącznie okazy. Takie relacje z połowów nieudanych też mają wartość dodaną. Można np. skojarzyć kilka takich z kilku miejsc w kraju i powiązać z falą powietrza z Sahary, czy np. wczorajszą pełnią księżyca.
  12. Polecam Nogat. Z białej ryby lin i karaś srebrzysty. Z drapieżników szczupak. Woda leniwie płynie, więc pod białoryb najlepiej użyć feederów i koszyków z obciążeniem 40g.
  13. Skoro wyprawa jest hobbystyczna i posiadacie fotki z poprzedniej to nie ma przeciwwskazań abyś zdjęcia wrzucił. Może kogoś zachęcą a ja np. chętnie obejrzę
  14. Zazdroszczę trochę tej warszawskiej Wisły. Na odcinku przyujściowym sum to swoisty chwast. Złowiłem już ich w krótkiej wiślanej karierze kilka, ale żaden nie przekroczył 50cm. Znajomi z kolei potrafili łowić po 10 takich 30-60cm sztuk na nockę.
  15. A ja bym chętnie tam połowił Z opisu wnioskuję, że z metodą gruntową może być problem. Obciążony koszyk na rurce, czy krętliku może nie zadziałać, a method feeder bym nawet nie próbował. Można za to pomyśleć o zmontowaniu zestawu opartego o zdaje się pater noster (tak nazywa się u mnie koszyk na "bocznym troku"). Nawet jeśli sam koszyk wpadnie w muł nie pociągnie za sobą przyponu z hakiem i przynętą. Nie odpuściłbym też spławika. Dlatego na pierwsze zbliżenie wziąłbym jednego lekkiego feederka i odległościówkę. Feederka uzbroiłbym pod pater noster i przymocował do niego koszyk bez żadnego obciążenia. Spławik typowo pod metodę odległościową, wagler z dociążeniem, ołów, krętlik i śrucina kotwicząca (na takiej płyciźnie wiatr będzie ciągnął zestaw). Po paru wyjazdach powinno stawać się jasne czy dokładamy feederka, czy zostajemy przy spławiku. Nie jestem fanem łowienia na dwa spławiki, więc jeśli na spławik miałbym więcej ciekawych zagrań feedera bym schował i zostawił jedną odległościówkę. Jeśli chodzi o zanętę na początek wcale nie broniłbym się przed spożywką. Zrobiłbym mieszankę z jakiejś sklepówki + spora dawka pinki/białego lub pociętego czerwonego/rosówek, ewentualnie kuku i pęczak, choć podstawa uważam to robactwo. Spodziewałbym się tam lina i karasia. Ważne teraz, aby nie dodawać żadnych twardych cementów. Zanęta powinna być lekka i lepiej jeśli rozpadnie się po uderzeniu w wodę, uwolni ziarno, robaki i zapach niż miałaby do połowy lub całkiem schować się w mule. Tak jak bumtarara podkreślił w takich miejscach trzeba zadbać o ciszę na łowisku. Nie będzie przesadą unikanie jaskrawych kolorów w ubiorze (nie musi być moro US army, ale czerwień, żółć, jaskrawozielone koszulki itp warto odpuścić). Jeśli chodzi o moje doświadczenia z linem i karasiem to jeśli nie łowię głęboko, lub z dala od brzegu to wędkarskie krzesełko odsuwam od brzegu, a jeśli to możliwe chowam się za krzaczkiem, czy drzewkiem (oczywiście pamiętając aby widzieć sygnalizatory brań ) Powodzenia.
  16. Możesz zaproponować sprzedawcy 200zł, powinien przyjąć A na poważnie to najlepsza popularna tego typu wędka w Polsce to Konger Arcus tele picker. Nie powinno być z nią problemu. 135zł około z wysyłką. Pickery są zasadniczo wędkami niewielkimi, niedrogimi. A wersje premium zarezerwowane są dla wieloskładów a i te nie powalają ceną. Bierz coś za stówkę i ciesz się wędkowaniem.
  17. Myślę pawciobra, że nie będzie problemu z ponownym zgłoszeniem. Zgłoszenie jest odrzucone, ale ryba nie. W każdym razie maniek72 ma rację. Bo skoro jesteśmy w stanie zmierzyć rybę to oznacza, że posiadamy miarkę. Bo mierzenie puszką pepsi ... Umówmy się, że miarka to obowiązek. A w drodze wyjątku, raz na kilka zgłoszeń można zrobić fotkę przy rękojeści wędki gdy miarki się akurat zapomniało i dołączyć drugą fotkę z rękojeścią i miarką. To nie będzie uciążliwe. I też nie chodzi o to, żeby fotka z miarką była superprecyzyjna, bo tak się nie da nawet na płaskim, gdy ryba podskakuje. Miarka ma być dowodem, że nie robimy z ryby 50cm >>80cm. Bo niestety, ale na trawie, czy ciemnej glebie się tak da.. A nawet jeśli się nie oszukuje, to powstają podejrzenia, że "ta ryba wygląda na mniejszą". Miarka te wszystkie problemy rozwiązuje, więc dla dobra wszystkich warto z nią robić fotki
  18. maryaChi

    Rejestr Połowu Ryb

    To chyba nie takie proste. Ustawa podobno wymaga prowadzenie rejestru połowów... Stąd jak rozpatrzono moją petycję o pozwolenie na "bezpańską" wodę w RZGW to przysłano mi rejestr do wypełniania. Niemniej w ubiegłym roku bodaj w Elbląskim okręgu nie trzeba było wypełniać, a na pewno nie trzeba było wypełniać mając znaczek Gdański z porozumieniem elbląskim. Jadąc wtedy na wody elbląskie musiałeś mieć przy sobie elbląski wykaz wód, bo rubryk do wpisywania nie było
  19. A u mnie nocka z myślą o węgorzu, zakończona dwoma sumkami ~50cm i kilkoma zestawami porwanymi w wiślanych zaczepach. Bywało lepiej.
  20. Do spinningu, do 200zł wiele osób poleca SPRO Passion. Nie podałeś wiele parametrów wędki, ale wielkość dobierz do grubości linki, jaką chcesz na kręcioł nawlekać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.