Skocz do zawartości
tokarex pontony

maryaChi

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 567
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez maryaChi

  1. Od spławika do gruntówki droga niedaleka W zasadzie ten sam styl wędkowania z inną sygnalizacją i zestawami końcowymi. Sprawdzają się one naprzemiennie raz lepiej, raz gorzej w zależności od warunków (wiatr, uciąg, odległość). Także nie przekreślałbym możliwości taty A co do moich wędek do drgającej szczytówki to mam 2 feedery cw. 75g (małe uciągi i wody stojące) i 2 feedery cw. 150g (Wisła).
  2. Witaj. Wędka 40-120 to zupełnie inna, zdecydowanie cieższa i bardziej toporna broń od quivera/pickera, czy light feedera. Zapomnij o tej dolnej granicy i zacznij tłumaczyć sobie te wędki na <30g, <75g, <120g, <150g itd. Wyznacznikiem mocy kija nie jest szczytówka, bo tą możesz sobie zamontować 0.5oz nawet do feedera rzecznego o cw 200g. Nie zmieni to jednak faktu, że kij nadal będzie pałą pod duże ciężary. Tu nie ma co porównywać, choć z drugiej strony prawda jest taka, że na 150g cw feederach też łowiłem na wodach stojących.. I dało się. Ba, kolega używa floata do drgającej szczytówki ... i też łowi, do tego sporo skuteczniej niż ja. Ale tak jak mówię próba kupna kija uniwersalnego, jest odkładaniem docelowego zakupu w czasie Bo stara zasada, że jeśli coś jest do wszystkiego... działa nieustannie.
  3. Tak jak feederalny napisał. Wolny bieg to na rzece nie narzędzie do sygnalizacji brań, a jedynie zabezpieczenie przed silniejszym branie (np Sum), lub innymi niespodziankami rzecznymi jak płynące drzewo czy inny śmieć. Wolny bieg ustawiasz tak, żeby nie ciągnął go nurt. Live liner sam w sobie (być może to kwestia mojej sztuki) ma wolny bieg na tyle ciężki, że brania zwykłych ryb nie mają szans na uruchomienie wolnej szpuli ustawionej najlżej i jedyną sygnalizacją jest szczytówka.
  4. No brawo dla sponsora i niewiele więcej można chyba dodać
  5. 01.03-30.04 Ogólnie nie skumałem, że ten konkurs do 30.04 trwa ...
  6. P, niestety nie da się znaleźć rozwiązania gwarantującego każdemu haczykowcowi równych szans. Dlatego RAPR jest tu wyznacznikiem. U mnie np. jest okres ochronny okonia do 30.04, więc teoretycznie mam sporo gorzej niż Ty, bo Ty możesz iść zapolować na okonia gruntówką. Z drugiej strony mam pewnie lepiej niż wielu innych bez tego okresu ochronnego, bo okoń to ryba obficie występująca w mojej okolicy
  7. Czym jest duża przelotka? Float z zasady ma je zdecydowanie większe niż match czy feeder, mniejsze jednocześnie od karpiówek.
  8. Pff.. Cienias. Ja byłem z jakieś 15, jak nie 20 razy bez tknięcia, a potem w końcu doczekałem upragnionego brania Na wiosnę nie wiem jeszcze czy pojeżdżę, ale od października to już jak religia u mnie.
  9. Nie będzie najtaniej, ale ja polecam przyponówki Trabucco competition.
  10. Oj miałbyś. Patrząc na to co robi prawdziwy łowca to gonienie Luziego w punktacji mogłoby być syzyfowym wyzwaniem Niech to będzie przestroga dla każdego chcącego przykombinować. Bawimy się w koleżeńskiej atmosferze, ale nie oznacza to, że "na pałę" dodajemy punkty, bo zgłoszenia są wnikliwie analizowane. Luzi, kolego, nie wstyd ci chociaż trochę? Nawet jeśli, co jest wielce nieprawdopodobne, wygrałbyś coś tym sposobem, byłbyś z tego dumny tak po męsku? Może warto chociaż przeprosić i obiecać nam i sobie, że w przyszłym roku zakasasz rękawy i spróbujesz swoich sił w uczciwej zabawie?
  11. maryaChi

    Podsiadanie

    Zgodnie z prawem świeckim i moralnym nie istnieje coś takiego jak długoterminowa własność w kontekście stanowiska wędkarskiego nad ogólnodostępnym akwenem wodnym. Istnieje jedynie pojęcie własności krótkoterminowej (i to też nie własności w rozumieniu podobnym do własności prywatnej). Ten krótki termin to czas wędkowania - od przyjazdu na stanowisko, do jego opuszczenia. Kulturalni i inteligentni ludzie to rozumieją i wpisują w ryzyko fakt, że ktoś ich podsiądzie. W szczególności jeśli takie nęcenie odbywa się w dobrze dostępnym miejscu. Baranów jednak nie brakuje. Jeśli w ogóle, w jakiejkolwiek publicznej sytuacji, dorosły człowiek używa argumentu pięści jest zwykłym prymitywem i dyskusji na ten temat być nie powinno. Szczególnie w sytuacji, w której nie mają prawa mieć wobec drugiej strony jakichkolwiek roszczeń. Wyj**nie kogoś ze stanowiska wędkarskiego przy użyciu siły fizycznej powinno być traktowane jak kradzież rozbójnicza. Chłopaki z beemek w sytuacji opsianej przez oleq_30 takimi właśnie prymitywami są. Dzicy ludzie nadal chodzą po świecie mimo że mamy XXI wiek. Patrząc w historię jeszcze długo się ich całkowicie nie pozbędziemy (może nigdy?)
  12. Pankowatego słuchaj w ciemno, on wie co robi (patrz GP haczyk ) Jedyne dwie rzeczy które mi nie pasują to: - podpórka - ja stosuję wbijaną w ziemię trzymającą wędkę w pionie. Inaczej przy tym uciągu wędka potrafi spaść, a w przypadkach skrajnych może ją nawet wciągnąć do wody. Mocno zagnieżdżona podpórka gruntowa zatrzyma ci wędkę do zerwania żyłki. Brania w nurcie są dużo bardziej agresywne. Poza tym, szczególnie nocą, płynące drzewo może chwycić żyłkę i wędka popłynie do morza, jeśli nie będzie odpowiednio zabezpieczona (dlatego też kołowrotek powinien mieć wolny bieg). I pankowaty ma rację, zacięcie jest utrudnione choć da się do tego przyzwyczaić: Ja używam tego: http://www.wedkarski.com/podporki/10043-podporka-gruntowa-jaxon.html I dzięki ruchomemu mechanizmowi trzymającemu wędkę zacinać można bez wyjmowania z kubka. Podpórka zrobiona z solidnej grubej blachy, ma tendencję do rdzewienia. - w związku z tym, że siła nurtu wymaga postawienia wędek w pionie tablica nie spełni swojego zadania. Nie wyobrażam sobie jej w innej sytuacji, niż wędziska w poziomie.
  13. Koledzy, to nie jest tak, że tańszy kołowrotek nie pociągnie wam ciężaru. Lina z sygnaturki wyciągałem na starą zużytą shimano catanę i też nie pamiętam, żeby zgrzytała. Była nasmarowana i zawalczyła gładko, ale wierzcie mi - zużyta na tyle, że nie nadawała się już do szczupakowego spinningu, bo lada moment przetarły by się jej zębatki. Po prostu regularne zwijanie takich obciążeń wymaga więcej niż np. łowienie zestawem spławikowym. Dość często padają tu pytania o kołowrotek do spławikówki. Co niektórym "matchloverom" już się naraziłem bo śmiało twierdzę, że czego za 100zł nie kupisz pochodzi ci na spławiku długimi latami. W odpowiedzi dostaję argumenty że jak match to szpula long cast itp. Możliwe. Mi chodzi o to jak dana metoda zużywa kołowrotek. W przypadku spławikówek jest to zużycie minimalne, bo nie licząc ryb ciąga się w zasadzie samą żyłkę. Tak samo lekki paprochowy spinning, też nie wymaga Daiwy Caldii. Co innego ciężki sandaczowy opad. Tu potrzeba już wytrzymalszych materiałów - a więc więcej złotówek. Jeszcze więcej warto włożyć w oranie morza ciężkimi pilkerami. Analogicznie w metodach feederowych. Feedery posiadam 4 - 2x75g cw i 2x150g cw (tak, przeciążam je jeśli potrzeba i montuje ~200g). Różnica jest kolosalna. W przypadku lekkich jeziorówek nawet przez myśl mi nie przeszło do tej pory, że potrzeba mi droższego kołowrotka niż obecnie zamotnowany mistrall carpmax (70zł). Po prostu sobie z tym śmiało radzi. Tu pytanie dotyczy dużo cięższej metody, a więc wiślanego 200g. Mam w tym temacie porównanie i: - Cormoran cormax 3aif 3500 - dramat. Staram się do wędki montować max 80g i szukać spokojnej wody - Okuma Travertine baitfeeder (nie pamiętam wielkości, używa brat i dobry kolega) - to dobry kołowrotek i radzi sobie sporo lepiej od cormorana, ale przy 100g+ zaczyna być go słychać - Penn Slammer Live liner 460 - tu jestem zachwycony. Kołowrotek zwija duże ciężary ~150g z większą łatwością niż cormoran 80g. Nie wiem nawet z czego dokładnie to wynika, generalnie sama funkcjonalność jest na niekorzyść penna (ciężki wolny bieg, brak biegu wstecznego i inne pierdoły), ale moc i siła nie do porównania z dwoma powyższymi Teraz można sobie zadać pytanie skąd te różnice. Patrząc na ceny modeli wiele staje się jasne..
  14. U mnie brzegi łyse, stąd wędziska starałem się brać jak najdłuższe - 396cm w moim przypadku. Skoro masz drzewa i krzewy to warto skrócić.
  15. Nie będę polemizował, bo szczerze, nie wiem. To co piszesz to zapewne prawda, ale też zależy to od czynników takich jak spadek, który nie musi być w okolicach Wawy wyższy niż w okolicy Gdańska. W każdym razie Wisła w okolicach ujścia to w moich oczach żywioł z silnym nurtem i 200g na prostej wszędzie nie ustoi przy nieprzesadnie niskim stanie. 200gramowe ciężary w związku z tym ciągam, ale tak jak już wcześniej pisałem, żadnym z kołowrotków wymienionych przez ciebie nie próbowałem. No może poza Tacticem (następca travertine?) . Brat i kolega używa Travertina. Do 100g sobie radzi, potem zaczyna się lekko dusić. Wolałbym coś solidniejszego.
  16. Nie wiem, porównania nie mam, 200g w nurcie u mnie przy średnim stanie nie ustoi. Łowię głównie między klatkami, bo w korycie ściąga. W mojej okolicy płynie już woda z całego kraju, także nie zakładałbym, że to leniwa rzeka. Nigdy nie widziałem silniejszego uciągu. Nawet w Dunajcu, który płynie może i szybciej, ale niesie duzo mniej wody. Odpowiedzią na twoje pytanie niech będzie fakt, że sam wieszam czasem 200g obciążenia. I do tego nadaje się w moim garażu jedynie penn.
  17. Z mojego wiślanego niedługiego doświadczenia wynika, że kołowrotek do takiej orki musi być solidny. Używam dwóch - Cormoran Cormax i Penn Slammer Live Liner. Ten pierwszy strasznie dusi się od obciążeń rzędu 100g, drugi śmiało łuka i 200g. Gdybym tylko był w posiadaniu gotówki bez wahania dokupiłbym drugiego penna. Różnica jest kolosalna. Niestety żadnego z tych co wymieniłeś nie używałem w tych warunkach, więc ciężko mi doradzać.
  18. Ledwo zdążyłem przygotować feederki z myślą o marcu, a rywalizacja ruszyła. Swoją drogą bardzo ciekawie się zaczyna. Coś czuję, że w najbliższym czasie może posypać się zgłoszeń.
  19. Jeśli chodzi o łowienie na bata, to warto podkreślić najważniejsze jego zalety: - Prostota łowienia. Ta prostota czyni bata jedną z najskuteczniejszych metod połowu białej ryby. Gdy tylko warunki na łowisku pozwalają - tj. jesteśmy w stanie dorzucić do odpowiedniego miejsca, nie ma nurtu i silnego wiatru - bat staje się liderem skuteczności wśród metod gruntowych. - Dzięki bezpośredniemu kontaktowi z zestawem opóźnienie zacięcia jest minimalne. - Pełna kontrola - dzięki temu zaplątanie zestawu końcowego zdarza się niezmiernie rzadko, a gdy się zdarzy jesteśmy w stanie szybko zareagować. Dokładnie widzimy jak zestaw wpada do wody. - Świetnie nadaje się do łowienia aktywnego - ściągnięcie zestawu i przerzucenie to kwestia kilku sekund - Bat, ze względu na łatwość "operacyjną", często uważany jest za metodę dla laików - to błędne myślenie. Batem z powodzeniem da się w odpowiednich warunkach łowiskowych wygrywać zawody spławikowe. Są też minusy: - nie da się skutecznie łowić batem w wielu łowiskach. Należą do nich rzeki z silniejszym uciągiem, płytkie jeziora, gdzie w zasięgu rzutu woda sięga do kolan. - standardowe baty na białoryb są zbyt słabe, żeby łowić ryby duże np. karpie. Istnieją baty z serii "power" na które z powodzeniem można założyć grube, mocne żyłki, ale to już nie to samo. - jak każda metoda spławikowa nie lubi wietrznej pogody. Przedwiośnie powoli wypycha zimę poza kraj. To idealny moment, żeby przygotować sobie bata pod wiosenną płoć.
  20. Myślę, że rolą świadomego wędkarza jest minimalizowanie negatywnych doznań, na które narażona jest holowana przez nas ryba. Im dłuższy hol tym krzywda większa. Dlatego ja staram się działać świadomie. Na liny nastawiam się z żyłką główną .25, przypon .20-.22. Na płoć i leszcze stosuję żyłki cieńsze. Zestaw lekki, finezyjny ułatwia łowienie, ale znacznie utrudnia hol. Owszem zdarzają się niespodzianki, przyłowy, które faktycznie powodują podwyższenie poziomu wędkarskiej adrenaliny podczas holu. Wynika to z faktu, że łowiąc zestawem lekkim bardzo trudno jest zakończyć hol sukcesem. Dla mnie miarą sukcesu jest złowienie konkretnej ryby, a nie napocenie się podczas długiego holowania. Mój prywatny kodeks etyki mówi, że lepiej zastosować żyłkę 0.02 grubszą, szybko wyholować i uśmiercić zdobycz, niż 0.02 cieńszą, wymęczyć i potem wypuścić.
  21. maryaChi

    Zakup komputera

    Skoro jeszcze nie kupiłeś to przeczytaj proszę co napiszę Ten komputer który zamierzasz kupić jest zaplanowany bardzo źle. Masz ładną sumę do wydania, a to co wybrałeś oprócz tego że się uruchomi niewiele więcej dobrego wniesie. W kwocie jaką posiadasz powinieneś kupić procesor firmy Intel (zdecydowanie najlepszym wyborem będzie core i5 z końcówką "K"). APU firmy AMD to procesor ze zintegrowaną grafiką. W swoim okienku dot. poboru mocy (poboru Watów z zasilacza) rywalizuje on z najtańszymi celeronami/pentiumami Intela. Tak w tej chwili wygląda rynek, że procesory AMD nadają się wprawdzie do pewnych nietypowych zastosowań, ale do karty graficznej R9 290 rozsądnie pasuje, tylko i wyłącznie, intel core i5. To procesor zapewniający wydajność w grach blisko 100% wyższą niż wybrane przez Ciebie APU. Poza tym nie kupuj tego zasilacza. Zasilacz, mimo, że nie zapewnia żadnej wydajności i nie przyspiesza komputera, pełni krytycznie ważną rolę w zestawie. Mianowicie ma zapewnić stały, bezpieczny i optymalny poziom mocy elektrycznej wszystkim podzespołom. W przypadku niepoprawnej pracy w najlepszym wypadku trzeba będzie zaraz kupować nowy. W gorszym, choć wysoce prawdopodobnym może zniszczyć (spalić) ci część lub nawet wszystko co masz w budzie. Dlatego istnieją czarne listy zasilaczy, a ten który wybrałeś już na jednej znalazłem. Zasilacze produkowane są przez firmy "krzak" oraz przez firmy znane, sprawdzone. Do znanych, sprawdzonych należą Corsair, OCZ, Chieftec, beQuiet, SilentumPC (polska firma). Trzeba zapłacić 100-200zł więcej niż za noname, ale można spokojnie używać komputera wyciskając z niego wszystko co oferuje. Postaraj się jeszcze raz przemyśleć swój wybór. Sam mówisz, że na więcej cię nie stać. Wydaj więc to co masz z uwagą, bo masz moje słowo, że wybrany przez ciebie zestaw zawiera kilka bardzo wyraźnych błędów. W sklepie sprzedadzą ci wszystko, a usatysfakcjonowani będą tym bardziej, im częściej będziesz do nich wracał wydawać kolejne pieniądze. Czy to z powodu awarii, czy frustracji - nieistotne. Powodzenia.
  22. maryaChi

    Zakup komputera

    Mam odmienne wrażenie. Kolega chciał złożyć komputer. Podał kilka zestawów z silnymi kartami graficznymi, co jednoznacznie wskazuje na docelowe zastosowanie - wymagające gry. Ostatecznie wybrał najdroższą opcję, która moim zdaniem jest wyborem błędnym. Błędów jest wiele, ale najważniejsze to: - zasilacz firmy ??? przy tej karcie graficznej może doprowadzić do katastrofy (nie musi, ale prawdopodobieństwo jest wysokie) - CPU... apu, którego nie paruje się z kartami graficznymi, w szczególności tak mocnymi. Apu jest w stanie działać samodzielnie i do tego zostało stworzone. W parze z silnym GPU bardzo ogranicza jej potencjał. Mleko już rozlane, pieniądze zapłacone. Oby zestaw więc sprawował się jak najdłużej i tyle samo cieszył. Na przyszłość wszystkim zainteresowanym polecam fora branżowe. Przesiaduje tam grono zapaleńców, którzy jak założysz taki temat podadzą w 5 minut optymalne na tu i teraz rozwiązanie. Pytanie tutaj o PC to trochę jak pytanie o kołowrotek na forum OverClockerskim
  23. maryaChi

    Zakup komputera

    Master1, Nie kupuj gotowców. W każdym komputerowym, jeśli wybierzesz wszystkie podzespoły powinni ci je złożyć za darmo. Nie mam teraz czasu na wskazywanie dokładnych linków do sklepów, w każdym razie 4000 zł to wysoki budżet na samą budę. Jeden z portali branżowych twierdzi, że w tych pieniądzach otrzymasz: Intel Core i5-4690K BOX MSI Z97-G43 2x 4GB GoodRam 1866 MHz CL9 Zotac GTX 970 WD Blue 1TB Plextor M6S 128 GB SilentiumPC Vero L1 500W Samsung SH-224DB/BEBE ta lista to jakieś 3800-4000. Do tego obudowa, np bardzo fajna SilentumPC Gladius i masz maszynę do pozazdroszczenia. Teraz wybierz sobie tylko sklep, np. morele.net, agito.pl i jedziesz. Te zestawy które wymieniasz to wybory w twoim budżecie nieoptymalne. No i forum haczyk nie jest najszczęścliwszym źródłem eksperckim dot. zestawów komputerowych
  24. Zdaje się, że nawet sam proponowałeś żyłkę
  25. Aby uniknąć rozcinania rybom pysków proponuję zamiast haków stosować pluszowe misie. Nie popadajmy w paranoję. Poza tym, plecionka przy tym co jest tu dyskutowane znajduje się na ostatnim metrze zestawu, więc główną linką jest tu żyłka. Zwróć też uwagę jaki gatunek ryby autor tematu wskazał jako cel..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.