-
Liczba zawartości
1 567 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Zawartość dodana przez maryaChi
-
Fałszywy alarm. Chłód i zgniła aura powróciła, a na najbliższe dni planują mróz... Ale co się wczoraj rozmarzyłem, to moje
-
Wiem, że jeszcze wiele może się zmienić, ale w Gdańsku dziś słoneczko, leciutki wiaterek i jakieś 10-12 stopni w tymże (6-7 w cieniu). Gdyby nie umowa o pracę to już teraz moczyłbym bacika w oczekiwaniu na wiosenne płotki.
-
Proszę o dodanie konkretnych cen za błystki. W przeciwnym razie temat zostanie zablokowany.
-
Witaj kolego na haczyku
-
Gratuluję wszystkim nagrodzonym. GP2014 udowodniło, że sam start w konkursie daje dużą szansę na fanty! Dlatego nie pozostaje nic innego, jak wystartować w edycji 2015!
-
maniek72, co nie zmienia faktu, że sprawa jest słuszna i pasjonatom wędkowania powinno na tym zależeć. Choć podobną petycję już kiedyś podpisywałem i nie przypominam sobie, żeby był na nią jakikolwiek odzew. Ale tamta to była oddolna inicjatywa wędkarzy, tu podpisał się sam Sir Kolendowicz, więc pomimo, że w to nie wierzę to trzymam kciuki, że dostaniemy chociaż jakąś odpowiedź
-
WŚ swoje grzeszki ma. Kolendowicz zachowuje się jak prima baleron, a wszystko co palnie lub pomyśli uważa za największą i niepodważalną rację, co przelewa się w WŚ bez przerwy. Mi akurat zaczyna to czasami działać na nerwy, mimo że w większości się z nim zgadzam WŚ jest nieobiektywny ze względu na osobę Pana Kolendowicza. WW no cóż, to miesięcznik związany z PZW, więc ciężko oczekiwać, że będzie obiektywny. Najpiękniejszy magazyn wędkarski niestety zatonął, nazywał się "Wędkarz Polski". Czytywało mi się go fantastycznie. Zresztą widział ktoś jakieś obiektywne media kiedyś? Wszędzie pracują ludzie Ale petycja jak najbardziej słuszna, ciekaw jestem statystyk i odzewu (lub braku) adresatów.
-
Jeśli chodzi o spławy białorybu, to spektakularne spławy lubią robić karasie (machają przy tym płetwami, wywołując furczący dźwięk). Jeśli ryba ma powyżej kilograma to wiadomo, uderzenie będzie słychać, szczególnie cichą nocą.. A wyskakują wysoko. Również leszcz lubi przywalić "z liścia", a powierzchnię ciała do tego ma odpowiednią . Tyle, że leszcza wysoko skaczącego nie widziałem jeszcze. Liny w moich łowiskach spławiają się rzadko, i robią to z gracją - spławy dobrze widać, ale są cichutkie Karpi nigdy nie udało mi się zaobserwować (nie znaczy to że tak nie robią, po prostu nie widziałem). Najpotężniejsze spławy robią jednak bobry
-
http://www.wedkarskiswiat.pl/petycja-stop-sieciom-w-pzw?chronoform=petycja_sieci&event=submit Komentarz raczej zbędny. Ja już podpisałem.
-
Ostatnio znajomy kupił vw golfa III w takim stanie. Niemiec w garażu pod kocem trzymał, a wyjeżdżał tylko w słoneczne dni
-
Spokojnie, może w tym roku nie odpuszczę. Poza tym, to by było trochę nieuczciwe, ja wędkarstwem zajmuje się właściwie zawodowo.... więc uważam, że nie powinniście mnie nawet dopuszczać do takich konkursów. Przestań nawet tak gadać. My tu też kawał życia nad wodą w większości tracimy, niezależnie od tego jak kochamy żony własne i szefów
-
pawciobra, nie mówię nie! Pozwolenie na Elbląskie będę miał, kwestia czy będzie czas na dalszy wyjazd, bo jednak trochę kilosów do zrobienia jest Ale jak podnęcisz mi miejscówkę, tak, żebym zapunktował w GP2015 to znajdę
-
Gratulacje dla zwycięzców!! Dzięki temu GP mogłem pooglądać wspaniałe ryby i przekonać się, do kogo uderzać z pytaniami, jak brakuje pomysłu, czemu nie bierze Super!
-
Jako zwycięzca mógłbym czuć się oszukany, jeśli dostałbym jakiś kołowrotek, który do żadnej obecnie wędki mi nie pasuje, bo los tak chciał, zamiast podbieraka, który właśnie mi się złamał Przecież wygrałem te zawody? Co mi po niechcianej nagrodzie Myślę, że tomka decyzja o możliwości wyboru rozpoczynając o najwyższego w kwalifikacji to najuczciwsze rozwiązanie.
-
Jak stawek niedaleko od źródła prądu to napowietrzacz załatwi sprawę. Rurka pompująca powietrze stworzy przerębel na całą zimę.
-
E tam leszcz. Tu same medalowe ryby Lepiej jak w kwietniu i maju.
-
Ichtiologiem nie jestem, ale twój plan wygląda dość misz-masz. Napisz więcej o stawie - głębokość, powierzchnia, roślinność, rodzaj dna, bo póki co to chyba trochę mało danych i może wyjść wróżenie z fusów.
-
Haczyki z przyponem czy wiązanie samemu
maryaChi odpowiedział Piter86 → na temat → Żyłki, haczyki, spławiki
Ja używam i tego i tego. Przypony wiążę sam a gotowcami posiłkuję się, gdy nad wodą zabraknie rękodzieła. Rękodzieło ma prawie same zalety: - sam dobierasz wielkość haka i grubość żyłki - ciężko znaleźć hak 6 na żyłce 0.14mm - możesz wybrać wysokiej klasy żyłkę przyponową, której w gotowcach nie uświadczysz Gotowce - no cóż. Wiązane są dobrze, nie rozwiązują się, więc dla początkujących, którzy uczą się skutecznego wiązania haków mogą być niezłym wsparciem, albo podstawą nad wodą - do czasu opanowania sztuki wiązania haczyków. Dla zaawansowanych w wiązaniu mogą być jedynie wsparciem. Gdy ryba bierze, albo np jest ciemno ciężko przerzucić się na wiązanie przyponów, lub po prostu nie ma na to czasu -
A jak ty postępujesz z takim sumem? Na agrafkę? I to ma być humanitarne?
-
Leszcz piękny, bez dwóch zdań. A teraz myślę, że wszyscy czekamy na kolejne relacje znad wody Ja póki co jestem nieuprawniony, i tak pozostanie przez minimum najbliższy miesiąc, mimo, że ryba bierze, a lodu brak..
-
Picker/Feeder jeziorowy do 300zł
maryaChi odpowiedział libciu → na temat → Gruntówki w tym feedery i pikery
Tania chińszczyzna to wszystkie produkty firm takich jak Intel i Apple. To samo z wędkami. Zdecydowana większość producentów robi wędki na dalekim wschodzie i nie chodzi tu o słynne japońskie shimano. Oczywiście outsourcowanie produkcji właśnie tam nie ma na celu pogorszenia jakości, ale jedynie obniżenie kosztów. Po prostu zrobienie tego samego, identycznego przedmiotu w Niemczech, Japonii, Holandii, czy nawet Polsce kosztuje dużo drożej, niż w Chinach. -
Rozumiem, że mówisz o ubezpieczeniach prywatnych? Też takie mam. Akurat w lux-medzie i kosztuje nieco więcej. To ubezpieczenie nie zapewnia mi jednak wszystkich diagnostyk, terapii i zabiegów w razie poważniejszych schorzeń (do wszystkich lekarzy i specjalistów mam dostęp w max 5 dni roboczych, chodzi mi o ew. specjalistyczne badania, czy operacje). Te ubezpieczenia również bazują na NFZ. I żaden lekarz, który olał umowę z NFZ nie będzie ci mógł wypisać recepty na lek refundowany, ani skierowania na refundowane badani. Receptę dostaniesz, ale nie dostaniesz zniżki - to robi ogromną różnicę. W rezultacie zapłacisz w aptece zamiast 10zł - 120zł za mleko przeciwalergiczne dla niemowląt (przykład prawdziwy - żona farmaceutka). Mówię o jednej dawce, na miesiąc różnica będzie pewnie 10krotnie większa. W przypadku poważnych chorób (onkologiczne itp.) ta skala jest jeszcze - i to dużo większa. Także nie lekceważmy tego problemu. Lekarze na brak pieniędzy nie narzekają, ale ich zawód jednak powinien pieniądze gwarantować. Najtrudniejsze w tym całym ambarasie jest to, że tak naprawdę nie wiadomo o co chodzi. O jakie pieniądze? O ile? Czy gdybym ja dostał taką ofertę to musiałbym odmówić? Nikt nas w to szczegółowo nie zagłębia. A problemów z NFZ mamy więcej - np. leki które w kraju piekielnie trudno dostać. Nie wynika to z tego, że ich nie ma. Wynika to z tego, że u nas kosztowałby 1000zł (z NFZ dużo mniej), ale na zachodzie Europy płacą za niego 1000eur. I nasze hurtownie cały zapas wysyłają za 2000zł na zachód, bo u nas się nie opłaca, a tam biorą tonami. To są problemy dotyczące garstki osób - ale osób najbardziej potrzebujących - chorych. Ponieważ to tylko garstka, mało kto o tym mówi. A i pacjenci i lekarze i farmaceuci bezradni. Zamiast uregulować tego typu rzeczy prawnie, reguluje się jakieś dziwne projekty zielonej karty onkologicznej, a lekarze z NFZ nie chcą współpracować. To jeszcze potrwa, mam nadzieję, że dożyję w końcu czasów, gdy służba zdrowia nie będzie pierwszym problemem Rzeczypospolitej.
-
Taka jest geneza powstawania przepisów. Przepisy mają być dla nas korzystne. Nas oznacza ogół społeczeństwa. Gdyby każdy mógł sobie grodzić jak mu się podoba, byłoby to dla ogółu na pewno niekorzystne. Nawet dla tego co grodzi, ale ten akurat nie zdaje sobie z tego sprawy.
-
Sam używam Daiwa Megaforce Jigger 3-18 2.60. Czy to dobra wklejanka? Nie mam pojęcia bo nie mam porównania. Ale katastrofy nie ma. Szału też bez
-
Picker/Feeder jeziorowy do 300zł
maryaChi odpowiedział libciu → na temat → Gruntówki w tym feedery i pikery
MattZ, No testowałem to zbyt dużo powiedziane. Siadłem z nim nad wodą na 4 godzinki. Żadnych mankamentów się nie doszukałem. Nie doszukałem się też przewagi w stosunku do Jaxona Grand virtuoso EXT 330-360/75. Oba kijki moczyłem w jednym czasie, niestety jeszcze dosyć roboczo i bezpośredniego, rozbudowanego porównania nie jestem w stanie zrobić. Miałem je z nieco innymi żyłkami (0.18 i 0.20 cieńsza na jaxonie) przez co Jaxonem deczko lepiej mi się rzucało i tylko na niego wygrzebałem parę płotek i krąpika (też głównie dlatego, że na DAM moczyłem rosówkę, a na jaxonie postawiłem na białego). Obecnie nie żałuję że posiadam jeden i drugi. Jeśli chodzi o czułość najlżejszych szczytówek to jest dla mnie wystarczająca na grudniowe "żerowanie", zarówno jaxon jak i DAM świetnie sygnalizowały poszarpywania przynęty. Dlatego nabieram coraz większego przekonania, że wybór lekkiego feedera, zamiast pickera był wyborem dla mnie akurat trafnym, ze względu na ograniczoną moc blanku pickerów (a rozważania trwały długo). Może to być zbawienne w trakcie poszukiwania linów w jakichś bardziej porośniętych warunkach (a tylko tam póki co łowię skutecznie liny). Brat "dostał na gwiazdkę" pickera Dragon Express quiver 300. W porównaniu z DAM Sumo GT4 carp feeder to naprawdę leciutki kijaszek. Nie chodzi mi bynajmniej o ciężar samego kija, który u DAM jest dalej na świetnym poziomie, ale potencjalną moc blanku, a co za tym idzie warunki jakie przetrzyma. Jedyna rzecz, która mnie drażni w DAM to długość transportowa (wiem, to również zaleta, kije dwuskładowe są bardziej kulturalne). 170cm włożyć do mnie do fiata punto... Trzeba pomajstrować z wysunięciem siedzeń itp. Do Seicento albo Matiza może nie wejść ;P a i w większych autach trzeba go wsadzać na tylne siedzenia.