Skocz do zawartości
Dragon

madi

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 451
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez madi

  1. No ładnie podeszły nie ma co. Na mojej ostatniej zasiadce prawie tygodniowej karasie złociste jak i srebrzyste brały jedynie na białego; jak weszły jedne to potem wlazły drugie, bez żadnych domieszek z pinką, pęczakiem czy nie daj Boże kukurydzą - wówczas z braniami koniec Co do godzin najlepszych "łowów".... w dzień krucho, praktycznie zero, natomiast coś zaczęło pykać po godz. 18.00, za to po 23.00 była już konkretna zabawa na zestaw gruntowy. Brania bardzo agresywne, bombka waliła w blank w sposób jakby nie wiadomo co siadło, adrenalina ładny poziom osiągała. Brania kończyły się ok. 2.00-3.00, krótka przerwa i tak do 6.00 rano można było się jeszcze pobawić. No ale co woda to woda
  2. O ja Cię ..... Maniek jak coś będziesz wiedział daj znać, pewnie już tam ekipa płetwonurków szuka ciała. Ja Tobie teraz radzę zostać w domu, ew. tylko i wyłącznie spławiczek, cobyś mi zawału nie dostał.
  3. Dobre Bardzo pozytywnie, tym bardziej, że miejsce daje możliwość i spinningistom jak i wędkarzom stacjonarnym, zawsze można się z czegoś na coś przesiąść I tak Panowie co tam wybierzecie to będzie git, bo ja "nietamtejsza"
  4. Ostatnio miałam szansę przetestować EXPEL REPELLENT - żel odstraszający, zdaje egzamin w 100%. Ale ponoć cuchnie niesamowicie, mi to nie przeszkadza bo nie mam węchu
  5. Masz jak w banku ,już ja sie postaram No to w takim razie trzymam za słowo, coś już mi świta o jaki spacer może chodzić A co piszesz sie na zasiadkę karpiowa ,to muszę zamówić "cwaniaka". A czemu nie Póki co nie mam żadnych planów, więc może i Ciocia Madzia się pofatyguje Matko jedyna no to musiało zaboleć Kurcze dobrze, że udało się Wam dojechać, bo jeszcze jakby doszła do tego laweta..... Panie Romanie nie narozrabiał Pan w tym warsztacie
  6. Nooo prawie wszystko, drugi raz nie dopuszczę żeby mi gacie przemokły No ja też mam taką nadzieję, ino dobrze by było zrobić zapas kaszanki, ale myslę, że u Wrocławiaków możemy spokojnie złożyć zamówienie. romanie gawlas i mańku marcowa kaszanka była THE BEST Oj nie Ty jeden
  7. madi

    Stawy PZW w Wilkanowie

    No to połamania życzę
  8. madi

    Stawy PZW w Wilkanowie

    adrianos super opis, bardzo dużo informacji nam przekazałeś No to faktycznie warto tam skoczyć, szkoda, ze nie jest to bliżej. Przypuszczam, że i tak się pokuszę by odwiedzić stawy w Wilkanowie, może nawet już niebawem. Wielkie dzięki za info
  9. Słuchaj szczypta pikanterii musi być puszczona w świat, niech żałują Ci co niebyli Dobreee Ale to tak wiesz pół na pół, bo w dół rzeki dobrze Ci się szło, droga powrotna dała w kość Aleśmy się zregenerowali przy bufecie
  10. No właśnie nie zapomniałam, fajnie było zwłaszcza jak padłeś przede mną na kolana
  11. A coś takie gały zrobił A dziękuję bardzo No właśnie malutki, następny proszę konkretniejszy zorganizować z jakimiś atrakcjami nawet bym prosiła Kurcze maniek ja wiem, że oddałeś kliszę do wywołania, ale my się tu niecierpliwimy.....
  12. madi

    Stawy PZW w Wilkanowie

    Własnie nie łowiłam, ale słyszałam od kilku wędkarzy, a zwłaszcza sporo od jednego z tamtych stron, że warto tam pojechać. Ponoć pięknie położone, dookoła dużo drzew i praktycznie cisz i spokój. Niby warto, bo i ładna płoć, i karp, nawet drapieżnik. Jeden minus to że, rzekomo tubylcy na "obcych" krzywo patrzą.... Napisz kilka słów na temat tych stawów, z opowieści zainteresowały mnie, mimo iż mam daleko, i w sumie "mały kawałek wody". Ale skoro warto....
  13. pewniak ładne pstrążki, dobrze wiedzieliście gdzie się zasadzić A ja zapomniałam na śmierć Myślę, że również w imieniu Mirka mogę złożyć podziękowania......... A więc Drogi Wujku Mańku dziękujemy Ci za troskę i dbałość o nasze zdrowie, odporność, gładką cerę i szereg innych dobrodziejstw, które wynikają z przecudownego spaceru w 1,5 metrowych pokrzywach, jeszcze raz wielkie dzięki
  14. madi

    Stawy PZW w Wilkanowie

    Jeden wysoko, drugi ciut niżej, trzeci jeszcze niżej niż drugi. Coś jak schody
  15. Nieźle, dobrze, że mieliśmy ten stół Oj cobyście zrobili bez cioci Madzi, grill byłby nawet nierozpalony, sałatka niezrobiona, śmieci nie wyniesione........ Super było, ja chcę więcej Czekamy niecierpliwie
  16. Wujku Mańku czekamy na Twój, zwłaszcza na fotki
  17. No to kilka słów ode mnie 4:30 pobudka, szybka kawa i śniadanko - dosłownie w biegu. Melduję się w Wałbrzychu u kol. Mirka (Miro1956), przepakowujemy z mojego samochodu cały majdan do Mirkowego. Ok. godz. 6:00 ruszamy w drogę. Na miejscu jesteśmy ciutkę po godz. 7:00, gdzie czekają na nas już wszyscy pstrągaże. Oczywiście starym obyczajem przywitanie musiały być bardzo gorące - standardowy misiek roman gawlas zrobił nam niespodziankę w postaci przepięknych, własnoręcznie robionych woblerów. Ciocia Madzia została uposażona do rozdania woblerów wśród wszystkich uczestników spotkania. Panie Romanie jeszcze raz serdecznie dziękuję za kolejną porcję przynęt maniek walczący z przykuca Miro1956 usilnie obławiający dołki w poszukiwaniu pstrągów Jeszcze jedno: kol. Mirek wydeptywał ścieżkę W drodze powrotnej w górę rzeki na miejsce stacjonowania, niepokonany Wujek Maniek trzymając w ręku swój potężny nowy kij sumowy............. ........walczył z gigantycznym potworem, a oto i on, w całej okazałości, uzbrojony po zęby w rękach kol. Mirka, który pomógł wyholować ową bestię Teraz zagadka: co to jest za ryba, podpowiem, że jest to samica i jak widać całkiem okazała. Aby ją wytargać na brzeg i odhaczyć maniek musiał wejść to wody. Powiem sama: jestem pod wrażeniem Czas przy grillowaniu spędziliśmy bardzo sympatycznie. I jak zwykle bywa najnieprzyjemniejszym momentem jest pożegnanie. Ale.... już mamy kolejne plany na wspólną zasiadkę, której nie mogę się doczekać. W drodze powrotnej z Miro1956 rozmawialiśmy praktycznie tylko i wyłącznie o wędkowaniu, dzięki temu szybko dotarliśmy do Wałbrzycha. Nasze spotkanie się przedłużyło. Zostałam zaproszona na prezentację filmów i zdjęć z wędkarskich wypraw Mirka przy przepysznej kawie. Ok. godziny 17:00 wyruszyłam do domu. Ale jaki prezent dostałam, fiu fiu fiu..... Super skrzynię wędkarską, gdzie będę mogła się spokojnie wpakować z całym swoim póki co marnym majdanem. Jeszcze raz bardzo dziękuję Kochani było super, wielkie dzięki za mile spędzony czas, oby takich spotkań było jak najwięcej, jak również oby frekwencja była większa
  18. A dziękujemy bardzo Nieważne kiedy, wazne jak. Skoro ja "baba" daję radę to pewnie Miro1956 też da, z resztą ja się już o to postaram Pewno, ze dobry, w samochodzie mam płaszcz przeciwdeszczowy Wiesz co, nie bądź pesymista, bo kurcze będziesz za karę grilla pilnował Będzie dobrze, ja spać nie mogę to znaczy, że coś będzie się dziać... oby na moim kiju
  19. Ja też jednego mojego inwalidę. Miałam kupić kija, ale jakoś miałam ważniejsze wydatki pt."samochód". U mnie pada deszcz
  20. No to gra gitara Ja wożę 2 namioty, więc jakby coś się odwidziało..... Ja muszę jeszcze jedną rundkę zrobić do samochodu, i wsio. Chyba Właśnie przekładam blachy do większego pudełka, jeszcze tylko muszę kartę znaleźć w tym sajgonie po ostatnim biwakowaniu nad wodą Czy coś jeszcze?
  21. Dobra Panowie ja osobiście jestem zwarta i gotowa Samochód mam spakowany, bak zatankowany, kiełbacha przyprawiona, wszystkie inne pierdoły niezbędne do urządzenia szwedzkiego stołu są, brakuje mi jednak tego "stołu". Zaweźmie ktoś stolik ? Bo na działkę po niego nie pójdę, ostatnio źle się to skończyło - przebiłam nogę dużym, starym, zardzewiałym gwoździem Więc w tej kwestii nie liczcie na mnie
  22. Witam wszystkich nowych użytkowników najlepszego foruma wędkarskiego adrianos Dolnoślązacy czekają na relacje, w sumie mało nas tu z naszych terenów, więc każde info mile widziane P.S. I wszystko w odpowiednich działach, dot. to oczywiście wszystkich haczykowców.
  23. madi

    Stawy PZW w Wilkanowie

    Czy chodzi o te stawy 3 w 1, które są ze sobą kaskadowo połączone?
  24. Czyś Ty zwariował Daj pospać do tej 4:30 Poszalał, oj poszalał No problemos, i oby nie było problemos Nieee no spotkanie najważniejsza sprawa, a pstrągi będą brały jak głupie. Coś tak czuję Wałówa rozumiem we własnym zakresie czyli co kto lubi? Znając życie znowu będzie żarcia jak na weselu
  25. Znalazłam linka z opłatami tutaj w pkt. 5 jest stawka za jednodniowe wędkowanie na wodach górskich tj. 20.00 PLNów. Jest nawet nr konta, na które wystarczy posłać przelew z odpowiednim tytułem wpłaty czyli dokładnej daty połowu. Szybki Edit: ** dotyczy połowu ryb tylko na naszych wodach ! Martwi mnie jedynie ten zapis
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.