Skocz do zawartości
Dragon

wernicjusz

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    901
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Zawartość dodana przez wernicjusz

  1. Lesio, dokładnie. Zmienną będzie także rekord danego gatunku wg. najaktualniejszego w GP. Spowoduje to oscylację przeliczania a "żyłowanie" rekordów spowoduje spadek przelicznika. Jest to jakiś kompromis pomiędzy liczbą uczestników a dotychczasową "mięsiarska" punktacją. A co do rekoru GP. Mamy 3 największe zgłoszenia danego gatunku wyciągnijmy więc średnią arytmetyczną do przelicznika. A co do suma. Uwzględniajmy tylko ryby złowione w naszym kraju. (148cm) Myślę, że z grubsza szkic odnośnie zmian już się wyklarował. Przemyślenia zostawiam Tobie...
  2. Lesio, z tego co się doczytałem to obecny system w głównej mierze powstał właśnie dzięki Twojej pomysłowości. Tak na szybko: można by w to wszystko wplątać jeszcze Rekordy GP . Tak naprawdę na poczekaniu gdyby złowioną przez nas zdobycz porównać do rekordu GP? przykład: Kleń rekord GP 51cm złowimy przykładowo 40cm okaz (40/51)x10 i mamy około 7,84 Karp rekord GP 91cm większość łowionych 70cm (70/91)x10 i mamy 7,69 Płoć rekord GP 45cm złowimy powiedzmy 30cm (30/45)x10 = 6,66 Zdaje sobie sprawę, iż punktacja nie odzwierciedla trudności złowienia danego gatunku ale obecna także pozostawia wiele do życzenia. Nie mów mi prosze, że nic Ci nie przychodzi do głowy odnośnie lekkich zmian... . Oczywiście progi zgłaszania ryb także powinny nieco zostać skorygowane tak aby np zgłaszać szczupaki już powiedzmy 60cm+ a płocie dopiero np. od 27cm Zmienną podczas trawnia edycji mógłby być równierz "mianownik" -wprostproporcjonalnie do coraz większych rekordów.
  3. ok. tylko, że płoci znalazłem w ubiegłorocznej edycji w takim rozmiarze 2 sztuki, szczupaka 1 a sandaczy nikt nie zgłasza (choć widać, że są tacy co łowią i mogliby). Przeglądając z grubsza forum można odnieść wrażenie ogólnej niechęci do zgłaszania zdobyczy ze względu m.in. na przelicznik. Lesio, a tak wogóle obecny przelicznik wg. jakiego wzorca powstał? Czy nie można by go jakoś uzależnić od właśnie Rekorów Polski?
  4. tomik "niech moc bedzie z Tobą" Nie chcesz chyba aby kolejni uczestnicy bojkotowali zawody...? Nie potzreba tu żadnego marketingu. Jak sie rozniesie, że jest ciekawie to i rywalizować będzie miał kto.
  5. Daj coś od Siebie. Uwzględnij nasze uwagi. Naprawdę, gdyby tak zsumować nawet metrach prosiaki z ubiegłorocznych zgłoszeń i porównać do innych gatunków (boleń jedynie się trzyma jako tako) to proporcje są straszne. A nowa edycja GP już tuż tuż, mniemam. Z tym stosunkiem rekordu Polski do naszej zdobyczy nie byłoby tak tragicznie.
  6. wernicjusz

    nowe przepisy

    Skoro jesteś już 12 lat w tym bajzlu czemu niewiele zmieniłeś? Jestem traktowany jako członek stowarzyszenia gdy płacę a gdy wędkuję z góry traktowany jestem jako złodziej. Dla mnie denerwujące jest samo podejście do tematu przez TĄ organizację. Nie powiesz mi, iż limit 35 sztuk nie jest tego przykładem. I sęk w tym, że płacę bo nie mam czasu, chęci czy pojecia być "jajogłowym wyzyskiwaczem". Skoro ktoś tam jest niech sie wykarze. Chciał wdepnać w ten bałagan niech coś zrobi. Skoro większość ludzi mówi, że nic nie robią (poza flagowymi zbiornikami okręgu) to kto tu ma racje? .
  7. wernicjusz

    nowe przepisy

    Są tylko kto tego dopilnuje... . Czy kosmetyczne zmiany w przepisach i czyjaś radosna twórczość będzie miała kiedyś odzwierciedlenie w rzeczywistości??? Czyli sie da. Dowodzisz cały czas tezy, którą postawiłem -płaćmy może więcej ale więcej niech ktoś daje. Skoro za coś płace, a nie jest to dobrowolna wpłata, to jestem traktowany jako klient. Od niedawna nawet czuje się traktowany jako złodziej bo to przecierz moja wina że ryb nie ma rzece bo nie pilnuje bo mam pretensje bo pytam... . Skoro "ktoś" został wybrany więc ma czas, pomysły, chęci. Nie powiesz mi, że mamy wybranych pustogłowych z braku chętnych. Skoro "ktoś" się zgłosił i nic nie robi to w którym momencie się pogubił? Jak "go" wybierali czy jak "go" wybrali??? Próbuję doprosić sie subiektywnej oceny obecnego stanu naszych wód i wnikliwej oceny kto za to odpowiada. Obarczanie wędkarzy to już nie jest kpina czy nonsens tylko jawne traktowanie wędkujących jak przedszkolaków. To jakbyś obwiniał mnie za śmierć żołnierzy w Afganistanie! Czemu mam pretensje przecierz sam mogłem zostać prezydentem... . Mamy wybranych ludzi niech odpowiadają za zaniechania jakich sie dopuszczają -karnie a nie tylko społecznie. Niech ci co nie mają pojęcia się nie pchają do koryta! Uważam, że nie mam więc sie nie pcham ale od tych co chcą ten bałagan ogarnąć wymagam. Wymagam od nich wiedzy i skruchy a nie efektu strusia... . Czy to na prawdę tak dużo? Czy jak dam żonie przykładowo 100zł na zakup "flaszki i do flaszki" a ta przyniesie mi małpke i paluszki to mam sie nie zdenerwować?!! Mam poszukac czy nie zgubiła niczego po drodze czy jednak wpierdol... bo zawiniła!!! tomek1, "nie gnij pałki" jako ostatni sprawiedliwy bo chyba zdajesz sobie sprawę kto tu jest przez kogo oszukiwany... . .
  8. Nie róbmy z forum drugiego PZW. Możliwe są chyba jakieś zmiany dla dobra ogółu. Lecz aby był porządek powinny wyjść odgórnie z uwzględnieniem oddolnych uwag... . Naprawdę fajnie byłoby porywalizować w szerszym gronie a tak mamy jedynie kilka-kilkanaście osób.
  9. wernicjusz

    nowe przepisy

    No nie do końca Lesio, . Znam kilka stricte komercyjnych na których liczba wędkujących jest wprost proporcjonalna do ilości ryb. Jeżeli gospodarz takiego łowiska dba o swoje dobro z którego czerpie dochód to jasnym jest, że zależy mu na jak największej liczbie zadowolonych klientów - parafrazując to chyba oczywista oczywistość . Natomiast jeżeli dzierżawcą będzie "rybak znad Wisły" to ON ma troszeczke inne pojęcie o zyskach i marketingu. Zastanawia mnie jeszcze coś innego: czemu PZW nie zrobi badania rynku z zadowolenia klientów z ICH usług . Większość firm z takim "pogłowiem" klientów regularnie takie badania przeprowadza. .
  10. To zapraszamy do "GP". Każdy może zgłosić wg. regulaminu zdobycz. Nowa edycja prawdopodobnie po nowym roku. Troche to potrwa ale rozstrzygniecie, który ma jeszcze ikrę w gaciach.
  11. wernicjusz

    nowe przepisy

    Najtańsze kołowrotki kosztują w granicach 50zł. Skoro chce aby posłużył mi dłużej wydaje więcej to chyba logiczne. Tak samo i PZW. Skoro sobie nie radzi z taką ilością obowiązków niech się zastanowi dlaczego??? Może faktycznie niech składka wyniesie nawet 100% więcej tylko z realną korzyścią dla NAS a nie dla siebie. Skoro wszyscy wiedzą, że najwięcej ryby ginie z rąk kłusoli to czemu ja zwykły płatnik składek traktowany jestem z góry jako złodziej? Dlaczego prawdziwi kłusole każdej wiosny trzepią tarliska siatami a na ewentualne zgłoszenia "Strażnicy Taxasu" reagują po kilku dniach? Skoro przez kilkanaście lat z zarybień rokrocznie w wodzie nie wiele zostaje to może faktycznie niech pomyślą o zatrudnieniu większej ilości ludzi do brygad terenowych kosztem właśnie większych składek. Do tego trzeba dorosnąć. To czego MY wędkarze chcemy nie zawsze pokrywa się z tym co chce PZW . Najłatwiej ukryć luki w finansach na lipnych zarybieniach niż zrobić coś pożytecznego dla wędkarzy. Czyli teraz to jest statek bez sternika czy też sternik nie ma głowy? Jeżeli będziemy chcieli takiego, który pokieruje tą "Naszą łajbą" to musimy płacić więcej. I koło sie zamyka. Teraz płacimy marne 160zł za które nic nie da się zrobić. Mogę płacić więcej ale nie za obietnice ale za działania. To może niech każdy wydzierżawi sobie "swój kawałek podłogi". Za te pieniążki nich go pilnuje i co roku zarybia. Bardzo szybko można by zobaczyć czy da się coś zrobić w tej materii czy też nie. stary, przeca mamy już swoją Norwegię w Domaniowie czyż nie... .
  12. wernicjusz

    nowe przepisy

    Ok. czyli relatywnie do tego podchodząc nie powinna to być organizacja dochodowa a społeczna. Skoro gro z moich znajomych od kilku lat takowych "Strażników" widzi jedynie w telewizji a okręg do którego należymy do największych nie należy to dopytuję kto tu za co płaci? Skoro na zebraniach na samo słowo zarybianie dostają białej gorączki to kto za to wszystko odpowiada skoro PZW to MY? Skoro nie wolno zadawać trudnych pytań we własnym związku a tym bardziej nikt nie chce słuchać ewentualnych sugestii, które mogłyby się przyczynić do poprawy atrakcyjności łowisk to pytam po co ta szopka?! Idąc tym porównaniem to z naszymi składkami zdrowotnymi jest tak samo jak ze związkowymi. Płacimy gdzieś na coś a jak nie daj Boże zachorujesz to lekarz przepisze Ci większą samokontrolę. tomek1, dasz wiarę albo nie, ale nie wszyscy chcą wyjść w sezonie "na swoje". Gdybym chciał przeliczać koszt każdego wyjazdu w roku na "mięso" to prosiaki musiałbyś w tonach liczyć. Jeśli chciałbym mieć dobry współczynnik sport/koszty to bym się chyba na szachy przerzucił . Odnoszę się ciągle do "mojej bajki" bo wiadomo na własnym podwórku najwięcej widać. Jak w każdym okręgu jest to tzw. oczko w głowie. To zbiornik, który jest i powinien być traktowany innaczej. Ok. Tylko dla czego pozostałą część okręgu traktuje się tylko i wyłącznie jako maszynkę do zbierania składek? Czy to już nie zakrawa o komercję? Skoro zarybia sie tylko ten zbiornik, skoro pilnuje się tylko tego zbiornika i co najśmieszniejsze skoro przyduchy trafiają się co kilka lat tylko na tym zbiorniku to czy wszystko jest w Naszych rękach? . .
  13. wernicjusz

    nowe przepisy

    od takiej ilości wazeliny nie jedna osoba nie potrafiłaby zmrużyć oka... . Żyjecie ludziska w przeświadczeniu, iż kolejne ingercje w przepisy cokolwiek mogą zmienić w obecnym ekosystemie. To taka sama ułuda jak wiara w Św. Mikołaja. Czas wreszcie zejść na ziemie! Wine za cały bałagan panujący nad wodą ponosi nie kto inny jak PZW! Nikomu nie chce się zapanować nad całym tym bajzlem a kolejne "kosmetyczne" zmiany w regulaminie są tego żywym przykładem! Czy wydaje Wam się , iż limitu 35 sztuk ktokolwiek będzie przestrzegał (chciałbym)? Skoro do tej pory nikt nie był w stanie wyegzekwować limitu dwóch sztuk dziennie "drapieżników" to nagle znajdzie się osoba która zweryfikuje 35 sztuk w sezonie . Nie rozśmieszajcie reszte ludzi wędkujących bo to zakrawa o profanacje!!! Najłatwiej zebrać kase na początku roku a potem dewagować np.: nad wprowadzeniem przepisu, iż to wędkaż może-powinien kontrolować innego wędkującego! To tak samo jak zabronić dziecku jeść słodycze w święta . Wymagam za tą kasę co PŁACIMY!!!---przynajmniej MYŚLENIA. Czy to, aż tak dużo??? To jak zatrudnić bezrobotnego tylko po to aby nie na ulicy a w firmie nic nie robił! Cały czas starm się swoją, może trochę psychodeliczną, wizję wprowadzic pod dyskusje. Istnieje możliwość, wiem z doświadczenia powiązania działalności kilku służb w imię "Naszego" dobra. Skoro "ja" jednostka wybitnie przez niektórych traktowana jako (zdaje sobie sprawę, iż delikatnie do tego podchodzę )"idiota" jestem w stanie od trzech lat zmusić do działa POLICJE w imie dobra ("takich popaprańców jakimi sie przedstawiacie") ogółu i przynosi to wymierne skutki to się pytam za co ja i inni płacą? Skoro byle "idiota" jest w stanie załatwić więcej niż przepisy od kilkunastu lat to chyba słusznym wydaje mi się zadawanie pytań od czego to popaprane PZW jest??? Skoro do tej pory jako bezstronny obserwator zauważam, iz akurat tej rzreki co pilnuje od trzech sezonów, NIKT OD KILKUNASTU LAT NIE ZARYBIAŁ, a wszyscy do koła płacą i paczą to chyba coś jest nie halo!!! Od niedawna przynajmniej mogą sobie połowić i nie jest to zasługa zarybień czy i innych tego typu pierdół! Nikt nie wie o co chodzi ale każdy łowi! Paradoks polega na tym, iż nikt im nie każe złowionych ryb wypuszczac a wypuszczają... . Prawdopodobnie bojaźń przed policją, niemniej radość z łowienia wśród wędkujących jest większa. I Z TĄD WIEM, ŻE SIĘ DA. Zdaje sobie sprawę, że zawsze (przynajmniej "na forum" )znajdą się aktywiści broniący sprawy za wszelką cenę ale czas wreszcie się opamietać! Nie na jednym zebraniu byłem i wiem, iz "beton" nie tak łatwo skruszyć. Ci "dzidziowie" wolą sobie zarybić "sadzawkę(u mnie akuat zwaną Domaniów)" niż cokolwiek w temacie zdziałać-wygoda wieku emeryta . O to mi cał czas chodzi! I wiem, bo zaraziłem już kilku ludzi z "mojej" rzeczki w te akcję, iż sprawę da się rozszerzyć. Jednakże na zebraniach do "betonów" nic nie dociera! To musi przyjść z zewnątrz!!! I to akurat staram sie przedstawić jako argument do rozmów... . Nie potrzebuje aby ktokolwiek jakimś "prosiakowym" dziadostwem Nam rzeczke zarybiał! Staram sie jedynie co po niektórym ortodoksyjnym myslicielom z forum zdjąć klapki z oczu. Wiem, że u mnie się da i staram sie to rozszeżyć a nie spoglądam jedynie na czubek własnego nosa niczym narcyz... . . . .
  14. wernicjusz

    nowe przepisy

    Nie mam do ciebie już nigdy i nic. Ignor. Życzeń ci nie składam, bo były by nieszczere. A ja jednakowoż w "przerwie meczu" życze Ci spełnienia marzeń. Utopijnych co prawda ale oby Ci sie spełniły.
  15. wernicjusz

    nowe przepisy

    tomek1, masz racje Wigilia czas odpuścić. Swoją drogą podobno to dopiero w Wigilie "bydlęta przemawiają ludzkim głosem..."
  16. wernicjusz

    nowe przepisy

    Nie wszyscy żyją z wyzysku i strzępią sobie języka na podwładnych. Palikot, hmm... przynajmniej koleś ma kohones w porównaniu z tym do którego Siebie porównujesz. I koleś przynajmniej chce rozmawiac... . I znowu przemawia przez Ciebie pycha i grubiaństwo. (...)co dla jednych jest podłogą dla innych jest sufitem(...) Tego też nie możesz pojąć. Skoro komercyjne łowiska potrafią sobie z "dziadziami" poradzić to czemu PZW od kilkunastu lat nie potrafi? Wydaje Ci sie, że to co płacimy to darmocha? Uhaaha przelicz pare milinów opłacających składki razy przeciętnie 100zł. Teraz dolicz jeszcze kilkanaście lat odkąd nic się nie zmienia i powiedz gdzie są te pieniądze... Nie chcesz niczego powiedzieć czy nie masz nic do powiedzenia? .
  17. wernicjusz

    nowe przepisy

    A to może nie na temat? Chcesz mi powiedzieć, że wprowadzając limit 35 sztuk (abstrachując, wcale mi ten śmieszny ewentualny przepis nie przeszkadza) nie jestem z góry traktowany jak złodziej? Chodzi mi o samo podejście do tematu. Dla mnie edukacja wędkarzy powinna polegać na uświadomieniu, że aby móc jeszcze kiedyś coś złowić to najpierw trzeba coś wypuścić. Są mięsiarze i będą trzeba ich tylko ograniczyć ale nie traktując wszystkich grubą krechą -zabierają czyli kradną. Ile jeszcze lat naszym produktem exsportowym będzie zaściankowość? Ludzie... Dochodzimy powoli do paranoi!
  18. wernicjusz

    nowe przepisy

    Właśnie. Najgorsza dla mnie jest ta psychodeliczna mania szukania wszędzie złodziei. Skoro żyjemy w demokratycznym karaju, a nie na Białorusi, to chyba istnieje coś takiego jak domniemanie niewinnosci. Dlaczego zamiast wypoczywać nad wodą mam zajmować się grzebaniem komuś w "życiorysie"? Łowi niech sobie łowi. Może z czasem dojrzeje aby nie myśleć tylko o sobie. Może spojrzy dalej niz na czubek własnego nosa. Może... . Puki co mamy to co mamy a przede wszystkim mamy chęci aby coś zmienić a wdrażać przemyślane i dyskutowane zmiany powinny wlaśnie służby omylnie nazywane teraz PZW. Jest się to organizacja skupiająca ogromną rzesze ludzi, która "wyłudza" jedynie od nas pieniążki nie dając w zamian niemal nic.
  19. wernicjusz

    nowe przepisy

    pagori, mistrzowie klawiatury są bezcenii jeśli chodzi o rady , a w realu...? Widziałem swoich "społecznościowców" nie raz w akcji . Szkoda słów. By choć w połowie tyle robili co mają zapału przed kompem... .
  20. wernicjusz

    nowe przepisy

    Widać podstawówka dzisiaj ma swój specyficzny charakter... . J.czemu nie chcesz się ciągle wypowiedzieć w temacie? Myślałem, iż sypniesz niczym z rękawa swoimi pomysłami.
  21. wernicjusz

    nowe przepisy

    DZięki. Częssto bywam po drugiej (mojej )stronie okolice Janowca do Solca. A wracając do tematu "nowe przepisy"...
  22. Mówisz masz. Obrzydliwie czułem się wiedząc, że czasem zdarza mi sie patroszyć rybe
  23. wernicjusz

    nowe przepisy

    Ale mamy porozumienia okręgów a czuje tu panującą dyskryminacje. Bo to oto My mamy a Wy to inny świat... .
  24. wernicjusz

    Wesołych Świąt :)

    Wesołych Świąt i dużo radości Wszystkim życze.
  25. wernicjusz

    nowe przepisy

    Mniemam, iż wreszcie porzucisz "morde" ponuraka i podsuniesz kilka Swoich pomysłów na uzdrowienie grajdoła wysysającego z nas pieniążki. No chyba, że znowu wyjedziesz z podziałem społeczym czy kulturowym. Do tej pory to myślałem, że granice naszego kraju mamy na Bugu ale widać mam zaległości z historii Mamy tam chyba doczynienia z urytą opcją białoruską. .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.