-
Liczba zawartości
901 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Zawartość dodana przez wernicjusz
-
No właśnie tam się zamierzam wybrać w tym roku. Słyszałem także o duużych miętausach przy ujściu. Widziałem niedawno zdjęcie u znajomego w telefonie takiego w granicach 2-3 kilo właśnie z tamtej okolicy.
-
Jak już Ci pisałem troche sobie tę rzeczkę pozwiedzałem. I tak. Najlepiej łowi sie zaraz za tamą w Brodach w kierunku na Ostrowiec przez jakieś dwa trzy kilometry. Dlaczego? Otóż trafiają się podobno kontrole także miejscowi lekko się dygają z siatami śmigac. Sytuacja dimetralnie sie zmienia już po 4 kilometrach od Brodów. Tam to już na własne oczy widziałem około 3 nad ranem pływające przy powierzchni porażone agregatem ryby (nie pytaj nawet czy zgłaszełem bo szkoda słów). Zaliczyłem w zeszłym roku dwie nocki i raczej to nie to. Rzeka jest dość chimeryczna i jak trafisz na dzień (możliwe, że i noc) to sobie połowisz. Ja nastawiłem się wiosną na jazie, których tam nie brakuje. I nie 25-30 cm a takie w granicach 50cm. O sandaczach też słyszałem lecz jesienią nie dałem rady już się wybrać pod kątem tej ryby właśnie. W tym roku znajomy namówił mnie na Kamienną w oklicach Bałtowa. Też podobno jest rybka włąśnie ze względu na bliskość Parku Jurajskiego i ogromu ludzi. Dzieki temu miejscowi tam raczej jedynie z wędkami chodzą więc rybka jest. Podobno. Co to znaczy dużych? Ja łowiłem ze trzy lata temu jeszcze w Jedlińsku na radomce, nim jej jeszcze nie "zniszczyli" przez to oczyszczanie, takie półmetrowe nie raz na m.in. czereśnie i pijawki. Jeśli są małe klenie to są i duże. Bankowo. Kwestia łowiącego i jego chęci złowienia tak płochliwej dużej ryby... .
-
FALUBAZ_ZG, to wszystko już z grubsza było. Jak wszyscy niemal tutaj się udzielamy to każdy pragnie łowić ryby. Łowić z roku na rok przynajmniej podobne ilości. Wszystko rozbija się właśnie o te szczegóły jakimi chcemy ten cel osiągnąć. Większość uważa C&R i te No KILLE'e za śmiechu warty populizm. Pragmatyczni wychodzą z założenia, że wypuszczanie ryb sprowadza się jedynie do niepogarszania chwilowo rybostanu. Rzeczywistych działań oczekujemy właśnie od służb na które te pieniążki łożymy. Działań a nie marnotrawienia przez kolejne lata składek i niewyciągania wniosków w stosunku do pogarszającego się stanu naszych wód. .
-
Ludzie, może sprzeczamy się tu trochę ale w gruncie rzeczy zależy nam chyba na tym samym. Najlepiej byłoby złowić jeszcze raz tą samą rybę -kiedyś tylko trochę większą. Ale SPRZEDAWAĆ Sorry ale to już za wiele... . Nigdy nie będę 100% NO KILL ale takie postepowanie nad wodą to już nawet nie jest wędkarstwo To profanacja!
-
Oooo sarkazm . Było... . Ale dziękuję, dziękuje
-
Przeparszam bardzo. Posiadam dokładnie takiego "wynalazka" Golf IV 1,9 TDI 2002r ze zmienną gemometrią etc. będzie już przeszło 4 lata. Pokonuje dziennie 70km do robociny mojej głównie trasą. Spalanie latem 4,8 a teraz przy tych mrozach 5,6 na setkę. Zakupiony oczywiście "u siąsiadów". Na stracie wymienione filtry, oleje, rozrząd i tyle. Do dzisiaj na czas wymieniam olej+filtry tankuje tylko na Orlenie i odpukać nic dziwnego się z samochodem nie dzieje. Tryb jazdy - pokonywanie trasy - broń Boże w stylu "emeryt mode" .
-
Osobiscie nic do Ciebie nie mam- prawie. Poza tym, że emanujesz nienawiścią do tych wszystkich "innych"-NAS 71% wędkujących, nie wykazujesz żadnej inicjatywy społecznej, edukacyjnej dobra bo znowu nie zrozumiesz, nie przekonasz ludzi tylko krzykiem i nienawiścią. Dawid przynajmniej COŚ robi oprócz wypuszczania... . Ile ankiet byś nie wymyślił i jak bardzo nie chciał byś być postrzeganym jako Smok Wawelski nic nie zmienisz. Trzeba COŚ z siebie dać, potem wymagać. Ale do tego trzeba Ci jeszcze dorosnąć... . Tyle. Więcej z Toba nie marnuje czasu gdyż nie masz nic ciekawego do zaoferowania ani mi ani innym w tej Twojej niby dyskusji. Ooo.... starałem sie jak mogłem żebyś nadążył . Mniemam, iż dotarło. Nara. .
-
niemożliwe. Ludzie ryby zabierają? Jeszcze??? Po tylu prawych i sensownych postach o "No KILL" nic się nie zmienia? Tyle krzyku w necie nikogo nie przekonało do nie zabierania wszystkiego... ?! Dziwne . Ja przynajmniej mogę się poszczycić tym, że POTRAFIĘ ludzi "zarazić" wypuszczaniem nie na drodze represji, zakazów, nakazów i innych dziwactw tylko przez własne postępowanie nad wodą. Trzeba wreszcie zrozumieć, że wypuszczanie ryb nie jest receptą do poprawienia obecnego stanu naszych wód a jedynie jednym ze śroków jakie trzeba przedsięwziąć aby coś się zmieniło. Jeżeli wędkarze będą widzieli, że wypuszczane przez nich ryby nie trafiają w "miedzyczasie" w siaty i drygi to docenią to, że mogli je złowić. Wiem to z doświadczenia.
-
Taaa... zabieram rybę wiec jestem kłusolem. Dla Ciebie wszystko jest albo czarne albo białe. Przestań bo śmieszny zaczynasz się robić. A ryby wypuszczasz bo...??? Masz jakąś teorie czy tata Ci kazał. Potrafisz kilka zdań złożonych gramatycznie i spójnych w temacie przedstawić czy dalej będziesz pastwił się nad Swoim beznadziejnych żywotem .
-
Staram się zniżyć do Twojego toku myślenia i prowadzenia dyskusji ale widzę, że na próżno. Ty po prostu nie chcesz dyskutować. Widać nie potrafisz. Dlatego nie wiem o co walczysz skoro mamy podobny punkt widzenia. Nie jestem orendownikiem C&R ale zwolennikiem wypuszcznia .Paradoks? Pewnie tak. Ale jak czytam posty co po niektórych "napaleńców ratowania świata" to aż strach niedługo nad wodę będzie się wybrać. Wypuszczanie ryb to tylko trend, nic więcej. Swego czasu myśliwi wypychali złowioną zwierzynę, która robiła póżniej za wystrój wnętrz. A dzisiaj? Trendy się zmieniają i to bardzo szybko... . .
-
Winko, a czemu znowu oczerniasz szczupak28, ??? Chłop przynajmniej ma jaja aby przyznać się do zabierania WSZYSTKICH ryb (wg. limitów mam nadzieje). Dla niego taki Dawid co wszystko wypuszcza uchodzi za "idiotę" aczkolwiek tego nie nagłaśnia a mógłby gdyby był tak pojeba... jak C&R Świr'owcy. Jest moda na wypuszczanie i tyle. Dla szczupak28, to konformizm którego nigdy nie zrozumie. Ale nie łamie regulaminu i trzeba to uszanować tak samo jak On nie wytyka "idiotycznego" z jego punktu widzenia wypuszczania ryb przez innych wędkarzy. W ten cudaczny dla siebie sposób odpowiedziałeś sobie na pytanie jaki wpływ ma to populistyczne propagowanie tak napradę na siłę przez "zacietrzewieńców" C&R na populację ryb! ZROZUM RYB MOŻE BYĆ TYLKO CHWILOWO MNIEJ -wołami mam Ci to napisać!!! To, że wypuszczasz to świadczy tylko i wyłącznie o Twoim statusie spłecznym a nie o chęci dbania o środowisko. Tłumaczysz samemu sobie, że robisz dobrze! Tylko kogo jeszcze chcesz w tą obłudę wprowadzić??? Przykładowo przyjdze taki szczupak28, i wyłapie Ci w miesiąc wszystkie ryby i co będziesz miał do niego pewnie pretensje... . A co do średniowiecza nie masz pojęcia co to jest głód móżdżku i ile ludzie mogą zjeść. Idąc Twoim dziwnym mięsozjadającym tokiem myślenia to przy takiej jak dzisiaj populacji ludzkiej to ryb już dawno powinno nie być. Widzisz a są! Pewnie powiesz, że przez zarybianie łowisz jeszcze dzisiaj!!! Dam Ci niewierny Tomaszu przykład z życia wzięty: I co są dwa warianty: - albo szczupak28 i koledzy wszystko wyłapali - albo... pomyśl trochę w końcu masz głowę... . Jeżeli powiedzmy przez 30 lat jeszcze będziemy mieli takich gospodarzy (a mamy już będzie ze dwadzieścia) to co bedziesz łowił za te kilkadziesiąt lat? To co dzisiaj wypuścisz??? Jutro złowi te ryby kolega, (sorry że ciągle się na Ciebie powołuje ale osobiście i obiektywnie nic do Ciebie nie mam) szczupak28 i co zlinczujesz go??? Dała Ci Bozia głowę to jej używaj, nie tylko do ochrony przed deszczem! Zrozum wreszcie, że ryby bez ludzi o wiele lepiej sobie poradzą jak z nami. Pogłowie samo się odrodzi m.in. paradoksalnie przez takich ludzi jak szczupak28. Znam rzeki na których generalnie nikt nic nie łowi a ryby z doświadczenia wiem, że są. Przystosowywują się do obecnej sytuacji i może tego nie jesteś w stanie pojąć ewoluują. Jeżdże nad te rzeki zazwyczaj z wiosny i łowię dzike naprawdę ryby. To wymaga czegoś więcej niż woblera i wypasionego spina. Ale możesz tego nie zrozumieć. Najłatwiej winić za to takich ludzi jak ja czy szczupak28. To nie wymaga wysiłku inelektualnego, niestety. .
-
O jaka piękna rybka. Fajnie, że jej nie wypuściłeś. Wcześniej już ją widziałem na forum . Jak smakowała... . Czy jak masz staw z pstrągami nawet pełny to ile móżdżku moższesz mieć max. ryb na 1 metr kwadratowy? Jeżeli wszystkie się wytrą to powiedz mi ile z nich przeżyje wzbogacając ilościowo rybostan!? Ryb jest tyle ile jest. Może ich być tylko chwilowo mniej. Chwilowo. Nawet kilka lat nim odbuduje się populacja. Ale z czasem się odbuduje. ROZUMIESZ. Jakoś w Średnoiwieczu ludzie głównie jedli ryby. Nikt niczym nie zarybiał dla plebsu rzek a rybki przetrwały do dzisiaj. ROZUMIESZ A co do "trutnia" to proponuje google może załapiesz metafore . .
-
Od kilku stron jesteś obiektywny, bezstronny a głos zabieracz bo ewidentnie coś Ci w krzyżu zalega . No no sfrustrowany psycholog społeczny się znalazł. A merytorycznie coś potrafisz poza biciem piany! Dawid umieścił tylko zdjecie. No niby tak tylko który raz z kolei podnieca się wypuszczaniem reanimowanych ryb??? Czy skoro wypuszcza wszystko co złowi i wydaje mu się, że zbawia świat to inni też mają w te bzdury wierzyć?! Skoro C&R jest takim zajebist... hitem w necie czemu tak trudno zaważyć takich ludzi nad wodą ?(wiem jak ludzie na mnie patrzą gdy wypuszczam rybkę) Nigdy nie będę zwolennikiem C&R (mimo, iz ryby w większości wypuszczam) przez właśnie takich fanatycznych zacietrzewieńców klawiatórowych. Impertynencja jakiej się dopuszczacie skutecznie zniechęca ludzi do tego Waszego C&R "Świr". Ludzie ryby zabierali, zabierają i bedą zabierali. Trzeba sie z tym pogodzić a od samego wypuszczania ich nie przybedzie. Będzie co najwyżej tyle samo. Ale takim trutniom ciężko to pojąć... . . .
-
Ja raczej biała ryba. Sporadycznie jesienią drapieżnik. Brześce, fajna Wisła. Akurat po naszej stronie nurt. Co do Magnuszewa zazwyczaj wybieram pierwszą główkę poniżej "przeprawy promowej". Ładny leszcz kilka lat temu się trafiał. W ubiegłym roku wiadomo duża woda więc trochę było ciężko wejść na klatke. W Ryczywole i Kłudziu też zdażało mi się połowić lecz ciężko tam na weekendzie samochodem dobić się do wody. Teraz wiosną preferuję Kamienną do Wisły świetnie łowi się jazie i klenie. Solec to raczej biesiadne wyprawy ale na klatkach jak nie łażą maniacy ze spinem można coś ciekawego złowić. Ogólnie staram się wybierać jakieś odludzia. Wiadomo cisza spokój lecz kłusoli trochę w takich miejscach jest. Ale coś za coś... .
-
Ja nie jestem! To Ty żyjesz w ułudzie! To Tobie wydaje się, że ryby łowisz bo wypuszczasz! Różnica między nami jest taka, że ja ludzi nie namiawiam perfidnie na forum do wypuszczania tylko wypuszczam zwłasza perfidnie gdy patrzą. Daje im to do myślenia. Niczego im nie narzucam. I wiesz co jest najlepsze?! Ta niepewność... . Z czasem, będzie tak od pięciu lat, zauważam, że coraz więcej ludzi wypuszcza ryby bo złapało bakcyla a nie bo ktoś tak każe. Wszelkie zorganizowane akcje w tym kraju są z góry skazane na niepowodzenie. Zawsze będą się ludziska buntować i trzeba to uszanować. Jest to pogłowiem minionego ustroju. Taka jest różnica między nami ... .
-
maniek72, nie każdy to potrafi pojąć.DAWID, A na Wiśle? Wniskuje, że nie ma ryb bo nie ma kontroli? Czyż nie? A samo wypuszczanie ryb wpływa jedynie na samoocene niż na rybostan. O to, że jajogłowych mamy nie tylko w PZW. Trzeżwego myślenia człowiek uczy sie całe życie. .
-
To jet takie proste, że aż nie potrafisz tego pojąć. Sam tłumaczyłeś, że na tych wodach masz w ciągu sezonu kilka kontroli a na Wisełce ani jednej przez cały sezon . Nie widzisz nic dzinego??? .
-
Tondrom, A ty mistrzu wypuszczasz bo... ???? Wydaje Ci się że ryb będzie więcej? Czy wydaje Ci się że będą większe? Obie te tezy dodam, iż z góry są bzdurami.
-
To po ki diabeł poruszasz od dawna zapomniany temat???? Nie masz ukrytych zamiarów??? Nudzi Ci się pragniesz byś chwalonym za swe zajebi... czyny. Lecz czy przynoszą one wymierny skutek w to już nie wnikasz . K O L E G O holujesz... . Dziwny jest ten świat jeżeli jeden drugiemu próbuje wytłumaczyć jaki cel ma wypuszcznie ryb. Światopoglądowy czy namacalny... . .
-
Zważywszy na Twoje podejście "do rzeczy samej", mniemam iż masz na celu osiągnieńcie dywagacji społecznej na tle ogólnonarodowej chęci do zbieractwa i zabieractwa. Swoim perfidnym i wulgarnym propagowaniem C&R próbujesz przytłoczyć ludziom realne na ich miare postrzeganie świata. przestań prosze... . Jak ja wypuszczam to nie robie z tego kroniki..
-
DAWID, chcesz pogadać? Nie masz komu się zwierzyć? W tym temacie chyba wszystko już zostało powiedziane. Wypuszczasz, ok. jedni uważają to za "frajerstwo" (bo przecierz karta musi sie zwrócić) inni za behawioralne współczucie rzeczywistości. Wiem o co Ci chodzi ale nie wiem o co walczysz chcąc wywołać zamieszanie wśród userów. Wypuszczasz bo... łudzisz się, że ryb będzie wiecej? Nie bądź śmieszny . Ja wypuszczam bo wiem, że tą akcje da się rozszerzyć. To jak łańcuszek Św, Antoniego. Jak kogoś tym zarażę to i on to pociągnie dalej. Lecz wulgarne C&R skutecznie do tego ludzi zniechęca. W tym kraju nie należy nikomu nic narzucać bo z góry jest to skazane na niepowodzenie... . .
-
pagori, to jak tłumaczyc dziecku co to jest zło. Każdy ma swoje przeżycia w walce z kłusolami i każdy wie co przynosi wymierne skutki. Pieniactwo i awanturnictwo "klawiaturowe" nie wróży niczego dobrego. Sam wychodziłem na "wojaże" z kłusolami wspierany przez zajebi... psa oraz szwagra bysiora lecz nie przynosiło to zamierzonych rezultatów. Dopiero widok "psiarni" skutecznie zniechęcił smakoszy rybiego mięsa od darmowej stołówki. Mnie natomias ojciec zawsze powtarzał (...)mierz siły na zamiary (...). Dodam, iż nie jest żadnym z tych popaprańców co z szalikami po mieście smigają. Grunt to rozeznanie w sytuacji ocena ryzyka i szanse w walce ale to wszystko przychodzi z czasem. Jak to mawia mój staruszek każdy ma swoje miejsce w szeregu. A bohaterów zawsze historia oceni. .
-
Młody jesteś... jeszcze mleko pod nosem. Każdy ma w życiu swoje 5 min. Z czasem człowiek mądrzeje i zaczyna używać głowy w walce z chamstwem nad wodą. Ale do tego trzeba dorosnąć.
-
Ale w którym sklepie? Na mieście czy z netu?