


Łukasz789
Użytkownik-
Liczba zawartości
392 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Łukasz789
-
Sprawa jest naprawdę dziwna bo plecionka się nie skręca się an tym samym kołowrotku (innej szpuli) agrawek i krętlików używam najdroższych żyłek też.
-
Tak właśnie postępuje doradzili mnie specjalną ładowarkę do akumulatorów żelowych podobno ładuje impulsowo jak naładuje to zmienia się kolor diody podobno też wtedy przestaje ładować .Jedyna rzecz która mnie wkurza to to ,że czas ładowania podobno jak jest mo0cno rozładowany to zajmuje to aż 48h ja najdłużej ładowałem 30h ale 14-18h standard to oznacza pływanie tylko w jednym dniu no chyba ,że kupie drugi akumulator..... Podobno są zdecydowanie szybsze ładowarki .Co an ten temat macie do powiedzenia?
-
Można spróbować , ale 0,30dobra żyłka powinna starczyć (ona ma ok. 12kg wytrzymałości ) na głowatkę a jak pleciona to już w ogóle. W sprawie głowatek i sprzętu uderz do kolegi Ocupusa on tobie wszystko wyjaśni. Tylko ten multiplikator jakoś mnie nie pasuje....
-
Witam Od początku wakacji trwa u mnie w domu wojna bo ojciec nie pozwala mnie stosować do blaszek żyłki tylko plecionkę.Powód? Strasznie się skręca nie zależnie od kołowrotka i żyłki .Ja twierdzę ,że coś z któraś z nich jest nie tak , ale ociec twierdzi ,że to normalne , moim zdaniem nie. Przy zastosowaniu plecionki ilość brań zdecydowanie maleje dlatego zastanawiam się jak to rozwiązać. Krętliki z agrafka oczywiście zawsze są używane czasem stalka .
-
W tym roku grzybów jest zatrzęsienie bo nawet u siebie w mieście ( a nie na działce bo tam mam zatrzęsienie przed domem) znalazłem ostatnio dorodnego prawdziwka. (zwykle były same kozaki). A na działce w lesie to kiedy bym nie poszedł to wiadra grzybów przynoszę jest też sporo prawdziwków.Nie pamiętam takiego roku. A i muszę sfotografować pewnego grzyba bo ojciec je wyrzuca a rosną masowo miejscowi mówią ,ze to ,,zajączek" ale to nie jest zajączek bo to jest pomieszanie podgrzybka z zajączkiem.Od podgrzybka rożni się tym ,że kolor kapelusza ma ciemno grantowo-filoetowo-bordowy pod spodem żółta rureczki i nóżka jak u podgrzybka.Ceglastopory też nie jest to .
-
U mnie sąsiad wyzbierał mnie grzyby rosnące na mojej działce ......także grzyby są .....
-
Mikado Fish Hunter M54
-
Mam pytanie bo nigdzie nie mogę znaleźć odpowiedzi na to pytanie. Jak powinno się eksploatować akumulator żelowy.Chodzi mnie o taka sprawę bo słyszałem dwie opinie 1.Nie można doprowadzić ich do pełnego rozładowania skraca to ich żywotność. 2.Trzeba doprowadzać je do pełnego rozładowania , ponieważ ,,doładowywanie" skraca żywotność akumulatora. Mam mętlik już od tego w głowie a nie chce zajechać sobie jeszcze akumulatora. Jak na razie trzymałem się wersji pierwszej nie tyle z powodu przekonania co tego ,że popływałem a wiedziałem ,ze będę pływał np. następnego dnia dlatego ładowałem go. Kolejna sprawa czy doładowywanie ale niepełne akumulatora bardzo mu szkodzi?
-
Posiadałem nowiutki silnik Mikado Fish Hunter M54 szlag go trafił i teraz zastanawiam się na co go wymienić .Wiadomo jak na 10 wyjazdów i spalenie silnika to trochę zraziłem sie do marki Mikado .Na pewno nie chcę aby był on słabszy niż ten a myślę nad mocniejszym typu to: http://allegro.pl/silnik-elektryczny-86-lbs-mikado-plecionka-gratis-i3479784703.html Ewentualnie nad czymś takim: http://allegro.pl/silnik-elektryczny-minn-kota-endura-c2-55-new-led-i3526996072.html Ogólnie może macie jakieś inne koncepcje ? Bo jakoś nie ufam np. firmie takiej firmie jak NERAUS. Trzeci sprawa mam do niego 2 nowiutkie wirniki 3-lopatkowe Minn kota ma 2-lopatkowe , podobno lepiej idzie na 3 .Można je przełożyć do niego? Mówiąc szczerze byłem trochę rozczarowany długością pływania na tym mikadzie z akumulatorem 100. Starczał może na 10km pływania ( bo jak napisze ,ze na cały dzień to powiecie co od niego chcę ) .Ogólnie trochę popływałem i robił się słaby już i ładował się 30h.Jak na oryginalnego Exide-a to słabo wszystko wypadało..... A tak na koniec co to jest ten Maximizer? Warto w niego inwestować?
-
Wczoraj niespodziewanie zakończyłem sezon bo silnik w łodzi się spalił..... , po części z winny ojca. W pewnym momencie silnik się wyłączył i nie chciał odpalić , wiec rozpoczęliśmy powrót na wiosłach do brzegu jednak przed brzegiem zapalił .Palił tylko na 1 biegu o większym można było zapomnieć , jednak potem przeszedł nawet na trojkę a potem znowu zgasł i znowu na jedynce by na końcu zacząć chodzić na pełnym 5 biegu i zapitalać w pełni. Ojciec postanowił ,ze w takim razie połowimy jeszcze i tka połowiliśmy z pół godziny aż z silnika poszła chmura białego dymu i tka skończył się nowiutki silnik podłodziowy znanej firmy ,, który był na rybach może 10razy o gwarancji pewnie zapomnieć mogę a na nowy do miesiąca pewnie nie uzbieram...Także w taki to sposób po 5 latach zbierania na zestaw łodziowy zakończyłem niespodziewanie sezon a wkurzony jestem tka ,że nie podchodzić....... Żadnego kontaktu z ryba pomimo pływania przez cały dzień.
-
Krótkie streszczenie wakacji : Od 15 do 27 sierpnia prawie cały czas na wodzie , ale bardzo pechowy, ojciec z bratem po sandaczu , sporo niewymiarowych a u mnie jeden okonek 20cm na spinning a drugi mój osobisty rekord 27cm. Oprócz tego sporo leszcza i płoci. Ale strat przy tym ...utopiliśmy dwie siatki , odczepiacz do przynęt-nówka sztuka a o ilości zerwanych przynęt nie wspominam nawet bo o wartości ich aż głowa boli.
-
27 lipca pierwszy raz w tym roku na łodzi , trochę pechowo bo przynęt narwaliśmy co niemiara. Parę niewymiarowych sandaczy , ale ogólnie kicha .Inni lepiej połowili.
-
Streszczę ostanie 2 miesiące w moich okolicach ok. 20 lipca pierwszy raz na grzyby znalazłem pół wiaderka maślaków i 5 kozaków i 1 prawdziwka .ale coś kiepsko , czemu tak dowiedziałem się później.... szedłem za cała rodziną( a raczej dwiema) wszyscy po 2 wiaderka grzybów a mnie pozostawały resztki .Twierdzili ,że oni tak od tygodnia ,każdy bez wyjątku po 2 wiaderka duże, pełne grzybów.Ręce mnie opadły , ale to był koniec wysypu. Minęło prawie 1,5 miesiąca bez ani jednego grzyba , dopiero teraz się ,,puszczają" zobaczymy co będzie bo wybieram się jutro i w środę.
-
Wędkował ktoś tam ? Jak z efektami , bo z rozmów z gośćmi jest nieciekawie .Ryby dużo ale 90% ryb to lipienie i pstrągi 15-20cm .
-
Ja z tym nie mam problemu...łódeczka stoi na wózku podjeżdżam pod nią samochodem przepakowuję wszystko z auta i wpycham na wodę, to wszystko Samochód zostaje pod opieką właściciela przystani tak że jest bezpieczny W innych miejscach tak akurat właściciel odmówił mu tej wygody.... Mnie tam inna rzecz wkurza 20zł (+/-) za zwodowanie łódki .Dal mnie to jest dopiero rozbój. Fakt po części rozumie tych ludzi , zarobek itp. jeden tłumaczy się ,ze został ze skrawkeim ziemi i musi płacić horrendalny podatek itp. A najbardziej mnie się podoba obsadzenie krzakami zatoki w Falsztynie. To się nazywa zmniejszanie miejsc do zjazdu i wędkowania. Zagospodarowanie tego jeziora jest najgorsze jakie dotychczas widziałem....
-
Znajomy wypożyczał łódź w zajeździe ,,Cicha woda" za tydzień 1000 za dwa 1500 , cena za łódź z silnikiem bez 50% tego .Łodzie z wyglądu bardzo ładne, wyglądające na stabilne , duże , ale nie pływałem .kolega twierdzi ,ze horror .Mnie inna rzecz rozczarowało dojście do łodzi kupę metrów w dół można ,,z góry na pazurki ale nie polecam a tka idzie się serpentynami w dół .Ja tego z sprzętem wędkarskim nie wyobrażam sobie. Innych miejsc nie znam zbytnio w Frydmanie maja chyba jeszcze podobno w Czorsztynie i w Niedzicy , ciekawi mnie tam w Kluszkowcach chyba ja odwiedzę.
-
Panowie mam zawody nocne na Przylasku 4 punktowany tylko drapieżnik to jest : okoń,szczupak,sandacz,sum.( nie wiem czemu nie węgorz). I moje pytanie jaką taktykę przyjąć chce zacząć od nałapania żywczyków , które tam jest pełno (takich kilku(nasto) centymetrowych ) potem dać jednego na spławik i czekać na branie a co z druga wędką ?Mam trzy a nawet cztery koncepcje wszystkie oczywiście z gruntu pierwsza rosówki , druga wątróbka , trzecia filet ,czwarta żywiec (tyle ,że z gruntu). Moż einna koncepcja
-
Jeden z największych na świecie karpi nie żyje
Łukasz789 odpowiedział Benten → na temat → Tematy ogólne
Odnoszę wrażenie, ze nie wiesz o czym piszesz. Chodzi pewnie o takie zaraz po wpuszczeniu wtedy jest to prawda , zresztą po dłuższym czasie też (ale jest prawda taka ,ze po zarybieniu biorą jak głupie i na wszystko jak akżda ryba hodowlana ) Z większymi nie jest już tak różowo ale nie do końca kolega karpie 10+ z powodzeniem łapie na żywce. -
Jeden z największych na świecie karpi nie żyje
Łukasz789 odpowiedział Benten → na temat → Tematy ogólne
Jak to jest ,że karpie łowiłem od małego (prawie na wszystkich zbiornikach nie ogromne ale takie od 1-6kg ) na karasia złocistego czekałem 15lat (na japońca jeszcze czekam , ale to jest gatunek obcy ) a lina do tej pory nie złowiłem? Mnie naprawdę wnerwia to ,że tka mało zarybia się linem a tka dużo karpiem a powinny być odwrotne proporcje. A zrobienie międzynarodowej sensacji z śmierci karpia naprawdę mnie rozbawiło. -
Na linach się kompletnie nie znam sam bym chętnie je połowił za to o nęceniu zwłaszcza kukurydza mogę co nie co powiedzieć. Słyszałem o dwóch szkołach jedna twierdzi ,że jak duże selektywne ryby to kukurydza twarda , ja wyznaje druga ,ze kukurydza miękka . Znam łowisko (i chce się tam wkręcić ) gdzie ludzie co dziennie min raz dziennie (czasem na wieczór drugie) wrzucają 10l wiadro kuku i jest ono zjadane .Ale ryba w akwenie jest i jest ono zjadane co do jednego. Ale wiem też jedno nęcenie dało skutek po min tygodniu . Jak z polucją dużej płoci i leszcza ew. karasia. Jak jest któregoś sporo to spokojnie nęć . Czy lin na tarle sam zauważysz a dwa (jak już pisałem) nigdy samego lina (zwłaszcza kukurydzą) na łowisko nie ściągniesz. Kukurydza jest za mało selektywna. Zastanowiłbym się nad zmniejszeniem znacząco kuku a dodanie troszkę np. ziemniaków (nie dużo bo zanieczyścisz wodę) poczytaj czym żywią się liny oprócz kuku i dodaj tego trochę. Robaków siekanych nie używałbym za dużo bo ściągną drobnicę .Ewentualnie jak będziesz już łowił to można. Ale to jest moje zdanie.
-
Zależy ile jest ryby w nim typu właśnie lina , leszcza karpia itd. Wnioskuje po pytaniu ,że nie masz szans sprawdzić czy ryby zjadł poprzednia porcje.ale moim zdaniem 2kg to wcale nie jest dużo .Trochę krótki okres nęcenia, ale może coś się trafi.
-
Pytam dlatego ,że znam kilka fajnych miejsc gdzie dojazd jest tylko terenówką , dojeżdża się tylko bardzo wąska drogą z koleinami i zaraz za nią jest od razu 5m kamieni i rzeka i pytam czy mogę tam auto ustawić czy nie bardzo. Bo słyszałem ( gdzieś od kogoś) ,że to karalne.
-
Jak tam Przylasek się miewa nie problemów po tych ulewach z dojazdem. I kolejne pytanie , wybieram się na nockę , ale ma pewne obawy co do bezpieczeństwa .Może ktoś coś więcej napisać na ten temat , jest raczej bezpiecznie?
-
Mam pytanie , ponieważ zbieram się do tego aby kupić sobie terenówkę i skończą się moje problemy z dojazdem na łowisko. ale słyszałem ,że jest jakieś od górne prawo , które ogranicza dojazd do rzeki samochodem .Tylko nie wiem jaka jest to odległość. Zna ktoś ta sprawę ew. niech poda rozporządzenie , artykuł itd.
-
Czyli reasumując nie jest tka kolorowo . Myślałem ,ze kończy się to wypisaniem mandatu tutaj aż konfiskata sprzętu . Na mój chłopski rozum to powinno wyglądać tak powiedzmy mandat nie wiem ile tam jest za wędkowanie bez karty 200-500zł. Ja się odwołuje i place karę za brak wpisu i tutaj podobno jest od 10-50zł +koszty manipulacyjne za kłopot.