Skocz do zawartości
tokarex pontony

maniek72

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    356
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez maniek72

  1. Bardziej złośliwy, bo nie możemy się widzę zrozumieć- "Ja o Kryśce, Ty o Maryśce" A wgłębiony to jestem bardziej w ryby ogólnie (i nie mam tu na myśli wędkarstwa) niż w biologię- ale na rybach- uwierz mi- się znam. Nie zrozumiesz, że w normalnej wodzie (rzece, kopanym stawie, jeziorze, rowie) zawsze będzie na tyle pożywienia, żeby ryby nie zdechły z głodu; mogą nie rosnąc, mogą karłowacieć, mogą się nie wycierać, ale nigdy nie zdechną z głodu!!!!!
  2. Hehe, no tak, ale Ty rzucasz jakieś dziwne hasła, typu; Ja w sumie niewiele z tego rozumiem, i nawet nie będę się starał Za to znam masę dziwnych- małych jamek z ogromnymi ilościami małych, skarłowaciałych ryb. Znam kilka swieżo kopanych "sadzawek" gdzie klient kopie jame w ziemi, zaraz potem zarybia nieraz ogromna ilością ryb, i zapomina o temacie, a po kilku latach okazuje się, że ryby wciąż są. Oczywiście- karłowacieją, nie rosną, ale nie zdychają z głodu. Sam mam kilka sztucznych (plastykowych) zbiorników, w których zdarza mi sie tygodniami trzymać ryby i też nigdy, żadna nie zdechła z głodu. Znam jeziora, z massakryczną ilością super skarłowaciałego sumika karłowatego, którego są tam miliardy, i nie rosną, ale z głodu jakoś zdechnąć nie chcą. Uważam, że wiekszośći ryb do samego przeżycia wystarczy zooplankton zawarty w wodzie, czyli to, czym standardowo żywią sie wszystkie ryby, zanim osiągną powiedzmy te... 4cm
  3. No to u mnie najlepsze brania to od końca maja do końca lata, ale z linem to nie prosta sprawa tak generalnie. Trzeba dobrze przygotować sobie łowisko i systematycznie "sypać"
  4. Nie ma opcji, że w naturalnej rzece ryby nie będą miały żadnego pokarmu- akwarium to inna bajka, w rzece, nawet rowie zawsze znajdzie sie jakiś "robak" którego idzie pożreć.
  5. A kiedy u Ciebie trze się lin? Bo u mnie w maju. A jak jest ciepło to na samym początku maja. Oczywiście, że tak, co prawda liny wolą wodę stojącą- płytką zarośniętą, ale spotykałem je też na Bugu, co oczywiście nie znaczy, że warto tam sie na nie "zasadzać".
  6. Przemiany metaboliczne nie są niezbędne do życia- a właściwie wtedy nie wystepują- czyt. ryba nie nabiera ikry, nie przystępuje do tarła. Tak; zooplankton dostępny w wodzie, zabłąkaną utopiona muchę, komara... trudno mi to stwierdzić, ale z takich ciekawostek; znam np. przypadek szczupaka, w leśnej małej jamce- gdzie po uderzeniu agregatem połowowym była to jedyna ryba w tej wodzie; miał 20 lat i 30cm długości- wagi niestety nie pamiętam Więc jak to wytłumaczysz?
  7. Gatunek ryby:Karaś srebrzysty Długość: , 34 cm, 35 cm Data połowu: 16.03.2014r Godzina połowu: około 8-9 rano Łowisko: Starorzecze połączone z Bugiem Przynęta: czerwony robak Bardzo krótki opis połowu: Bolonka ze spławiczkiem- wybrałem się na płocie- brały ale małe, za to trafiłem trzy japońce, z czego dwa moim zdaniem kwalifikują się do GP
  8. Nie może Przetrwają Dadzą sobie rady, ryba jak nie zdobywa pożywienie- nie je- to po prostu nie rosnie, nie zdechnie z głodu. To samo, co o wypuszczaniu wszystkich innych ryb, z tym, że te ryby nie mają mozliwości rozmnażania się. Przetrwa, ale sie nie wytrze.
  9. Masz Prywatną Wiadomość.
  10. Ja wiem po co mu okonie, i popieram pomysł, a takie 25-30cm to najlepszy materiał zarybieniowy, oczywiście u mnie nie ma problemu z takimi okoniami, ale przecież ze Szczecina nie będziesz po nie przyjeżdżał.
  11. O dziwo, ale sie mylisz, jeżeli nie ma drogi gminnej- a z reguły nie ma, to tylko w gestii mojej dobrej woli leży to, czy pozwolę SG jeździć po swojej ziemi- tak samo jest ze Strażą Rybacką- bo tak jak pisałem wcześniej, tutaj nie ma możliwości przejechania autem nad sama wodą. Oczywiście ze wszystkimi żyje w zgodzie i jest ok, ale znam przypadki, gdzie włąściciele działek skarżyli SG w sądzie i sprawy wygrywali. To pewnie sarkazm z Twojej strony, ale mam takie prawo, i jeżeli będę miał taki kaprys to tak zrobie- zaleta posiadania własnej ziemi jest to, że mogę tam robić wszystko to, co mi sie żywnie podoba. Tak więc zrozumcie włascicieli ziemskich; płaca podatki, i to często ogromne, sprzątają, koszą, dbają o to, ale nie po to, żeby ktoś się szwendał po ich ziemi, spróbujcie to Panowie choć trochę zrozumieć.
  12. Zapraszam nad Bug, pokarzę Ci jak fajnie jest przedzierać sie przez krzaki i zwalone przez bobry drzewa na ziemiach niczyich- u mnie od razu widać, co jest "niczyje" a co jest prywatne- dziwne, że na tej niczyjej lini brzegowej, nikt nie chce łowić. Nawet, gdyby tak było, to na "mojej rzece" było by to niemożliwe- po prostu za często zmienia koryto. Po prostu czasy się zmieniają, i teraz mamy "kapitalizm" i prywatną- nienaruszalną, gwarantowana konstytucją własność, nie "głasność" A nad Graniczny Bug- do siebie- serio zapraszam.
  13. Może źle miejsce wybrałeś- ja zacząłem już łowić na federki na rzece, i jest całkiem nieźle.
  14. Hehhe, wybacz jaceen, już se wyobrażam, jak wyglądałoby te kilkanaście, czy kilkadziesiąt metrów od brzegu- ziemia niczyja- nigdy nie koszone, nigdy nie karczowane... o śmieciach już nawet nie wspominając. Ciekawe, jakbyś tamtędy przejechał, czy chociażby przeszedł. Mam kilkaset metrów takiej działki przylegającej do rzeki (granicznego Bugu) i zgadnij kto zbiera tam śmiecie? No i ziemia jest oczywiście zadbana- wykoszone itd. I szlag mnie trafia, jak jakiś Bencfał, zwłaszcza po deszczu, czy po roztopach przejedzie mi tamtędy swoim super zajebistym autem terenowym, na super bieżnikowanych oponach, a ja potem znowu grabki i dwa dni kasuje te koleiny- postawcie się w takiej sytuacji.
  15. Zdecydowanie potwierdzam, jeżeli chodzi o zanety, to również na bazie zwierzęcej (suszona krew, siekane czerwone robaki, maczka rybna...)
  16. Ale Waćpanowi ma prawo się nie spodobać, że siedzisz na jego ziemi i nawet nie ważne co robisz- Mój dom- mój zamek- jak to mówią w bardziej cywilizowanych krajach, gdzie za takie wejście na czyjeś podwórko mogliby Cię bez konsekwencji nawet zastrzelić. A my przecież "do Ameryki" idziemy, więc nie spodziewaj się, że ktoś będzie miał obowiązek udostępniać Ci swoją ziemię. Te czasy juz minęły.
  17. Musisz to zrobić szybko i dyskretnie, i nikt Ci nic nie zrobi- prawo jest prawem, ale jezeli nikomu tym nie zaszkodzisz, to nikt Ci złego słowa nie powie.
  18. On o niej nie marzy, On sie pyta; Czy to się opłaca
  19. Nie, no wygłupiłem się nieco. Przepraszam
  20. A tego nie wiedziałem, w takim razie to faktycznie niezbyt inteligentne rozwiązanie. Rzekł bym; Zwracam honor
  21. Jestem z przekory przeciw wszystkim petycjom, bo z reguły G..o dają, ale znam kilka zbiorników, i odcinków rzek, gdzie taki zakaz łowienia z łodzi uratował ostatki ryb. Przede wszystkim troling; dobrze zorganizowany (czyt.; wyposażony w super echa, gpsy itd)użo się ostatnio mówi o zakazach trolingu, bo nowoczesna technika w odpowiednich rękach może zrobić rzeź. Zakaz pływania= zakaz trolingu. Kolejną sprawą sa siaty; jaki to problem popłynąć na środek zbiornika i postawić siatę? Jak umiejętnie to zrobisz to i przez super lornetkę nikt Cie nie zobaczy. Tak więc zakaz pływania dyskwalifikuje możliwość kłusownictwa. To tak tylko po kłódce. Dlatego uważam, że w tym przypadku Zarząd PZW nie koniecznie chce źle dla wędkarzy.
  22. Czasami jak czytam takie rzeczy to sie nóż w kieszeni otwiera. Podejrzewam, że akurat w tym przypadku "Wapno" jak to nazwałeś ma chęć i parcie, żeby coś zrobić, żeby w zbiorniku było więcej ryb. Ale to też źle- większośći z Was jest zawsze źle, a PZW to wapno i nic nie robi dla wędkarzy, a przecież PZW to również my, i to my- albo ktoś od nas mądrzejszy zadecydował, że nie pływamy i tyle, i nikt z Was widzę nawet się nie zastanawia dlaczego, tylko od razu tupoczecie nóżkami i wieszacie koty na PZW.
  23. W moich stronach Strażnik jest "nominowany" przez wojewodę, resztę sam se dopisz, a jak nie kumasz to nic na to nie poradzę.
  24. A ja uważąm, że w tym akurat przypadku szanse są zerowe. Lepiej gdzieś koło Wojewody sie pokręć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.