Skocz do zawartości
tokarex pontony

Staszek

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    220
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Staszek

  1. W sumie już 4 osoby zaczęły się zastanawiać co i jak zrobić by było dobrze . Na "jerkbait.pl 2 osoby i 2 osoby tutaj jeszcze z 10 osób i zaczynamy......... Stronka to oczywiście fajna rzecz ale najważniejsze jest nasze spotkanie i ustalenie dokładnie :Po co, co , kiedy i jak !!!!!!! Myślę że we wrześniu doprowadzę do spotkania "założycielskiego" Klubu
  2. Tak też zamierzam to zrobić
  3. Dzięki za pomysły. To nie ma być przeciw PZW ale we współpracy z PZW Co do stronki to jest mały zoonk. jestem człowiekiem z celulozy , lamerem komputerowym............. . Zaczynam na forach wędkarskich bo tutaj znam już kilka osób i są to ludzie z pasją
  4. Kochani MODowie Wrzucenie tutaj tego wątku wróży mu szybką śmierć
  5. Biję się już dosyć długo z pomysłem że chciałbym dla swojej wody zrobić coś dobrego. Nie w ramach PZW bo to dosyć skostniała struktura gdzie "się nie da" . Gdy zacząłem szukać informacji o swoim wakacyjnym jeziorze - jeziorze Dadaj , dostałem kilka informacji od ludzi mieszkających obok Dadaja a którzy założyli sobie podobny cel jak ja - przywrócić świetność swojej wodzie . Założyli "Stowarzyszenie Dadaj" i działają na rzecz jeziora . Chciałbym to zrobić na zbiorniku Przeczyce . Boli mnie tam kłusownictwo - od marca w sumie powywożone są zestawy , niby na węgorza ....... , tysiące skarlałych i zatasiemcowanych leszczyków pływających po powierzchni , kilka dużych miejsc kampingowych które nie mają należytej infrastruktury sanitarnej ( w sumie leją i srają do wody......) . Jako zwykły szarak wędkarz mogę to co mogę czyli nic, poszumieć tylko. Ale jak członek stowarzyszenia mogę chyba występować do instytucji i "wiercić im dziurę w brzuchu" . Czy byliby tutaj chętni do rozmowy na ten temat , do współpracy i wspólnej pracy . W sumie na rzecz jeziora które kiedyś było jednym z najlepszych łowisk sandacza w Polsce . Chciałbym (temat do dyskusji rzecz jasna) zacząć od kilku spraw : - wspólnych kontroli ( członkowie Stowarzyszenia powinni zdobyć uprawnienia SSR) z PSR i Policją miejsc o których wiemy ze kłusują - kontrola zarybień i jakości zarybień ( wspólnie z PZW ) - kontrola (bardziej odwiedziny...) miejsc kampingowych i wnioski do Sanepidu o kontrolę , dopingowanie Sanepidu do rzetelności - współpraca z ichtiologami ( "naprawa" zbiornika , odchwaszczenie i prace nakierowane na zdrową populację ryb a nie na tasiemca) - prace przy tarliskach , "krześliskach" sandaczy i dbanie o to by bez potrzeby nie ruszano poziomem wody zaraz po tarle np. szczupaka , co ma miejsce każdego wręcz roku To tak na początek Może członkowie "Stowarzyszenia Dadaj" pomogliby swoim doświadczeniem - wskazali drogę , co należy zrobić by dobrze zacząć . Napisałem to w sąsiednim, zaprzyjaźnionym forum, ale sądzę że tutaj także możemy zacząć rozmowę na ten temat . Co o tym sądzicie , albo inaczej - nawiązując do "Klasyka" = POMOŻECIE !!!!!
  6. Byłem dzisiaj od 3.30 na wodzie . 6 godzin orania wody i ani podbicia sandacza. Tak jak i szwagier obok mnie - ponoć RAZ coś mu pstryknęło .
  7. Staszek

    Przeczyce

    Kurcze Ja mam 10 minut od domu do Przeczyc.......... 25 minut od wyjścia z domu do wejścia na ponton i wypłynięcie . Ale jestem zniesmaczony . Kilkanaście razy na sandale i tylko kilka pstryknięć ......bez możliwości zacięcia . Ale jeziora nie odpuszczę........
  8. Staszek

    Przeczyce

    Przekleństwem naszych wód są zarybienia. Dokładniej zarybienia chwastem jakim jest.......karp. Ile zeżre tyle wysra , dno zryte jak po bombardowaniu .....karp w szybkim tempie zeutrofizuje każdą wodę. Niech kurde zarybiają . Linem , karasiem ,sandaczem, szczupakiem..... Ba. Niech zarybiają leszczem.............. Bo dzisiaj podstawowe stada są genetycznie skończone - bez wymiany , dostarczenia "nowej krwi" mamy z leszczem to co mamy .
  9. Staszek

    Przeczyce

    Ech, chyba już z 8 wypadów na sandała . W ubiegłą niedzielę tylko lekkie pstryknięcie a poza tym studnia. Żadnych uderzeń, podbić Albo już tam sandała prawie nie ma , albo są jakieś resztki. Co prawda uczę się dopiero jego połowu na spining ( z opadu) ale rozmawiam z innymi: ani na trupka z wywózki ani z łódek na spining - brak efektów. Sporadycznie, gdzieś tam usłyszałem że ktoś coś gdzieś ..ale to chyba opowieści z mchu i paproci . Jasne że zawsze komuś coś udało się gdzieś pojedyńczą rybę złowić ale to bardziej na zasadzie przypadku .
  10. Staszek

    Pontony

    mam Proscan Marine , model Forsake 360 . powiem jedno -dobry wybór. Co do pytania o rejestracje - wystarczy zarejestrować raz i jest to bezterminowo .
  11. Staszek

    Sandacze 2013

    A mnie nic nie bierze Godziny machania , różne kopytopredatorowekingshadowsy na różnych główkach . I echo...............
  12. Staszek

    Pontony

    Niestety ale dobra guma to bezpieczeństwo . trudno będzie Ci w tej kwocie znaleźć coś rozsądnego
  13. Staszek

    Pontony

    Mam ponton od dwóch sezonów. To fajna rzecz ale jest jedno ale : samo rozkładanie i składanie to nie problem - 30 minut i jestem na wodzie. Problemem jest składanie go i wkładanie do samochodu. jeżeli wkładamy suchy na tylnią kanapę to ok. ale wiele razy musiałem go składać w deszczu , obłoconego. Nie muszę pisać jak wyglądało wnętrze samochodu ..... Teraz mam go na przyczepce, samo wodowanie to góra 5 minut , no, z echem, silnikiem, akumulatorem to 10 i na wodę. Spływam - szybko na przyczepkę , mocowanie i w drogę. Ponton jest stabilniejszy, ma mniejsze zanurzenie i na przyczepce to rzadziej składany , rozkładany więc nie ma załamań gumy . Same zalety . Ale z przyczepką .
  14. Staszek

    Przeczyce

    Te pola namiotowe to całe osiedla . leją i sr... wręcz do wody. To jeden duży kamień do takiego zakwitania zbiornika . Co do rybek- 3 razy na sandałach , wziął jeden szczupak ( coś ponad 55cm -pływa szczęśliwy i rośnie sobie) , poza tym ze 3 skubnięcia sandacza , zero wyników. W ciągu kilku dni poziom wody w zbiorniku podniósł się o ponad 1,5 metra .
  15. Staszek

    Spinning nocą

    Czy łowicie sandacza w nocy z łodzi ?? Nie łowię na woblery ( tylko gumy i koguty!!!!!).....
  16. dawno nie pisałem zacznę więc od chwalenia się. Kupiłem przyczepkę pod ponton i od kolegi Pytoona echosondę
  17. Staszek

    Kupię przyczepkę pod ponton

    Zapytanie ofertowe nieaktualne - kupiłem przyczepkę RESPO, nową
  18. Zdecydowanie kupię przyczepkę podłodziową , pod ponton Ponton 360 cm .
  19. Nie , nie dzwoniłem ale............ Ale będąc 3 dni na wyspie raz kontrolowali brzeg z łodzi , szukając sznurów i sieci a raz podpłynęli na wyspę ( około 20.30) i sprawdzali wszystko. Może ktoś czytał te nasze wypociny i wziął sobie to do serca
  20. Mówimy o zasadzie No Kill , i dobrze Ale sądzę że moze być lepiej z rybą jak ukrócimy brak kontroli. Brzmi dziwnie , chcemy kontroli ale to prawda. na zachodzie oprócz zasady zabierania mniej ryb są bardzo częste kontrole. To stanowi głównie o rybności rzek i jezior
  21. Jutro dzwonię do PZW -zobaczę co oni na to
  22. Znowu wrzucę kilka kamyków do tego ogródka jakim jest PSR W ten piątek byłem na jednym śląskim, nowym (5letnim) zbiorniku zaporowym :Kuźnica Warężyńska tzw.Pogoria IV. Byłem kontrolowany przez PSR . Kontrola była w części zbiornika z super dojazdem , kontroler był z Huty Katowice (tak powiedział) .Chwila gadki, pieczątka w rejestr . Zapytałem sie gościa czemu nigdy nie kontroluje po drugiej stronie zbiornika gdzie jest więcej wędkarzy , na tak zwanych piachach. Odpowiedział mi że szkoda mu auta , że jest tam gorszy dojazd i że tam kontrolować nie będzie. A właśnie tam kłusują , sieci wypuszczaja itp. Czyli co Kłusujemy tam gdzie jest ciut ( na serio ciut tylko)gorszy dojazd. Wywalamy sieci , sznury, walimy prądem Bo naszej kochanej straży , za którą płacimy podatki i składki nie chce się dupy ruszać. Już kiedyś napisałem ze średnia z kontroli PSR wynosi 2 kontrole dziennie na strażnika ( odliczając urlopy, dni wolne od pracy , swięta itp). I to widzę że kontrola w miejscach gdzie nie ma możliwości kłusowania. Szlag mnie trafia na takie coś Rozpieprzyć taką straż, kontrolę .
  23. Znowu wrzucę kilka kamyków do tego ogródka jakim jest PSR W ten piątek byłem na jednym śląskim, nowym (5letnim) zbiorniku zaporowym :Kuźnica Warężyńska tzw.Pogoria IV. Byłem kontrolowany przez PSR . Kontrola była w części zbiornika z super dojazdem , kontroler był z Huty Katowice (tak powiedział) .Chwila gadki, pieczątka w rejestr . Zapytałem sie gościa czemu nigdy nie kontroluje po drugiej stronie zbiornika gdzie jest więcej wędkarzy , na tak zwanych piachach. Odpowiedział mi że szkoda mu auta , że jest tam gorszy dojazd i że tam kontrolować nie będzie. A właśnie tam kłusują , sieci wypuszczaja itp. Czyli co Kłusujemy tam gdzie jest ciut ( na serio ciut tylko)gorszy dojazd. Wywalamy sieci , sznury, walimy prądem Bo naszej kochanej straży , za którą płacimy podatki i składki nie chce się dupy ruszać. Już kiedyś napisałem ze średnia z kontroli PSR wynosi 2 kontrole dziennie na strażnika ( odliczając urlopy, dni wolne od pracy , swięta itp). I to widzę że kontrola w miejscach gdzie nie ma możliwości kłusowania. Szlag mnie trafia na takie coś Rozpieprzyć taką straż, kontrolę .
  24. Na innym temacie , podwójna moralność napisałem coś takiego: Ja zacznę z innej beczki. W białej rybie jestem dobry Zabieram ryby , w rozsądnej , bardzo, bardzo rozsądnej ilości i jem je Potrafię w 3 dni , na spokojnie złowić kilkadziesiąt kilo ryb, zabieram ułamek tego (chodzi o białą rybę , wymiarową itp). Uczę się łowić sandała , też co któregoś tam będę brał na swoją ucztę rybną . Czy jestem mięsiarzem ??????? Tak, bo jem mięsko ryb Czy etycznym wędkarzem? Tak , bo zabieram ryby w niewielkiej ilości, do własnej komsumpcji , etycznie zabite po połowach, podczas połowu przechowywane w dłuugiej zawodniczej siatce itp.
  25. Staszek

    Klusownik utronal...

    Nie , nie zrobiłoby mi się głupio. Pracy za pieniądze takie by przeżyć , by kupić chleb jest sporo . A taki drań zabiera chleb temu co ciężko pracuje na niego- osobie która kupuje pasze dla tych ryb, dba o to ryba była zdrowa 9 a w zagęszczeniu ryby mocno chorują) - jak jego okradną to za to jego dzieci nie będą miały śniadania Złodzieje nie pracują z powodu braku pracy ale z powodu "powołania" Nas, normalnie żyjących i pracujących nazywają FRAJERAMI .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.