 (336_280 pix).jpg)


Staszek
Użytkownik-
Liczba zawartości
220 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Staszek
-
jakbyś chciał to możemy razem wspólnie coś pokombinować na moim pontonie
-
Także mogę już coś na ten temat Ci napisać. Ogólnie i w szczegółach:wart swojej ceny
-
Ech masz rację , tym bardziej sobie cenię to że wczoraj już mnie lekko nakierowałeś na swoją miejscóweczkę ( masz u mnie duuuuużego browarka )
-
Szwagier złapał szczupaczka w zatoce Boguchwałowickiej, zaraz koło płycizn
-
Rozpatrywałem, ale ten jakoś cw mi do serca przemawia, szukałem kija o mniejszym ciężarze górnym. Mam już jedną pałkę na koguty , sztywną jak diabli , potrzebowałem coś subtelniejszego .
-
Nocka i zero Dzień , od 3.30 do 18.00 na wodzie. Reno Killery, Predatory , goguty ( z jedną kotwicą dla dociekliwych ), obrotówki i zero brań. Jedynie szwagrowi podszedł mały (55cm) szczupaczek , który zresztą sobie pływa dalej . tak mieli wszyscy co byli na wodzie, z brzegu podobnie. Zero brań, zero ryby , nawet nie puknie , nie trąci przynęty, jakby rzucać w studnię .
-
A co powiecie o Robinson Classic Diaflex , cw 10-35 ? Oczywiście na łódkę i na gumy , do kogutów mam inny kij
-
Super dzięki za odpowiedź. Ta niedokładność 3 metrów do spiningowania jest absulutnie do przyjęcia To zaczynam naciskać aby szybciej dali ten telefon
-
W niedziele jak wypływałem o 4 rano na Przeczycach to miałem niemałą zagwostkę by trafić na miejscówkę-jedno mleko . Płynąłem na echosondę , ale to stary model (Eagle -Supra ID , chyba z 20 lat). Za niecały miesiąc mam dostać nowy telefon, właśnie Samsung Galaxy S II lub III , nie wiem dokładnie. Czy ma ktoś ten telefon i czy jest tam GPS przydatny w dopłynięcie na miejscówkę ....
-
Wczoraj od 16 do 21 na wodzie , spining i 0 pobić Dzisiaj od 4 do 10 na wodzie, spining i 0 pobic. Tak miało wczoraj i dzisiaj 99,999% wszystkich wędkarzy na zbiorniku
-
Cholera jasna Wzięło mnie grypsko a tu w sobotę egzamin (karate) a w niedzielę chcę pojechać i porzucać kogutem Mam nadzieję że w ramach rekompensaty sandaczyki powspółpracują choć trochę
-
Byłem wczoraj na "przeglądzie". Siedzi gość pod namiotem już 4 dni i na razie ma kilka leszczyków na koncie w tym 1 dużego czyli tak koło 30 cm.................
-
Wiem o tym pisałem już kilka razy powyżej że to tylko sondowanie . Łowić będę z brzegu , to oczywiste , ale dopływać to pewnych miejsc swoim pontonikiem dlatego mam wpisane namiary na PSR w komórce- natychmiast zgłaszam takie ustrojstwo
-
przeczytaj to co jest tutaj, w tym wątku napisane - rad masz setki
-
Wczoraj będąc na Przeczycach rozmawiałem z gościem co sie specjalizuje w szczupaku. Powiedział ze najlepsze wyniki ma na PII.
-
Wstałem przed 4 , zjadłem sniadanie , ubrałem się , pozbierałem sprzęt i idę do garażu pakować. Ale pada, wieje więc wróciłem do łóżka Pojechałem teraz już z żoną około 11 . Posiedzielismy do prawie 16, utopiłem kilka pinek , białych i czerwonych i bez brania wróciłem do domu .
-
No to wyjazd na PIV zaliczony. Pływałem dzisiaj z 4 godziny z żoną i sondowałem łowisko. Jak ktoś był dzisiaj na PIV to pewnie mnie widział-pomylić mnie z kimś innym nie było sposobu bo byłem sam jeden na zbiorniku Powiem jedno- są zarąbiste miejsca z łódki, pełne krzaków , korzeni a echosonda aż wyje od rybek . Generalnie duże spadki zaraz przy brzegu-do 6-8 metrów. Głębokość największa to ponad 25 metrów i zero ryb tam, generalnie ryba jest koło kilku brzegów , gdzie - hehe ,wiadomośc tylko na priva bo mięsiarzy nie brakuje . Czekam na ocieplenie i zaczynam łowienie na DS . Ale tylko do końca maja bo od czerwca to w tym roku nastawiam się na sandacza i okonia na Przeczycach
-
Ostatnio (ten mój pierwszy wyjazd testowy ) sprawdziłem patent z 5litrową plastikową butelką po wodzie mineralnej wypełnioną piaskiem z drobnym żwirem . Wiało bardzo mocno i ponton przesuwało mi jakbym płynął, po prostu butelka jest śliska. Kupiłem kotwicę gumową 9 kg i zobaczę co będzie teraz . Może jest za duża , najwyżej bede trochę klnął jak będę wyciągał z mułu. Zdam relację na bank
-
małe pytanie: gdzie i jak pozyskujecie żywczyka na Przeczycach ? Na Żywcu nie miałem problemu- kiedyś podrywka, jeden rzut i pełno uklei . Potem jak zabroniono podrywki to też nie było problemu, lekka uklejóweczka, 10 minut (góra) i żywczyki były. Przyznam się że na Przeczycach łapałem tylko białoryb (w tamtym roku największa zdobycz to karp ponad 8kg) i nie wiem czy i gdzie tam łowić podrywką czy lekkią matchówką . Czy z żywcem macie problem????
-
Na ten jigowy kijek łowiłem sporo okoni . Ciężar wyrzutu bodajże do 15g (nie mam jej pod reką -wisi na stojaku w garażu ). Czy na lekkie gumy mogę tym kijem połowić sandacze ??? Jest niesamowicie czuła , każde puknięcie okonia czuję jako zdecydowane wygięcie szczytówki- generalnie nie potrzeba nawet zacinać Co o tym sądzicie - jako o kiju na sandała????
-
Czy goguty teraz nie muszą mieć tylko 1 grota ????
-
Ja już 2 razy byłem świadkiem jak "tubylcy" wracali z reklamówkami pełnych pstrągów. Jak myślicie-łapali je na wędkę ???? Także 2 razy byłem świadkiem jak schodząc z łowiska ( około 10 rano) podjeżdżały autobusy pełne "wędkarzy" i biegiem na stanowiska bo..............za 30 minut zarybiają (wpuszczają ). Odpuściłem te łowisko , szkoda kasy i nadziei na to że się połowi
-
Rozmawiałem dzisiaj z gościem co ponoć długo pływał na silnikach elektrycznych w Stanach. Powiedział mi następującą rzecz:maximizer jest dobry ale także na zwykłych silnikach możemy sporo popływać pod jednym warunkiem- nie możemy startować i rozpedzać lódki , pontonu od razu na na przykład z 3 lub 5 biegu. Ma to być rozpędzanie od 1 , potem 2 , 3 i tak do piątki. Ponoć oszczędność akumulatora olbrzymia . Zasada taka sama jak w samochodzie- nie dawać po garach tylko spokojnie sie rozpędzać
-
Za to u nas jest zakaz spingowania np. na zaporówkach do końca maja i łowienie zarazem na trupka .
-
Przejeżdżałem koło PIV więc zajrzałem. Lodu już nie ma , w piątek jeszcze na całym jeziorze (prawie) była jakaś tam warstwa lodu , chyba centymetrowa . To miła niespodzianka, szkoda tylko że przewidują spory spadek temperatury i mocne wiatry . Byłem wczoraj na Przeczycach i falka była , nie powiem , nie powiem, może z 40 cm . Jako jedyny wariat pływałem swoim pontonem i widziałem jak w pewnym momencie , na 5 biegu, mało co posuwam się pod wiatr i falę . Myślę że gdybym miał ciut słabszy silnik to stałbym w miejscu . Wracając do tematu to chciałbym już od następnego tygodnia zacząć "zwiedzanie" wody , wysondowanie miejsc skąd można spokojnie łowić z brzegu , z dala od hordy plażowiczów i spacerowiczów