Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Jak bylo dziś na rybach? Sierpień 2014


jaceen

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 128
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Kurde nie wiem co jest grane ostatnio...Gdy się wybieram na leszcza, to łowię same krąpie, gdy się wybieram na płoć, to łowię krąpie...Nie wiem co jest nie tak ale zauważyłem, że dzieje się tak od 30min-1h po zanęceniu i już wtedy przez cały czas łowię tylko same krąpie :neutral: Gdy nie zanęcę, to złowię raptem 10 płoteczek przez godzinę...Bez zanęty źle, a z zanętą jeszcze gorzej szok. Próbowałem nęcić grubo tzn. kukurydzą, pęczakiem, pszenicą czy groszkiem, a po jakimś czasie i tak przychodziły krąpie :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szczupak 28 FTW XD

pawciobra - no widzisz, a ja co nie pójdę na karpie to łowię leszcze i to na pellet. Wniosek prosty - stosuj karpiową zanętę z pelletem i kulami na leszcze, a ja na karpia zanęcę jakimiś kulkami wielkości ziemniaka i przerośniętą kukurydzą spod Czarnobyla :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się wczoraj taki kolega trafił - niespełna 40cm.

20140812_181135.jpg

Poza tym było jeszcze parę pluśnięć, w tym jeden grubas sporo ponad 50cm wypiął się zaraz po ataku. Przyznam się szczerze, że na stojącej wodzie łapanie tych ryb to niezły survival - nad rzutami przez gałęzie muszę jeszcze popracować ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam kolegów.Wczoraj 14.sierpnia pogoda taka sama jak tydzień temu.Ciężkie chmury zakrywały całe niebo.Woda stała nieruchomo.Tym razem postanowiłem spróbować złowić jak najwięcej płoci.Na tę rybę ukierunkowałem więc zanęte.Myślę że się powiodło.Złowiłem 40szt. płotek 18 do 22cm.Łowiłem na kukurydzę.Póżniej przestawiłem się na leszczyki i złowiłem ich 21szt.Leszczyki nie duże do 25cm. łowiłem na mady.Na kukurydzę złowiłem tylko jednego.

2n8r3sx.jpg

Łowiłem odległościówką z zestawem 3gr. na haczyk nr.14.Łowiłem od 11 do 16.Zaczął padać deszcz i zakończyłem wędkowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Dziś godzinka nad Narwią ze spinningiem i świeżo zakupionym woblerem. Jeden szczupaczek-wymiar. Oj muszę zakupić aparat. Generalnie rzeka zaczęła współpracować wraz ze spadkiem temperatury bo wczoraj wymiarowy okoń na muchówkę przerobioną do połowu w opadzie z użyciem niewielkich ,mocno brokatowanych twisterów. Łowiłem na główkach koło WOPRu w Nowym Dworze Mazowieckim.

Pozdrawiam i połamania.

Marek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Własnie wróciłem z 3dniowej zasiadki na piaskowni. Działo się i to sporo, padło kilka ładnych karpi (u kolegi 16kg największa sztuka), dużo leszcza, a na spławiczek udało mi się przechytrzyć 3 złote karasie. Pogoda szalona, na zmiane słońce-deszcz, pierwszej nocy przetoczyła się straszna burza. Najlepsze brania na groch, kukurydza już chyba przejadła się tamtejszym rybkom. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza połowa sierpnia. Wczasy nad Bałtykiem to dobra okazja na wyprawę dorszową. Z kolegą wypłynęliśmy skoro świt z Mrzeżyna. Wędki od szypra, wyprawa powiedzmy "rozpoznawcza" tuż po lekko sztormowej pogodzie czyli okoliczności niesprzyjające - choroba na pokładzie, brania mizerne. Ogólnie niewiele ryb i raczej drobne...Ale nie można tak szybko rezygnować. Wizyta w sklepie wędkarskim w Trzebiatowie (bardzo fajny właściciel, wędkarz służący dobrymi radami - pozdrawiam) kupno pilkerów 100g i 120g oraz "przywieszek" i na drugi dzień meldujemy się ponownie na pokładzie łodzi motorowej KABA. Wypływamy przy bardzo spokojnym morzu. Jest czas na uzbrojenie wędek i podziwianie wschodu słońca. Po ok. dwóch godzinach pierwsze próby...Słabo - jedna, dwie, maksymalnie trzy ryby na łodzi na każde napłynięcie. Dodatkowo podsłuch innych jednostek nie wróży udanej wyprawy -wszyscy narzekają, ktoś na pusto inny kilka ryb po kilku już godzinach. To u nas nie tak źle, pocieszamy się, w sumie uzbierało się kilkanaście ryb. Łowimy średnio na ok. 20m wciąż poszukując "tłustej" miejscówki. W oddali widać kilka kutrów grupujących się w jednym miejscu ok. 17 mil od brzegu, zbliżamy się powoli....stajemy na ok. 30m i pilkery do wody...To jest to....ręce bolą. Padają dorsze bez przerwy - pojedyncze, w dubletach i po trzy na przywieszkach. Mam dwa na kiju obok kolega męcząc się mówi że nie może tego "czegoś" stracić. Wyciągam te dwa, oba po około 2kg. Wrzucam pilkera do wody i zapinam następnego dwukilowego dorsza - kolega dalej pompuje zasapany...z głębin wynurza się niesamowity widok - jeden na pilkerze i komplet na przywieszkach - cztery dorsze w jednym rozmiarze ok 2 kg....Rzucam wszystko i biegnę do kabiny po aparat, to musi być na zdjęciach....Udana wyprawa, piękna pogoda - poza powrotem gdy postraszyła nas burza i trochę wzburzone morze - załoga zadowolona. Niektórzy zrezygnowali nawet z dalszego łowienia bo nie wytrzymali kondycyjnie :lol: W sumie wyciągnęliśmy po kilkadziesiąt ryb, może nie rekordowych, ale ból rąk u wędkarza to spełnioniona wyprawa...

post-15045-14544973746291_thumb.jpg

post-15045-14544973746687_thumb.jpg

post-15045-14544973746984_thumb.jpg

post-15045-14544973747508_thumb.jpg

post-15045-14544973747836_thumb.jpg

post-15045-14544973748235_thumb.jpg

post-15045-14544973748529_thumb.jpg

post-15045-14544973748848_thumb.jpg

post-15045-14544973749052_thumb.jpg

post-15045-14544973749377_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sobotni połów znajomego po kiju. Mieliśmy się na te płocie wybrać we dwójkę, ale niestety akurat w ten dzień pracowałem, a na drugi dzień były tam organizowane zawody okręgowe :cry: Ogólnie wyciągnął ponad 17kg. płoci w wielkości od 30cm. do 40cm. Co ciekawe na zawodach już takie płocie nie brały, a przyczyną była zanęta spożywcza :wink: Za przynętę robiła jedynie gotowana pszeniczka :wink:

Zdjęcie za pozwoleniem.

6995930db120d6b8med.jpg

pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich, nie wiedziałem gdzie to wrzucić, więc jeśli to niewłaściwe miejsce to proszę przerzucić.

Wczoraj w samo południe płynąłem swoim kajakiem Bugiem od siebie z Szumina do Kamieńczyka i trochę spiningowałem, woda mocno opadła i nie liczyłem na nic konkretnego.

Sprzęt delikatny: wędka shimano alivio 10-30g, żyła 0,24mm, kołowrotek spro passion fd 730, przypon wolframowy, przynęta- kopytko czarno żółte na 8g główce.

Spotykani po drodze wędkarze narzekali na "trzęsącą" się pogodę i silny wiatr. Generalnie popelina.

Ostry zakręt, silny nurt, piękna przykosa z wypłyceniem, małą plażą i głębią ponad 5m. Przyparkowałem kajaczkiem i nie wysiadając zacząłem rzucać. Łapałem z opadu rzucając tuż powyżej przykosy by nurt znosił na głębię gumę. I nagle XXXX! Myślałem, że zaczep ale po chwili okazało się, że jednak ciągnie i to solidnie. Kajak zaczęło ściągać z piachu przy brzegu więc szybki skok na wodę do klatki (jeszcze krok, dwa i byłoby ze 2-3metry), na brzeg i się zaczęło. Myślałem, że to sum bo siła ryby była konkretna, od razu wiedziałem , że na wędce zaciąłem coś grubszego. Siłowalem delikatnie i spokojnie, ryba cały czas murowała, gdy tylko trochę ją odciągałem od dna znowu cisnęła w dół i w środek nurtu. Na szczęście nie było ani powalonych drzew ani głazów. Po kilku minutach powoli, powoli zacząłem odzyskiwać żyłkę. Gdy zobaczyłem ją na powierzchni zupełnie byłem zbity z tropu, wiedziałem, że nie sum więc może wielki boleń ale był za silny. Po kilku odbiciach zlądowałem rybę wyślizgiem na piasek plaży.

Szok, co za bydlak wielki, po drugiej stronie brzegu był znajomy, który strzelał fotki (niebawem wrzucę). On też nie był pewien, ja myślałem, że to jesiotr ale w Bugu...

Następny wędkarz rozwiał wątpliwości -brzana icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif !!! ryba dość rzadka na tym odcinku rzeki.

Dziś się wszystko wyjaśniło:

nie dość, że to moja pierwsza brzana w życiu, to miała 82cm, 5,5 kg i 39 cm w obwodzie. To podobno złoty medal Polski -PZW. Rekord Polski to 85 cm więc mało brakowało-niezła jazda :lol:

SPM_A0010.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczorajszy wieczorny wypad z odległościówka nad Pasłękę. Efekt końcowy, to niecałe 4kg. płoci od 20 do 30cm. oraz bonus w postaci leszczyka 46cm. Nęciłem jedynie samą kukurydzą oraz pszeniczką, a łowiłem właśnie na samą pszeniczkę.

64d863bb1729212bmed.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich, nie wiedziałem gdzie to wrzucić, więc jeśli to niewłaściwe miejsce to proszę przerzucić.

Wczoraj w samo południe płynąłem swoim kajakiem Bugiem od siebie z Szumina do Kamieńczyka i trochę spiningowałem, woda mocno opadła i nie liczyłem na nic konkretnego.

Sprzęt delikatny: wędka shimano alivio 10-30g, żyła 0,24mm, kołowrotek spro passion fd 730, przypon wolframowy, przynęta- kopytko czarno żółte na 8g główce.

Spotykani po drodze wędkarze narzekali na "trzęsącą" się pogodę i silny wiatr. Generalnie popelina.

Ostry zakręt, silny nurt, piękna przykosa z wypłyceniem, małą plażą i głębią ponad 5m. Przyparkowałem kajaczkiem i nie wysiadając zacząłem rzucać. Łapałem z opadu rzucając tuż powyżej przykosy by nurt znosił na głębię gumę. I nagle XXXX! Myślałem, że zaczep ale po chwili okazało się, że jednak ciągnie i to solidnie. Kajak zaczęło ściągać z piachu przy brzegu więc szybki skok na wodę do klatki (jeszcze krok, dwa i byłoby ze 2-3metry), na brzeg i się zaczęło. Myślałem, że to sum bo siła ryby była konkretna, od razu wiedziałem , że na wędce zaciąłem coś grubszego. Siłowalem delikatnie i spokojnie, ryba cały czas murowała, gdy tylko trochę ją odciągałem od dna znowu cisnęła w dół i w środek nurtu. Na szczęście nie było ani powalonych drzew ani głazów. Po kilku minutach powoli, powoli zacząłem odzyskiwać żyłkę. Gdy zobaczyłem ją na powierzchni zupełnie byłem zbity z tropu, wiedziałem, że nie sum więc może wielki boleń ale był za silny. Po kilku odbiciach zlądowałem rybę wyślizgiem na piasek plaży.

Szok, co za bydlak wielki, po drugiej stronie brzegu był znajomy, który strzelał fotki (niebawem wrzucę). On też nie był pewien, ja myślałem, że to jesiotr ale w Bugu...

Następny wędkarz rozwiał wątpliwości -brzana icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif !!! ryba dość rzadka na tym odcinku rzeki.

Dziś się wszystko wyjaśniło:

nie dość, że to moja pierwsza brzana w życiu, to miała 82cm, 5,5 kg i 39 cm w obwodzie. To podobno złoty medal Polski -PZW. Rekord Polski to 85 cm więc mało brakowało-niezła jazda :lol:

Obrazek

Niesamowite, możesz wstawić jakąś fotkę? Takich brzan już prawie nie ma. A co ty nie wiedziałeś co to za gatunek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.