Skocz do zawartości
tokarex pontony

Rzeka Dłubnia


Bartesikk

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon

Dziwne,,,,,,bo jak by nie widzial , to bys nie odpisywal. :mrgreen:

Jade w sobote na Dlubnie z kolega z forum...powinno byc dobrze.

Przepraszam za bledy ale mam zepsuta klawiature.

Postaram sie kilka ladnych zdjec wkleic z pieknej rzeczki i miejscowek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie skoczył mi gul bo ja nie traktuje wędkarstwa jako rywalizacji. Co zresztą widać

No widać, szczególnie w podpisie :grin: , kto ma dłuższego.

W tym temacie kompleksów nie mam.

A jeżeli chodzi Ci o moje rekordy to są w podpisie nie po to by "gul Ci skoczył"

No ale stało się , choć nie miałem zamiaru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś od 5.30 na pstragach w Michałowicach......efekt 2 godzinnego wędkowania to 6 pstragów niewymiarowych do 27 cm.Ale za to bardzo waleczne......woda zupełnie inna jak w Grzegorzowicach , mętna troszkę.

A to tylko pare kilometrów niżej.......

Same potoki.

Zamieścił bym fotki ale niewymiarowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po południu nie wytrzymałem i wybrałem się jeszcze raz na Dłubnię. Woda już lekko zdążyła opaść i jakby zaczęła się klarować. 2 godzinki i dwa pstrągi większemu 0,5 cm brakło do miary. Czy ktoś z forum też może łowił w okolicach Maszkowa dziś popołudniu (czerwony opel astra na krakowskich numerach) :) ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj na Dłubni gryzła sama drobnica 18 - 26 cm. Co ciekawe trafił się też tęczak na 34. Macie pomysł skąd się tam wziął (zarybienia? uciekinier z jakiejś hodowli?)?

W Dłubnie są wszystkie rodzaje pstraga.

Brakuje tylko Troci , Lipieni i Głowatki i będzie eldorado.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś tylko godzinkę na Dłubni i tylko jeden pstrąg ale za to największy jaki złapałem na tej rzeczce; całe 36 cm. Wiem że u niektórych wywoła to uśmiech politowania :) ale dla mnie to już coś. Miałem trochę kłopotów z podebraniem z uwagi na wysokie brzegi, w efekcie zaliczyłem małą kąpiel, gdy głębokość przy brzegu okazała się za duża na moje wodery.

Za kilka dni znów go odwiedzę.

C&R

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każda rzeka ma swoją specyfikę. Nie da się przełożyć wyników z jednego łowiska na inne. Na tak przełowionym siurku jak Dłubnia wszystko co przekroczy 35 cm jest godne uznania.

Ja co roku jestem nad rzeką kilkanaście razy i nie w każdym sezonie zaliczam czterdziestka. A osobistego rekordu z Dłubni czyli 51 cm od paru lat nie jestem w stanie pobić.

PS Tego pięćdziesiątaka też wyciągnąłem z woderami pełnymi wody... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie jakieś namiary na kogoś z SSR, komu np. w weekend chciałoby się odwiedzić Dłubnię i spisać robaczarzy i gruntowców ? Pytam bo na Policję i do PSR to można sobie dzwonić, pierwsi nie przyjadą, a drudzy nie odbierają w weekendy (mi się przynajmniej nie udało).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja też poproszę o taki namiar :) Już kilka razy spotkałem kłusoli.

W niedzielę w okolicach Michałowic też spotkałem dwóch robaczkarzy. Uciekli, gdy tylko mnie zobaczyli (niestety wyczaili mnie wcześniej niż ja ich - taki urok przedzierania się przez krzaki). Niestety mieli siatkę z rybami :( Nie widziałem dokładnie ile tego mieli, ale trochę tam się trzepotało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Panowie, jak tam podsumowanie sezonu na Dłubni?

Mnie Dłubnia niestety słabo darzyła kropkami - tylko kilka sztuk niewiele ponad wymiar (max 34 cm). Za to zaskakująco dużo pstrągowego przedszkola, co napawa optymizmem na kolejne sezony :) Też nie łowiłem zbyt często ze względu na warunki (podniesiona i trącona woda w tym roku to był częsty widok).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Średni. Obiecujący początek mimo długiej zimy, sporo wymiarków, choć bez rewelacji. Potem prawie 3 miesięczna przerwa w najlepszym na pstrąga okresie (zarówno z powodu permanentnie mętnej wody jak i z przyczyn poza wędkarskich).

Latem komary życia nie uprzyjemniały a wyższy niż zwykle poziom utrudniał dostęp do głebszych dołków i rynien.

Kolejny sezon powinien być lepszy i ciekawszy. Po dużej wodzie dawne miejscówki się zmieniły, powstały nowe. W wielu miejscach wypłukało pokłady mułu i zrobiło się wyraźnie głębiej. Więc z nadziejami na więcej w przyszłym roku :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...

Witam,

Byłem dziś na Dłubni rozpocząć sezon. Nawet wygląda na to, że na odcinku, gdzie łowiłem, nikogo ostatnio nie było co nastrajało optymizmem :)

Rybki niestety nie dopisały. Jeden odpięty w wodzie (taki na około 25 cm).

Woda przejrzysta, stan niski - fajna do łowienia.

Rozpoczynał ktoś jeszcze sezon na Dłubni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, ja dzisiaj z kolegą również otwarłem sezon na Dłubni. Efekty to u mnie trzy wyjścia/spady, kolega dwa kropki 36 i 28cm, oraz kilka wyjśc. Pogoda dopisała brak konkurencji nad woda więc wyjazd udany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio ustawiałem nową partię wobków. Nieciekawe miejsce z płytkim i płaskim dnem, na odcinku nizinnym. Idealne do testów. No i siadł mi pstrągal >35cm, jak na zimę dobrze odpasiony. Ponieważ do testów zakładam kotwice ze ściętymi grotami byłem przekonany że jedno z ramion kotwicy zahaczyło o łuk skrzelowy. Jak go podholowałem okazało się cwaniak tak chapnął wobka że zablokował się w poprzek paszczy :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś 10-14:30 buszowałem z kolegą po Dłubni, udało się otworzyć sezon sześcioma kropkami, kumpel "wydłubał" trzy.

Na początku szło ciężko bo trzymał mrozik i co drugi rzut zamarzała szczytowa przelotka, co mocno mnie podkurviało (do tego okręcająca się żyłka z zeszłego roku - ale to już moja wina:) Jednak koło 11:30 było już powyżej zera i łowiło się o niebo lepiej.

Po drodze namierzyliśmy sporo ludzi między drzewami nad rzeką, ja naliczyłem 9 osób.

Staraliśmy się omijać "odwiedzone" wcześniej miejscówki, pstrążki które tam siedziały mogły być już ukłute i nie reagować na przynęty:)

Łowiłem na wobler Instinct 3 od AL, żółtawy brzuszek + czarny grzbiet, kolega z czasem postawił też na taki sam wobler, z tym że w kropeczki.

Całkiem przyjemnie spędzony czas, pogoda dopisała, ogólnie wypad na plus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.