Skocz do zawartości
Dragon

Jak dziś było na rybach - Listopad 2018


Elast93

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, po dłuższej przerwie.. :P

W tym sezonie generalnie na rybach bywam o wiele rzadziej ( zeszły sezon ok 130 razy nad wodą, a w tym do tej pory nieco ponad 50... ) to i wyniki mam trochę słabsze.. :D

Dzisiaj dla odmiany od ostatnich spiningowych porażek, wybrałem się z kumplem i bratem nad jedno z podkrakowskich łowisk komercyjnych..

Brat spiningował castem w celu złowieniach czegoś z zębami co zaowocowało trzema szczupakami w granicach 40-60 cm oraz spadem już lepszego egzemplarza ( jak twierdził +- 90 cm ).

Ja i kolega przez kilka porannych godzin również rzucaliśmy za szczupakiem..  U mnie zameldowały się dwa ok 50-55 cm na jerka kenarta fire tiger 8 cm, a kolega na zero.. Później gdy słońce przyświeciło zarzuciliśmy po feederku, kumpel najwpierw wyjął lina ok 40 cm a u mnie około południa wyjechał przyzwoity kaper ok 8 kg przy 76 cm długości na 8mm pellet halibut :)

Generalnie wypad udany szczególnie że wędkująch na sąsiednich stanowiskach było kilkunastu a większość nawet bez pika..

Reszta sezonu to będą raczej szczupakowo okoniowo sandaczowe podchody :roll:

Poniżej kilka pamiątkowych fotek z dzisiaj

large.45269003_889674747902780_741415121

large.45273670_2170089519872903_18739156

large.45186521_322966278289596_822423290

  • Super 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Ostatnie trzy wyprawy i na każdej z nich przegrałem walkę z ładnymi okazami. W jednym przypadku nawaliła agrafka, w pozostałych ryby wypięły się z haków. Jeszcze nie myślę o sandaczach, gdy mogę wieczorami powalczyć o klenie i jazie. Wczoraj woda wydawała się wyjątkowo jaziowa i nawet szybko jednego ściągnąłem.

P1360271_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.d10e92409e72d0b1555115b93f86e49e.jpg

Później było coraz słabiej. Dopiero, gdy postanowiłem ruszyć cztery litery i zmienić stronę rzeki zaczęło się dziać. W ciągu półtorej godziny zaliczyłem kilkanaście brań. Na kiju miałem cztery ryby. Sprzęt delikatny, jak na nocne łowienie, ale wodę znam i nie spodziewam się smoków;)

P1360286_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.8722f5b7ad21b026ae25aa09aacc6676.jpg

P1360278_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.b47eef551babfdff04d1f5526c8e539a.jpg

 

 

  • Super 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Darek 1 napisał:

Czy próbowałeś połowić z samego rana, czy jak zwykle...

Rano mam małe szanse, a po zmianie czasu staram się, chociaż godzinę za dnia połowić. Na przełamaniu. Wczoraj nie spodziewałem się takich emocji. Nad wodą byłem około siedemnastej. Pierwsze dwa rzuty i branie. Trochę chlapaniny i przegrywam. W ciągu piętnastu minut psuję dziesięć brań. Jest to mój nowy rekord. Do tej pory miałem taką sytuację, niedawno, że siedem zepsułem. W tym przypadku trzy ryby miałem prawie pod nogami, ale nie zdołałem rozpoznać, co to było. Pozostałe odpadały po krótkim kontakcie.

P1360300_easyHDR-BASIC-2_resized_.thumb.jpg.7480b2b031354ae2447884f0bfb30bdc.jpg

Początkowo łowiłem uniwersalnym woblerem od kolegi "Druciarz" - (Woblery i nie tylko ala Druciarz). W końcu mam przyłów leszcza 50 cm i to, po co przyjechałem, czyli jazia.

P1360294_easyHDR-BASIC-2_resized_.thumb.jpg.77eee64584631669adcd21681c6f8438.jpg

Powoli zmieniałem miejsca. Do nich lepiej pasowała mi Rapala oryginal 7 cm. Psuję kolejne brania. Luzuję hamulec i po każdym braniu staram się holować spokojniej. Teraz mogę sobie na to pozwolić. Wcześniej nie mogłem do tego dopuścić. Chwila luzu i skończyłoby się na zaczepach.

P1360303_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.1a8219f154c14123e52efdcee9f00d7c.jpg

Postanawiam wrócić i przejść jeszcze raz ten sam odcinek. Dokładnie, metr po metrze obławiam kolejne stanowiska. Po cichu liczę na ciekawy przyłów. Wobler jest tego wart, ale zaliczam kolejnego klenia.

P1360310_easyHDR-BASIC-2_resized_.thumb.jpg.1dc8537b35af1b31053ff4590019b41b.jpg

W sumie łowię trzy. Największy, który mnie najbardziej ucieszył, mierzył 53 cm. To czternasty, lub piętnasty kleń w sezonie powyżej pięćdziesiątki.

P1360324_easyHDR-BASIC-2_resized_.thumb.jpg.3611fdd344cfe4c7e903e4b41e683b57.jpg

Wcześniej wspomniałem o przyłowie. Były to, szczupaczek, leszcz i po bardzo mocnym braniu siada sandacz. Idealnie ten sam rozmiar, co kleń.

P1360334_easyHDR-BASIC-2_resized_.thumb.jpg.cad8b9bc66a588cd87e9e07fb2ae0717.jpg

W ostatnich minutach psuję kolejne brania i na pożegnanie doławiam klenia.

P1360350_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.2eb1654b93aea189270dabc58b695973.jpg

PS

P1360341_easyHDR-BASIC-2_resized_.thumb.jpg.205720c1015f429ca916d5260b2c957b.jpg

 

  • Dzięki! 1
  • Super 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W dniu 3.11.2018 o 14:25, jaceen napisał:

Ostatnie trzy wyprawy i na każdej z nich przegrałem walkę z ładnymi okazami.

Przegrał z okazami... wrzucił zdjęcia samych małych ryb 😜  Miażdżysz swoimi wynikami @jaceen! Gratuluję powtarzalności sukcesów i konkretnych ryb!

U mnie dwa lub trzy ostatnie tygodnie to wędkarski niewypał. Dziecko chore jak nie na to, to na tamto. Wszelkie związane z wędkowaniem plany musiałem odwoływać. Na rybach praktycznie nie bywałem.

Dopiero w weekend udało mi się wyrwać i przełaziłem cały dzień brzegami Biebrzy. Dwa szczupaczki wyjęte. Były jeszcze cztery brania, ale ryby jakoś tak niepewnie chwytały przynętę i dosłownie po sekundzie holu spadały, a czasem nawet nie byłem w stanie ich zaciąć.

Mój kolega, łowiąc na żywca co prawda, zaliczył tego dnia 24 (nie ściemniam) brania - i wyjął również tylko dwie ryby. Dziwny to był dzień ;)  Bardzo deszczowy, ale i mile spędzony. Baterie naładowane :)

IMG_20181103_144242670.thumb.jpg.d8e227f8fbacde2ce112f00a39e35b60.jpg

  • Dzięki! 1
  • Super 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj pierwszy dzień w listopadzie nad wodą . Krótkie spiningowanie w tylko jednym miejscu, rozłożyłem krzesełko i na siedząco :) Od 15-16.30. Złowiłem 6 okoni, ale wszystkie jeden rozmiar 20 cm :) z tych stojących blisko brzegu, na różne woblerki tylko łowiłem. Jakaś aktywność drapieżników była w wodzie, boleń lub sandacze co chwilę atakował , ale niestety nic nie przywaliło w przynętę. Fotek nie ma bo nie robiłem tym razem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sezon 2018 zaczął się od niewiarygodnej ilości, dla mnie, złowionych kleni. Już od pierwszego lutego pojawiły się skromne okazy a trzynastego lutego złowiłem pierwszego, w tym sezonie, nocnego klenia 50 cm. Zbliża się koniec roku, pogoda dla mnie bardzo łaskawa i wędkarsko nie mam co narzekać. Łowię, to co lubię i to w ilościach przekraczających najśmielsze wyobrażenia. Na ostatniej nocnej wyprawie dołowiłem kolejnego jegomościa z magiczną cyfrą 5 z przodu (52).

P1360434_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.f07906f69d6b86e3905c9591cf3da41d.jpg

Wcześniej było kilka, które otarły się o ten wymiar.

P1360417_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.7c15dc754e94872c85a0b65a574011fa.jpg

P1360386_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.605147771040dc9b1d91070938e22f70.jpg

P1360367_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.6f644a76b36657a78d04fd623bfa5f6d.jpg

Trochę ryb spadło i nie wiem, z czym miałem okazję powalczyć. Były też jazie. Jeszcze nie złowiłem pięćdziesiątki i taki okaz, jest moim marzeniem. Jak na razie barierą jest 46 cm.

WP_20181106_19_25_37_Pro_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.f1ba3215a234c10022887275fba712a5.jpg

Trochę o sprzęcie. Postanowiłem łowić delikatnie. Spinning do 7 g, woblery 4-7 cm, plecionka 0,08 mm, kołowrotek 2000. Przynęty drobno pracujące, Rapala, Kamatsu, Hokkaido, Lovec Rap, Krakuski, Gloog Nike, hand made. Każdy z nich inaczej pracuje i osiąga inne głębokości. Cała sztuka w tym, żeby je prowadzić tak, jak rybom odpowiada. Nie sugeruję się tym, że producent opisuje głębokość np. 0,5m - 1m. Jeżeli któryś egzemplarz nie da się ujarzmić na danym łowisku, to odpada i ląduje do przegrody na inne czasy.

  • Super 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj pobiłem chyba rekord o którym w jednym z postów pisał Jacen.......ilości niezaciętych brań :) Przestałem liczyć po 10 braniu a jeszcze kilka było zanim uwiesił się w końcu okoń. Nie były to jakieś mega mocne przywalenia ale wyraźnie odczuwalne na wędce i w ręce. Nie wiem co było nie tak, sprawdziłem kotwiczkę , ostrza takie jak mają być a nic nie chciało się zapiąć.

W sumie złowiłem 3 okonie do 20 cm , 2 klenie do 30 i uklejkę na 3 cm woblerka :) miała 2 groty kotwiczki w pysku, uderzyła w momencie wpadnięcia woblerka do wody. Pewnie instynktownie, a może to jednak przypadek :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plan na dzisiaj był taki .......Żwirownia i okonie na drop shota. Powiodło się połowicznie :) tylko jedno branie i jeden okoń wyjęty. Jak go zobaczyłem w czystej wodzie to od razu jedna myśl , ma co najmniej 35 cm :) przy moich rzecznych okoniach które są chude i wąskie jak śledzie ten to prawdziwy grubiutki garbusek, co najmniej 50% wyższy. Ale trochę go woda powiększyła ;) miał 31 cm . 

IMG_20181109_104709.jpg

 

  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj gryzą drapieżniki jak głupie. Przez dwa dni z synem bawiliśmy się ze szczupakami. Każda burta, krzak, powalone drzewo, trzciny oznaczały rybę. Niestety, łowisko nie dało żadnego wymiarowego szczupaka. Za to udało się namierzyć fajne okonie. Największy 27cm, ale wiem, że jest potencjał na więcej. IMG_20181111_072504.thumb.jpg.f3e060e7db848c929c321831e9249e97.jpg

  • Super 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj w południe chwila nad wodą ze spiningiem. Wyjąłem kilkanaście okoni, wszystkie na "Borysowego" białego puchowca dociążonego dodatkową główka , ale poza 20 cm nie przebiłem się . Puchowiec został w wodzie i skończyły się brania :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio wypalam swoje zapasy pecha, oby końcówka roku była gruba i wszystko wtedy będzie szło po mojej myśli... Podczas długiego weekendu na rodzimych wodach w ciągu dwóch dni tracę 4 fajne szczupaki... w sobotę spada mi 60 + i ok. 75 wychodzi pod same nogi idąc za przynętą około 15m. Żadne cuda nie potrafiły go sprowokować. Następny dzień to spad zaraz po braniu i puste branie z płytkiej wody... obydwie ryby miały co najmniej 70, na pamiątkę zostawiły mi tylko wiry po tym jak zawijały. Natomiast na Odrze nie mogę od dłuższego czasu się wstrzelić. Miałem co prawda spotkanie z wąsatym, którego oceniam na ok. 1,5m, niestety wygrał. Wczoraj wreszcie udaje mi się coś złowić, nieduży kleń miał wielką chrapkę na Reno Killera 10cm. Oby to był zwiastun czegoś dobrego. ;););)

large.klen37.jpg.f2cde1f422ff1c903d753e1

small.klen37.1.jpg.19f8f6cf661667f9b0619

  • Super 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś szczupaki dopisały, niestety tylko ilościowo. W sumie kilkanaście brań, w podbieraku 5 ryb. Strasznie delikatnie skubały. Największy niestety tylko 62 cm. Kumplowi spadła już ładna ryba 2 metry od podbieraka ( na oko koło 90 ).

Za to pogoda piękna, raz słońce raz deszcz :). Apka na tele pokazała 7 km spaceru :) Większość miejsc już bez dojazdu samochodem, bo dziś byliśmy na dziko. Innych śmiałków ekstremalnego łowienia nie odnotowano :) Buty kilka kilo cięższe od błota. Dobry dzień :)

IMG_20181118_080302.jpg

IMG_20181118_080315.jpg

  • Super 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Średnio raz w miesiącu jestem w Żywcu, więc trudno nie zawitać u Andrzeja na łowisku w Moszczanicy. Pogoda pod psem....leci mżawka zimno 2 st, ale cóż to dla zarażonego niewyleczalną chorobą-wędkarstwa. I efekty były, w 3 godz złowiłem kilka 30+, parę 40+, i dwie 50+.Zdjęcia zrobiłem tylko tym największym.IMG_20181126_101958.thumb.jpg.1403e1d1b50c6dd55e277132595d053f.jpgIMG_20181126_124722.thumb.jpg.73a4c2b9be58ac56c88327c89cdbf498.jpg

  • Super 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Taką przygodę miałem. Tak trochę nie do końca prawda, ale wiadomo jak działają media. Dzwoniąc na 112 dyzpozytor wezwał wszystkie służby. Studenciak ledwo dopłynął do brzegu, pomogłem mu jedynie podciągnąć tułów na brzeg żeby miał jak oddychać. Z rybkami gorzej, z resztą  po takiej akcji było już po łowieniu. Pozdrawiam

https://gazetawroclawska.pl/20latek-wpadl-do-odry-w-okolicach-mostu-sikorskiego/ar/13704031

  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.