pepe17 Napisano 1 Listopada 2009 Share Napisano 1 Listopada 2009 P.R.Z.E.S.A.D.A aligator to przy tej cętkowanej pani pikuś Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Damian21 Napisano 1 Listopada 2009 Share Napisano 1 Listopada 2009 Supersobi, nie wiem czy to tylko mnie się wydaje, ale kolega zdaje się troszkę uciekać w GP haczyka, zaczynam czuć jego oddech na plecach - więc idę jutro na okonki gratuluję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kubiak Napisano 1 Listopada 2009 Share Napisano 1 Listopada 2009 Supersobi, piękna mamuśka Według mnie tytuł haczykowego wędkarza roku masz już gwarantowany Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dawm84 Napisano 1 Listopada 2009 Share Napisano 1 Listopada 2009 Supersobi - szczerze gratuluje!!! Taka ryba to marzenie. Zgaduje, że z PL??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rafalsmolek Napisano 1 Listopada 2009 Share Napisano 1 Listopada 2009 ktoś tu chyba chce wszystkich w kompleksy wpędzic ) szczere gratulacje !! cieszy, że w Polsce można takiego złapać i do tego dalej pewnie pływa i rośnie miał bym prośbę może coś więcej o połowie tzn jak wyglądała walka bo na pewno dała ładny pokaz swoich możliwości taki 128 cm to waży z 15 kg? pozdrawiam wędkarza roku haczyk.pl ( mam nadzieje) bo ciężko będzie przebić takiego potworka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kocur Napisano 1 Listopada 2009 Share Napisano 1 Listopada 2009 I tym sposobem kolega Sobi zaprasza szczecińską ekipę na małe "co nieco". NAwet nie pogniewam się jeżeli połączysz to z artechem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wojciech Napisano 1 Listopada 2009 Share Napisano 1 Listopada 2009 I tym sposobem kolega Sobi zaprasza szczecińską ekipę na małe "co nieco". NAwet nie pogniewam się jeżeli połączysz to z artechem Popieram ;] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artech Napisano 1 Listopada 2009 Share Napisano 1 Listopada 2009 Sobi, gratuluję i cholernie zazdroszczę. Niestety chyba w tym sezonie nie będzie mi dane po siłować się z mamuśkami Panowie taki szczupak waży grubo ponad 15 kg, ja obstawiałbym ponad 20 kg. Sobi jesteś jednym z nielicznych, któremu dane było złowić szczupaka ponad 125 cm. Jeszcze raz gratuluję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Robal Napisano 1 Listopada 2009 Share Napisano 1 Listopada 2009 Z tego co pamiętam to rekord Polski miał tyle samo, gratulacje i na co wziął jeśli oczywiście można wiedzieć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ddd Napisano 1 Listopada 2009 Share Napisano 1 Listopada 2009 Supersobi mozesz powiedziec na co go zlowiles i na jakim zestawie? Bede bardzo wdzieczny # Ja wczoraj zlowilem szczupaczka 57 cm Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Finczyk Napisano 2 Listopada 2009 Share Napisano 2 Listopada 2009 Supersobi-szczeka opada. Gratuluje! Jak dobrze czytam lowiles z lodki, ale szczupak byl przy trzcinach czy na srodku akwenu? A na co zlowiles i jaka pora dnia to byla? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Supersobi Napisano 3 Listopada 2009 Share Napisano 3 Listopada 2009 Nawiązując do prośb o szczegóły połowu, obiecuję, że postaram się napisać relację, w miarę możliwości, ale na spokojnie. Najpierw muszę troche ochłonąć i znaleźć wolnego czasu pomiędzy pracą, a tropieniem kaczorków. Sami wiecie że przelanie słów relacji "na ekran" zajmuje sporo czasu, a szczerze mówiąc wolę uprawiać wędkarstwo na wodzie niż internetowe Pozdrawiam wszystkich i jeszcze raz dziekuje za miłe i ciepłe słowa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Supersobi Napisano 4 Listopada 2009 Share Napisano 4 Listopada 2009 No i skrobnąłem parę słów w formie opowiadania-relacji szczupak a'la krokodilla... 128cm... Zapowiadała się świetna wędkarska pogoda, w powietrzu aż "pachniało rybą". Na łowisku stawiłem się wraz moim przyjacielem Pawłem z samego rana, co by nie stracić ani chwili dnia przeznaczonego na tropienie grubych mamusiek. Plan był ambitny: dżerking, ciężki spinning oraz trolling z ręki. Obławialiśmy płytkie dżerkowe blaty, głeboczki, podwodne górki i skarpy. Kije do 60 i do 120g z kolowrotkami 4000, sprawdzone na wielu dużych szczupakach, dawały pewność holu i zapas mocy. Podczas trolowania głęboką rynną nastąpiło konkretne, mocne przytrzymanie... zacięcie i to co lubię najbardziej:... ostry świst hamulca... zaczęła się jazda... ryba dość długo murowała przy dnie, wybierając plecionkę długimi szarpnięciami. Wiedziałem że jest duża – przypuszczalnie ponad 120cm. Podkręciłem mocniej hamulec, w końcu PP 20LB daje możliwości... Po kilku odjadazdach poczułem że ryba słabnie i zaczynam miec nad nią kontrolę. W między czasie Paweł zdążył zwinąć sprzęt i żłożyć go w bezpiecznym miejscu. U mnie na łodzi klar na pokładzie musi być - jest to dla mnie priorytet na wyprawach. Przy podbieraniu ryby nie bedzie czasu na przekładanie walających się rzeczy. Tymczasem, pompując, podciągałem rybę, zapełniając szpulę kołowrotka. Po paru minutach zobaczyliśmy przy powierzchni ogromną, żółtą, cętkowaną szczupaczycę. „Nie będzie łatwo” - pomyślałem i skoncentrowany podciągałem szarpiącą rybę coraz bliżej siebie. Po kilku odjazdach, nurach i przejściu pod dnem łodzi, miałem ją tuż przy burcie. Towarzysz wyprawy przygotował pojemny podbierak do asekuracji. Przeważnie "ląduje" duże ryby ręką - adrenalina skacze jeszcze bardziej:) (największa: zeszłoroczna 120ka podebrana ręką, bez podbieraka) Paweł sprawnym ruchem umiejscowił rybę w podbieraku .Odłożyłem wędkę i ostrożnym chwytem pod pokrywę przytrzymałem ją w wodzie. Zagwarantowało to kontrolę i uspokoiło szczupaczycę. Przy podbieraniu ręką dużych ryb nalezy uważać na przynęte a w szczególności na kotwice:) Każdy doświadczony wędkarz wie o czym piszę.. Nasze trofeum potrafi, silnym szarpnięciem łba, przebić grotem kotwicy rękę, a wtedy już mamy prawdziwy problem. Ale wracając do tamtej chwili.. Oburącz wciągnęłem rybę do łodzi, była naprawdę ciężka - oszacowałem ją na ponad 20kg. "To przecież krokodyl" - krzyknął zafascynowany Paweł, ...nazwałem ją a'la krokodilla... Szybko i sprawnie odhaczyliśmy przynętę z paszczy. Potrójne mierzenie ukazało 128cm !!! Moja nowa życiówka !!! - emocjom nie było końca. Krotka sesja zdjęciowa, dla uwiecznienia wspaniałej chwili.. Oj ciężko było podtrzymać tą grubą mamuśke do zdjęcia, wymęczyła mnie niesamowicie! Nadeszła chwila zwrócenia rybie wolności. Na moich wyprawach wędkarskich panuje zasada złów i wypuść ( C&R ). Ryba musi wrócić w dobrej kondycji do wody. Gdy a'la krokodilla poczuła wodę "na skrzelach", momentalnie odzyskała siły. Zerknęła na mnie w swoim ogromnym okiem, jakby chciała powiedzieć: „Dziękuję” i po szybkim machnięciu ogonem, uciekła w otchłań wodnej głębiny... ...Zostawiła po sobie potężny wir i wspaniałe wspomnienia. Mam nadzieję że spotkam ją ponownie kiedy podrośnie.. Dla takich chwil wato być nad wodą.. i mieć pasję... wędkarstwo... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kubiak Napisano 4 Listopada 2009 Share Napisano 4 Listopada 2009 Supersobi, świetny tekst. Jeszcze raz gratki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pepe17 Napisano 4 Listopada 2009 Share Napisano 4 Listopada 2009 Brawo super relacja Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pio Napisano 4 Listopada 2009 Share Napisano 4 Listopada 2009 gratulacje !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shadow Napisano 4 Listopada 2009 Share Napisano 4 Listopada 2009 Piekna sprawa, wielkie gratki... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kyrtap Napisano 4 Listopada 2009 Share Napisano 4 Listopada 2009 Gratulacje. Wiedziałem że nie napiszesz gdzie i na co . Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Deuuu Napisano 7 Listopada 2009 Share Napisano 7 Listopada 2009 Sobi, Gratuluje pięknej kaczorzycy! Że też takie kolosy pływają w polskich wodach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wojciech Napisano 10 Listopada 2009 Share Napisano 10 Listopada 2009 Efekt dzisiejszej wyprawy : Szybkie sprawozdanie z wyprawy pt. : „Walczmy z przeciwnościami losu łapmy szczupaki !” Mimo niesprzyjającej aury postanowiliśmy wraz z Supersobim wybrać się na ryby. Pobudka o piątej rano szybki telefon do mistrza Sobiego i pierwsze zaskoczenie słyszę zaspane ”Hallo” . Pomyślałem, że to już koniec, lecz Andrzej raz dwa się pozbierał i z małym opóźnieniem ruszyliśmy w drogę. Haaaaaa Ruszylismy to mało powiedziane wręcz pędziliśmy ku spotkaniu upragnionych mamusiek! Tylko jeszcze tankowanie na trasie. TYLKO …… Po opuszczeniu samochodu dokonaliśmy makabrycznego odkrycia – „Mamy kapcia w przyczepce” –Powiedział Sobi- i w tak radosnych okolicznościach minęło kolejne 1,5 h, Sobiemu na szukaniu wulkanizacji, a mi na pilnowaniu łódki odstawionej na parking. Kiedy uporaliśmy się już ze wszelkim złem , które nas spotkało nadszedł czas aby w końcu ruszyć na wodę. No cóż można powiedzieć ,że Szału nie było . Zimno , ponuro i jakoś tak nieprzyjemnie, lecz pomimo nieprzyjemnej aury humory nam dopisywały. No i tak pływaliśmy sobie to tu to tam ale bez wyników. Przyznam się, że traciłem już powoli nadzieje a tu nagle….. BACH!! przepiękne uderzenie ,podcinka w tempo i na kiju melduje się cudownie pulsujący ciężar. Mamusia pojawiła się na powierzchni, walcząc zaciekle wyrzucała w górę fontanny wody. Po kilku minutach zmagań melduje się w podbieraku. Szok ….. Serducho bije !! Myślę, że znowu pobiłem życiowy rekord i nie mogę opanować swojej radości . No teraz to juz szybciutka sesja zdjęciowa no i oczywiście mierzenie. I tu moje jakże to miłe zaskoczenie, pokonałem w końcu granice 100 cm !!!!. Miarka wskazuje 105 cm piękniej tłuściutkiej mamuśki. Dobra koniec zabawy rybka wraca do wody i dostojnie odpływa na swoje rewiry. Łapiemy dalej i tu kolejna zdobycz niestety już tak nie okazała szczupak około 70 cm również piękny i grubiutki. Bez foto szybko wraca do swojego królestwa. Dalsza część wyprawy nie przyniosła juz żądnych efektów chociaż po tych dwóch szczupakach apetyt się zaostrzył. Szybko nastał zmierzch i już bez żadnych (na szczęście) niespodziewanych przygód wróciliśmy do domów. Wyprawa mimo wszytko bardzo udana i już nie mogę doczekać się kolejnej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Alo83 Napisano 11 Listopada 2009 Share Napisano 11 Listopada 2009 Pierwsze co mi przychodzi na myśl to GRATULUJE! Jestem ciekaw czy kiedyś mnie spotka taki zaszczyt choć powalczyć z 100cm nie mówiąc już o wyciągnięciu z wody. Widzę po zdjęciach że, non-stop ta sama miejscówka (choć mogę się mylić) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Damian21 Napisano 11 Listopada 2009 Share Napisano 11 Listopada 2009 Wojciech, gratulacje. btw, myślę że co dziesiąty haczykowiec myśli nad przeprowadzką do Szczecina Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pepe17 Napisano 11 Listopada 2009 Share Napisano 11 Listopada 2009 Wojciech, piękna ryba, gratuluję i zazdroszczę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kocur Napisano 11 Listopada 2009 Share Napisano 11 Listopada 2009 Wojciech, gratuluję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kubiak Napisano 11 Listopada 2009 Share Napisano 11 Listopada 2009 Wojciech, graty Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.