Skocz do zawartości
Dragon

Bieżąca dyskusja GRAND PRIX HACZYK.PL 2019


tomek1

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon
Godzinę temu, EsoxHunter napisał:

Zastanawia mnie tylko co jest w GP, że tak niewielu wędkarzy chce do niego przystąpić, w porównaniu do Okoniowej Ligi czy Ligi Ślęzy...

Być może jest jakiś punkt regulaminu, który odstrasza? Raczej nie chodzi o progi zgłoszeniowe, bo te nie są wysokie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na mój gust im większa spinka tym mniej chętnych.

Jak COŚ jest zabawą to jest i dużo chętnych ale jak trzeba się "wykazać" to już rodzi pewne niepotrzebne niedomówienia i co chwila Ktoś się obraża i wycofuje z uczestnictwa.

Może niech np. jaceen się wypowie. Jak by nie patrzeć ma ciąg do tego typu aktywizacji... .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To są tylko luźne rozmowy i nie bierzcie tego, co tu napisałem zbytnio do siebie. Biorąc udział, z góry wiem, że nie mam szans nawiązać walkę. To jeden z ważniejszych problemów, nazwijmy to, zabawy.

Z mojego punktu widzenia problemem jesteśmy my, wędkarze. Jeżeli ktoś słabiej zacznie i widzi, że kolega odjechał z wynikami, to następuje rezygnacja z pogoni. Jeżeli nie ma chętnych dociągnąć do mnie wynik, to też rezygnuję. To są kolejne przyczyny, że GP nie może się mocniej odbić.

Inna sprawa, czas oczekiwania na potwierdzenie i ekspozycja wyników. Dla mnie to zbyt długo trwa. Z całym szacunkiem dla Robala, bo robi kawał roboty. Szacunek! Spowodowane jest to tym, że w grę wchodzi zbyt dużo ryb. Nikt nie jest w stanie przez 365 dni w roku czuwać nad zgłoszeniami, żeby na bieżąco wszystko spływało. W prostych rozwiązaniach uczestnicy mogą sami uzupełniać te dane. Wystarczy jedna osoba, aby kontrolowała poprawność i przy drobnych pomyłkach zgłaszających wprowadzić korektę. Biorąc pod uwagę wiele gatunków ryb, wszelkie metody, łowiska praktycznie bez ograniczeń, z brzegu lub z pływadeł, to nasuwa się jedyny pomysł z dość drastyczną korektą. Już wcześniej wspominałem o tym. Jednak znając zdanie Tomka, że ma obawy o zwycięstwo z przypadku, to zakładam, że  się kolejny raz nie spodoba. Wtedy wspominałem o zmniejszeniu ilości zgłoszonych ryb w kategoriach. Teraz poszedłbym jeszcze dalej. Zostawiłbym po jednej rybie! Poważnie. Pozostałoby pielęgnowanie i walka o największe sztuki w gatunku. Taki zabieg zawęża „korytarz” zgłoszeń i zrówna szanse stacjonarnych ze spinningistami. Poszedłbym jeszcze dalej. Maksymalnie w koszyku widziałbym np. 10 ryb. Patrząc na siebie, mógłbym w całym sezonie zgłosić 10 gatunków całkiem sporych (leszcz, płoć, jaź, kleń, okoń, szczupak, sandacz, boleń, troć, sum). Jeżeli liderzy nawiążą równorzędną walkę, to samoistnie będą poszukiwać takich gatunków, aby odskoczyć z wynikiem. Tak to teoretycznie widzę. Może teoretycznie powstać taka sytuacja, że z powodu okresów ochronnych będzie rywalizacja w takiej konfiguracji: leszcz, płoć, jaź – przeciw - kleń, okoń, pstrąg. W dalszym etapie: karp, amur, jesiotr – przeciw – szczupak, sandacz, boleń. To oczywiście teoria, ale prawdopodobieństwo takiej sytuacji jest możliwe. Jeżeli sięgnę po spławik lub muchówkę, to zwiększę szanse na nowe gatunki i nie będę skazany tylko na spinningowe ryby i odwrotnie. Chociaż w dzisiejszych czasach spinningiem można złowić każdy gatunek. Za dużo ryb, liczenia rekordów, bonusów. W prostocie siła. I w tym, że tracąc miesiąc, lub trzy, mam szanse jeszcze dołączyć do reszty, już łowiących.

Nawiązując do magii Ligi Ślęzy. To bardzo trudna rzeczka. Nie dla wygodnisiów. Z każdą edycją myślałem, jak podtrzymać jeszcze zainteresowanie zabawą. Wielki szacunek dla wszystkich biorących udział. To ich zasługa, że to wszystko hulało. I jak to bywa ze wszystkim, LŚ kiedyś się „wypali”. I tak wiele zyskaliśmy.

  • Super 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta edycja faktycznie miała bardzo mało uczestników . Myślę że ma na to wpływ przekonanie że....... "po co zgłaszać jak i tak zajmę miejsce nie wyższe niż 5".......... bo całe podium zarezerwowane jest dla stałych wyjadaczy forumowych .

Może jest za "sztywna atmosfera" ? Może nie traktuje się tego jako zabawę tylko udowadnianie że jestem i tak lepszy od ciebie ? Nie wiem jakie są powody małego zainteresowania. Regulamin nie jest skomplikowany, nie wiem co można by tam uprościć . 

Czy redukowanie ilości ryb jest dobrym pomysłem ? Też nie wiem . Może zwiększyć ilość chętnych a może odwrotnie, jeszcze zmniejszy bo ......nie mam dużego wyboru gatunkowego ryb w swojej okolicy ......bo specjalizuję się tylko w jednej rybie albo jednej metodzie łowienia .....bo mam mało możliwości czasowych na łowienie a inni łowią codziennie to dużo zgłoszeń porobią i nie mam szans na wynik ........

Ja się zgłaszam do kolejnej edycji GP bo dla mnie to jest tylko zabawa a nie rywalizacja ,........................ no może z Elastem tylko bym chętnie porywalizował a pozbawił mnie tej przyjemności w tym roku ;) 

Traktujmy GP jako zabawę , polecam więc bawić się każdemu użytkownikowi tego forum aby nie zastanawiał się i nie szukał żadnych "bo" .

Jak nas będzie więcej to będzie fajniej :) 

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie się niepotrzebnie spinają, jakby o złote kalesony walka była. Sam wiem, że nie nie mam szans na wygraną, nawet gdybym zgłosił wszystkie wymiarowe ryby bo części nie zgłaszałem a to miarki nie było, to zdjęcia nie zrobiłem albo nie wyszło. Będe pierwszy to fajnie będę na końcu też fajnie, ktoś musi być. 

 

I choć bardzo cenie @jaceen nie zgodzę się ze zdaniem iż w prostocie siła. To znaczy ogólnie to prawda ale myślę że dodatkowe punkty za największe ryby to fajne urozmaicenie. Nie dość że motywuje do większego wysiłku to jeszcze może dać wygraną temu kto złowił jednego giganta a nie temu co trzy średniaki.

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można spróbować takiej formuły i zobaczyć co przyniesie, wydaje mi się, że ona idzie w zgodzie z założeniem GP, żeby łowić duże ryby, różnych gatunków... Może limit 10 gatunków ryb, ale można by zgłosić nie tylko 1 a np. max 2-3 ryby danego gatunku? To ułatwiłoby zgłoszenie kompletu ryb i umożliwiało podbicie sobie punktacji rybami, w których się specjalizujemy. I wtedy albo pozostać przy 10 rybach liczonych do punktacji w systemie dwuturowym (max 2 ryby jednego gatunku), albo może rozszerzyć to do np. 15 (max 3 ...) w systemie jednoturowym? Pozostałbym wtedy przy bonusach za "otwarcie" nowego gatunku, żeby promować tych którzy się wysilą by złowić 10 (15) różnych gatunków zamiast po 2 (3) przedstawicieli 5 gatunków.

No i podobnie jak ESSOX wydaje mi się, że nie chodzi w GP o to, żeby się prześcigać, tylko żeby porównać swoje wyniki z wynikami innych, ewentualnie zgarnąć jakąś niewielką nagrodę.

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Też spróbuję w GP haczyk 2019. Przeczytałem całą dyskusję i powiem Wam, że ciężko coś w formule GP zmienić, żeby konkurs stał się atrakcyjniejszy i przyciągnął więcej osób. Obecny regulamin premiuje wszechstronnych, aktywnych, zdeterminowanych. I to jest super. Wyklucza jednak z rywalizacji osoby skoncentrowane na jednej metodzie, na mniejszej ilości gatunków. Dla mnie GP będzie właśnie własnym sprawdzianem wszechstronności. Nie ukrywam , że zaczynając niedawno wędkarstwo, ciągle zafascynowany jestem wszystkimi metodami i gatunkami. I właśnie GP jest fajnym sposobem, żeby sobie to podsumować.

Śledząc poprzednie edycje nasunęło mi się następujące:

Trochę mało informacji o wynikach częściowych. Robal robi robotę zliczając to wszystko, ale jeżeli to jest konkurs organizowany przez forum to musi się łączyć z zaspamowaniem forum komentarzami. Obecnie temat wyników wygląda tak: tabelka, tabelka, tabelka, tabelka końcowa i opis kto był najlepszy. Musi być temat otwarty, żeby tabelkę skomentować. Musi być trochę grafomaństwa, opisać kto gdzie fajnie łowił, kto był najlepszy w danym gatunku, jaki rekord długości jest do pobicia. Podbić temat po każdym ciekawym zgłoszeniu.  Żeby ktoś dołączył nowy do GP musi się nakręcić na ten konkurs, a żeby to było możliwe, to musi o nim czytać i poczuć jaką frajdę mają pozostali uczestnicy.

Jak to można technicznie zrobić? To trochę jak w przypadku komentatorów sportowych. Jeżeli wydarzenie sportowe miałaby komentować jedna osoba, to musiałaby mieć ekstremalną charyzmę żeby na dłużej skupić uwagę, a już wyjątkowo trudne zadanie miałaby gdyby komentowane wydarzenie byłoby nudnawe. Dlatego zawsze komentatorów jest 2 lub więcej i brak akcji wypełniają dyskusją. Tak samo łatwo ożywić dyskusję na forum, szczególnie w przypadku konkursu, który funkcjonuje już kilka lat. Wystarczy dwóch redaktorów zajmujących się wątkiem i kilka fajnych pomysłów na tematy podrzucane uczestnikom i obserwującym. Można nawiązywać do wyników z poprzednich edycji, można komentować bieżące wyniki konkretnego użytkownika porównując z jego wyczynami w zeszłym roku, można wskazywać króla danego gatunku, tak jak w sporcie np króla strzelców itp. Do głównej rywalizacji można dorzucać drobne poboczne. "okoń" i "ślęza" nakręcają się dlatego, że sami uczestnicy komentują i po prostu gadają. W GP tego gadulstwa brakuje, a szkoda bo chyba tematów tu jest znacznie więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, RSM napisał:

Obecny regulamin premiuje wszechstronnych, aktywnych, zdeterminowanych. I to jest super. Wyklucza jednak z rywalizacji osoby skoncentrowane na jednej metodzie, na mniejszej ilości gatunków.

Takie było założenie od początku rywalizacji, aby premiować wędkarzy wszechstronnych. Trzeba zauważyć, że mimo wszystko wędkarz skoncentrowany na jednej metodzie nie jest bez szans. Łowiąc np. tylko na spinning można pokusić się o skompletowanie nawet kilkunastu gatunków ryb. Najlepszy przykład to zwycięzca GP 2018 Budek, który przecież jest spinningistą. Łowiący z gruntu czy na spławik, mają nawet większe możliwości. Nawet aktywny muszkarz jest w stanie skompletować 5-6 gatunków bez większych problemów a przy większym wysiłku dociągnąć nawet do 10 gatunków.

2 godziny temu, RSM napisał:

Trochę mało informacji o wynikach częściowych. Robal robi robotę zliczając to wszystko, ale jeżeli to jest konkurs organizowany przez forum to musi się łączyć z zaspamowaniem forum komentarzami. Obecnie temat wyników wygląda tak: tabelka, tabelka, tabelka, tabelka końcowa i opis kto był najlepszy. Musi być temat otwarty, żeby tabelkę skomentować. Musi być trochę grafomaństwa, opisać kto gdzie fajnie łowił, kto był najlepszy w danym gatunku, jaki rekord długości jest do pobicia. Podbić temat po każdym ciekawym zgłoszeniu.

Cyklicznie pojawia się klasyfikacja. Do dyskusji z kolei jest ten temat. Podobnie jest przecież w innych naszych rywalizacjach- osobny temat do zgłoszeń, osobny do dyskusji. Myślę, że problemem jest coś innego. Zgłoszenia nie pojawiają się od razu, ale czekają na akceptację Robala. Ma to swoje plusy, bo akceptacja moderatora powoduje automatyczne zaliczenie ryby do punktacji, łatwo jest zachować porządek i nie "zgubić zgłoszenia". Minusem jest to, że zgłoszenia nie widać od razu i czasem akceptacja następuje po kilku dniach- wiadomo, każdy na swoje sprawy poza forum. To z kolei utrudnia dyskusję.

Może znajdziemy sposób, żeby zgłoszenie było widoczne od razu a zatwierdzane w jakiś inny sposób.

PS. Kilku kolegów zachęcało mnie do zgłoszeń w GP, więc coś tam postaram się wrzucać. ;) Na początek dwa pstrągi tęczowe złowione z lodu. Po jednym największym złowionym w danym dniu.

Teoretycznie łowiąc tak jak łowię- jestem w stanie zgłosić 17-18 gatunków ryb z listy- o ile czas i przyroda pozwoli. Sam jestem ciekaw czy uda się choć połowę z tego. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, RSM napisał:

W GP tego gadulstwa brakuje, a szkoda bo chyba tematów tu jest znacznie więcej.

Nie potrafiłem tego wykazać. Mało jest osób, które wyłączają spikera i oglądają sport w ciszy. Brakuje całej tej otoczki. GP przez ogromną część sezonu, jest "martwe". Porównajcie ile ryb jest zgłaszanych w innych równoległych konkursach, ilość komentarzy i polemiki w porównaniu do GP. Nawet, gdy nie ma ryby do punktacji a wędkarski wypad był ukierunkowany danemu konkursowi.  Wspominacie o zabawie. Ja tego nie widzę. Gdyby tak było, to gęby by nam się nie zamykały. Dochodziłoby wręcz do "podpuszczania" i dodatkowej mobilizacji.  Zaglądając na zakładkę "jak było na rybach" nie ma zbyt wielu chętnych do dzielenia się wynikami. A łowią! Nie dzielą się nawet wyrywkowo, tak aby zasygnalizować, że się coś dzieje. A może zgłoszenia GP połączyć z zakładką "jak było na rybach"? Zaszkodziłoby, czy by pomogło? Oto jest pytanie:)   Ciekawi mnie, jak statystyki mówią, ile zostało zgłoszonych ryb, gatunków, metodą spinningową, muchową, czy stacjonarną? Czy to może coś podpowiedzieć na przyszłość?

I żeby nie było, że tylko tu marudzę:) W tym sezonie mam jeden plan, który chciałem zrealizować. Pewnie nie przysporzy mi super wyników, np. ilościowych, jak w poprzednim sezonie, ale przy okazji coś pewnie połowię. Tutaj prośba do Robala, by przesłał mi tabelkę do uzupełniania. Nie widzę innej rady, jak nawet taką surową, jeszcze przed akceptacją, trzeba będzie wrzucać na ogólny wątek, by było wiadomo kto jest w jakim miejscu. Trochę trzeba od siebie wysiłku, aby temat żył. Wrzucenie ryby z miarką, to za mało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie naszła taka myśl , aby uhonorować w jakiś sposób ROBALA za pracę którą kolejny rok będzie wykonywał. 

Propozycje w związku z powyższym :

1. Każdy z uczestników GP wpłaci symboliczną kwotę (powiedzmy że 5 zł) za którą Robal coś sobie kupi w sklepie wędkarskim . (może jakaś forma talonu do wykorzystania) Zakładam że będąc na forum wędkarskim sam jest wędkarzem ;) 

2. Może forum haczyk dysponuje jakimś luźnym funduszem i przeznaczy pewną kwotę , reszta jak w punkcie 1

3. Może Tomek nakłoni któregoś sponsora na ufundowanie nagrody rzeczowej ( po uzgodnieniu z Robalem co by mu się przydało )

Nie znam osobiście chłopaka, ale wydaje mi się że trochę prywatnego czasu trzeba poświęcić aby ogarnąć wszystkie zgłoszenia w ciągu roku i policzyć wszystkie punkciki. 

Jeżeli będziecie uważali że pomysł nie jest wart uwagi to trudno, wycofuję swoje spostrzeżenie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.02.2019 o 11:49, jaceen napisał:

Zaglądając na zakładkę "jak było na rybach" nie ma zbyt wielu chętnych do dzielenia się wynikami. A łowią! Nie dzielą się nawet wyrywkowo, tak aby zasygnalizować, że się coś dzieje.

W czasach internetu i możliwości technicznych ludzie nie chcą za bardzo się tym co łowią publicznie. Jeśli znam przypadki badania zdjęć pod kątem tła aby dojść do tego co to za miejscówka to dlatego unikam wstawiania zdjęć do neta. Nie po to szukam miejsc sporo oddalonych od Torunia aby mieć ciszę i spokój aby później na podstawie elementów tła starał się zidentyfikować gdzie łowię. Dlatego też większość zdjęć u mnie będzie tak kadrowana aby nie pokazywać tła gdzieś na środku zbiorników. Oczywiście większość wędkarzy lubi tylko poczytać ale mała specyficzna grupa traktuje to inaczej. Dlatego też ja nie unikam swoich relacji aby nie zwracać swoimi wynikami uwagi na siebie :)

21 godzin temu, ESSOX napisał:

A mnie naszła taka myśl , aby uhonorować w jakiś sposób ROBALA za pracę którą kolejny rok będzie wykonywał. 

Propozycje w związku z powyższym :

1. Każdy z uczestników GP wpłaci symboliczną kwotę (powiedzmy że 5 zł) za którą Robal coś sobie kupi w sklepie wędkarskim . (może jakaś forma talonu do wykorzystania) Zakładam że będąc na forum wędkarskim sam jest wędkarzem ;) 

2. Może forum haczyk dysponuje jakimś luźnym funduszem i przeznaczy pewną kwotę , reszta jak w punkcie 1

3. Może Tomek nakłoni któregoś sponsora na ufundowanie nagrody rzeczowej ( po uzgodnieniu z Robalem co by mu się przydało )

Nie znam osobiście chłopaka, ale wydaje mi się że trochę prywatnego czasu trzeba poświęcić aby ogarnąć wszystkie zgłoszenia w ciągu roku i policzyć wszystkie punkciki. 

Jeżeli będziecie uważali że pomysł nie jest wart uwagi to trudno, wycofuję swoje spostrzeżenie. 

Zgadzam się z każdą z 3 propozycji. Jeśli zapadnie jakaś finalna decyzja dotycząca wkładu własnego poproszę tylko o info na priv ze szczegółami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 months later...

Słuchajcie. Podsumowując GP 2019 mam mieszane uczucia. Z jednej strony konkurs był rewelacyjny. Ja, @jaceen i @EsoxHunter cały czas utrzymywaliśmy niewielki dystans punktowy między sobą, co nakręcało i zachęcało do śledzenia wpisów. @Elast93 też trzymał się blisko i fajnie łowił. Trafiłby 2-3 lepsze dni i mógłby kogoś wyprzedzić. Pozostali uczestnicy też wrzucali wspaniałe wpisy i ich wpływ na rywalizację był znaczący. W każdej chwili mogli podkraść jakiś rekord tury. W każdej chwili ktoś na jednej wyprawie mógł zaliczyć komplet jakiegoś gatunku i nieźle namieszać. Jednak z drugiej strony, trochę smuci fakt, że w ogóle o tym nie rozmawialiśmy.

Dla mnie rywalizacja miała być sprawdzianem wszechstronności. Nie, żebym się poczuwał jako wędkarz super wszechstronny, jednak chciałem próbować różnych metod i zmierzyć się z różnymi gatunkami. Chodziłem za rybami starając się zachować zgodność z rytmem sezonu, dobierając miejsce i rodzaj łowienia do pory roku, warunków atmosferycznych itp. Wiele z moich planów udało się zrealizować. Chciałem zakończyć sezon zimowymi płociami i to wyszło. Wiosenne jazie, wiosenne i jesienne klenie oraz całoroczna obserwacja okoni zaliczam do sukcesów. Karpie, karasie, amury na pewno ponownie przykują moją uwagę w sezonie 2020. Największe frustracje spotkały mnie jesienią gdy nie udało mi się ze szczupakami i sandaczami. Nie wyszło też z boleniami, brzanami i sumami. Także dużo nauki i zabawy przede mną.

Rywalizacje GP haczyk okazały się dla mnie skarbnicą wiedzy. Obserwując wpisy z dawnych edycji, odnajdowałem pomysły dla swoich testów i swojego łowienia. Dodając regularnie wpisy nie tylko bierzemy udział w rywalizacji, ale przede wszystkim tworzymy swego rodzaju dziennik połowów. Zapamiętując miejsce, czas i okoliczności udanego połowu, obserwując udane połowy z wpisów od innych uczestników, możemy zaplanować świetne łowienie, poprawić swoją skuteczność a tym samym zwiększyć frajdę. Ta wiedza płynąca z krótkich notatek o miejscu i metodzie, byłaby jeszcze większa gdybyśmy wdawali się w rozmowy i polemikę. 

Do rywalizacji GP warto przystąpić z kilku powodów. Najważniejszy to ten który już opisałem - prowadzimy i dzielimy się dziennikami połowów, co jest świetną bazą do planowania, obserwacji, wniosków. Kolejną sprawą jest włączenie się do rywalizacji. Błędne jest przekonanie, że jak ktoś odskoczył punktami, to już ciężko go dogonić. Wystarczy jeden udany weekend i można złowić komplet jakiegoś gatunku. Można późno zacząć sezon a i tak zebrać komplety kilku gatunków. Następnym powodem, dla którego warto, to możliwość dokonania samooceny. Bardzo szybko zacząłem dostrzegać na jakim polu muszę pracować, żeby poprawić swoją skuteczność. Bardzo szybko zacząłem segregować łowiska i oceniać ich potencjał oraz na ile moje umiejętności pozwalają je wykorzystać. Naprawdę świetna rzecz, którą oczywiście można robić samemu bez udziału w gp, ale w gronie zdecydowanie fajniej.

Plany na ten sezon. Na razie nie wystartował GP 2020, ale jeżeli tak się stanie to na pewno wezmę udział i będę rozwijał swój "dziennik" połowów. Mam plany na łowienie gatunków z którymi zaliczyłem niepowodzenia w 2019. W zakresie gatunków, które udało mi się połowić mam plany na poprawienie wyników. Już w styczniu udało mi się fajnie podchodzić klenie i mam świadomość, że jest to wynik  zebranych w poprzednich latach doświadczeń, dość krótkiej na razie mojej przygody wędkarskiej. Mam nadzieję, że będę mógł się pochwalić kolejnymi pb. Pozdrawiam wszystkich uczestników i moderatorów, którzy angażowali się w organizację GP2019.

 

  • Lubię to 1
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka zdań ode mnie. Nie miałem w posiadaniu arkusza Excel. Postanowiłem nie sugerować się wynikami współzawodników i przyjąć taktykę wykonania dobrej roboty. Coś z motto Kubackiego, Małysza, czy Stocha. Zamierzałem łowić tylko metodą spinningową i muchową, z brzegu, na wodach PZW. GP Haczyk.pl, to nie jest współzawodnictwo na poziomie „jakoś tam będzie”? Rytm przyrody wymusza koncentrowanie się na poszczególnych gatunkach w określonej porze i zdobywanie kolejnych kompletów ryb, by zdążyć, wypełnić limity.
W pierwszej części przyjąłem, że do ogarnięcia mam 7 gatunków ryb. Najwięcej problemów sprawi mi wypełnienie limitów sandacza, szczupaka, bolenia i suma. To ze względu, że na uzupełnienie będzie tylko maj i czerwiec i udało się mi złowić 9 ryb spełniających wymogi GP na 15 możliwych (przyp. maj-czerwiec). Złowiłem znacznie więcej, ale nie mieściły się w kryteriach.
W tej części liczyłem na przyłowy takich ryb jak płoć i leszcz. Udało się zgodnie z oczekiwaniami złowić 8 sztuk. Kilka leszczy, które znacznie poprawiłyby mój wynik, nie zgłosiłem ze względu na ich wygląd. Były najzwyczajniej tak chropowate, że aż brzydkie. Mimo że do tarła było im jeszcze daleko, nie nadawały się do prezentacji. Przyłowy trafiały się w momencie kompletowania okoni na silikonowe przynęty. Były to leszcze, płocie i wzdręga. Później, przy zmianie przynęt i szukaniu innych gatunków przyłowy nie były już tak częste. Zaskoczony byłem szybkim dołowieniem sumów. Przewiozłem się na sandaczach. Miałem problem z przeskoczeniem progu 55 cm.

Druga część, mimo pełni sezonu, nie była wcale łatwa. W dalszym ciągu liczyłem na 7 gatunków kolejno: okoń, kleń, jaź, boleń, sum, szczupak, sandacz. Tym razem na przyłowy nie liczyłem i w 100% tak się stało. Początkowo chciałem uzupełnić tabelę rybami, z którymi najszybciej sobie poradzę, klenie i okonie. Nadspodziewanie łatwo poszło mi z boleniami i sumami. Stąd dało mi do myślenia, żeby zmienić swoje preferencje na sezon 2020. Szczupaki okazały się nie takie straszne, a przejechałem się na jaziu, dosłownie na jednym jaziu, którego nie mogłem dołowić u schyłku sezonu. Trochę zbyt ambitnie podszedłem do nich i straciłem kilka wypraw lub zyskałem wiedzę, co dalej z tym zrobić. Największą porażkę, jaką odniosłem, to złowienie kompletu sandaczy. W ciągu sześciu miesięcy nie udało się złowić czwartego do kompletu. Mimo że ilościowo nie powinienem narzekać, bywało gorzej, jednak wielkość sandaczy złowionych w poprzednim sezonie mocno mnie martwiła.

Sumując moje notatki, w pierwszej części złowiłem 27 spinningowych ryb na 33 możliwe. Do tego doszło 8 szt. przyłowów. W drugiej części złowiłem 31 szt. na 33 możliwe. Przyłowów nie było. Najwięcej problemów sprawiła mi ryba, na którą najbardziej liczyłem, sandacz, a dość łatwą niespodzianką stał się sum i boleń.

Co do kącika GP haczyk.pl i otoczki całego współzawodnictwa. Od nas samych zależy, czy to będzie taka sztywna formuła, złowił, wkleił i zapomniał. Trochę lepiej to wyglądało w sezonie 2019, bo praktycznie w każdym miesiącu było przynajmniej podsumowanie i aktualne wyniki. Dużym mankamentem jest brak wglądu na bieżąco w tabelę. Wyobrażam to sobie tak, że wyniki powinny być widoczne ciągle, gdzieś na pasku, lub przez kliknięcie linku. Przy dość skomplikowanym regulaminie i punktacji, obawiam się, że śledzenie poczynań innych, liczenie ich dorobku przez cały sezon może być upierdliwe?
Nie mam pojęcia, jak zachęcić do większej aktywności, komentowania i rozmawiania o wynikach swoich i innych.

Gdyby wystartował GP 2020, to proponowałbym zastanowić się jednak nad progiem zgłaszanych ryb. Chodzi o zmniejszenie do minimum, jakie jest w RAPR. W założeniu GP jest wszechstronność. Szybsze skompletowanie gatunku pozwala na szybsze przechodzenie do kolejnego. Wielkość łowionych ryb i tak z czasem postępuje. A w tym tkwi haczyk, że od czegoś trzeba zacząć, zbyt szybko nie zniechęcać. Tym sposobem wędkarz się wkręca i trwa do końca. W pamięci mam poprzednie zmagania i jeżeli się nie mylę, to zacięta rywalizacja toczyła się wśród czołówki. Reszta po jakimś niepowodzeniu odpuszczała?

 Zgadzam się z twierdzeniem, że uczestnictwo w tego typu zawodach, prowadzenie nawet skromnych notatek, daje możliwość analizy, poprawy, korygowania swojego zachowania nad wodą. Doskonała rzecz, bo nie jesteśmy zmuszeni do bycia w jednym miejscu i o jednej porze. Sami sobie narzucamy tempo, taktykę, częstotliwość łowienia. Wstępnie zakładamy ile i jakie ryby chcemy złowić, by później, na koniec sezonu to zweryfikować.
Jeżeli ktoś chociaż trochę zwraca uwagę na moje wpisy, próby zachęt do uczestnictwa w różnych pomysłach „korespondencyjnego” współzawodnictwa wędkarskiego, to nie powinien mieć wątpliwości, że będę zachęcał do wznowienia i aktywności w GP haczyk.pl

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od siebie mogę tylko napisać że ilościowo ryb (może poza boleniami w lecie) miałem rok dosyć średni.. Było kilka fajnych ryb ale jednak raczej dosyć przypadkowych.. Policzyłem że w 2019 r miałem prawie 40 wyjazdów bez ryby na brzegu na ogółem ok 120 wyjazdów :roll:

Parę ryb które sporo mogły namieszać trafiałem w okresach ochronnych, nie wszystkie też zgłaszałem bo czasem po prostu nie robiłem fotek szczególnie przy nocnym łowieniu.Paru gatunkom prawie zupełnie odpuściłem, a do innych brakło tzw farta czy tam umiejętności :P 

W tym roku jeszcze nie zacząłem łowić, z reguły sezon zaczynam w marcu. Może ten sezon będzie trochę lepszy :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.