Skocz do zawartości
Dragon

WROCŁAWSKA ODRA


DAMIANO

Rekomendowane odpowiedzi

Cytat

Cześć.

Może jednak dojdzie do spotkania w wąskim gronie na jakiejś letniej zasiadce nad Odrą? Sierpień? Feedery? Osobowice? Przy okazji okonki by się podłubało;)

Są chętni? 

Żeby nie rozpływać się w terminach proponuję konkretną datę. Od czegoś trzeba zacząć. 12 lub 13 sierpień odpowiada? Mamy czas na  doprecyzowanie, ewentualnie przesunięcie, gdyby było małe zainteresowanie terminem. Miejsce ustalone:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
23 godziny temu, wasyl1968 napisał:

od 11 będę uganiał się za podlaskimi wzdręgami 

To może 23, 24 sierpień? Bo jak może zabraknąć gospodarza łowiska?:)

To jak?

_______________

PS

Wcześniej podałem błędnie datę. Chodziło mi o 9 lub 10 sierpnia ( piątek/sobota). Lipcowy kalendarz się nie przewinął i początek tygodnia wypaliłem. Rozważmy jednak ostatecznie wersję 23 lub 24 sierpień. Część z was będzie już wypoczęta po urlopach, dzieci powoli będą wracać z wakacji, to może ten termin będzie lepszy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponawiam - warto skąłdać swoje propozycje - np. ustanowienie stref no kill, limitów wielkosciowych itp.

http://www.pzw.org.pl/wroclaw/wiadomosci/193041/60/zezwolenie_na_2020_rok

 

np moja propozycja poniżej:

Moim zdaniem należy przede wszystkim ustanowić strefy no kill na możliwie wielu odcinkach rzek i stawów (tych które łatwo upilnować) np. kanał przeciwpowodziowy i rzeka Ślęża (ze względu na skrajnie niskie stany wody), okolice stopni wodnych – Brzeg Dolny i Malczyce, Mietków,

 

 

Dodatkowo proponuję:

- podjęcie rozmów z RZGW dla ustalenia zasad zmiany poziomu wody w Odrze dla ochrony tarlisk,

- alokację większego budżetu na ochronę wód kosztem zawodów wędkarskich i zarybień,

- opracowanie planów działań awaryjnych dla wysychających rzeczek jak ślęża czy widawa,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
W dniu 29.07.2019 o 14:11, jaceen napisał:

To może 23, 24 sierpień? Bo jak może zabraknąć gospodarza łowiska?:)

To jak?

_______________

PS

Wcześniej podałem błędnie datę. Chodziło mi o 9 lub 10 sierpnia ( piątek/sobota). Lipcowy kalendarz się nie przewinął i początek tygodnia wypaliłem. Rozważmy jednak ostatecznie wersję 23 lub 24 sierpień. Część z was będzie już wypoczęta po urlopach, dzieci powoli będą wracać z wakacji, to może ten termin będzie lepszy?

24 ok dla mnie. 23 tylko do wieczora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustalmy, że ostateczną datą jest 24 sierpnia (sobota). Metoda połowu? Tu nie będziemy się ograniczać. Tym razem chętnie widziany stacjonarny. Przez ponad dekadę przeze mnie odstawiony i jestem mocno do tyłu. Może fly fishing team faktycznie przytarga swój sprzęt pływający i będzie można popatrzeć z bliska, jak łowią? Gdyby zadeklarowało się więcej osób na spotkanie, to w grę wchodzi jeszcze grill. Musiałby zabrać ktoś z własnym transportem. Za niedogodność i koszty węgla rozliczymy się na miejscu. Kiełbaski we własnym zakresie. Worki do sprzątania też. Tylko wcześniej proszę o informację, czy będzie się chciało ten sprzęt komuś targać na miejsce.  Mapka spotkania z zaznaczonym odcinkiem na żółto. Kawałek prostki z dogodnym dojazdem dla wszystkich (auta, rowery, komunikacja, itp.) Godzina zero (godzina spotkania i przywitania się) to przyjmijmy 17:45-18:15. Wędkujemy oczywiście ile i od której kto chce. Tylko żeby w tym czasie zejść się i przyklepać piątkę. Później pozostanie jeszcze złota godzina na dołowienie jakiejś ciekawej ryby i przed zmierzchem spotkać się przy ewentualnym grillu i pogadać. Zakończenie, jak zwykle, do ostatniego klienta:)

Na ten moment nie przewiduję zakłóceń. Będę ja i Radek.

Zrzut z mapy Google - miejsce spotkania

osobowice.thumb.jpg.ecf7be5a235f8aaf9d16c083618dd168.jpg

PS

Weźcie ze sobą sprzęt, przynęty, receptury do pokazania i obgadania. Warto podpatrzeć czym i na co obecnie się łowi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogoda idealna, towarzystwo najwyższy sort, ryby chociaż niemrawe, to i tak coś na kijach się bujnęło. Spotkanie się odbyło i w zasadzie tyle można by napisać;) Na miejsce dotarł Radek, Fido i ja. Do dyspozycji mieliśmy całą miejscówkę zaznaczoną na mapce plus najtrudniejszą technicznie wnękę z kamienistą opaską. U mnie były małe okonki i jedno zebranie powierzchniowego woblera wtd. Radek również skończył na kilku okonkach i miał jedną fajną rybę na obrotówkę long. Ryba spięła się podczas holu. Jak pamiętam, to Fido na poprzednich spotkaniach łowił ładne ryby. Tym razem też pokazał klasę. Na swoją magiczną bezsterową rybkę złowił przyzwoitego bolenia. 

P1390870_easyHDR-BASIC-2.thumb.jpg.83a4fbf6b45d2bf6f43b2aa4602c2d52.jpg

Formuła spotkań w szerszym gronie już się nie sprawdza. Koledzy, którzy dopominali się o takowe, zawiedli na całej linii. Mocnego przygięcia wędziska!

pzdr., jaceen

  • Super 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę bardzo:)

P1390849_easyHDR-BASIC-2.thumb.jpg.3157f728ff9c9e0d056e3707f4ebacbe.jpg

P1390861_easyHDR-BASIC-2.thumb.jpg.37ffb6da6848acde32fd1b1ed0e90462.jpg

Jak można dostrzec na zdjęciu,  na kotwicach został dołożony drut ołowiany. W ten sposób Darek wydobył z woblera to, co najcenniejsze, czyli odpowiednią pracę i ponad przeciętną łowność.

P1390865_easyHDR-BASIC-2.thumb.jpg.891a0cfdc55ead4c07c2cad5b6c18c17.jpg

PS

Byliśmy jeszcze 30 min i skończyło się bez brań.

pzdr

  • Dzięki! 1
  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przegapiłem taką okazję aby cenne porady od mistrza dostać - a to szkoda :(

Wszystko przez te wakacje - cóż  musiałem walczyć na Sanie. Umiejętności mizerne to i wynik wędkarskie takie sobie ale miło i przyjemnie nocować trzy dni 5 metrów od brzegu rzeki. Jakiś pstrążek czasami wpadł do podbieraka, czasami człowiek wykąpał się przypadkiem (a że gorąco to tylko dokumentów szkoda).

San_słońce.jpg

Pstrąg45 (1).jpg

poKapieli (1m).jpg

  • Super 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to tak 😁 przypomniałem sobie o nocnych okoniach które w zeszłym roku łowiłem  z powodzeniem. Telefon do kumpla i jedziemy. 

Ja pierwsze rzuty oddaje około 20.30 i czuje na kiju sporo białorybu, będzie grubo 😱 lecz do 21.30 bez konkretnego brania 😥 o 22 zaczęły się puknięcia lecz bardzo delikatne, więc taktyka z zawodów dwa rzuty i zmiana przynęty aż wkoncu się wstrzele i trafiłem guma shad teez 7cmgłówka 7g to je kusiło 😋 

Największy z nocy na foto 37cm

large.20190828_224525.jpg.51e9685f1a9776fbd72b8187d97f3f85.jpg

 

  • Super 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I kolejne nocne podejście do okoni zaowocowało największym ze zdjęcia 39cm tym razem łowiliśmy do 1 w nocy i aż nie chciało się jechać do domu waliły jak wściekłe we dwójkę od 21 do 1 około 60szt

large.20190830_212058.jpg.a81fc4c780ef875cf0981109173576d4.jpglarge.20190830_212143.jpg.58805120f230bd1acbced09f48bde05c.jpg

  • Super 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dzisiaj tak ciekawostka, późnym popołudniem wybrałem sie z paprochówką na drugie barki i zamiast okoni połowiłem....byczków. Stały dziady pod brzegiem i goniły drobnicę jak najprawdziwsze drapieżniki. Twisterek najpierw na wleczonego przy dnie aby sie odezwał a później wleczony po samym dnie, na leniwo tam gdzie się odezwało coś i wtedy drgnięcie wklejki i...siedział :) 

No i brzuszki miały jakby pingpongi połknęły, nażarte były  do granic możliwości. Pzdr ;)

  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plan był ambitny , wstać rano i nad wodę 😜 maraton wrocławski zniwelował plany jazdy autem , tak że uderzyłem z buta na "moje" rejony , w ręku dwa kije , jeden pod okonia drugi pod szczupaka , na początek płytka i stojąca woda , na małe kajtki Okonek za okonkiem , zmiana na 6 gr. spinmada mały szczupak zapięty za kapotę ?! ( jeszcze mi się nie zdarzyło złapać szczupaka za grzbiet w dodatku na dwuramienną kotwiczke) zmiana miejsca na " płynącą wodę " de fakto woda stoi , niestety zero okonia , zakładam małego woblerka karasiowopodobnego i przy pierwszym rzucie 50 cm. bandyta się melduję ( tylko dlaczego na kij okoniowy ? 🤔) dobrze że miałem podbierak bo przy plecionce 00.3 bez stalki i wysokim brzegu marne szanse na wyciągnięcie ryby . 

IMG_20190915_104333.jpg

  • Super 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wczorajszym meczu i zwycięskim remisie ( 4-4 ) 😜 ciężko było wstać rano , ale się udało , temperatura w aucie pokazuje 6 stopni , ale przynajmniej nie wieje , przez pierwszą godzinę nawet brania nie było , jak słońce zaczęło mocniej grzać to i ryby się obudziły , przynęta dnia to wirujący ogonek ale tylko w jednym kolorze i rozmiarze , praktycznie co rzut to okoń , rozmiarowo szału nie ma ale jest co robić , zacząłem kombinować z innymi przynętami , bez rezultatu , powrót do ogonka tylko większego i od razu branie , okoń koło 30 cm. ( muszę zainwestować w miarkę ) . wyczaiłem stado krasnopiór , a może mikro jigi 🤔, zakładam wyrób Boryssa , branie - wyciągam - okoń 😕 co jest ? następne branie - krasnopióra , i tak co dwie krasne to jeden okoń , wszystko fajnie do chwili jak JEDEN BARAN 👿 na pełnym gazie przepłyną motorówką , duża fala woda zbełcona wzdręgi zniknęły , mam dość ( żabka już otwarta można kupić browara bo pot po grzbiecie leci ) ps. HEJ ŚLĄSK !!! 😝

IMG_20190922_090100.jpg

IMG_20190922_102042.jpg

  • Super 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj miałem tzw dzień konia , ale od początku , rano jadę do roboty przejeżdżając przez most gula mi skacze , flauta na wodzie, lekka mgła w miarę ciepło , no kurna a tu trzeba zapierniczać , i to w dodatku w samym centrum gdzie nie ma zaparkować 👿 pierwszy fart - jest gdzie zaparkować , roboty na godzinę ( mam zadaniowy system pracy , jak pracuję w tej firmie 15 lat jeszcze tak szybkiego montażu nie miałem) szybko jadę do chałupy po klamoty , nad wodą super tak jak rano , pierwszy rzut Okonek , potem następny , zmiana koloru i od razu branie , oczywiście na zestaw okoniowy ( znowu podbierak uratował mi dupę ) na brzegu melduje się szczupak taki jak w zeszłym tygodniu ( daję mu z 50 cm. może to ten sam? 🤔) zmiana przynęt na większe, mniejsze , nie daje rezultatu , powrót do poprzedniego koloru po 20 min. daje następnego szczupaka z 10 cm. większego , byłem na to przygotowany bo dowiązaniem stalkę , tak że byłem pewny swego 😁 + podbierak i ryba na brzegu , po pół godziny następne branie , niestety po chwili spinka , pogoda się wyklarowała to brania się skończyły , rozmarzylem się co by się działo jak bym był nad wodą od rana ? . ps chyba puszczę dzisiaj totka 🤑

IMG_20190924_132633.jpg

IMG_20190924_120447.jpg

  • Super 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień konia powiadasz, hmmmm...

Wybrałem się świtem na Oderkę.....tylu okoni to dawno nie złowiłem, takich ponad trzy dychy sporo. Jak się zmęczyłem około południa to dałem spokój.  Do tego ładniutka kluska na kajtka, goniła jak bolek.

irokez.thumb.jpg.5cf155e16e6b19b763ab5bd6bce7321c.jpg

Ten może nie największy ale na fotkę się załapał :)

 

  • Super 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.