Elast93 Napisano 1 Grudnia 2022 Share Napisano 1 Grudnia 2022 To może znowu ja zacznę Ostatnie kilka wypadów miałem stricte z nastawieniem na szczupaki, w Listopadzie złowiłem kilka ryb 60-70+ więc stwierdziłem że Grudzień zacznę podobnie.. Wybrałem się dzisiaj sam koło 9 rano, i wędkowałem do 13 więc około 4 godziny. Miałem ze sobą dwa zestawy jeden na szczupaki drugi na ewentualne okonie.. Oczywiście na szczupakowym zestawie ze stalką miałem tylko jedno branie którego nie wciąłem, a pozostałe dwa na lekkim zestawie z cienkim fluo na przyponie.. Jakimś cudem udało mi się wyholować szczupaka prawie 80 cm który uderzył w 2 calewego keitecha i zapiął się w kąciku paszczy Drugie branie też miałem na takiego samego keitecha, ale niestety ryba po może 20 sekundach holu spadła. Przypuszczalnie był to drugi fajny szczupak Wrzucam jedno pamiątkowe zdjęcie z dziś : PS. Plany na resztę sezonu bez zmian, może się uda jeszcze trafić jakiegoś porządnego szczupaka lub sandacza do końca grudnia 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moczykij Napisano 1 Grudnia 2022 Share Napisano 1 Grudnia 2022 Godzinę temu, Elast93 napisał: ... Jakimś cudem udało mi się wyholować szczupaka prawie 80 cm który uderzył w 2 calewego keitecha i zapiął się w kąciku paszczy ... One chyba weszły w zimowy, ospały tryb. Przedwczoraj obławiałem fragment szeroko pojętej wrocławskiej Odry w poszukiwaniu okoni. Okonie nie dopisały, ale miałem na kiju dwa szczupaki - na oko takie między 60 a 70cm (pierwszego widziałem, drugiego ciężar jedynie poczułem). Może na kiju to za dużo powiedziane, bo jak sie nad tym pochylić to się okaże, że miałem je na gumie. Brania to też przesada - to były minimalne przesunięcia plecionki, po których następowało zacięcie. Rybę dało się stosunkowo łatwo podnieść do powierzchni - wtedy przewalając się otworzyła pysk i guma wyskoczyła. Tak było za pierwszym razem, Za drugim guma wyskoczyła z pyska gdzieś w połowie wody. Fluo nawet nie draśnięte, guma w zasadzie też nie. Łowiłem na 2,5" ripperki. Inny wędkarz obławiał tę samą wodę równocześnie stosunkowo dużą, może 5" gumą i był bez kontaktu. O tej porze roku i przy tej aurze szczupaki często otwierają pysk, gdy jakaś mała przekąska chce do niego wpłynąć - przynajmniej u mnie tak się zdarza 1 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fido Angellus Napisano 4 Grudnia 2022 Share Napisano 4 Grudnia 2022 A u mnie dzisiaj tak: 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 4 Grudnia 2022 Share Napisano 4 Grudnia 2022 Po meczu zrobiłem dogrywkę i drugi raz w niedzielę podjechałem do centrum na nocne sandacze. A że w tym roku sandacze, te duże, omijają mnie szerokim łukiem, to kończy się, albo na zero, albo jakimś przyłowem. Tak było i tym razem. Początek był obiecujący. Zaliczam kilka delikatnych pstryków. Staję się bardziej czujny. Po kilkudziesięciu minutach jest fajne i wyraźne branie. Pierwsza myśl, że w końcu lepszy sandacz. Tylko sandacz jeszcze nigdy mi nie strzelił "świecy" i nie jeździł na ogonie. Wszystko jasne. Zapiąłem szczupaka. Po chwili robię pamiątkowe zdjęcie. Dla podtrzymania szczupakowego wątku rybka pod 60 cm z wrocławskich bulwarów. Przynętą była guma Westin BullTeez 9,5 cm/5 g Pink Headlight. Branie około 19:20. 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSM Napisano 4 Grudnia 2022 Share Napisano 4 Grudnia 2022 Od początku mojej przygody z wędkarstwem miałem problem ze spiningiem w listopadzie i grudniu. Każde kolejne wyjście kończyłem na "0" . Przyjąłem wtedy założenie, że to ja robię coś źle i w efekcie utknąłem na długo w analizie artykułów i filmów z tej tematyki. Nauczyłem się wielu technik "zimowych", rozpracowałem wiele zimowych lokalizacji, a mimo to wyniki zawsze w moim odczuciu pozostawały przeciętne. Teraz już jest dla mnie jasnym, że zima wymaga od wędkującego zgrania precyzyjnie dobranej techniki z odpowiednią lokalizacją i właściwym czasem. Znając dobre miejsce, należy znaleźć w trakcie doby okno godzinowe, kiedy ryba staje się skłonna do żerowania i wydatku energetycznego na zdobycie pokarmu. Odnotowując raz sukces w tym zadaniu, zwiększamy szanse powodzenia kolejnych podejść, gdyż ta aktywność ryby zazwyczaj jest regularna i powtarzalna. Znalezienie okienka czasowego ryb na danym miejscu może być kwestią przypadku, gdy trafiamy nad wodę akurat w danej chwili, może być kwestią domysłów, gdy robimy założenia w oparciu o wiedzę z poprzednich sezonów, ale może być też kwestią obserwacji. Dzisiaj spędziłem dzień nad stawem w Grzymalinie, próbując podejść ostatni raz w tym sezonie jesiotry, wykorzystując technikę feederową. Stacjonarne wędkarstwo w oczywisty sposób sprzyja w obserwacjach wody i znaków mówiących o zdarzeniach pod wodą. Kilka spławów, ich kształt, miejsce, kolejność, intensywność w pewnej chwili dały mi sygnał, że prawdopodobnie zaczęło się właśnie wspomniane okno godzinowe dla drapieżników czających się w tej lokalizacji. Spinningu w posiadanym pod ręką arsenale niestety nie było. Wygrzebałem ze swojego bałaganu w aucie i torbach dwie gumy westina curlyteez 8,5cm, które dawno temu kupione nie dotarły do pudełka spinningowego, tylko szczęśliwie pozostały w schowku auta. Znalazłem też kilka główek 2,5g. Spinningiem natomiast stał się najdelikatniejszy kijek feederowy, jaki w tamtej chwili posiadałem przy sobie. I udało się 2 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 13 Grudnia 2022 Share Napisano 13 Grudnia 2022 Ostatnio sporo nad wodą. W sobotę próbuję nad rzeką, łowiąc dwa średnie okonie. W niedzielę na wodzie stojącej również próbuje złowić okonia na małego żywca, ale łowię tylko małego sandaczyka. Zmieniam miejsce przed zmrokiem. Po godzinie w ostra jazda. Zacięcie i siedzi 69 cm. Pierwszy w tym roku na żywca. Zarzucam i po godzinie kolejne ostre branie. Zacinam, ale haczyk wbił się w grzbiet rybki i nie było szans na zacięcie... Siedzę do 21 zasypany śniegiem, ale już bez brań. Wczoraj tylko dwie godziny, ale pora zbyt późna. Dziś od rana czuję po kościach, że będzie się działo. Przebijające się słońce zwiastuje nocny mróz. To może być ostatnia szansa. Jestem tuż po zmroku, rzucam pierwszy kij i nie zdążyłem rozłożyć drugiego a już jedzie. Zacięcie i szukanie miejsca do podebrania ryby, bo przy brzegu już lód. Tym razem 67 cm. Próbujemy jeszcze z ojcem do 21, ale już bez efektu. Mróz 8 stopni powoduje, że gdy zwijamy kije woda tężeje w oczach. Czyżby koniec? ... Nie sądzę... 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 18 Grudnia 2022 Share Napisano 18 Grudnia 2022 Weekend w poszukiwaniu wody. W sobotę wybijanie lodu w stawie, ale bez brania. Dziś w poszukiwaniu kawałka wody dojechałem aż w górę Wisły i jakiś kilometr w śniegu piechotą, bo nawet tu prawie cała rzeka skuta lodem. Oczywiście bez brania, ale za to widok rzeki w mroźny dzień... 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Elast93 Napisano 21 Grudnia 2022 Autor Share Napisano 21 Grudnia 2022 Przyszła zima i nikt już nie łowi ? Ja miałem prawie 2 tygodnie przerwy z łowieniem aż do wczoraj. Wybraliśmy się z bratem ok 10 rano nad Wisłę najpierw 2 godzinki na kleniowej miejscówce ale bez kontaktu, później przejechaliśmy kilka km dalej z nadzieją na coś z zębami.. Po może 30 minutach łowienia mam tępe branie na lekkim zestawie ( keitech 2 cale na czeburashce 4 gramy, przypon z żyłki 0.20mm.. ) rybę wciąłem i po jakichś 3 minutach stresującego holu brat ją sprawnie podebrał Kilka fotek, mierzenie i 72 cm sandacz wraca do wody Łowiliśmy w sumie do 17:30 ale już nic więcej nie chciało zapozować, ja miałem jeszcze jedno fajne branie w rynnie lecz spaprałem 😕 Wrzucam jak zwykle pamiątkowe foto : PS. Idzie odwilż, za kilka dni popłynie duża zimna pośniegowa woda więc chyba w piątek zrobię ostatni wypad w sezonie. 1 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 21 Grudnia 2022 Share Napisano 21 Grudnia 2022 5 godzin temu, Elast93 napisał: Przyszła zima i nikt już nie łowi ? Ja próbuję, ale już nie mam gdzie niestety... Może ocieplenie otworzy możliwości. 5 godzin temu, Elast93 napisał: Kilka fotek, mierzenie i 72 cm sandacz wraca do wody Piękny! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 29 Grudnia 2022 Share Napisano 29 Grudnia 2022 Ciągle walczę, ale niestety wody bez lodu wciąż prawie u mnie nie ma. Przed chwilą zrobiłem wywózki na Rybniku. Lata tu nie byłem. Bardzo niski poziom wody i nieliczni wędkarze narzekają, że jedna wielka lipa z rybami. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 30 Grudnia 2022 Share Napisano 30 Grudnia 2022 Wczoraj do wieczora bez efektów. Obok jeden wędkarz łowił lekko, to ciągnął leszczyki i płocie. U mnie cisza choć jedna sztuka była prawie w podbieraku. 1 2 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 30 Grudnia 2022 Share Napisano 30 Grudnia 2022 Dziś do wieczora nad wreszcie odmarzniętą wodą. Jedno branie na spławiku, ale zdjęcia ryby nie będzie, bo szczupaczek niemiarowy. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marbil Napisano 30 Grudnia 2022 Share Napisano 30 Grudnia 2022 Dziś po pracy szybki wypad chyba ostatni w tym roku, cel szczupak udało się trafić dwa jeden zdjęciowy drugi krótki,pogoda we Wrocławiu wiosenna aż ciężko uwierzyć ze jutro koniec grudnia.Samych sukcesów w 2023 i szampańskiej zabawy dla Wszystkich 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamil.ruszala Napisano 31 Grudnia 2022 Share Napisano 31 Grudnia 2022 Dzisiaj na zakończenie sezonu wybrałem się nad podwrocławska Bystrzyce. Celem były klenie na chleb. Przez 2 h tylko jedno branie ale udało się złapać ostatnia rybę w tym roku, klenia 42😃 Jutro chyba rozpocznę nowy sezon😁 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Elast93 Napisano 31 Grudnia 2022 Autor Share Napisano 31 Grudnia 2022 Gratulacje wszystkim Ja ostatni wypad w tym sezonie mam już za sobą, oczywiście nic nie złowiłem a nawet więcej nie uświadczyłem brania Zbiorniki u mnie są od 3 tygodni skute lodem, na Wiśle duża woda podniesiona o prawie 2 metry. Przewiduję rozpoczęcie sezonu dopiero jak puści lód a czy to będzie za tydzień czy za miesiąc to się okaże Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.