SebaZG Napisano 4 Sierpnia 2023 Share Napisano 4 Sierpnia 2023 Pierwszy raz otwieram wątek 😉 Wtorek 01.08. Ok.18-19 razem z bratem wieczorem wybrałem się na Odrę w okolice Cigacic. Celem klenie na chleb. Metody uczę się od tego roku i były już jakieś efekty. Na opasce sprawa jest dość prosta, nie ma za dużo możliwości gdzie rzucić Na odcinku rzeki gdzie są główki do tej pory rzucałem z przelewu na skraj warkocza, czasem z nurtu schodziło na spokojniejsza wodę, i tam też miałem brania. Skoro były brania, to nie kombinowałem więcej. No ale we wtorek wiało jak głupie, woda pomarszczona i chlebka nie widzę. Brat miał kule wodna i też lipa na na "wzburzonej" widać to marnie. Brat na wodzie był przede mną. Jak przyjechałem to już pływał Zaczął rzucać do zatoczki na wsteczny prąd i tam wypuszczał. Okazuje się że też tam jest ryba. We wtorek on złapał rybkę ok. 25-30 cm . U mnie tylko drobnica się chlebkiem bawiła, dwa razy było większe chlupnięcie, ale wróciłem bez ryby. Wczoraj też miało wiać. Wybrałem więc główki/zatoczki gdzie teoretycznie wiatru powinno być mniej. Też okolice Cigacic też późne popołudnie / wieczór. Sprawiłem sobie też pilota (stary spławik, parę gram wyporu pomalowałem jaskrawa farba). No i wędkę już typowo pod to przygotowałem, tj. zamontowałem pilota i pozbyłem się agrafki ( wcześniej na agrafkę od lekkiego spiningu lądowały albo smużaki albo haczyk do chleba (lenistwo jest u mnie dość silne 🤦)). Większość rzeki mocno pomarszczona ale same zatoczki dość czyste. Rzucam na wsteczny prąd i czekam. Jakoś drobnica chlebkiem się bawi ale nic konkretnego. Za 4 czy 5 przepłynięciem nagle pilot mocno przyspiesza (odległość taka że samego brania to już nie widzę (Geoportal pokazał jakieś 40-50m)). Ściągam próbuje dociąć i na kiju coś jest. Kleń 44cm melduje się na brzegu. Po tej zatoczce popływałem jeszcze parę razy ale już brania nie było. Coś mnie jednak skusiło aby sam przelew chlebem też obłowić. Tutaj skusił się klenik 20-25cm, a potem taki 35 cm. Przy podbieraniu drugiego narobiłem rabanu więc poszedłem na następną główkę. Tam zacząłem od zatoczki. W pierwszym przepłynięciu branie, ale po kilku sekundach ryba spadła. W kolejnym przepłynięciu pusto. Natomiast w następnym, gdzie pilota już ledwo widziałem bo szarówka już mocna, udało się złapać klenia 50 cm. Pierwsza 5 z przodu 😁 4 ryby w ciągu 2.5 godzin to u mnie duży sukces. Kleniobranie 😉 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 4 Sierpnia 2023 Share Napisano 4 Sierpnia 2023 Seba ZG brawo!👍 Jak będziesz tak konsekwentny, to w niedługim czasie klenie nie będą tajemnicą i na różne metody w zależności od pory roku je złowisz. Rozmiar? Tu liczy się szczęście i intuicja. A z czasem wyselekcjonujesz, gdzie można spotkać te większe. Trzeba pamiętać, że te większe stanowią mniejszość i będą się trafiać sporadycznie. Trzeba trochę tego "węgla" przerzucić, by do konkretów się dobrać;) U mnie początek sierpnia dość ciekawy. Trochę brań było i udało się nawet coś złowić. Był szczupaczek i kilka drobnych okoni ze spinningiem UL. Później z nastawieniem na bolenia i pech chciał;), że bolenia złowiłem. Trochę kombinowałem, ale liczy się efekt końcowy. Bolas 58cm złowiony na woblera Lovec Rapy. W trzecim rzucie na jednej z niewielkich odrzańskich przybrzeżnych raf. Dwa dni spędziłem z mocniejszym sprzętem i przy okazji miałem kilka okoniowych przyłowów. Najwięcej na ośmiocentymetrowego woblera sdr i obrotówkę nr5. Nie wszystko się wpięło:)👊 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Elast93 Napisano 5 Sierpnia 2023 Share Napisano 5 Sierpnia 2023 Gratulacje Panowie Ja trochę przespałem otwarcie wątku a też by było czym Ostatni wypad nad Wisłę był przedwczoraj, łowiłem z bratem i 2 kumplami jakoś od 16-22. Jeden z kumpli wyjął sumka ok metra, drugi niestety zaliczył blank podobnie jak mój brat. U mnie było trochę lepiej Pierwsze godziny poświęciłem próbom złowienia klenia, ale ryby były słabo aktywne udało się wyjąć jednego sportowego 33 cm. Kiedy zaczęło się ściemniać oczywistym było zmienić zestaw na mocniejszy i próbować złowić coś "porządnego" może 15 min przed zachodem słońca mam branie na 10 cm gumę zadner pro z obciążeniem 15g, branie było takie że nie dało się nie zaciąć Krótki hol i sportowy sandacz 60 cm ląduje na brzegu, zeżarł gumę jak rasowa 80 tka Niecałą godzinę później mam drugie branie na tą samą gumę, ale tym razem z obciążeniem 12g po również krótkim holu wyjmuję niewiele mniejszego bolenia - 57 cm Wrzucam tylko pamiątkowe foto sandacza i bolenia : PS. Wczoraj zaliczyłem po miesiącu przerwy podejście za węgorzem z bratem i kumplem, ale niestety ryby nie współpracowały.. Po weekendzie mam plan albo odkurzyć spławikówkę albo zajrzeć za okoniami które totalnie pomijam od maja 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ESSOX Napisano 5 Sierpnia 2023 Share Napisano 5 Sierpnia 2023 23 godziny temu, jaceen napisał: U mnie początek sierpnia dość ciekawy. U mnie też 😠 Dwa wyjścia od 21-24 na zero . Nawet puknięcia delikatnego w przynętę. Martwa woda przez te 6 godzin widziałem jedno chlapnięcie w wodzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Elast93 Napisano 6 Sierpnia 2023 Share Napisano 6 Sierpnia 2023 Wczoraj nie planowałem totalnie jechać nad wodę, ale jakoś tak rano przeszła burza później zrobiło się duszno więc pojawiła się myśl odwiedzić wode stojącą gdzie nie byłem z miesiąc albo i lepiej.. Szybka decyzja 12:30 i ruszam z bratem na 3,5 godziny bo tyle mam czasu. Dojechaliśmy nad wodę i od razu było widać że drapieżniki są aktywne. Widzieliśmy sporo sumowych przy powierzchniowych cmoknięć i ataków. Obaj z bratem postawiliśmy na łowienie jerkami, brat zaliczył jedno sumowe wyjście do woblera ale bez finału 😕 U mnie brania były dwa z czego jedną rybę udało się wyholować.. Na 10 cm jerka dorado w malowaniu "okoń" przypierdzielił jak wściekły bardzo ładny sandacz - 79 cm Jakiegoś mega holu nie było bo łowiłem zestawem pod sumy czyli kij do 90 g betoniarka penn 5500 z pletką 0,23 mm i stalką big game Wrzucam jak zawsze kilka pamiątkowych zdjęć : PS. Od wczoraj pada, woda na Wiśle wystrzeliła w kosmos zaczyna się dobry moment na te duuuże rzeczne drapieżniki. Dzisiaj niestety nie łowię ale jest plan na jutro oraz wtorek Miał być co prawda spławik lub okonie, ale chyba trzeba będzie to przełożyć 1 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 6 Sierpnia 2023 Share Napisano 6 Sierpnia 2023 Zeszły tydzień nie był łatwy, zmiana pogody ograniczyła aktywność ryb. Mimo tego udało się złowić kilka ładnych ryb. Środa na wodzie stojącej, lin 37 cm, amur 82 i jesiotr 88 cm. Wszystko na spławik. Czwartek na rzece. Silny wiatr i mała aktywność ryb. Po kilku leszczach wreszcie jedyne branie brzany i życiówka poprawiona na 67 cm. Dwie weekendowe nocki że zrywkami na suma. Jedno branie, ale jedyna niewielka ryba spięła się podczas holu. 1 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zbynek1111 Napisano 6 Sierpnia 2023 Share Napisano 6 Sierpnia 2023 Dzisiaj wypad na rybki na 4h zaraz po burzy łowienie na zbiorniku zaporowym PZW rybki dopisały łowiłem na metodę i na klasyka licznie koło 30 rybek fajna zabawa. Wrzuciłem kilka zdjęć z wypadu. 1 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andrutone Napisano 10 Sierpnia 2023 Share Napisano 10 Sierpnia 2023 Wczoraj późnowieczorne dwie godzinki nad rzeką. Zero widocznej aktywności ryb, zero ataków. Woda wciąż wysoka, a nurt szybki. Kolega wcześniej, za jasności, złowił przyzwoitego klenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SebaZG Napisano 10 Sierpnia 2023 Autor Share Napisano 10 Sierpnia 2023 W sobotę poprawiałem piątkowy wyjazd. Również późne popołudnie / wieczór w Cigacicach na Odrze. Już nie bylo tak kolorowo, łącznie 3 sztuki złowione. 2 maluchy na przelewie (w zasadzie zaraz zanim) o jeden 38cm w zatoczce. Wczoraj próbowałem sił w Czerwieńsku na Odrze. Zacząłem od 19 wytrwałem do ok. 23:30. Woda mocno idzie u nas w górę w ostatnich dniach, i na razie się jeszcze nie zatrzymuje. W ciągu 2 dób około 80cm, to jest spory wzrost na moim odcinku, no wczoraj było że 30-40 cm mniej. Najpierw chwila spiningu z gumami kaitek (lub coś takiego, konkretnego modelu nie mogę spamiętać coś shiny czy easy.. czort wie...) 3 całe na 2g główce. Wzięły dwa okonie, 21 i 22cm, z czego jeden miał bardzo dziwny pysk. Potem trochę popływałem chlebem, ale zero brań. Potem postulatem od dni sandaczowymi gumami, na koniec pochlapałem plopperem. Łącznie obrzucałem jakieś 4-5 zatoczek. No i pusto. Na ploppera był nie trafiony atak, bo coś mocno chlupło w wodzie, ale na kiju nic nie czułem. I przez jakieś 10 sekund miałem zdobycz w postaci nietoperza który wisiał mi na lince pod samą szczytówką. Może jutro albo w sobotę się uda się znów na parę h wyskoczyć... Muszę tylko przemyśleć taktykę na dość wysoką wodę... Dawni takiej u nas nie było. 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jamnick85 Napisano 10 Sierpnia 2023 Share Napisano 10 Sierpnia 2023 Powoli, małymi krokami zbliżam się do tego widawskiego metra... W akcji znowu Cannibal 15cm na 7g główce, tym razem prowadzony z nurtem. 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Elast93 Napisano 11 Sierpnia 2023 Share Napisano 11 Sierpnia 2023 Gratulacje wszystkim U mnie ostatnie wypady na dużej wodzie nie przyniosły totalnie efektów.. Za to byłem w ostatnim tygodniu dwukrotnie na grzybach i nazbierałem w sumie z 6 wiader sam, z czego 3/4 prawusów Wczoraj do tego wszystkiego miałem wypadek samochodowy i rozwaliłem dość porządnie przód ( chłodnica zderzak maska itd.. ) więc raczej sierpień będzie u mnie słaby co do ilości wypadów nad wodę bo będę zależny od kumpli.. Na odstresowanie wieczorem wczoraj pojechałem z kumplem i bratem zobaczyć za węgorzami, łowiliśmy od 18:00 do północy. Węgorz był tylko jeden u kumpla taki +- 70 cm, brat miał szczupaka 50 cm +- na rosówki w trakcie zwijania.. U mnie był okoń 29 cm na rosówki z gruntu no i sporo drobnej ryby na metodę, głównie leszcze i wzdręgi do +- 30 cm ale był też bonusowy karp 40 cm i karaś 37 cm Wrzucam pamiątkowe foty : PS. Dzisiaj jadę na nocne wiślane łowienie ze znajomym, planowane łowienie 19:00-2:00. Woda już znacznie opadła, zobaczymy.. 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 13 Sierpnia 2023 Share Napisano 13 Sierpnia 2023 W tygodniu wypad na staw, przekrój gatunków duży. Dwie bardzo duże ryby niestety tym razem nie dały mi szans na spławikówce. Po tym wypadzie w ostatni deszczowy dzień niestety zmokłem i zmarzłem i do tej pory męczy mnie przeziębienie i ambitne plany na długi weekend wzięły w łeb. Dziś jednak postanowiłem przez południe uderzyć chyba ostatni raz w tym roku na muchę. Skłoniły mnie do tego obiecujące odczyty wodomierzy. Ustabilizowana po deszczach, wysoka woda, dawno nie widziana latem. Z tyłu głowy miałem też dorzucenie pstrąga i lipienia do GP. Żar leje się z nieba, plażowicze moczą się w rzece, no ale taka woda ... Początek z niezliczoną ilością małych kleników. Potem wreszcie pierwszy pstrąg. Przenoszę się na fajną rynienkę gdzie woda bystro płynie, zupełnie jak nie latem. Katuję rynienkę dobre dwadzieścia minut nimfą. W tym czasie mam dwa bardzo delikatne puknięcia. Wtem zatrzymanie i zaczyna się jazda w silnym nurcie. Widzę że nimfa bez zadzioru siedzi w nożyczkach, powinno się udać. Po chwili zagarniam rybę podbierakiem. Miara pokazuje 47 cm. Ryba jest gruba i pięknie wybarwiona. Zmęczoną przytrzymuję dłuższą chwilę w nurcie i wraca na swój rewir. Do 16 łowię jeszcze kilka pstrągów około miary. Całkiem nieźle jak na takie warunki. Niestety po powrocie do domu znów 38 stopni gorączki. Sumowe zrywki znów muszę odpuścić.... 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SebaZG Napisano 14 Sierpnia 2023 Autor Share Napisano 14 Sierpnia 2023 Wczoraj wieczór Odra Cigacice. Na początku 2 okonki 19+24 cm i jeden ciut chyba większy spada . Pływanie chlebkiem nie przynosioslo efektu. Brań nie było. Przy szarówce nie mogłem sobie odmówić obrzucania fajnie podlanych traw na końcu główki. I udało się wyhaczyć klenia ok.30cm na własną oskę. 💪 Dzisiaj miałem 4h wolne między 10 a 14. Licząc przejazdy i przebieranki to zostaje jakieś 3h machania kijem 😉 Lampa okrutna. Najpierw odwiedziłem odcinek zimnego potoku. W drodze na Odrę zawsze staje i patrzę na wodę i dumam czy da się tam złapać klenia. Postanowiłem dziś sprawdzić. Stan wody niski, większość powierzchni ma głębokość (na oko) nie więcej jak 30-40 cm, kupa roslin. Porzucalem trochę smużakami ale bez wiary, więc i bez efektu. Chleb wrzucony do wody też nie był zbierany. Do tego las... I powietrze totalnie bez ruchu... Po chwili byłem cały mokry. Zarządziłem odwrót, i pojechałem na Odrę 🤣 Tam porzucalem trochę gumkami za okonkiem, trochę smużaki za kleniem i popływałem za chlebem. Byłem na 2 główkach. Z pierwszej wpadł Okonek, ale malutki. I branie na chleb. Niestety totalna amatoszczyzna wyszła bokiem. Linka zygzakiem po wodzie ułożona, więc pomimo pociągnięcia wędki mocno za plecy, to do zacięcia trzeba by i tak jeszcze sporo metrów linki wybrać 🤦🏻♂️. Co ciekawe ryba odwaliła jedną z większych sieć jakie w życiu widziałem. Emocje, pomimo, że chlebek, jedne z lepszych jakie są dla mnie na rybach... Widok fali na spokojnej wodzie... Zbierze czy nie. Poniżej fotki wczorajszych ryb. 1 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Elast93 Napisano 16 Sierpnia 2023 Share Napisano 16 Sierpnia 2023 Gratulacje wszystkim Ja wczoraj pojechałem z kumplem na całonocne łowienie nad Zbiornik PZW. Kumpel nastawiał się tylko na węgorze a ja standardowo jedną wędką łowiłem na metodę a drugą rzuciłem też na węgorza.. Łowiliśmy od mniej więcej 20:00 do 05:00, węgorze mieliśmy tylko dwa najpierw u mnie przed 22 wyjechał już ładny prawie 76 cm a później u kumpla po północy rybka 60+ Na metodę działo się jak zwykle dużo, przerzuciłem lekko z pół setki leszczyków do +- 35 cm, kilkanaście wzdręg do +- 32 cm, 10 karpi do 53 cm oraz dwie płocie 26 i 30 cm Wrzucam tylko pamiątkowe foto wczorajszego węgorza : PS. Jutro dzięki temu że kumpel ten tydzień ma luźny to wybieramy się na wczesno poranny spiningowy wypad z nastawieniem na szczupaka / suma.. W przyszłym tygodniu może wybierzemy się też na popołudniowo wieczorny wypad nad Wisłę 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zbynek1111 Napisano 17 Sierpnia 2023 Share Napisano 17 Sierpnia 2023 23 godziny temu, Elast93 napisał: wczoraj pojechałem z kumplem na całonocne łowienie nad Zbiornik PZW. Hej to zbiornik PZW no kill? Czy zwykły bo jak zwykły to Macie dobrze zarybione zbiorniki. Pozazdrościć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Elast93 Napisano 17 Sierpnia 2023 Share Napisano 17 Sierpnia 2023 5 minut temu, Zbynek1111 napisał: Hej to zbiornik PZW no kill? Czy zwykły bo jak zwykły to Macie dobrze zarybione zbiorniki. Pozazdrościć Zwykły zbiornik, PZW coś tam zarybia, ale głównie karpiem i pstrągiem tęczowym. Węgorzy też co roku wpuszczają jakieś śladowe ilości w stylu 5-20 kg na zbiornik, za to od wielu lat więc już te ryby się łowi czasem w sensownym rozmiarze Dzisiaj pojechałem z kumplem skoro świt nad wode stojącą gdzie jakiś czas temu złowiłem sandacza prawie 80 cm na jerka w środku dnia.. Łowiliśmy od 5 do 10:30, pierwsze dwie godziny nie działo się zupełnie nic.. Chwilę po 7 kumpel wyjął niedużego szczupaka na blachę, ja jakieś 20min później mam branie na jerka jak ten tylko wpadł do wody i zaczął tonąć.. Zacięcie minutka holu i nieduży 83 cm sumek wyjechał na brzeg Następnie kolega doławia drugiego szczupaka który miał może 50-55 cm, ja około godzinę po pierwszym sumie mam identyczną sytuację co wcześniej.. Rzut jerk wpada do wody mijają może 2 sekundy i mam mega strzał zacięcie a potem zaczyna się przeciąganie liny, max 3 minuty holu i lądujemy drugiego sumka - 123 cm Pod koniec tuż po 10 mam jeszcze jedno branie na tego samego jerka, tym razem wyjechał 60 cm szczupak Dawno nie miałem już takiego dnia żeby złowić dwa sumy.. Wrzucam jak zwykle kilka pamiątkowych fotek z dzisiaj : PS. Kolejny wypad już w niedzielę nad Wisłę jeśli się nic nie wykrzaczy do tego czasu 2 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ESSOX Napisano 19 Sierpnia 2023 Share Napisano 19 Sierpnia 2023 W dniu 17.08.2023 o 13:09, Zbynek1111 napisał: Hej to zbiornik PZW no kill? Czy zwykły bo jak zwykły to Macie dobrze zarybione zbiorniki. Pozazdrościć To samo miałem napisać. Są jednak okręgi gdzie się dba o wodę. U mnie ostatni tydzień kilka wypadów na rybki ale tylko na grunt. Spina odstawiłem do kąta nie mam w tym roku u siebie niżówki na rzece, więc bankowe rynny rozlane i nawet nie próbowałem zabawy z brzaną. Nocne klenie to samo, za wysoka i mocno płynąca woda, więc pozostały zabawy na delikatne łowienie pikerkiem. Malutki koszyczek 5 lub 10 gramów i 3 pinki na haczyku. Trochę rybek przewaliłem, najwięcej płotki i wzdręgi, kilka karpików takich 35-40 cm, kilka karasi srebrzystych, największy na fotce 35 cm, jeden linek pod 30 cm. Kilka ryb spadło (myślę że to wina malutkiego bezzadziorowego haczyka ) , były nawet jakieś większe ale nie widziałem co, podejrzewam karpie takie 2-3 kilo które nie zostały jeszcze zjedzone przez wędkarzy 1 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
suchi Napisano 22 Sierpnia 2023 Share Napisano 22 Sierpnia 2023 Dzisiaj chyba pierwszy raz od maja wybrałem się na okonie i klenie na małą rzeczkę . Łowiłem w samo południe. Na smużaka osę było jedno odprowadzenie grubego klenia. Drugi z kolei nie trafił w spływającą z nurtem osę. Po tych niepowodzeniach skupiłem się na okoniach które brały chętnie ale tylko trzy przekroczyły 20 cm. Jutro powtórka ale chyba już wieczorem. Wszystkie okonie skusiły się na aduste w jednym kolorze. Na obrotówki zero. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marienty Napisano 24 Sierpnia 2023 Share Napisano 24 Sierpnia 2023 Powoli ale zgodnie z kalendarzem, aktywizują się moje nocne spinningowe płocie. Już je widać jak ścigają podrośnięty, tegoroczny wylęg. Jak się jeszcze ochłodzi to na żer wyjdą te większe. Prowadzenie tak wolne, że chwila nieuwagi i można zasnąć 13 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 26 Sierpnia 2023 Share Napisano 26 Sierpnia 2023 W ubiegłą sobotę zasiadka na rzece. Upał ogromny, nawet późnym popołudniem, ale przed wieczorem zaczynają się brania. Najpierw meldują się świnki. Około 21 branie na czerwone robaki, opór duży, ale walka dziwna, więc to nie brzana. Przy brzegu okazuje się, że to gruby sandacz 73 cm Haczyk zapięty w pysku. W nocy niewiele się dzieje, więc nad ranem zwijam kije i drzemka. Od świtu zaczyna się dziać. Wreszcie pojawiają się brzany. Łącznie do południa łowię 9 sztuk, największe 62 i 60 cm. Najgrubsza niestety się spięła. Oprócz brzan trafiają się inne ryby, świnki, leszcze, jazie. Ogólnie bardzo dobry wyjazd mimo dużego uciągu. W tygodniu dwa wyjazdy, ale bez wielkich efektów, ubiegła noc zrywki na suma jak zwykle lipa. Dziś znowu nocka na rzece. 1 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 30 Sierpnia 2023 Share Napisano 30 Sierpnia 2023 Noc z soboty na niedzielę znów nad rzeką. Wieczór przynosi m.in. moją największą jak do tej pory świnkę 46 cm (choć jak patrzę na zdjęcie to zacząłem się zastanawiać, czy to jednak nie certa lub lekka domieszka innego gatunku?) Złota godzina brzanowa znów przynosi ładną rybę. Przed północą nadciąga burza. Nie ryzykuję, zwijam kije i idę spać do auta. Ranek przynosi już inne warunki, ochłodzenie, i mocno podniesiona woda. Łowię sporo leszczy, wielkiego krąpia 40 cm i kilka niedużych brzan. W południe odpuszczam, wysoka woda niosąca patyki skutecznie utrudnia łowienie. Teraz przerwa na ciepłe morze. 1 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andrutone Napisano 3 Września 2023 Share Napisano 3 Września 2023 Ostatni dzień sierpnia to obowiązkowo zakończenie sezonu pstrągowego. W tym roku dużo nie połowiłem, jakoś nie poskładały mi się wyjazdy w pstrągowe okolice. Ostatnio Bobrem szła wysoka woda, więc na zakończenie wybrałem się nad Kaczawę w okolice Nowego Kościoła. Jest tam bardzo urokliwy kawałek rzeki. Zaliczyłem bardzo przyjemne popołudnie, wpadły cztery pstrążki, no i trzeba teraz czekać na 1 stycznia 😁 2 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.