RafalWR Napisano 16 Listopada Share Napisano 16 Listopada Polowałem na dużego okonia na stawie ale miałem drugi, mocniejszy zestaw. COŚ zrobiło wir na skraju trzcin. Zmiana wędki, rzut i szczupak 62 cm. 1. jaceen 75sz + 75s + 87sz = 237 2. SebaZG 74sz + 64sz = 138 3. moczykij 56sz + 68sz = 124 4. Zbynek1111 5. Marienty 64sz 6. andrutone 62sz. + 54sz. + 50sz. = 166 7. Fido 64s. + 63s + 62s = 189 8. RafalWR 57sz + 62 sz + 58 sz = 177 9. Elast93 10. Messi ... a nie, czekaj, Jamnick 11. Kierownik 82s + 79sz +79sz = 240 12. Larry_blanka 66sz + 0 + 0 = 66 13. Budek 86s + 80s + 84s = 250 14. Tymon 83s + 75sz + 71s = 229 15. Konrado 63s + 70sz + 101sz = 234 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 18 Listopada Autor Share Napisano 18 Listopada U mnie też ciężko o zmiany. Sandaczy jak na lekarstwo i na domiar sama młodzież. Szczupaki i owszem, dziabią, ale część z nich to cwaniaki i potrafią wytrzepać przynętę. Dzień wcześniej jeden dwukrotnie masakrował mi gumę. Dzisiaj zdążyłem przed deszczem i w końcu dostał w nos:) Po chwili powtórzył jego młodszy koleś. Niestety, przegrałem z deszczem i wiatrem. Wysuszę sprzęt i przed zmierzchem idę po magiczne "pstryki";) 3 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Konrado Napisano 18 Listopada Share Napisano 18 Listopada Nie byłem na rybach od jedenastego. Dziś coś mi mówiło, że muszę wyskoczyć. W sumie nad wodą 2.5 godziny. A i tak zmarzłem okrutnie. Jakoś wiaterek centralnie mnie atakował w twarz. W sumie 4 brania. Jeden maluch, drugi całkiem całkiem. Tradycyjnie mój woblerek po przeróbkach. 75cm 1. jaceen 75sz + 75s + 87sz = 237 2. SebaZG 74sz + 64sz = 138 3. moczykij 56sz + 68sz = 124 4. Zbynek1111 5. Marienty 64sz 6. andrutone 62sz. + 54sz. + 50sz. = 166 7. Fido 64s. + 63s + 62s = 189 8. RafalWR 57sz + 62 sz + 58 sz = 177 9. Elast93 10. Messi ... a nie, czekaj, Jamnick 11. Kierownik 82s + 79sz +79sz = 240 12. Larry_blanka 66sz + 0 + 0 = 66 13. Budek 86s + 80s + 84s = 250 14. Tymon 83s + 75sz + 71s = 229 15. Konrado 70sz + 75s + 101sz = 246 2 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fido Angellus Napisano 21 Listopada Share Napisano 21 Listopada Po ostatniej niedzieli taki zmarznięty jestem, że nawet nie myślałem o rybach ale.... Dziś ok 14,30 wiatr zupełnie ustał więc na co czekać, ubrałem się na maxa i fiuuuuuu nad wodę. Godzinka łowienia, jedno zdecydowane branie i ładny sandaczyk ląduje w podbieraku. Nie zmienia punktacji ale cieszy niezmiernie. Z rozmowy z wędkarzem z łódki wynika, że ryby są, nawet się podnoszą do przynęty ale nie atakują. Ciekawostka, tak się nauczyły verta Pozdrówki 2 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zbynek1111 Napisano 22 Listopada Share Napisano 22 Listopada Po wielu nieudanych wyjściach za sandaczem postanowiłem wybrać się na okonia. Z racji że jechałem za okoniem nie wziąłem podbierak i oczywiście miałem przylow sandacza gdy miałem go już przy brzegu musiałem go wyciągać za żyłkę bo była za wysoki brzeg żeby go złapać ręką. Podczas podnoszenia ryba się spięła 😞 miał około 70 cm. Nie pamiętam kiedy ostatnio byłem tak wściekły na siebie. Jedno jest pewne już nigdy więcej nie pojadę bez podbieraka. A zestaw okoniowy nieźle się spisał i dawał radę scholowac taka rybę. Wziął na twistera Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 22 Listopada Autor Share Napisano 22 Listopada Godzinę temu, Zbynek1111 napisał: Jedno jest pewne już nigdy więcej nie pojadę bez podbieraka. Nie obiecuj, nie obiecuj:))) Jakbym słyszał siebie;) Czas, by uporządkować tabelę. Z naszego założenia (he he, trochę odpowiedzialności za pomysł muszę na was przerzucić:) najważniejsze są sandacze. Szczupaki są fajnym uzupełnieniem, ale nie są całkiem bez znaczenia. Pomagają uzyskać istotny punkt za komplet ryb. Na przykładzie tabeli widać, że np. Konrado dorzuci jeszcze rybę dodającą 5 pkt i zgarnie wszystkie 3 pkt (za największą ilość punktów, za komplet i za największą rybę). Nawet moja sytuacja nie jest tragiczna. "Wystarczy" mi szczupak 15 centymetrów większy. Da mi to największą ilość punktów i jednocześnie największą rybę plus punkt komplet. Tymon wyprzedza Kierownika zgodnie z założeniem, że przy remisie sandacz decyduje. Od trzeciego miejsca do ósmego mamy po komplecie. Kolejność ustawiłem wedle sandaczy. To samo odnosi się do Budka i Konrado. A najprostsze rozważanie wygląda tak, że do 10 miejsca, każdy z nas łowiąc sandacza 102 cm, zgarnia wszystko. Proste, nie?:) Pozostaje jeszcze wędkarska ambicja, by nie kończyć na zero, a w najlepszym przypadku, chociaż dorwać punkt za komplet. Mnie przyniosło ulgę złowienie kompletu. W tym sezonie nawet sandaczami bym się uratował. Okazuje się, że nie jest to proste zadanie. 1. Budek 86s + 80s + 84s = 250 2 pkt (s) 2. Konrado 70sz + 75s + 101sz = 246 2 pkt (sz) 3. Tymon 83s + 75sz + 71s = 229 1 pkt 4. Kierownik 82s + 79sz +79sz = 240 1 pkt 5. jaceen 75sz + 75s + 87sz = 237 1 pkt 6. Fido 64s. + 63s + 62s = 189 1 pkt 7. RafalWR 57sz + 62 sz + 58 sz = 177 1 pkt 8. andrutone 62sz + 54sz + 50sz = 166 1 pkt 9. SebaZG 74sz + 64sz = 138 10. moczykij 56sz + 68sz = 124 11. Larry_blanka 66sz + 0 + 0 = 66 12. Marienty 64sz 13. Zbynek1111 - Elast93 - Messi ... a nie, czekaj, Jamnick 1 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 26 Listopada Autor Share Napisano 26 Listopada Helo! Jest tu kto?:))) Czekałem dzisiaj cierpliwie, kiedy przestanie padać. Miałem więcej czasu, a tu pogoda płata figle. Za mało dnia zostało na okonie, to wybrałem się za sandaczem. Przed zmierzchem trafiam krótkiego pod 45 cm na gumę Quantum. Po zmroku dwie godziny piłowania woblerem i już na dużym zniechęceniu BĘC! No i masz babo placek. Akurat kolega dzisiaj postanowił się wygrzewać w domu. Zostawił mnie z kontuzjowanym barkiem i podbierakiem, który w zasadzie noszę dla ozdoby, bo nijak nie włażą do niego słuszne ryby. I tak było tym razem. Miałem wyjście, albo dygać ponad 100 m do obniżenia i tam próbować, albo starać się jakoś wsadzić go w siatkę na motyle;) Wybrałem drugą opcję. Z bezzadziorowymi kotwicami miałem jedną szansę. Scenariusz można było przewidzieć. Wlazła głowa i piersiowe płetwy. Nagły zwrot, wobler w siatce, sandacz trzepnął łbem i powoli zaczął odpływać. Ładny był:) Może punkty by dał? 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jamnick85 Napisano 27 Listopada Share Napisano 27 Listopada Łowi ktoś jeszcze sandacze w nocy o tej porze roku? Jeżeli tak to podzielcie sie proszę informacjami gdzie ich szukać o tej porze roku w Odrze. Oczywiście nie chodzi mi o pinezki na mapie tylko partie wody, nurt? klatki? szczyty główek? płytko? głęboko? Dajcie proszę znać, korzystając z pogody chciałbym wyskoczyć wieczorkiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zbynek1111 Napisano 27 Listopada Share Napisano 27 Listopada Ja dzisiaj kolejny wypad nad wodę udało się złowić jednego nie wymiarowego. I dwa większe mi spadły. Wszystko na twistera. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 27 Listopada Autor Share Napisano 27 Listopada 4 godziny temu, jamnick85 napisał: Łowi ktoś jeszcze sandacze w nocy o tej porze roku? Czy ktoś łowi, to może być nie tak oczywiste, ale podejmuje próby, to tak:) Jeżeli chodzi o Wrocław, to w granicach miasta bardzo trudno o wyniki. Coś o tym wiem. A jak się trafi, to kończy się, jak wczorajsza historia. Drobnica i wszelki białoryb zrobił przesunięcie w stanowiskach. Zanikła powierzchniowa aktywność, co dodatkowo utrudnia wytypowanie miejsc. Żeby się nie rozpisywać, to wszelkie miejsca przy wlotach do kanałów, zatok i same kanały i zatoki. Jeżeli temperatura jest znośna, to w zasadzie można się spodziewać brań na środku rzeki, w pobliżu główek, jak też w warkoczu za nimi i na napływach. Opaska z dość wyraźnym nurtem jest dobra na nocne wyprawy. Dobrze, gdy jest kamienista i tworzy mini kieszonki z uspokojeniem nurtu. Płytko, czy głęboko? O to jest pytanie:))) Temperatura i zachowanie ryb teoretycznie skłania szukać głęboko. W dzień, to się jeszcze zgodzę, ale w nocy niekoniecznie. A jak ktoś chce z tym polemizować, to mam swoje argumenty, że na przedzimiu można spokojnie dostać płytkim woblerem sandacza. Sezony różnią się od siebie i coś, co sprawdzało się wcześniej, w kolejnym sezonie totalnie nie działa. Trzeba przełamywać schematy. Jeżeli znasz miejsca, gdzie we Wrocławiu są pozostałości starych główek, jakieś kamieniste wzniesienia, rynny, okolice filarów mostów, na zakrętach tworzących przykosy, to tam próbuj. A łatwiej będzie pojechać za miasto i pominąć tę sieć zaporówek. Ale ja tam nie jeżdżę i nie pomogę;) 2 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kierownik Napisano 27 Listopada Share Napisano 27 Listopada Jeszcze tylko dodam, że często wędkarze niepotrzebnie sprzęgają miejscówkę z dużą głębokością oraz łowienie przy samym dnie. Czasami trzeba w pół wody (temoklina na wodach stojących, ale nie tylko ona) albo i płycej. 1 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fido Angellus Napisano 27 Listopada Share Napisano 27 Listopada Dzisiaj taka pogoda, że postanowiłem rzucić wszystko i jechać na ryby. Wybrałem odcinek najbliższy memu sercu nad którym stawiałem pierwsze kroki wędkowania na Odrze i na którym spędziłem w młodości więcej czasu niż w szkole No i totalna pustka, ani śladu ryb, ani obcierki, ani spławu. Z rozmów z napotkanymi wędkarzami wynika, że nędza taka od powodzi. Przeszedłem ze dwa kilometry... Po południu zmiana miejscówki, kilkanaście kilometrów w dół rzeki, tu lepiej, sporo okonia, nawet ze dwa ładne się trafiły, nic nie dotykały co było ciężej niż 0,6g a to woda płynąca. Za następną główka branie-nie branie, byłem pewny, że najechałem coś dużego, plecionka typu włosek #01 i kijek badylek. Pojeździło trochę i wyłonił się ładny szczupak, jeszcze pojeździł i bum, siedzi w podbieraku. W same nożyczki dostał. Komisyjne mierzenie z przejeżdżającymi po wale wędkarzami bo miarki oczywiście nie miałem pokazało 68cm. 1. Budek 86s + 80s + 84s = 250 2 pkt (s) 2. Konrado 70sz + 75s + 101sz = 246 2 pkt (sz) 3. Tymon 83s + 75sz + 71s = 229 1 pkt 4. Kierownik 82s + 79sz +79sz = 240 1 pkt 5. jaceen 75sz + 75s + 87sz = 237 1 pkt 6. Fido 64s. + 63s + 68sz = 195 1 pkt 7. RafalWR 57sz + 62 sz + 58 sz = 177 1 pkt 8. andrutone 62sz + 54sz + 50sz = 166 1 pkt 9. SebaZG 74sz + 64sz = 138 10. moczykij 56sz + 68sz = 124 11. Larry_blanka 66sz + 0 + 0 = 66 12. Marienty 64sz 13. Zbynek1111 - Elast93 - Messi ... a nie, czekaj, Jamnick 1 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 27 Listopada Autor Share Napisano 27 Listopada We wtorek dwa sandacze i duży spada. W środę dwa sandacze i ten większy spada. Czy coś więcej mogę dodać?😂 1 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fido Angellus Napisano 27 Listopada Share Napisano 27 Listopada Wymień kija.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 27 Listopada Autor Share Napisano 27 Listopada Z kijem też racja, ale w pierwszym przypadku, to zbyt mały podbierak. A dodatkowo w obydwu przypadkach nie bez znaczenia używanie bezzadziorów:) Tak jakoś czasami mam, że zaginam zadziory:) 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 1 Grudnia Autor Share Napisano 1 Grudnia Uf, ale miła niespodzianka. Mieliście tak, że nie bardzo się chciało, trochę jakby na siłę pojechałem. Nad wodą też jakoś się męczyłem. Wszystko mi przeszkadzało. Nurt zbyt szybki, zimno i mało wiary. Czterdzieści minut pukania gumisiami jeszcze za dnia. Po zmroku wobler HMS i metr po metrze wachlarz aż do burty. Już siebie namawiałem, by kończyć. Lista podpisana, to można wrócić na kawę i zastanawiać się, czy jeszcze w tym sezonie coś solidnie puknie w blank. Puknęło:) I to wyraźnie. Od razu ulżyło, bo w piątek zdążył kurier dowieźć podbierak o większym koszu. Ostatnio z tej miejscówki nie dałem rady zapakować kabana (może to ten sam). Nowy jest na styk, bo jednak zwracam uwagę na wymiar transportowy po złożeniu. Trochę narzekałem, bo uchwyt obija się o kolana, ale po tej akcji dostał rozgrzeszenie i na przyszłość nie będę grymasił. W tabeli przesunąłem siebie wyżej. Sandacz miejski, bulwarowy, całe 82 cm. 1. Budek 86s + 80s + 84s = 250 2 pkt (s) 2. Konrado 70sz + 75s + 101sz = 246 2 pkt (sz) 3. Tymon 83s + 75sz + 71s = 229 1 pkt 4. jaceen 82s + 75s + 87sz = 244 1 pkt 5. Kierownik 82s + 79sz +79sz = 240 1 pkt 6. Fido 64s. + 63s + 68sz = 195 1 pkt 7. RafalWR 57sz + 62 sz + 58 sz = 177 1 pkt 8. andrutone 62sz + 54sz + 50sz = 166 1 pkt 9. SebaZG 74sz + 64sz = 138 10. moczykij 56sz + 68sz = 124 11. Larry_blanka 66sz + 0 + 0 = 66 12. Marienty 64sz 13. Zbynek1111 - Elast93 - Messi ... a nie, czekaj, Jamnick 1 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jamnick85 Napisano 4 Grudnia Share Napisano 4 Grudnia W moich rejonach w tym roku jest totalna lipa z sandałem. Jak jestem na miejscówkach, które w zeszłym roku dawały sporo skrótów, to wyobrażam sobie, że na dnie jest tylko "tumbleweed" (ten krzak-kulka snująca się powoli w opustoszałych miejscach w westernach). Na ratunek przyszły zawody w Głosce. Tydzień wcześniej wytypowałem sobie jedną z główek i miałem tam kilka pstryków, ale bardzo silny wiatr nie ułatwiał zacięć w tempo. Już na samych zawodach w pierwszej godzinie trafiam poniższego jegomościa. Okazał sie jedyną rybą tego dnia (moją oczywiście). Pstryków miałem jeszcze kilka, ale były to bardzo delikatne kontakty i nie udało mi się ich wciąć. Możliwe, że jeszcze zawitam w tamte rejony w tym roku i może uda się poprawić marny wynik. Branie na Cannibala 12cm biało-czarny, na skraju warkocza i spokojnej wody. 1. Budek 86s + 80s + 84s = 250 2 pkt (s) 2. Konrado 70sz + 75s + 101sz = 246 2 pkt (sz) 3. Tymon 83s + 75sz + 71s = 229 1 pkt 4. jaceen 82s + 75s + 87sz = 244 1 pkt 5. Kierownik 82s + 79sz +79sz = 240 1 pkt 6. Fido 64s. + 63s + 68sz = 195 1 pkt 7. RafalWR 57sz + 62 sz + 58 sz = 177 1 pkt 8. andrutone 62sz + 54sz + 50sz = 166 1 pkt 9. SebaZG 74sz + 64sz = 138 10. moczykij 56sz + 68sz = 124 11. Larry_blanka 66sz + 0 + 0 = 66 12. Marienty 64sz 13. Jamnick85 - 54s +0+0= 54 14.. Zbynek1111 - Elast93 2 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 9 Grudnia Autor Share Napisano 9 Grudnia Wracając w niedzielę o dwudziestej, stwierdziłem, że z pogodą było całkiem przyzwoicie. Pozwoliłem sobie na obfitszą kolację, założyłem dodatkowy polar i o 21:30 byłem już w centrum. Nie darowałbym sobie, gdybym zrezygnował z tak sprzyjających warunków. Przez dwie godziny czułem ciepło w dłoniach i w stopach. Kolejny raz doświadczyłem, co znaczy o tej porze roku bezwietrzna pogoda. Same zdarzenia też powodowały, że robiło się chwilowo cieplej. Minęło czterdzieści minut i poczułem pierwsze wyraźne dziabnięcie. Szkoda było tego brania. Może się nie ukłuł? Trzy rzuty w pobliże tego samego miejsca i ŁUP! Siedzi. Spinning dobrze się przygiął. Kilka razy udało się zakręcić korbą. Sięgnąłem ręką do hamulca, by delikatnie pofolgować przy ostatnim etapie. W tym momencie nastąpił przy powierzchni młyn i linka zrobiła zwis. Tyle go widziałem. Fajny był. Momentalnie odczułem, że jakby zrobiło się cieplej i rękawiczki były zbędne. Ściągnąć nie ściągnąłem, bo wiem, że szybko emocje opadną, a wraz z nimi temperatura. Łowiłem cały czas na pływającego woblera HMS 7,5 cm/7 g, który w mojej opinii pod naporem nurtu da się sprowadzić na głębokość +/- 1,5 m. Rzuty wykonywałem prawie prostopadle do stanowiska, by sprowadzając woblera na napiętej lince, łapał kontakt z dnem w możliwie najdalszej odległości od brzegu. Gdy czułem delikatne wyhaczanie sterem o dno, zwalniałem zwijanie. Pozwalałem na wykorzystanie samego nurtu, by wobler zachowywał się "naturalnie" niesiony rzecznym prądem. W ten sposób do godziny pierwszej miałem pięć brań. Z tego udało się złowić dwa niewielkie, pod 35 cm klenie. Byłem zadowolony z warunków i z tego, co się działo. Może jeszcze uda się spędzić tak czas w tym sezonie? 2 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 11 Grudnia Autor Share Napisano 11 Grudnia Chociaż wyprawy krótkie, to pisać można by bez końca. Tyle się dzieje. Nie koniecznie o samych wędkarskich emocjach bym pisał, ale o tym, że pogoda gorsza, niż dla miętusowych wielbicieli;), albo o tym, że nie ma do kogo pyska otworzyć nad wodą, bo twardziele chyba w kołach gospodyń czas spędzają:) Ostatnio narzekałem, że gdzieś się klenie zapodziały. Może zatraciłem kleniowy instynkt? Nie wiem, w jakim stopniu zdało się moje dokładniejsze przyłożenie do sprawy i w dwa dni mam razem siedem brań i trzy ryby na brzegu. W pamięci prowadzę taki swoisty ranking kleniowy i nie przypominam sobie, bym w grudniu złowił nocnego klenia powyżej pięćdziesiątki. Pierwszy, na otwarcie sezonu, trafił się 13 lutego. Ostatni w sezonie, będzie datowany 10 grudnia. Poprawić będzie trudno. A to z powodu, że zimno, ciemno i mokro. A i nie mam żadnego koła gospodyń w pobliżu, a to by mogło pomóc:))) Branie 19:30 na woblera HMS 7,5 cm/7 g/F. Szukałem saaandaaacza:), ale takiego kleniozaura (52 cm) mogę łowić co wyprawę;) 4 1 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SebaZG Napisano 14 Grudnia Share Napisano 14 Grudnia Po zajawce miętusowej i braku czasu po ok. 2-3 tyg przerwy wybrałem się za Sandaczem. Miejscówka sprawdzona, ale w tym roku niestety nie darzyła wymiarowymi sztukami. Ludzi brak. Wiatr był, spory, mniej więcej w twarz 🤣. Drobny deszczyk też się zdarzył. Wytrzymałem aż ok. 2.5h od 18ej. Skończyło się zerwaniem zestawu przy zarzucaniu, po wcześniejszej pętelce na plecionce na ok. 5-10 m od przynety, której nie chciało mi się zlikwidować i wiązać na nowo fluorokarbonu 😐. Po ciemku i w zimnym to wszytko staje się jakoś trudniejsze i zniechęcające...🤔 Z pozytywów. Dwa kontakty, szczęśliwe wpięte (moja reakcja nie koniecznie była w tempo). Niestety króciaki. Sandaczyki 40 i 45cm w tym jeden (pierwszy w tym sezonie) na gumkę na główce chyba 5 czy 7 gr, której kontaktu z dnem kompletnie dzisiejszych warunkach nie mogłem wyczuć. 2 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RafalWR Napisano 16 Grudnia Share Napisano 16 Grudnia Nowe miejsce, nowy pomysł. Łowienie krótkie, trochę na siłę i wbrew pogodzie ale rybka jest. Prowadzenie bardzo lekkie wręcz niewyczuwalny kontakt z dnem. Godzina 18.30, branie w opadzie, mocne - Fox zander pro 10 cm zniknął w paszczy. . Cały czas wzmagający się wiatr w końcu przegonił mnie grubo przed zaplanowanym czasem. 1. Budek 86s + 80s + 84s = 250 2 pkt (s) 2. Konrado 70sz + 75s + 101sz = 246 2 pkt (sz) 3. Tymon 83s + 75sz + 71s = 229 1 pkt 4. jaceen 82s + 75s + 87sz = 244 1 pkt 5. Kierownik 82s + 79sz +79sz = 240 1 pkt 6. Fido 64s. + 63s + 68sz = 195 1 pkt 7. RafalWR 65 s + 62 sz + 58 sz = 185 1 pkt 8. andrutone 62sz + 54sz + 50sz = 166 1 pkt 9. SebaZG 74sz + 64sz = 138 10. moczykij 56sz + 68sz = 124 11. Larry_blanka 66sz + 0 + 0 = 66 12. Marienty 64sz 13. Jamnick85 - 54s +0+0= 54 14.. Zbynek1111 - Elast93 1 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Budek Napisano 18 Grudnia Share Napisano 18 Grudnia Jestem łowię😜 o duża rybę ciężko ostatnio na Odrze po niżej Wrocławia szczupak 92cm. Zmieniłem region Polski na ostatni okres i są 😜 dzisiaj 95 cm u kolegów wyjechały metrówki i do z dużym plusem, mi dzisiaj nie było dane ale to nie koniec roku. 🤫 2 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano Piątek o 10:42 Autor Share Napisano Piątek o 10:42 To już ostatnie chwile, by coś zmienić. Niestety dla nas, Budek włączył piąty bieg i odjechał. Uaktualniłem jego tabelę o szczupaka. Ponoć pedał gazu jeszcze nie wciśnięty do końca:))) Można się spodziewać, że najdłuższa ryba Konrado jest w zagrożeniu. U mnie ostatnio bez zmian. Często odwiedzam miejskie odcinki Odry. Jak na grudzień jestem zaskoczony. Każde wyjście kończyło się do tej pory złowieniem kilku kleni i przynajmniej jednym lub dwoma niewielkimi sandaczami. Liczę, że jakiś większy zdąży przed zakończeniem sezonu wytropić mojego woblera. Nie wiem, czy kręcenie się po tych samych miejscówkach przybliża mnie do tego, ale wygoda poruszania się decyduje o wyborze. W czwartek złowiłem trzy klenie i pod wymiar sandacza. Kleń początkowo wydawał się jaziem. Był taki szeroki, że dopiero na lądzie wyjaśniło się, czym jest. Chciałoby się za białorybem pochodzić, ale zostało niewiele dni i postanowiłem jednak pozostać przy poszukiwaniu większego nocnego drapieżnika. Łowię między godz. 18-22. 1. Budek 86s + 95sz + 84s = 265 2 pkt (s) 2. Konrado 70sz + 75s + 101sz = 246 2 pkt (sz) 3. Tymon 83s + 75sz + 71s = 229 1 pkt 4. jaceen 82s + 75s + 87sz = 244 1 pkt 5. Kierownik 82s + 79sz +79sz = 240 1 pkt 6. Fido 64s. + 63s + 68sz = 195 1 pkt 7. RafalWR 65 s + 62 sz + 58 sz = 185 1 pkt 8. andrutone 62sz + 54sz + 50sz = 166 1 pkt 9. SebaZG 74sz + 64sz = 138 10. moczykij 56sz + 68sz = 124 11. Larry_blanka 66sz + 0 + 0 = 66 12. Marienty 64sz 13. Jamnick85 - 54s +0+0= 54 14. Zbynek1111 - Elast93 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andrutone Napisano Piątek o 15:54 Share Napisano Piątek o 15:54 Grudzień odpuściłem już właściwie zupełnie. Byłem ze dwa razy na małych rzeczkach, licząc, że może wpadnie jakiś szczupaczek ponad wymiar, ale skończyło się jednym niewymiarowym gagatkiem. Wczoraj podjąłem, już raczej na pewno ostatnią próbę nocnego wyjścia za sandaczem. Niestety, mimo że wieczór jak na grudzień zaskakująco przyjemny, nie miałem nawet tyknięcia. Miałem plan na początku rywalizacji, by złowić choć jednego wymiarowego sandacza z Odry, lecz moje nocne wyjścia skończyły się na siedmiu krótkich sandaczykach złowionych na przełomie października i listopada. Największy z nich miał 48 cm Gratuluję wszystkim łowcom sandaczy. Dla mnie nadal pozostaje rybą trudno osiągalną. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zbynek1111 Napisano Piątek o 16:05 Share Napisano Piątek o 16:05 Ja podejmowałem wiele prób za sandaczem ale niestety nie udało się nic złowić do tabeli. Zostaje z zerowym kontem w tym roku. Łowiłem co prawda sandacze ale nie wymiarowe. To mój drugi sezon z spiningiem także można powiedzieć że się dopiero uczę. Myślę że w przyszłym roku już efekty będą lepsze. A Wam gratuluję złowienia pięknych ryb. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.