Yuras Napisano 18 Lipca 2006 Napisano 18 Lipca 2006 Biała do jedzenia - karp Biała do łowienia - leszcz Drapieżna do łowienia- okoń Drapieżna do jedzenia - okoń
tomii Napisano 19 Lipca 2006 Napisano 19 Lipca 2006 Moja ulubiona...... hhhhmmmmmmmmm WSZELKA mała, duża i wielka. mała w occie duża z patelni wielka z wędzarni Olbrzymie się nie nadają do jedzenia tylko do wypuszczania
dudi Napisano 19 Lipca 2006 Napisano 19 Lipca 2006 Za waleczność - Karp Za piękno - Sandacz i szlachetne Za walory smakowe - prawie każdy drapieżnik. I każda inna która potrafi zaskoczyc nietuzinkowym holem
Gość Bartosz Napisano 20 Lipca 2006 Napisano 20 Lipca 2006 Biała do jedzenia i do łapania: LIN Drapieżnik do jedzenia: OKOŃ (ale przerąbane skrobanie ) Drapieżnik do łowienia: SZCZUPAK (za mocne podbicia, sporą siłę i za świece)
młody Napisano 20 Lipca 2006 Napisano 20 Lipca 2006 witam! moją ulubioną ryba jest kleń.... ale pewnie tylko dlatego ze tak ciezko jest go złowic na łowiskach w mej okolicy i jesli mi sie to uda (czasami tylko 2 sztki w sezonie) to wiedzą o tym wszyscy moi znajomi
Jarosław Napisano 20 Lipca 2006 Napisano 20 Lipca 2006 Ja najbardziej lubie halibuta na głębokim oleju ,chociaż i uklejki też bardzo dobre.
leszczyk Napisano 20 Lipca 2006 Napisano 20 Lipca 2006 uklejki też bardzo dobre. Uklejki z glebokiego oleju wygladaja i smakuja jak chipsy Uwilebiam smazonego karpia w panierce. A polow? Pieknie wspominam mojego malego szczupaczka, rownie slicznie lowi sie klenie...Ostrozne,ale jak juz lykna to delikatny zestaw troszke rozjezdza Super,super!
kisux Napisano 26 Lipca 2006 Napisano 26 Lipca 2006 do łowienia - oczywiście każda duża - ale pozatym to: biała: lin, leszcz drapieżna: szczupak, węgorz (ostatnio okoń na bocznego) do jedzenia: wędzona: węgorz i makrela smażona z patelki: okoń, karpik, lin i leszcz frytki z patelki: krąpik (mały)
P Napisano 26 Lipca 2006 Napisano 26 Lipca 2006 Witam Rybki ulubione to do lowienia kazda wieksza Jesli mialbym wymieniac gatunki to z bialej: jaz i klen z drapieznikow: szczupak Do jedzenia .... Hmmm nie wiem jak to napisac ale ryb nie jadam ze wzgledu na osci Choc w ostatnia Wigilie jadlem rybke co sie zwie panga i nie miala osci a i nawet dosc smaczna byla Mimo wszystko jednak i tak mialem obawy przed oscmi I dlatego aby moja konsumpcja nie wygladala komicznie odpuszczam sobie jedzenie rybek a tylko czasami od wielkiej okazji cos zjem czyli np kawaleczek karpia na Wigilie Pozdrawiam
andi64 Napisano 26 Lipca 2006 Napisano 26 Lipca 2006 "P" to jak ci panga smakuje to zainwestuj także w kargulene, a myślę że przekonasz się co do smaku rybek
P Napisano 27 Lipca 2006 Napisano 27 Lipca 2006 Andi dzieki za rade jednak tu nie chodzi o smak rybek tylko moj lek co do osci Nie twierdze ze nasze rodzime rybki typu okon czy plotka zle smakuja Jednak panga nie miala osci (przynajmniej te kawalki co jadlem) I tak jednak to nie przelamalo mojej niecheci do jedzenia ryb I chyba jednak nie bardzo jest w stanie cos ta niechec przelamac A poza tym zawsze zabawnie jest gdy ktos wie ze wedkuje i zapyta mnie jakie ryby lubie jesc Jakos wtedy sie dziwia ze nie jadam i nie bardzo chca mi wierzyc Pozdrawiam
ESSOX Napisano 30 Lipca 2006 Napisano 30 Lipca 2006 Do jedzenia każda - nawet szprot w oleju i byczki w tomacie Do łowienia : Nr 1. BRZANA. Poza tym szczupak , sandacz , lin ,kleń.
maniek Napisano 30 Lipca 2006 Napisano 30 Lipca 2006 Do łowienia : Nr 1. BRZANA Essox ,asz ci zazdroszcze tej brzany. Kumple wrucili z Bieszczad i klapa nie polowili.
ESSOX Napisano 31 Lipca 2006 Napisano 31 Lipca 2006 Maniuś a ja Ci zazdroszczę Odry i sumów w niej pływających . Na pewno znalazł byś niedaleko siebie jakieś odcinki rzek z szybkimi wlewami i bystrzynkami, nawet na Odrze.
-Adam- Napisano 3 Sierpnia 2006 Napisano 3 Sierpnia 2006 Do łowienia: - sandacz Do jedzenia: - sandacz
SzczepanM1986 Napisano 3 Sierpnia 2006 Napisano 3 Sierpnia 2006 RYBA BIAŁA: *do łowienia lin karaś i karp: z linem się ciężko walczy i jest dużo zabawy, karasie brały mi zawsze zdecydowanie i to mi sie podobało;) jako dzieciak nie bylem cierpliwy, o karpiu słyszałem ze ma humory i wcale nie tak łatwo go złapać * do jedzenia karp, lin RYBA DRAPIEŻNA: * do łowienia: szczupak, sandacz, okoń, sum, węgorz...żadnej z wymienionych nie złowilem ale mogłoby być ciekawie:) * do jedzenia szczupak bo jest mało tłusty i wędzony węgorz...mniam
Dra Napisano 3 Sierpnia 2006 Napisano 3 Sierpnia 2006 Na pierwszy miejscu karas na drugim leszcz na trzecim lin
Gość bogdan39 Napisano 4 Sierpnia 2006 Napisano 4 Sierpnia 2006 Ten kto załozył ten temat miał na mysli inne wartosci niz kulinarne. Moja najsympatyczniejsza ryba jest lin przyzekłem sobie ze wszystkim daruje zycie. Lubie go zato ze jest inny przyjazny wyglad i sposub przytapiania spławika 3 pukniecia podjazd i spodzik jest debest. i juz.
Roland Napisano 4 Sierpnia 2006 Napisano 4 Sierpnia 2006 Moja ulubioną rybą rowniez jest lin. Niestety nie moge go złapać Mam pewien kanal gdzie jest lin bo klusole łapali go w sieci, jednak nie duzo i nikt go jeszcze nie zlapal tam na wedke, a jestem nad woda okolo 5 dni w tygodniu. Narazie biore sie tam za leszcze bo musze wyciagnac w koncu cos wiekszego.....nece peczakiem wiec moze wejdzie w to rowniez lin ale niestety w to watpie.
Gość bogdan39 Napisano 5 Sierpnia 2006 Napisano 5 Sierpnia 2006 Roland dożuć troche pocietych rasówek i troche linowej zanety moze poprawi ci skuteczność. Wiedz jedno ze duży lin to cwana sztuka.
Roland Napisano 5 Sierpnia 2006 Napisano 5 Sierpnia 2006 Tylko ze ja nece ten peczak o zapachu czosnku. Chcialem dodawac melasy, ale akurat nie bylo a jak peczak byl to juz w ruch poszedl , a watpie by lin skusil sie na taki zapach. Ale dzisiaj juz w ruch pojda pociete rasowki..... Wiedz jedno ze duży lin to cwana sztuka. Wystarczylby narazie taki z 20 cm PS : Moze przestac dodawac do peczaku czosnek?
ESSOX Napisano 5 Sierpnia 2006 Napisano 5 Sierpnia 2006 Roland idź nad wodę odpowiednio wcześniej , żeby około godziny 4 siedzieć już cichutko na stanowisku trochę przynęconym. Jak nie złowisz lina do godziny 6-7 to możesz iść do domu się przespać .
Filippos Napisano 7 Sierpnia 2006 Napisano 7 Sierpnia 2006 Nie zgodzę się z tobą essox. Ja ostatnio neciłem łowisko dwa dni. Trzeciego dnia o świcie stawiłem się nad wodą. Byłem załamany, bo nic nie brało i miałem już iśc do domu. Wytrwałem i o godz 10 przyszło całe stado linów Brały pieknie az do południa, więc nie ma zasady, że na lina tylko świtem bladym.
maniek Napisano 8 Sierpnia 2006 Napisano 8 Sierpnia 2006 Brały pieknie az do południa, więc nie ma zasady, że na lina tylko świtem bladym Filippos masz w tym względzie racje i powiem więcej nie dotyczy to tylko lina ,reszta rybek też się tak nieraz zachowuje .
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.