carloss83 Napisano 21 Marca 2018 Share Napisano 21 Marca 2018 No i co tu dużo mówić. Jacek pozamiatał Brawo dla łowcy i dla pięknej trotki, która pływa dalej. Szacun Jacku za wychodzoną rybkę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
peekol Napisano 21 Marca 2018 Share Napisano 21 Marca 2018 Gratuluję @jaceen, Piękna! Zmierzyłeś? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 21 Marca 2018 Share Napisano 21 Marca 2018 @jaceen piękne łowienie i świetny opis! Gratulacje! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 21 Marca 2018 Share Napisano 21 Marca 2018 Dzięki:) 12 minut temu, peekol napisał: Zmierzyłeś? Mocne 71, ale miara sztywna i nie walczyłem z prostowaniem, zostawiam w pamięci 70 cm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaroslav Napisano 22 Marca 2018 Share Napisano 22 Marca 2018 Brawo !! PROTROCIARZ !! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andrutone Napisano 22 Marca 2018 Share Napisano 22 Marca 2018 Niesamowity, piękny, rzeczowy opis. Czekałem na tą troć. Za każdym razem, gdy otwierałem wątek Bystrzyca, wypatrywałem wpisu Jaceena, a tu ciągle kleń na kleniu. Ale w końcu jest! Gratuluję 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bacyk Napisano 22 Marca 2018 Share Napisano 22 Marca 2018 Mistrz jest jeden, brawo Jacku ! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marienty Napisano 22 Marca 2018 Share Napisano 22 Marca 2018 Brawo @jaceen! W końcu ją wychodziłeś! Twoją cierpliwością można by trzech obdarzyć! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PPu88 Napisano 22 Marca 2018 Share Napisano 22 Marca 2018 BRAWO!!! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darek 1 Napisano 22 Marca 2018 Share Napisano 22 Marca 2018 Jacku Ty wiesz co ja myślę o Twoich sukcesach Pozdrawiam i oby tak dalej!!!!!! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ESSOX Napisano 22 Marca 2018 Share Napisano 22 Marca 2018 22 godzin temu, jaceen napisał: Siódmy tydzień mija, a ja uganiam się za trocią. I to jest najpiękniejsze. Cierpliwość nagrodzona. Gratulacje 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojtyna51 Napisano 22 Marca 2018 Share Napisano 22 Marca 2018 gratulacje Jacku,jak zawsze grubo,piękna ryba i opis akcji również zasługuje na pochwałę. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSM Napisano 22 Marca 2018 Share Napisano 22 Marca 2018 Jacek na Bystrzycy i Budek na Odrze. Inny cel, ale podobne podejście. Koncentracja, analiza, plan, poszukiwania, determinacja, wręcz upór i to wszystko okraszone umiejętnościami i kreatywnością. Jako amator powiem, że to jest właśnie to co mnie do wędkarstwa ciągnie i to jest właśnie odzwierciedlenie mojego wyobrażenia, jak wędkowanie powinno wyglądać. Gratulacje i jednocześnie dziękuję za inspirację i wręcz wzór. 2 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 23 Marca 2018 Share Napisano 23 Marca 2018 Wykreowała się taka skromna grupa, która ma jeszcze odwagę podzielić się sukcesami. Niekoniecznie złowioną rybą. Udana mucha, wobler lub zakup sprzętu, też jest motywacją do pogawędki, czy wyjścia nad wodę. Ostatnio zauważyłem zainteresowanie okoniami. Wręcz specjalizację. I stąd pomysł na rywalizację okoniową. Sam w to wpadłem. Wyszperałem trzy okoniowe wędki. Gdy dodam wymienne szczytówki, to jakbym miał siedem:) Dużo gumeczek, powierzchniowych woblerów, wszystko to ma pomóc. A początek sezonu na Ślęzie jest najciekawszy od momentu, gdy zaczęliśmy na niej rywalizację. Będzie się jeszcze działo. Dobrze pamiętam, że w lidze były dwa klenie 48 cm? Jest do czego dążyć:) Było wcześniej o udanym wypadzie a teraz o porażce. Wczoraj pochodziłem jeszcze po znanych miejscówkach. Niestety to był mój najsłabszy dzień w tamtym rejonie. Nic. Dosłownie nic. Jakby wymiotło ryby. Po tylu udanych, gdzie najsłabszy dzień kończył się czterema kleniami, było ciężko się oswoić. Już w myślach prosiłem, chociaż o jedno branie dla podtrzymania bojowego ducha. I wiecie? Przywaliło! I ta porażka była z taką dziwną nauczką. Trzeba być skoncentrowanym do samego końca. Już bywało tak, że rzut rozpaczy, ostatni, ratował wędkarski wynik. Tym razem porażka;) 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darek 1 Napisano 23 Marca 2018 Share Napisano 23 Marca 2018 Jacku głowa do góry..idzie wiosna a z nią poszerzają się nasze możliwości. I tak jesteś MISTRZEM BYSTRZYCY Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 26 Marca 2018 Share Napisano 26 Marca 2018 Może kiepskie dni przeminęły? Dzisiaj było zdecydowanie lepiej. Pierwsza godzina na zero, ale im bliżej zmierzchu, to robiło się ciekawiej. Skoncentrowałem się na kilku miejscówkach. Wyznacznikiem były łuski po uczcie norek. Z dziewięciu holowanych kleni sześć wylądowało na brzegu. Miałem jeszcze kilka puknięć nie do zacięcia. Jedna ryba na woblera Lovec-Rapa, pozostałe ryby na podwójne i potrójne łamańce od kolegi szymm. Rozmiarem nie grzeszyły 30-35cm. 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Joseph Napisano 26 Marca 2018 Share Napisano 26 Marca 2018 Może faktycznie coś się zaczyna ruszać wczoraj byłem na chwile - w trzecim rzucie taki 35 cm - potem długo nic wiec przemyślałem w jakich okolicznościach ten pierwszy się skusił - korekta prowadzenia woblera i się zaczęły skupiania, szarpania, przytrzymywania, tracenia- pare zaciętych - wszystkie spadły po chwili - jest inaczej niż było ale ryba jest tylko trzeba zmienić sposób prezentacji ( ci których tam spotykam to wiedza o co chodzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gu_miś Napisano 26 Marca 2018 Share Napisano 26 Marca 2018 No widzicie, a ja byłem w piątek i sobotę i chyba trochę za wcześnie. Sporo czasu spędziłem nad woda i jedno delikatne niezacięte skubnięcie. Odcinek od młyna w dół, a następnego dnia okolice Skałki. Skradałem się tak, że mi łania z 6 m od nóg dopiero podniosła się z traw -> prawie zawał. Jak po chwili sprawdziłem, pod wiatr idealnie szedłem 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Joseph Napisano 27 Marca 2018 Share Napisano 27 Marca 2018 Wpadłem na 1,5 godz przed zmrokiem - od pierwszego rzutu czuć aktywność ryb - brania trudne do zacięcia ale się dzieje, melduje się jeden lepszy 40 + 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Budek Napisano 31 Marca 2018 Share Napisano 31 Marca 2018 Ze względu na brak czasu zacząłem odwiedzać Bystrzyce na przydomowym odcinku. Przeżucilem trochę kleni jednak wczoraj największe do 50cm ale wszystkie zapięte bardzo delikatnie dużo spadow. Dzisiaj z rana też wyskoczyłem na 1,5h klenia już mniej i mniejsze w jednym miejscu coś ganiało ukleje myślałem że klenie albo trotka którą wczoraj widziałem a na ucztę przybył bolek Sezon boleniowy otwarty. Pokusił się na Mini Bleak od Oleix. Równe 60cm rybą silna zdrowa. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darek 1 Napisano 3 Kwietnia 2018 Share Napisano 3 Kwietnia 2018 Dziś piękna pogoda zachęciła mnie na wypad nad Bystrzycę Zimowe przyzwyczajenia i taktyka nie dawała żadnego efektu, ryby stały już w innych miejscach niż w zimie. Atak klenia 50+ na woblerka dał mi dużą frajdę bo było to na płytkiej bystrzy przez co wszystko widziałem, on niestety też mnie zauważył i w ostatniej chwili odpuścił atak. Poza tym widowiskiem nic się nie działo przez 2 godziny....coś robię nie tak? Zmiana wabika na malutkiego woblerka dała efekty, żadne giganty 4 kleniki do 30 cm też cieszą. Spotkałem nad wodą paru wędkarzy, narzekali że nie mieli nawet puknięcia. Ja po zmianie woblera szukałem ryb dalej i jeszcze przed zachodem słońca.....rzut pod krzaczek na przeciwległy brzeg, wobler powoli schodzi wachlarzem, kilka ruchów korbką i konkretne szarpnięcie...zacinam w punkt, czuję że na wędce jest coś większego, po krótkiej walce na brzegu ląduje kleń 36 cm Przed zmierzchem na wędce melduje się jeszcze jeden klenik 32 cm Dzień udany, może żadne kolosy lecz i to cieszy. 1 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darek 1 Napisano 3 Kwietnia 2018 Share Napisano 3 Kwietnia 2018 Wybaczcie że temat powtarza się 3krotnie, lecz najpierw nic nie chciało się zapisać a po chwili zapisało mojego posta 3 krotnie Portal ma jakieś problemy techniczne? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 4 Kwietnia 2018 Share Napisano 4 Kwietnia 2018 Wpis kontrolny. Byłem też na Bystrzycy. U mnie na zero. Kilka drobnych skubnięć i to wszystko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
McGregor Napisano 4 Kwietnia 2018 Share Napisano 4 Kwietnia 2018 Na Bystrzycy woda jeszcze chłodna byłem w piątek przed świętami na odcinku od mostu na Marszowicach do mostu kolejowego w dwie strony, w drodze powrotnej, pewnie trotka dała o sobie znać bo się ładnie spławiła, poza tym zero klenia, ale widziałem ładne szczupaki dwie sztuki stały przy skarpie... Miałem też jeden spad ale nie wiem co to było branie delikatne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jamnick85 Napisano 4 Kwietnia 2018 Share Napisano 4 Kwietnia 2018 Byłem w poniedziałek spróbować z centerpinem i wypuszczanką. Wciąż "kaleczę" tę metodę więc wyniki do tej pory mizerne i frustracji też sporo ale naoglądałem się filmików na utubie jak brytole łowią ogromne klenie właśnie w taki sposób i nie odpuszczam. Pierwsza miejscówka, przynosi tylko złość na siebie bo nie jestem wstanie "dorzucić" zestawu pod drugi brzeg. Odpuszczam. Druga miejscówka jest mi znana i wiem, że biorą tam uklejki i małe płoteczki. Używam spławika 6.5g i zastanawiam się czy brania tak niewielkich ryb będą widoczne. Już w pierwszym rzucie trafiam małą płoteczkę a potem jeszcze kilka uklejek. Idę dalej. Trzecia miejscówka ciekawa, gołym okiem widoczne pasy szybkiego i wolniejszego nurtu. Staję na skarpie między drzewami i wypuszczam zestaw na skraju obu nurtów. 10 metrów nic, 20 metrów nic, 30 metrów spławik znika, zacięcie. jest!...15 cm płotka xD Ryba wielkością nie powala ale fakt zacięcia jej z ponad 30 metrów daje mi dużo satysfakcji i wiary w tę metodę. Kolejne rzuty i kolejne płotki w przedziale 15 -20 cm jedna 25 cm Praktycznie co rzut to płotka. Zauważam, że brania następują coraz bliżej miejsca, z którego zaczynam. Pewnie efekt rzucania kilkoma białymi przed każdym rzutem. Rybki niewielkie ale zabawa świetna i już dobrą chwilę temu minął czas, który zamierzałem przaznaczyć na wypad. Postanawiam, kilka rzutów i do domu. Zestaw ląduję w wodzie, prowadzę sprawdzoną trasą, co chwila przytrzymując. Zestaw mija miejsce, w którym złowiłem pierwszą płotkę i po krótkim przytrzymaniu nurkuje pod wodę, zacinam i już wiem, że to co zaciąłem to nie płotka. Ryba szaleje a ja kciukiem kontroluję pina żeby tylko nie zerwać. Domyślam się, że to kleń ale nie mam pojęcia jakich rozmiarów bo to pierwszy na tę metodę. Ściągniecię go z tych 30 metrów chwilę trwa ale ostatecznie ląduje w podbieraku. 35cm to pewnie niewiele ale radość i satysfakcja ogromne. 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.