Skocz do zawartości
tokarex pontony

Zbiornik Dziećkowice


mafusa

Rekomendowane odpowiedzi

Od początku maja prawie dziennie na łódce lub z brzegu zero kontaktu z wymiarową rybą.

Dwa razy odpuściłem i pojechałem na dwory za każdym razem powrót z kompletem.

Dziećki zostały bez ryby jest tylko niewiele szczupaka niewymiarowego który ostał się z jesiennego zarybienia pewnie za niedługo i on zostanie wyłowiony przez pseudo wędkarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
Od początku maja prawie dziennie na łódce lub z brzegu zero kontaktu z wymiarową rybą.

Dwa razy odpuściłem i pojechałem na dwory za każdym razem powrót z kompletem.

Dziećki zostały bez ryby jest tylko niewiele szczupaka niewymiarowego który ostał się z jesiennego zarybienia pewnie za niedługo i on zostanie wyłowiony przez pseudo wędkarzy.

powiedział co wiedział.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...A wy tu walczycie z zabieraniem ryb miarowych i zgodnie z regulaminem, jak dla mnie to jest śmieszne skoro większość nawet tego regulaminu nie przestrzega (a co niektórzy to nawet publicznie się tym chwalą) to może zacząć od namawiania do przestrzegania a nie od C&R.

Nie wszystkie zapisy regulaminu PZW maja sens, nie robmy z siebie niewolnikow

ktorzy musza przestrzegac wszystkich przepisow nawet najbardziej kretynskich.

Co do klusoli - szkoda nerwow. W naszym kraju cwaniactwo i zlodziejstwo to sport

narodowy. Nic nie zmienisz walczac z wiatrakami, co najwyzej nerwy Ci wysiada ;(

Zaczac trzeba od siebie w mysl zasady " jaki nie wiesz jak sie zachowywac,

zachowuj sie przyzwoicie". Dawac dobry przyklad, wychowywac porzadnie dzieci

jesli sie je ma. Moze po kilku pokoleniach cos sie zmieni, choc szczerze watpie...

A co do Dzieckowic - woda ogromna. Mysle, ze ryb jest sporo w tym okazowych,

to, ze trudno je zlowic to tylko dobrze ;) Wystarczy jak co ktorys raz zlapie smaczna

sztuke na kolacje, jakbym jeszcze ze dwa razy w roku zlowil komplet to juz wiecej

nie wymagam ;)

Jakub

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do Dzieckowic - woda ogromna. Mysle, ze ryb jest sporo w tym okazowych,

to, ze trudno je zlowic to tylko dobrze ;) Wystarczy jak co ktorys raz zlapie smaczna

sztuke na kolacje, jakbym jeszcze ze dwa razy w roku zlowil komplet to juz wiecej

nie wymagam ;)

1. Problemem nie są ryby okazowe, bo te są i sam mam na koncie kilka takich z dziećkowic, problemem są natomiast szczupaki ok. 2 - 4 kg, z którymi jest największy problem.. są to ryby strefy przybrzeżnej /naturalne dla nich miejsce to zatoka naprzeciw rybaczówki (patelnia) , a tam jak się kończy sezon karpiowy to zaczyna się sezon sieciowy....

2. Jak mam złowić co np. 5 raz rybę na kolację i raz w roku komplet (2 szt) a na ryby jadę co np. 2 tygodnie to nie warto karty płacić tylko jechać na prywatny staw...

3. Problemem jest bieda i głupota.

Łowię na dziećkowicach od końca lat 80 i rybostan wtedy był przynajmniej 10 razy większy... Dziś ludzie się podniecają jak złowią okonia +30 cm, wtedy na komplet szczupaków (4 szt.) i siatka okoni (5 kg) wystarczyło pojechać na 4 h nad wodę... (szczególnie przed zalaniem zbiornika do obecnego stanu).

Tylko wtedy łowiło się dla sportu, dziś wędkarze "osadnicy" siedzący na brzegach średnio

połowę miesiąca łowią by zapełnić lodówki bo rodzina nie ma co żreć a za 200 zł można mieć dostęp do "paśnika"

Problem dotyczy wszystkich wód w woj. śląskim zarządzanych przez PZW. PSR sprawdza karty wędkarzom na brzegach, ale jak wezmą lornetkę i ich nie widzą to nawet na wał nie wjeżdżają.

Wystarczy zrobić patrol / najlepiej pieszo - wodny w godzinach 22.00 - 4.00 wtedy okaże się że puste brzegi (szczególnie w okresie przed i po "kampanii karpiowej")są okupowane przez grupki pontonowo - łodziowe (nomen omen łodzie ze stanicy PZW) i gdyby tak strażnik PSR wypuścił racę.... to można by artykuł do gazety napisać ilu kłusowników złapano... ale co tam lepiej jak się udaje że się pracuje a ludzie na wodzie robią swoje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

2. Jak mam złowić co np. 5 raz rybę na kolację i raz w roku komplet (2 szt) a na ryby jadę co np. 2 tygodnie to nie warto karty płacić tylko jechać na prywatny staw...

Jakbym chcial liczyc co "sie oplaci" to szybko by mi wyszlo, ze taniej

zrec kawior astrachanski lyzkami niz liczyc na wlasnorecznie zlowiona rybe ;)

Nad burdelem nie ma zadnej przyjemnosci z lowienia. A tak - powiosluje

do upadlego, cos zlowie albo i nie, posiedze nad czysta woda, opale sie

na flage narodowa ;) na koniec sie ew. wykapie ;) i jest przyjemnie...

A ryby? Dzisiaj jadlem szprotki z puszki na sniadanie i tyle w temacie ryb :)

Ale tez dwa wyjazdy temu udalo mi sie zlowic szczupaczka 58cm - akurat

byla u mnie rodzina z Australii. Zebys widzial jak mlaskali jedzac szczupaka :)

Po to lowie ryby.

Jak chcesz miec wiecej ryb to pozostaje tylko chyba emigracja ;)

Kanada moze, moze Finlandia, Norwegia... Tu jest za duzo ludzi na km.kw. wody...

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie jedynie załamuje milczące przyzwolenie na to co tam się dzieje. Kiedyś zaraz po zarybieniu karpiem wędkarze brodzili w spodniobutach w miejscu gdzie tego dokonano i podbierakami wyciągali ryby.. oczywiście byli "bohaterami" , którzy potrafią nałowić ryb...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co jeden to lepszy ale to hasło podoba mi się najbardziej

. Jak mam złowić co np. 5 raz rybę na kolację i raz w roku komplet (2 szt) a na ryby jadę co np. 2 tygodnie to nie warto karty płacić tylko jechać na prywatny staw...

A od kiedy to hobby ma się opłacać jak jedziesz w góry to bierzesz tonę skały żeby wyjazd się opłacił albo jedziesz na narty i rąbniesz komuś sprzęt narciarski bo wyjazd musi się spłacić . :roll: Ludzie czy wy wiecie co to jest wędkarstwo bo mam wrażenie że zupełnie nie wiecie o co w tym chodzi .Od dobrych 5 lat nie zabrałem żadnej ryby i jakoś z tego powodu moja rodzina nie cierpi głodu .Wy myślicie że jak zabieracie ryby zgodnie z regulaminem to wszystko jest w porządku a ci źli to kłusole z siatkami .Prawda jest taka że nie trzeba kłusoli żeby wyczyścić zbiornik wystarczy że przy tak ogromnej presji jaką mamy w polsce wędkarze brali systematycznie według regulaminu i mamy pustynię .

Ja na to kładę lagę bo jeżdzę na ryby za granicę a w polsce na oesy i mam święty spokój od regulaminowych pałkarzy .Ryby jest w bród bo nikt ich nie pałuje .

Do puki Polscy wędkarze tego nie zrozumieją do póty będziecie mieli pustynie .Mam niedaleko swojego domu rzeczkę na której nikt nie łowi tylko ja łowię w niej cały czas klenie ,jazie okonie i szczupaki gdybym zabierał regulaminowo to co złowię to po miesiącu nie miał bym co tam łowić a tak mam prywatne edorado .

Ta że panowie przemyślcie sobie czy to wy czasem nie dokładacie się do tej pustyni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A od kiedy to hobby ma się opłacać jak jedziesz w góry to bierzesz tonę skały żeby wyjazd się opłacił albo jedziesz na narty i rąbniesz komuś sprzęt narciarski bo wyjazd musi się spłacić . :roll:

Twoja wypowiedź jest za to zacna..

Równie dobrze mogę rozłożyć wędkę łowić we własnym bezrybnym basenie opalając się i udawać , że jest wszystko OK.

Hobby to hobby a zdrowy rozsądek to zdrowy rozsądek

Jest takie dobre przysłowie: Zaufanie jest dobre, ale kontrola jest jeszcze lepsza.

W Szwecji generalnie Polaków już poznali.. jak celnicy na promie znaleźli w bagażniku pewnego samochodu ponad 100 kg tusz szczupaczych.. Od tego czasu zapobiegawczo wprowadzili limity połowowe / których kiedyś nie mieli /

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co jeden to lepszy... A od kiedy to hobby ma się opłacać...

Jak chcesz ze mna dyskutowac, to najpierw naucz sie czytac ze zrozumieniem

- nigdzie nie napisalem, ze wedkarstwo musi sie "oplacac", wprost przeciwnie.

Lowie ryby bo lubie. Lubie tez ryby jesc i dlatego staram sie zlowic te ryby,

ktore interesuja mnie kulinarnie (np. nie probuje nawet lowic kleni czy boleni).

Jak zlowie to swietnie, jak nie zlowie to nie szkodzi.

Ps. Gdyby kazdy zabieral tyle ryb co ja to z przerybienia szczupaki wyskakiwalyby

na brzeg proszac o dobicie ;)

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam zamiaru się z wami kopać sami krocie sobie torcik za kilka lat zostanie tylko tacka .

Kładę na to lagę za dwa tygodnie lecę do Boliwii na Dorady a wy babrajcie sie w swoich pustych kałużach . :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bylem wczoraj na lodce. Dwa male szczuple - tak 47-48cm.

Jednego zlowilem zaczynajac lowic - przeplywalem z Rybaczowki na

druga strone i ciagnalem wobka. Siadl <> na polowie zbiornika na 6m gl.

Drugiego zlowilem w ostatnim rzucie ;) Ten sam wobler i podobna glebokosc...

Poza tym caly dzien nic... Oplynalem zbiornik prawie dookola przygladajac

sie dnu echosonda. Postalem chwile na Larsenach, urwalem jedna gume ;)

Chyba nastepnym razem nie bede plywal szukajac ryby tylko poplyne

pod wiatr a potem bede biczowal dryfujac z wiatrem...

q

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj na łące byliśmy od 6-12. Cztery żywcówki i spining.

3 pistolety i zero miarowego szczupaka :(

Na sondzie dużo ryb pokazuje na łące natomiast na głębokości 5-6 m sporadycznie pojedyncze sztuki.

Koło nas pływało parę łodzi. Goście rzucali ale z tego co widzieliśmy to zero efektów.

Drapieżnik niestety dalej nie współpracuje :(((

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj na łące byliśmy od 6-12. Cztery żywcówki i spining.

3 pistolety i zero miarowego szczupaka :(

Na sondzie dużo ryb pokazuje na łące natomiast na głębokości 5-6 m sporadycznie pojedyncze sztuki.

Koło nas pływało parę łodzi. Goście rzucali ale z tego co widzieliśmy to zero efektów.

Drapieżnik niestety dalej nie współpracuje :(((

E no nie przesadzaj ten moj na 40 cm to byl naprawde byk ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koło nas pływało parę łodzi. Goście rzucali ale z tego co widzieliśmy to zero efektów.

Drapieżnik niestety dalej nie współpracuje :(((

Byliśmy o tej porze, widziałem Was, gryzły tylko krótkie i jak na złość sandacze :twisted: . Pewnie od czerwca już nic się nie będzie działo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja już dwa razy zaliczyłem zbiornik,pierwszy połów to 2 szczupaczki 57 i 60 cm i 1 niewymiarowy,drugie też 2 ale bez wymiaru i jeden wypiął się coś ok 2 kg na oko,troszkę posiedziałem na białą rybkę ale ani brania teraz robię z tydzień przerwy i z powrotem ruszę tam dopiero poznaje zbiornik ma ktoś może jakieś podpowiedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.