abra1711 Napisano 13 Maja 2012 Share Napisano 13 Maja 2012 Od początku maja prawie dziennie na łódce lub z brzegu zero kontaktu z wymiarową rybą. Dwa razy odpuściłem i pojechałem na dwory za każdym razem powrót z kompletem. Dziećki zostały bez ryby jest tylko niewiele szczupaka niewymiarowego który ostał się z jesiennego zarybienia pewnie za niedługo i on zostanie wyłowiony przez pseudo wędkarzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jaworznianin Napisano 13 Maja 2012 Share Napisano 13 Maja 2012 Prosze nie siac defetyzmu! q Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ruhh Napisano 13 Maja 2012 Share Napisano 13 Maja 2012 Od początku maja prawie dziennie na łódce lub z brzegu zero kontaktu z wymiarową rybą.Dwa razy odpuściłem i pojechałem na dwory za każdym razem powrót z kompletem. Dziećki zostały bez ryby jest tylko niewiele szczupaka niewymiarowego który ostał się z jesiennego zarybienia pewnie za niedługo i on zostanie wyłowiony przez pseudo wędkarzy. powiedział co wiedział. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jaworznianin Napisano 13 Maja 2012 Share Napisano 13 Maja 2012 ...A wy tu walczycie z zabieraniem ryb miarowych i zgodnie z regulaminem, jak dla mnie to jest śmieszne skoro większość nawet tego regulaminu nie przestrzega (a co niektórzy to nawet publicznie się tym chwalą) to może zacząć od namawiania do przestrzegania a nie od C&R. Nie wszystkie zapisy regulaminu PZW maja sens, nie robmy z siebie niewolnikow ktorzy musza przestrzegac wszystkich przepisow nawet najbardziej kretynskich. Co do klusoli - szkoda nerwow. W naszym kraju cwaniactwo i zlodziejstwo to sport narodowy. Nic nie zmienisz walczac z wiatrakami, co najwyzej nerwy Ci wysiada ;( Zaczac trzeba od siebie w mysl zasady " jaki nie wiesz jak sie zachowywac, zachowuj sie przyzwoicie". Dawac dobry przyklad, wychowywac porzadnie dzieci jesli sie je ma. Moze po kilku pokoleniach cos sie zmieni, choc szczerze watpie... A co do Dzieckowic - woda ogromna. Mysle, ze ryb jest sporo w tym okazowych, to, ze trudno je zlowic to tylko dobrze Wystarczy jak co ktorys raz zlapie smaczna sztuke na kolacje, jakbym jeszcze ze dwa razy w roku zlowil komplet to juz wiecej nie wymagam Jakub Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Michu1234 Napisano 13 Maja 2012 Share Napisano 13 Maja 2012 A co do Dzieckowic - woda ogromna. Mysle, ze ryb jest sporo w tym okazowych, to, ze trudno je zlowic to tylko dobrze Wystarczy jak co ktorys raz zlapie smaczna sztuke na kolacje, jakbym jeszcze ze dwa razy w roku zlowil komplet to juz wiecej nie wymagam 1. Problemem nie są ryby okazowe, bo te są i sam mam na koncie kilka takich z dziećkowic, problemem są natomiast szczupaki ok. 2 - 4 kg, z którymi jest największy problem.. są to ryby strefy przybrzeżnej /naturalne dla nich miejsce to zatoka naprzeciw rybaczówki (patelnia) , a tam jak się kończy sezon karpiowy to zaczyna się sezon sieciowy.... 2. Jak mam złowić co np. 5 raz rybę na kolację i raz w roku komplet (2 szt) a na ryby jadę co np. 2 tygodnie to nie warto karty płacić tylko jechać na prywatny staw... 3. Problemem jest bieda i głupota. Łowię na dziećkowicach od końca lat 80 i rybostan wtedy był przynajmniej 10 razy większy... Dziś ludzie się podniecają jak złowią okonia +30 cm, wtedy na komplet szczupaków (4 szt.) i siatka okoni (5 kg) wystarczyło pojechać na 4 h nad wodę... (szczególnie przed zalaniem zbiornika do obecnego stanu). Tylko wtedy łowiło się dla sportu, dziś wędkarze "osadnicy" siedzący na brzegach średnio połowę miesiąca łowią by zapełnić lodówki bo rodzina nie ma co żreć a za 200 zł można mieć dostęp do "paśnika" Problem dotyczy wszystkich wód w woj. śląskim zarządzanych przez PZW. PSR sprawdza karty wędkarzom na brzegach, ale jak wezmą lornetkę i ich nie widzą to nawet na wał nie wjeżdżają. Wystarczy zrobić patrol / najlepiej pieszo - wodny w godzinach 22.00 - 4.00 wtedy okaże się że puste brzegi (szczególnie w okresie przed i po "kampanii karpiowej")są okupowane przez grupki pontonowo - łodziowe (nomen omen łodzie ze stanicy PZW) i gdyby tak strażnik PSR wypuścił racę.... to można by artykuł do gazety napisać ilu kłusowników złapano... ale co tam lepiej jak się udaje że się pracuje a ludzie na wodzie robią swoje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jaworznianin Napisano 13 Maja 2012 Share Napisano 13 Maja 2012 ...2. Jak mam złowić co np. 5 raz rybę na kolację i raz w roku komplet (2 szt) a na ryby jadę co np. 2 tygodnie to nie warto karty płacić tylko jechać na prywatny staw... Jakbym chcial liczyc co "sie oplaci" to szybko by mi wyszlo, ze taniej zrec kawior astrachanski lyzkami niz liczyc na wlasnorecznie zlowiona rybe Nad burdelem nie ma zadnej przyjemnosci z lowienia. A tak - powiosluje do upadlego, cos zlowie albo i nie, posiedze nad czysta woda, opale sie na flage narodowa na koniec sie ew. wykapie i jest przyjemnie... A ryby? Dzisiaj jadlem szprotki z puszki na sniadanie i tyle w temacie ryb Ale tez dwa wyjazdy temu udalo mi sie zlowic szczupaczka 58cm - akurat byla u mnie rodzina z Australii. Zebys widzial jak mlaskali jedzac szczupaka Po to lowie ryby. Jak chcesz miec wiecej ryb to pozostaje tylko chyba emigracja Kanada moze, moze Finlandia, Norwegia... Tu jest za duzo ludzi na km.kw. wody... J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Michu1234 Napisano 13 Maja 2012 Share Napisano 13 Maja 2012 Mnie jedynie załamuje milczące przyzwolenie na to co tam się dzieje. Kiedyś zaraz po zarybieniu karpiem wędkarze brodzili w spodniobutach w miejscu gdzie tego dokonano i podbierakami wyciągali ryby.. oczywiście byli "bohaterami" , którzy potrafią nałowić ryb... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jaworznianin Napisano 13 Maja 2012 Share Napisano 13 Maja 2012 Co poradzisz? Jesli sluzby za to odpowiedzialne nie reaguja? Mozna co najwyzej w morde dostac... Nie warto jesli skutek i tak marny bedzie. q Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Michu1234 Napisano 13 Maja 2012 Share Napisano 13 Maja 2012 Dokładnie tak, dlatego odpuściłem sobie... , a jak chcę prawdziwych emocji jadę do Szwecji.. tam nałowię się /a raczej naholuję metrówek / jedną czasem dwie zjem na miejscu i wracam do kraju Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomi78 Napisano 13 Maja 2012 Share Napisano 13 Maja 2012 Co jeden to lepszy ale to hasło podoba mi się najbardziej . Jak mam złowić co np. 5 raz rybę na kolację i raz w roku komplet (2 szt) a na ryby jadę co np. 2 tygodnie to nie warto karty płacić tylko jechać na prywatny staw... A od kiedy to hobby ma się opłacać jak jedziesz w góry to bierzesz tonę skały żeby wyjazd się opłacił albo jedziesz na narty i rąbniesz komuś sprzęt narciarski bo wyjazd musi się spłacić . Ludzie czy wy wiecie co to jest wędkarstwo bo mam wrażenie że zupełnie nie wiecie o co w tym chodzi .Od dobrych 5 lat nie zabrałem żadnej ryby i jakoś z tego powodu moja rodzina nie cierpi głodu .Wy myślicie że jak zabieracie ryby zgodnie z regulaminem to wszystko jest w porządku a ci źli to kłusole z siatkami .Prawda jest taka że nie trzeba kłusoli żeby wyczyścić zbiornik wystarczy że przy tak ogromnej presji jaką mamy w polsce wędkarze brali systematycznie według regulaminu i mamy pustynię . Ja na to kładę lagę bo jeżdzę na ryby za granicę a w polsce na oesy i mam święty spokój od regulaminowych pałkarzy .Ryby jest w bród bo nikt ich nie pałuje . Do puki Polscy wędkarze tego nie zrozumieją do póty będziecie mieli pustynie .Mam niedaleko swojego domu rzeczkę na której nikt nie łowi tylko ja łowię w niej cały czas klenie ,jazie okonie i szczupaki gdybym zabierał regulaminowo to co złowię to po miesiącu nie miał bym co tam łowić a tak mam prywatne edorado . Ta że panowie przemyślcie sobie czy to wy czasem nie dokładacie się do tej pustyni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Michu1234 Napisano 13 Maja 2012 Share Napisano 13 Maja 2012 A od kiedy to hobby ma się opłacać jak jedziesz w góry to bierzesz tonę skały żeby wyjazd się opłacił albo jedziesz na narty i rąbniesz komuś sprzęt narciarski bo wyjazd musi się spłacić . Twoja wypowiedź jest za to zacna.. Równie dobrze mogę rozłożyć wędkę łowić we własnym bezrybnym basenie opalając się i udawać , że jest wszystko OK. Hobby to hobby a zdrowy rozsądek to zdrowy rozsądek Jest takie dobre przysłowie: Zaufanie jest dobre, ale kontrola jest jeszcze lepsza. W Szwecji generalnie Polaków już poznali.. jak celnicy na promie znaleźli w bagażniku pewnego samochodu ponad 100 kg tusz szczupaczych.. Od tego czasu zapobiegawczo wprowadzili limity połowowe / których kiedyś nie mieli / Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jaworznianin Napisano 13 Maja 2012 Share Napisano 13 Maja 2012 Co jeden to lepszy... A od kiedy to hobby ma się opłacać... Jak chcesz ze mna dyskutowac, to najpierw naucz sie czytac ze zrozumieniem - nigdzie nie napisalem, ze wedkarstwo musi sie "oplacac", wprost przeciwnie. Lowie ryby bo lubie. Lubie tez ryby jesc i dlatego staram sie zlowic te ryby, ktore interesuja mnie kulinarnie (np. nie probuje nawet lowic kleni czy boleni). Jak zlowie to swietnie, jak nie zlowie to nie szkodzi. Ps. Gdyby kazdy zabieral tyle ryb co ja to z przerybienia szczupaki wyskakiwalyby na brzeg proszac o dobicie J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomi78 Napisano 13 Maja 2012 Share Napisano 13 Maja 2012 Nie mam zamiaru się z wami kopać sami krocie sobie torcik za kilka lat zostanie tylko tacka . Kładę na to lagę za dwa tygodnie lecę do Boliwii na Dorady a wy babrajcie sie w swoich pustych kałużach . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pienio Napisano 18 Maja 2012 Share Napisano 18 Maja 2012 W niedziele ktoś na rybki sie wybiera?? szukam kompana do łowienia pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jaworznianin Napisano 19 Maja 2012 Share Napisano 19 Maja 2012 Bylem wczoraj na lodce. Dwa male szczuple - tak 47-48cm. Jednego zlowilem zaczynajac lowic - przeplywalem z Rybaczowki na druga strone i ciagnalem wobka. Siadl <> na polowie zbiornika na 6m gl. Drugiego zlowilem w ostatnim rzucie Ten sam wobler i podobna glebokosc... Poza tym caly dzien nic... Oplynalem zbiornik prawie dookola przygladajac sie dnu echosonda. Postalem chwile na Larsenach, urwalem jedna gume Chyba nastepnym razem nie bede plywal szukajac ryby tylko poplyne pod wiatr a potem bede biczowal dryfujac z wiatrem... q Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tofi156 Napisano 19 Maja 2012 Share Napisano 19 Maja 2012 Dzisiaj na łące byliśmy od 6-12. Cztery żywcówki i spining. 3 pistolety i zero miarowego szczupaka Na sondzie dużo ryb pokazuje na łące natomiast na głębokości 5-6 m sporadycznie pojedyncze sztuki. Koło nas pływało parę łodzi. Goście rzucali ale z tego co widzieliśmy to zero efektów. Drapieżnik niestety dalej nie współpracuje (( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marbo30 Napisano 19 Maja 2012 Share Napisano 19 Maja 2012 Dzisiaj na łące byliśmy od 6-12. Cztery żywcówki i spining.3 pistolety i zero miarowego szczupaka Na sondzie dużo ryb pokazuje na łące natomiast na głębokości 5-6 m sporadycznie pojedyncze sztuki. Koło nas pływało parę łodzi. Goście rzucali ale z tego co widzieliśmy to zero efektów. Drapieżnik niestety dalej nie współpracuje (( E no nie przesadzaj ten moj na 40 cm to byl naprawde byk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Robek Napisano 20 Maja 2012 Share Napisano 20 Maja 2012 Koło nas pływało parę łodzi. Goście rzucali ale z tego co widzieliśmy to zero efektów. Drapieżnik niestety dalej nie współpracuje (( Byliśmy o tej porze, widziałem Was, gryzły tylko krótkie i jak na złość sandacze . Pewnie od czerwca już nic się nie będzie działo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piniu81 Napisano 20 Maja 2012 Share Napisano 20 Maja 2012 A mam smaki skoczyć chodz z brzegu porzucać,ale hmmmm jak taka kicha jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zibi226 Napisano 20 Maja 2012 Share Napisano 20 Maja 2012 szału nima nawet okonki nie chcą skubać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cat Napisano 25 Maja 2012 Share Napisano 25 Maja 2012 ja już dwa razy zaliczyłem zbiornik,pierwszy połów to 2 szczupaczki 57 i 60 cm i 1 niewymiarowy,drugie też 2 ale bez wymiaru i jeden wypiął się coś ok 2 kg na oko,troszkę posiedziałem na białą rybkę ale ani brania teraz robię z tydzień przerwy i z powrotem ruszę tam dopiero poznaje zbiornik ma ktoś może jakieś podpowiedzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cat Napisano 26 Maja 2012 Share Napisano 26 Maja 2012 oczywiście niewymiarowe rosną dalej złapie je jak urosną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jaworznianin Napisano 26 Maja 2012 Share Napisano 26 Maja 2012 Wczoraj we dwojke na lodce od okolo 11 do 17 - zero ryb. Za to fale jak na baltyku q Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cat Napisano 27 Maja 2012 Share Napisano 27 Maja 2012 he he ja też tak miałem w jedną stronę płynie się ok 35 min a z powrotem zajęło mi to 2,5 h masakra chyba zainwestuje w silniczek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DAWIDDD Napisano 27 Maja 2012 Share Napisano 27 Maja 2012 No no silniczek to świetna sprawa, sam właśnie będę chciał sobie taki sprawić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.