Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 12.04.2018 uwzględniając wszystkie działy
-
Mimo, że moja podstawowa wędka na Ślęzę jest w naprawie, nie mogłem się powstrzymać i wyskoczyłem na wieczorny spinning z kijem syna. Dragon MS-X opisany 2, 5-16 jest fajny, ale po moim delikatnym Gunki źle się czuję z bardzo lekkimi przynętami na tym kiju. Wolę obrotówki, cykady i wirujące ogonki. I od tych ostatnich zacząłem i w sumie skończyłem, bo założony tłuścioch okazał się bardzo łowny: Klenie z przedziału 34-36 jak ten powyżej, wyciągniętych 8 sztuk i z 5 niezaciętych brań. Ale zaszokował mnie znacznie mniejszy: Ten nie miał nawet 30cm. Na zdjęciu widać wystającą z pyska plecionkę. Calutki robal z ogonkiem i kotwicą został połknięty. Mimo, że mam spiłowane zadziory, wyjęcie nie było łatwe. Ryba trochę umordowana wróciła do wody i dość długo dochodziła do siebie. Jednak zastartowała. I trochę nocnego klimatu:10 punktów
-
7 punktów
-
Jedni wolą świt, ja wolę zmierzch. Osobiście szukam jazi na płytkiej wodzie. Łatwiej mi je zlokalizować. Może to być opaska, rozciągnięte i przelane ostrogi, jakieś przybrzeżne blaty. Bardzo dobrymi miejscami są płytkie przybrzeżne wnęki z zalanym zielskiem (bardzo przerzedzone kępy traw) z wyraźnym nurtem. Takich miejsc nie ma zbyt dużo, ale jak uda się namierzyć, to sukces prawie murowany. Wydaje się, że najlepszymi za dnia woblerkami będą mikrusy 2-3 cm. W nocy można podać większy kaliber, nawet 5 cm. Muchy noc/dzień to inny temat;) W nocy jazie (duże sztuki) zachowują się podobnie do boleni. Atakuje przy samym brzegu i odjazd na środek. Ciężko podejść takiego cwaniaka. Trzeba długo i bardzo cicho podchodzić na długość rzutu. Wachlarzem wprowadzać woblerka w stanowisko i liczyć na szczęście. Dzisiaj trzy jazie, dwa największe na zdjęciach. Wobler od Jacka Zwolskiego "JAZ".3 punkty
-
Ten rok jest dla mnie jednym z lepszych albo rybki faktycznie są aktywne albo w jakimś stopniu nauczyłem się łowić😂 Okoni połowiłem i to z przytupem później przyszedł czas na klenie i może bez okazów ale ilościowo dobrze tydzień poświęciłem boleniom też kilka się trafiło lecz odpuściłem na rzecz jazi bo to ich pora roku. Jaźki z sukcesami poławiam od 3 dni najlepsze efekty mam do 7 rano wieczorem też jest ok ale już nie takie duże. Jutro z rana też atak na 2h postaram się zrobić jakieś fotki bo do tej pory łowiłem i wypuszczałem bez sesji. Łatwo nigdy nie jest😁 najlepiej nad wodą być przed świtem i obserwować wodę napewno je zauważysz a wtedy tylko machać i machać. Trzeba wziąć na uwagę jeszcze to że w niektórych miejscach Odry te bestie żerują na owadach i na spinning ich nie przechytrzysz ale tam gdzie żerują na drobnicy będziesz miał eldorado takie są moje spostrzeżenia.3 punkty
-
Z tamtej strony to leć na Oławkę (lekko powyżej jazu ). Gajków też dobry, ale jeśli chodzi o muszkę to raczej później.2 punkty
-
Wczoraj dla odmiany wybrałem się ze znajomymi nad stawy w okolicach Braniewa, aby odpocząć od drobnicy, która na rzece bierze jak głupia. Naszym głównym celem był karp i karaś srebrzysty. Kontaktu z karpiem nie było, ale udało się złowić parę pięknych karasi srebrzystych. Po za tymi na zdjęciach były jeszcze trzy spinki. Warto czasami wybrać się nad taką wodę i się odchamić Hol takich kilowych karasi, to na prawdę fajna frajda jak przy holu kleni2 punkty
-
Oj nie sądzę, żebym w jakimkolwiek aspekcie przewyższał Cię poziomem, a wręcz podejrzewam, że bardzo dużo mi brakuje do większości piszących na tym forum. Najzwyczajniej jestem nad rzeką codziennie i to czasem o różnych porach. Męczę różne metody, techniki prowadzenia, przynęty, próbując zrozumieć zachowania jednego gatunku. Przyjdzie czas na inne ryby, ale na razie zafiksowałem się na klenie. Nic więc dziwnego ,że czasem trafiam w dzień, porę dnia i metodę przynoszącą efekty. Mam jednak ciągle wiele wyjść na zero. I równie dobrze idąc dzisiaj wieczorem z tym samym wirującym ogonkiem, mogę nic nie złapać Ale na pewno zapamiętuję warunki udanego dnia i poprzedzających go, żeby w przyszłości widząc analogiczne, spróbować powtórzyć takie samo łowienie. Dobór tego wirującego ogonka to nie był jakiś kunszt czy intuicja. Najzwyczajniej potrzebowałem cięższej przynęty, bo gdy moja wędka jest w naprawie, wędką syna źle mi się prowadzi lekkie woblery. Jaceen kiedyś wspominał, że warto w arsenale mieć czarno żółte woblery i jakoś się to przypomniało mi po otworzeniu pudełka.1 punkt
-
Mega, zapisuje sie na lekcje. Widać czegoś z tego wędkarstwa ciągle nie rozumiem bo mi tak nie biorą.1 punkt
-
Dalej szukam okoni. Dzisiaj były aktywniejsze. Kilka odprowadziło gumki, ale coś udało się złowić. Największy 27 cm i widać, że miał kontakt ze szczupakiem. Ile mógł mieć, żeby się zdecydować na takiego okonia? Wszystkie rybki złowione w Ślęzie. Mam już 27, 28, 29 i 30 cm. Jak dołowię piątego, to następnym razem wpiszę wszystkie do tabeli. Najlepiej reagowały na gumkę keitech " Red Crawdad".1 punkt
-
O tej porze roku nie jest zaskoczeniem przyłowić leszcza na spinning. Szczególnie jak umie się łowić na małe jigi. Ja jednak łowiłem na 2"ripperki z główką 3g. Brania mocne i walka emocjonująca. Sprzęt cw do 7g z nawiniętą plecionką 0,08 mm. Nastawiony byłem na okonie. Jednego dnia miałem sporo brań i całkiem fajne garbusy brały. Drugiego nawet dłoniaka nie złowiłem. Przy tym łowieniu trafiłem dwa fajne leszcze 47 i 40 cm. Ciekawostka w tym taka, że to nie jest duża woda. Jak na Ślęzę, to ciekawy przyłów.1 punkt
-
Dzisiaj spin na Wisłoku od 17 do ciemności czyli gdzieś tak 19.45 Kilka kleników takich do 20 cm i pięknie ubarwiony jaź . Jaź miał 43 cm ale na fotce wygląda jak by miał z 35 cm strasznie mi zaniża telefon te zdjęcia. Na rybce przynęta na którą wziął i jeszcze 2 zdjęcie dodaję , nie ze względu na rybkę bo wielkość nie jest najważniejsza tylko na przynętę Obie widoczne wyszły z pracowni "forumowego krętacza much" Jak się nie wstydzi swoich dzieł to może się przyzna Ten malutki jig powinien być bezpośrednio do żyłki przywiązany i tak będzie eksponowany rybkom na które jest przeznaczony. Tu była tylko pierwsza próba ( nie takie łowisko) i jak widać wzbudza zainteresowanie1 punkt
-
A ja byłem dzisiaj opłacić haracz na ten rok. Mam wrażenie, że beton na bunkry Hitlera był słabszy. Dziadek mnie postraszył, że jak nie będę wypełniał rejestru połowów to popamiętam... . - Mógłby Pan od czasu do czasu wpisać jakąś rybę ! - A po co? - Jak Pana złapią nad wodą z rybami niewpisanymi to i nawet pińcet mogą Panu dowalić! - Jak mnie złapią... . - Przy okazji nie mogłem sobie nie połowić. Szału nie było chyba zasługa u mnie silnego wiatru.1 punkt