Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 19.05.2019 uwzględniając wszystkie działy
-
Na sobotę też nie mogę narzekać. A przy okoniowaniu nie trudno o coś ciekawego. Tak, właśnie miałem ciekawy dzień. Późnym popołudniem jestem nad wodą. Początek niemrawy. Powoli zaczyna się rozkręcać. Wyselekcjonowałem gumki, na które najlepiej brały okonki. Gdybym wszystko zapiął, to pewnie setka na liczniku by się pojawiła. W sumie było około dwudziestu w przedziale 15-20 cm. Dla urozmaicenia zaliczam trzy ciekawe przyłowy. Całkiem spore. Pierwszy przemilczę, bo przyłów-falstart;) Drugi przyłów miał niezłą akcję. Branie okonia i chwilę go holuję. Widzę rybę, jak się miota w wodzie i nagle z otchłani wyłania się boleń +/- 80 cm i połyka okonia. Zdziwiony ja, zdziwiony boleń, a najbardziej zdziwiony okoń, bo z dwóch stron coś go chwyciło. Walka trwała kilka sekund. Nie było jak dociąć cwaniaczka i pozostał tylko obraz odpływającego największego mojego bolenia ze stojącej wody. Na koniec wyprawy mam trzeci przyłów. Najskuteczniejsza gumka lata to tu, to tam i w końcu podczas dalekiego wyrzutu, w pierwszym kontakcie z wodą mam "strzał". Po chwili na brzegu ląduje bardzo ładna wzdręga. Jeszcze tak dużej nie złowiłem. Tym bardziej na spinning. Jest to moje PB (36 cm:)11 punktów
-
Wczoraj zaliczyłem 5 x 1 - pierwsze wyjście w maju na ryby - pierwsze łowienie w życiu na poppera - pierwsze branie w tej metodzie -pierwsza ryba wyciągnięta na poppera - pierwsza ryba na nowym kijku z GP Ryby nawet nie mierzyłem ale wymiarowy, szybka fotka i do wody. W czasie holu spodziewałem się większego , dlatego że ciężar spotęgowała spora ilość moczarki na kotwiczkach Branie oczywiście bardzo widowiskowe z rozbryzgiem wody6 punktów
-
4 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
Duża woda duża ryba 💪💪 Branie atomowe mało ręki mi nie urwał, hol chwilę trwał ale po kilku odjazdach dał sobie fotkę zrobić. 70+2 punkty
-
Ciężko na powodziowym. Przy brzegu przyklejone klenie. Wyłuskaliśmy coś z nurtu i zmieniliśmy miejscówkę. Przy tym nurcie chyba tylko klenia idzie złowić. Potem skończyliśmy poniżej jazu opatowickiego. Syn z okoniówką westin w3 do 5g, najkrótsza wersja, nagle poczuł pstryknięcie i ładny odjazd. Sandacz około 60cm, polujący przy brzegu u szczytu "mini" główki. Plecionka 0,06, kijek delikatny, ale ładnie ogarnął chłopak. Nie pokazujemy ryb w okresie ochronnym, więc tylko mina łowcy2 punkty
-
Gratuluje połowów panowie Buszmen , dobrze że byłeś sam na rybach to zdązyłeś zrobić fotki , inaczej kolega 🦆 by Ci je wypuścił 😄😄1 punkt
-
1 punkt
-
Przedwczoraj byłem w deszczu na powodziowym. Uciąg spory i ciężko było spasować się z prowadzeniem przynęty (trzeba było ją spowolnić, a jednocześnie zejść trochę głębiej). Ostatecznie mikro wobler na "bocznym troku" dał radę. Trzy małe okonki i jeden kleń, ok 40cm. Rzuciłem trochę chleba na wodę i klenie zbierały. Ale nie zmieniałem na smużaki bo nie celowałem w ten gatunek. Potem w woblera uderzył kleń , który przygiął mi wędkę aż do dolnika i się zerwał po chwili walki. Hamulec był dość luźny, więc zakładam, że musiało być już coś przetarte na kamieniach. Widziałem go po wyjściu pod powierzchnię, więc był fajny.1 punkt
-
Wczoraj - szybkie 2h. Woda brudna i podniesiona po ostatnich deszczach. Pogoda się poprawia, temperatura idzie do góry więc i rybki stają się bardziej aktywne. Za dnia trochę okoni na woblery kleniowe (ładowały też na smużaki!). Do tego małe klenie. Kleń ze zdjęcia złowiony ok. 21:30. Miałem jeszcze większego ale spiął się jak zobaczył podbierak. @Booseib ja bym kanał powodziowy odpuścił. Wodowskaz w Testnie pokazuje ~330cm. Normalny stan to 310-315. Będzie za duży uciąg (przynajmniej na początkowym odcinku).1 punkt
-
Wybrałem się ostatnio na I barki za okoniem , ale wszystkie jakie udało mi się złapać były tylko z Odry. Od środka pustynia. Trafił się szczupak na pocieszenie 60cm. Połakomił się na kajtka 2 ,na 2g główce. Na samym cyplu na Odrze zainteresowały mnie STOJĄCE ok. 5-10m od brzegu kawałki styropianu. (o fcuk sobie myślę czemu to tak stoi w miejscu). Nie myliłem się . Jakaś łajza poustawiała sobie 5 takich "gadżetów" na odcinku 50metrowym. 2 wytargałem na brzeg obrotówką, (obciążone kamieniem, ale plecionka dała radę) - na szczescie na hakach pusto. Pozostałe poza moim zasięgiem rzutu z lądu. Masakra !1 punkt
-
1 punkt
-
Po długiej przerwie- zmontowałem film z majowego rejsu na dorsze. Nowa kamerka sprawdzona, może w tym roku będę bardziej aktywny z montażami.1 punkt
-
Siemka załoga, trochę mnie tu nie było ale nie bójcie się na ryby chodzę minimum raz dziennie😂 czyli po staremu. Z okoniami dałem sobie spokój od maja gdyż bolki mnie zauroczyły. Dzisiaj pogoda mało boleniowa więc postanowiłem połazić za okoniem, pierwsze wyjście na wodę o godz 16 do 18 i małe przynęty kajtki 2" parę okoni się zameldowało ale wielkość do 27cm. Drugie wyjście od 19.30 do 21 i zmiana sprzętu na cięższe łowienie gumy od 7cm do 10cm brań dużo mniej lecz jak już łupnie to konkretnie 😎 35 cm leci do tabeli, małymi kroczkami ale wynik szlifuję. Chciałbym swoją tabelę na koniec roku zamknąć z wynikiem 10szt po 35cm ciekawe czy mi się uda .1 punkt
-
1 punkt
-
Nie będę pisał, że otworzył mi się worek z kleniami bo tak nie było ale w końcu... w końcu się coś ruszyło. Pojechałem 2,5h przed zachodem słońca, żeby pobawić się z okoniami. Z okoniami było słabo bo złowiłem tylko 10 sztuk + 2 kleniki na obrotówki. Największe ~20cm. Odnotowałem czterech Ukraińców z teleskopami i wątróbkową przepływanką - no łowić mi się prawie odechciało. Przed samym zachodem słońca przezbrajam się na pływające woblery z nadzieją na sensownego klenia. Dokładnie o 21:47 (ach te smartfony) odnotowuje piękne szarpnięcie i już wiem, że na końcu zestawu mam godnego przeciwnika. Po 2-3minutach walki w podbieraku ląduje pierwszy kleń z "piątką z przodu" tego sezonu - miał dokładnie 50cm. Zmiana miejscówki i już w pierwszym rzucie mam kolejnego, mniejszego ale równie walecznego klenia 43cm. C&R1 punkt
-
Najwyższy czas coś wrzucić do ligi. Opaskowy Odrzański garbus większego w Odrze nigdy nie zlowilem, przywalil w sporą gumę. 42 cm :):)1 punkt
-
2019-05-10 Odra Woblery bezsterowe i poszukiwanie okoni. Woda jakaś "martwa", ale trzymam się planu. Po kilkunastu minutach mam pierwsze "klop", czyli próba zebrania spływającej zygzakami niby rybki. Mija następne kilkanaście i bum! Zebranie głośniejsze i Favorit Blue Bird ładnie się przygiął (31 cm). Później była dłuższa przerwa bez brań. Chwilę czasu spędziłem na obserwacji i spacer. Przed zmierzchem miałem nadzieję na dołowienie garbusa. Wróciłem w poprzednie miejsce. Kilka zbiórek nietrafionych. Jedno branie na krótkim dyszlu i spad. Między nimi łowię bolenia. Wszystko działo się na niewielkiego 5 cm bezsterowca. Okoń leci do tabeli. Pierwsza rozmieniona trzydziestka w tym sezonie;)1 punkt
-
Zaczynam wkręcać się w łowienie okoni:) Czwarty raz w tym samym miejscu. Ilościowo trochę słabiej. Nie udało się przekroczyć dziesięciu sztuk. Jednak za każdym razem mam przyłowy. Tym razem trafiam dwa szczupaki. Byłem przygotowany na taką sytuację. Od maja zmieniłem plecionkę 0,08 na 0,10mm. Do tego przypon wolframowy lub fluorocarbonowy 0,25mm. Po staremu wędka cw 7g i kołowrotek 2500 . Do wymiany wrzucam okonia z dzisiaj 27 i z wczoraj 26 cm.1 punkt
-
1 punkt
-
2019--05-05 Odra Dzień wcześniej "macałem" gumkami odrzańską opaskę. W nocy spadła temperatura, padał deszcz i chyba wzrosło ciśnienie. Zaplanowałem powtórkę i rano zameldowałem się w tym samym miejscu. Okonie cwane i ustawiły się w innych odcinkach prostki. Zimno dokuczało, ale w perspektywie miały być przejaśnienia, to jakoś się mobilizowałem. Początek trudny. Zachęcony wczorajszymi braniami liczyłem na szybkie pierwsze brania. Trochę to trwało. Były, ale pojedyncze i w sporych odstępach czasowych. Pierwszy pojawił się po 30 min łowienia. Kolejny do tabeli złowiony po następnej godzinie. I następny, który pozwoli mi zamknąć dziesiątkę w zgłoszeniach. Minęło ponad dwie godziny. Między nimi trafiałem mniejsze. W sumie było kilkanaście sztuk. Wszystkie zostały złowione na silikonowe gumki. Kolorystycznie różnie. Sposób prowadzenia mieszany. Trochę jigowałem, trochę jednostajne prowadzenie w toni. W płytkiej zatoczce pierwszy raz w tym sezonie spróbowałem powierzchniowych przynęt. Było jedno wyjście do żółtego, a do czarnego "wtd" atak skończył się na miarce. Trzy okonie 25, 25, 26 lecą do tabeli. Udany dzień;)1 punkt
-
Za namową @Booryss 'a wczorajszy deszczowy wieczór spędziłem z muchówką w ręce. Booryss, jak na rasowego muszkarza przystało, brodził oczywiście ze spinem . Taki to, pierwszy w sezonie, 36 cm jasio się przyplątał. Walnął w niepozornego, lekkiego streamerka, że prawie wyrwało mnie ze śpiochów. Dwa brania, jedna ryba w podbieraku.1 punkt
-
Okonie silne, brania agresywne. Szkoda, że nie ma jeszcze tyle, aby nacieszyć się swoimi umiejętnościami:) Wiatr ostatnio mocno utrudniał łowienie. Balon z linki robił się raz z lewej a za chwilę z prawej strony. Kilka brań zepsutych. Przynęta bez niespodzianki - keitech 2"/2g. Do tabeli lecą cztery okonie. Jeden z wtorku 26 cm, trzy ze środy 26, 26, 27 cm.1 punkt
-
Marex odkrywa nowe szlaki i tajniki muchowej sztuki i wsiąka coraz bardziej! Brawo Ty. My też przed świątecznie wyskoczyliśmy w okrojonym składzie Ja , Odys, Baca pobuszować w nieznanym. Fajna woda stosunkowo blisko z opłatami na każdą kieszeń. Ryb mnóstwo owadów miliony zazwyczaj nie dało się odróżnić własnej muchy od owada spływającego wodą. Piątek rozpoznawczy trochę nauczył nas pokory ale sobota była nasza . Bardzo dużo spadów ryby duże silne i zdrowe . Zazwyczaj kończyło się rozprostowanym hakiem lub zerwanym przyponem .1 punkt