Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

  1. jamnick85

    jamnick85

    Użytkownik


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      329


  2. moczykij

    moczykij

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      575


  3. Marienty

    Marienty

    Moderator Grand Prix haczyk.pl


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      1 556


  4. DawidSokołowski

    DawidSokołowski

    Redaktor


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      155


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 08.05.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. A umnie sezon ciekawych przyłowów trwa w najlepsze. Dzisiaj chciałem podłubać okonie. Trafił się jeden niewiele większy od gumy, w którą udrzył. Był też byczek. Ale najlepsze na koniec. Gdy już myślałem, że trafiłem naprawdę fajnego okonia mym oczom ukazał się on: Branie z opadu na kajtka 2 cale.
    5 punktów
  2. @oldBolo sporo dobrego robisz dla tej rzeczki! Doceniam! Jakieś 2 tyg temu byłem nad Ślęzą z bolonką, pobawić się z uklejkami. Było to bardziej zaszczepianie wędkarstwa u mojej latorośli niż faktyczne łowienie. Synkowi bardzo się podobało, żonie ciut mniej 😉 ...i to by było tyle jeśli chodzi o mnie i Ślumpę na ten rok. Zauważyłem, że od kilku lat (odkąd zaczęła mocno zarastać) pojawiam się na niej maks do końca kwietnia.
    2 punkty
  3. Majówka. Plan miałem taki, że zawezmę się na odrzańskie szczupaki. Niestety realizację odkładałem w czasie. Pierwszy i drugi maja na celowniku były bolenie i choć pierwszego trafił się szczupaczek z prostki na Hermesa, to przecież nie o takie łowienie chodziło. Tak więc trzeciego maja, jak już wspomniałem - na lekko, kijem brzanowo-boleniowym zacząłem szukać szczupaków. Znalazłem ich 5. Jeden spadł, drugi był niewymiarowy, ale trzy nadawały do tego, by powiedzieć, że złowiłem szczupaka (54, 52, 58 cm) Plan wykonany, szczupak odfajkowany Czwartego maja trzeba było zaistnieć w pracy i jednocześnie odetchnąć po amurze - zrobić małą pauzę na regenerację. Piątego maja już nie wytrzymałem. Niby miałem w planie powrót do szukania jakiejś fajnej majowej rapki, ale to szczupakowanie nawet mi się spodobało, a skoro było też efektywne to czemu nie pobawić się jeszcze? Nie zmieniałem niczego w sprzęcie i dalej z Moderate i cienką plecioneczką (chyba 0,06) wyruszyłem po pracy na szczupaki. Na kiju trzy ryby i wszystkie pospadały. Tego dnia ewidentnie czułem, że nie ma z czego zacinać. Mając rybę na haku wiedziałem że jej nie dowiozę. Ryby trzymały się dopóki nie pokazały łba nad wodą, wtedy zaczynał się ten sam, chyba każdemu z Was znany scenariusz z wytrzepywaniem gumy z pyska. Trzeba było coś zmienić. Wczoraj po pracy szybki powrót do domu i krótka rozterka - 2,40 do 40g, czy 2,70 do 35? A tam i tak wiecznie brodzę, więc krótszym będzie wygodniej. Do tego oczywiscie drugi kołowrotek z jesienną plecionką i nad wodę. Pierwsza ryba wali pod nogami, wyskakuje i spina się. Nerw sie włącza. Zaczynam gmerać w kołowrotku, reguluję trochę za mocno, ale postanawiam nie patyczkować się z nimi. Drugi szczupak już wyjeżdża grzecznie - taki koło wymiaru. Trzeci też - ten już jest na pewno wymiarowy. Kolejny omal nie wjechał mi na buty. Tak sie rozpędził za gumą, że gdy ja już wyjąłem z wody on wciąż ją gonił i zawrócił 30cm przed woderami. Ostatni był już fajny. Walnął na długim dystansie, dał się trochę poholować i elegancko wjechał do podbieraczka. Może byłby jeszcze jakiś, ale ten przy uwalnianiu przynęty załatwił mi palca tak jak to chyba tylko szczupak potrafi - czyli lało się z niego jak z przysłowiowego prosiaka. trzeba więc było wracać, bo dalsze wykrwawianie się nie miało sensu.
    2 punkty
  4. Jedyne miejsce i dlatego okupowane właśnie przez muszkarzy to między mostami Świnairy-Szewce. Brodzenie z muchą ciężka sprawa, ryba bardzo płochliwa a doły nie do przejścia. Do A8 nie znam innego miejsca a wyżej, z tego co pamiętam też nie....
    1 punkt
  5. Taki info od inspekcji sanitarnej otrzymałem - jak widać coś tam się dzieje - jest jakaś reakcja - może będzie sukces - zabiegajcie o nasze rzeczki bo inaczej to tylko łowienie ryb na konsoli pozostanie. https://fishingclash.game/ "W nawiązaniu do Pana wniosku o interwencję z dnia 08.04.2020 r., w sprawie nielegalnego odprowadzania ścieków do rzeki Ślęza na lewym brzegu, 500 m powyżej alei Karkonoskiej we Wrocławiu, 20 m poniżej starego jazu na wysokości toru wyścigów konnych, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu informuje, że w dniu 09.04.2020 r. przeprowadzono rozpoznanie w terenie, potwierdzające zasadność wniosku. W związku z powyższym, Inspektorzy WIOŚ we Wrocławiu podjęli działania z art. 10b ustawy z dnia 20 lipca 1991 r. o Inspekcji Ochrony Środowiska (t.j. Dz. U. z 2019 r. poz. 1355 z późn. zm.)."
    1 punkt
  6. Zgodnie z przewidywaniami moje klenie wzięły się za żarcie gdzieś w połowie kwietnia. Kilka fajnych się uwiesilo, a ten póki co najfajniejszy. 5 z przodu nie było niestety, ale tłusty to on był!
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.