Miałem dzisiaj nie jechać na ryby, ale po zapoznaniu się z prognozą pogody na najbliższe dni jedyna słuszna decyzja, jadę
Woda opadła około 15 cm, zastanawiam się jak to wpłynie na stanowiska i brania ryb. Pierwsza ryba po około 15 minutach, kleń ok 35cm, jest dobrze. Później przerwa ok 40 minut.
Zgadzam się w kwestii klimatu nad wodą, przylatujące psy, obwąchujące, wchodzące do wody ... brrrr Pod tym kątem wybieram Widawę, gdzie częściej spotykam dzikie zwierzęta niż człowieka i ta cisza.
Delikatnie branie i po holu pełnych emocji podbieram klenia ok. 48cm
Krótka przerwa, sportowy 40'ak, dwa krąpie i ładna płoć 36cm.
Brania dzisiaj są delikatne (nawet tych większych ryb), niestety boczny wiatr utrudnia obserwację. Kolejne delikatne branie daje jazia.
Później kilka 30ek zamienię z krąpiami, jedna spinka ładnej ryby. Na koniec doławiam klenia 46cm.
Dzisiaj złowiłem 7 kleni, jazia, płoć i 5 krąpi.
Pomimo sporej ilości ładnych ryb pora coś zmienić i bardziej się poruszać, czyli spinning, realnie nie liczę na takie wyniki jak w ostatnich dniach, ale nie jest to najważniejsze