Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

  1. RSM

    RSM

    Użytkownik


    • Punkty

      8

    • Liczba zawartości

      1 094


  2. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      6

    • Liczba zawartości

      5 357


  3. zajac222

    zajac222

    Użytkownik


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      886


  4. Marienty

    Marienty

    Moderator Grand Prix haczyk.pl


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      1 556


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 27.06.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Łowisko Grzymalin. Cała sobota, noc i niedzielny poranek. Początek ruchliwy i ciekawy ale bez dużych okazów. Mnóstwo linów, które skubały wszystko przez cały czas naszego pobytu. Sporo małych karpi i pojedynczy amur, który w kołysce wylądował jednocześnie z kilku kilogramową spasioną kulką. Po 16:00 waga łowionych ryb wyraźnie podniosła się ale mimo to największy karp miał 9kg. Ale atrakcją wyjazdu było branie na ustawionym z boku pojedynczym zestawie, rzuconym pod brzeg, z przynętą dedykowaną pod jesiotra. Zestaw leżał bez przerzucania cały dzień i odezwał się dopiero pod wieczór. Po zacięciu zaliczyłem 15 minut zabawy z niezwykle cwanym i zaciętym przeciwnikiem. Zmusił mnie, żebym wskoczył na betonowego mnicha i doprowadził do podebrania balansując na wąskim murku. Przeciwnikiem okazał się jesiotr, 125cm, wystający za kołyskę i ważący 17,5kg. Skoro w Odrze pływały kiedyś 3x większe, to naprawdę sporo straciliśmy.
    7 punktów
  2. U mnie dziś tylko jeden lin na 36 cm + dwa zejścia podobnego wymiaru
    4 punkty
  3. 2021.06.25/26 Nad wodą byłem po 22:00. Poziom i uciąg się zwiększył, co według mnie nie wróżyło dobrze. Wielu znajomych zachwyca się takim stanem, ale ja wiem swoje. Przy takiej wodzie miewam kiepskie wyniki. Wolę niżówkę, taką ekstremalną, albo bardzo wysoką wodę, przy której miękną najbardziej twardzi wędkarze. Nie mam wyjścia, otwieram pudełko i przypinam na początek wobler z firmy Jaxon. Po kilku rzutach już wiem, że nim w tych warunkach nie połowię. Szczęśliwie do wyboru mam Strike Pro Pops. Problem w tym, czy na sprzęcie do 80g cw da się komfortowo łowić takim woblerem. Mimo linki do ok. 20 kg i przyponu fluorocarbonowego 0,9 mm, całkiem nieźle to wygląda. Pops ładnie ślizga się po powierzchni i delikatnie plumka, kolebiąc się na boki. Praca wręcz wzorowa. Postanowiłem obławiać nim przybrzeżny odcinek. Z każdym kolejnym rzutem metr po metrze zwiększałem odległość. Szczęście dopisało w pierwszych kilkudziesięciu minutach. Branie nastąpiło około dwóch metrów od linii brzegowej. Atak mocny i z efektami akustycznymi. Hol był spokojny. Kilka zrywów i po chwili wiem, z czym przyszło się mierzyć (ok. 80 cm). Myślę, że Strike Pro Pops da mi jeszcze wiele emocji. To jest naprawdę dobry wobler i spodziewam się z nim dużych kleni i boleni. Po cichu liczę na wielkiego okonia. Kolejna godzina bez efektów. Miałem trzy wyjścia do Popsa, ale to nie były okazy. Prawdopodobnie niewielkie sumki. Dotarłem na spowolnienie i tam zamieniłem woblery. Do wody poleciał Jaxon karaś (ze zdjęcia nr 3). Przy takim uciągu można sobie z nim poradzić. Łowiłem na całej szerokości kanału. Sprowadzałem woblera po łuku, wzdłuż opaski i próbowałem też sprowadzać przynętę delikatnie z nurtem. Jedno branie było. Akcję widziałem, bo było blisko. Uderzenie jakby dla sprawdzenia, czy sobie poradzi z takim kąskiem. W zasadzie to by było tyle. Chciałbym podziękować za udział w wyborze woblerów. Zwiększyło to moją motywację do skoncentrowania się na łowieniu dwoma całkiem odmiennymi przynętami. Pogodzić jedną wędką, dość „topornie” uzbrojoną do moich preferencji, było niezłym wyzwaniem. Marcin82 dziękuję za towarzystwo. Jak zawsze mile spędzony czas. Marcin miał też wąsa na brzegu, tylko trochę mniejszego. Pogoda dopisała. Na wodę nie ma co narzekać, bo mogło być gorzej. pzdr jaceen 👊
    3 punkty
  4. Można pójść teoretycznie łatwiejszą drogą i łowić klenie standardowo z gruntu lub spinningiem. Przeszedłem drogę chlebka, wątróbki, owoców, gumek silikonowych, wirówek, popperów i powierzchniowych „wtd”. Jest jeszcze opcja muchowa. Z muchą zacząłem od piankowych żuków, przez Goddarda, Red Taga, Black Zulu itp. Można by powiedzieć, że już wszystko przerabiałem. A co zrobić żeby łowienie kleni było atrakcyjne i mniej dokuczliwe od upałów? Otóż można łowić je w nocy. W miejscach, gdzie w dzień czasami trudno o miejsce na brzegu, w nocy robi się pusto i przyjemnie od delikatnie chłodnego powiewu. To nie jest mój pomysł, ale drążyłem trochę temat i od kilku lat łowię klenie na muchy w nocy. Jest to skuteczny sposób. Czasami skuteczniejszy niż za dnia. O uldze jaką daje noc od upałów nie ma co wspominać. Do tego atmosfera i emocje jakie towarzyszą nocnemu łowieniu są nieocenione. Polecam. Tej nocy miałem dziewięć brań. Dwie ryby wyholowane i jedna była nie do zatrzymania. W pozostałych przypadkach ryby się nie wcięły. Już nie chodzę tak często jak kiedyś na nocne muchowanie. To już raczej, żeby odhaczyć swoją obecność i nie zapomnieć, jak to się robi. Jeżeli łowię na streamery, to również pojawiają się sandacze. Jeżeli chcę łowić tylko klenie i jazie, to odchudzam zestaw i na końcu przyponu wiążę najpopularniejsze kleniowe mokre i suche muchy, którymi mogę smużyć. 👊
    2 punkty
  5. Dziś 3 linki super sprawa,2karasie i wzdregi,pozdrawiam.
    1 punkt
  6. Wczoraj w moim rejonie przeszły burze z ulewnym deszczem więc wiele się nie zastanawiając dzisiaj ok 10 rano jak tylko się obudziłem szybka decyzja i ogień samemu nad Wisłę.. Łowiłem ok 5 godzin zaliczyłem 5 brań, jedno sandaczowe zakończone urwanym ogonem w keitechu 3,5 cala, a kolejne 4 były sumowe.. Jednego krótkiego ok 70 cm wyholowałem na algę 3, drugi około metrowy sumek nie trafił w ten sam wabik, a kolejne dwa już zaciąłem.. Pierwsza akcja trwała jakieś 10 minut widziałem jak po mojej prawej na ok 1-1,5 m wodzie rozgania wąsaty.. Zakładam boleniową cykadę pierwszy rzut mocne przywalenie i siedzi ryba po zacięciu przewala się na bok oraz robi odjazd w dół rzeki.. Przez pierwsze 5 min holu nawet nie byłem w stanie nic zrobić dopiero po chwili ryba lekko przystawała i udawało się ją holować jednak finalnie zawodzi plecionka.. Najprawdopodobniej przetarł.. ryba była do wyjęcia, nowa mocna plecionka przypon do 35 kg mocne kotwice ale znowu pechowo nie dane mi było jej doholować. Dodam jedynie że widziałem go całego i na moje oko miał między 170-190 cm.. Druga akcja trwała może minutę, też wobler równie płytkie miejsce ryba trochę mniejsza w granicach 140-150 cm ale wjechała mi w zaczep i przy próbie wyswobodzenia ryby przecieram plecionkę.. Prawie całą pierwszą akcję oprócz brania udało mi się nagrać kamerką i pozwolę sobie w ramach wyjątku wrzucić dla was link do obejrzenia owego nagrania. https://drive.google.com/file/d/1V3x9CGeWGQA7c9NjYHEV3s-TZPSxAiNj/view?fbclid=IwAR2mcbQEevg2o3Ec31kjgNtX8tqXFlO6JGowmKIxAO6xlea_VsdfSJ-bv0E PS. Jak widać na nagraniu spróbowałem sposobu o którym pisał Tomek czyli otwarcia kabłąka i pozwoliłem sumowi odjechać bez oporu ale ryba się nie zatrzymała ani na sekundę.. Więc jak widać niema innego sposobu jak siłowy hol takiej dużej ryby na rzece.
    1 punkt
  7. Cześć. Na zdjęciu przedstawiam przynęty, którymi dzisiaj w nocy spróbuję złowić suma w rozsądnych rozmiarach. Żeby miał ponad wymiar i oby nie był większy niż 140 cm. Potrzebuję pomocy. W zasadzie porady na jaką przynętę dzisiaj łowić. Każda jest ponumerowana i dwie z największą ilością głosów biorę na warsztat i próbuję złowić wąsatego. Może przydarzyć się przyłów kleniowy lub boleniowy. To będzie zależeć, jakie przynęty będę miał do dyspozycji. Z prawej strony są mniejsze, w granicach kilkunastu gram. Z lewej od 17-40g. Wszystkie są pływające. Jeżeli będą głosy w tej zabawie, to policzę na które stawiacie i w kolejności, dwie z największą ilością będę łowił. O wynikach oczywiście poinformuję. Oby było o czym pisać;) Uważam, że powinienem mieć też coś do powiedzenia i swój pierwszy oddaję na nr 8 i 4. Jeszcze na Swing Pops nic nie złowiłem, stąd moja decyzja. Jest to najlżejsza przynęta z towarzystwa, około 10 g. Gdyby padło na dwie lekkie przynęty, to będę zmuszony skorygować trochę sprzęt. Dla równowagi dodaję większego cięższego nietoperza. Czekam do 20:00 na propozycje:) 👊
    1 punkt
  8. U mnie zasiadka w okresie upału wyszła dość średnio. Liczyliśmy na sporą aktywność karpii w chłodniejszą noc. Niestety tylko jesiotry i karasie wychodziły u nas. Jedno stanowisko mogło się cieszyć aktywnością stada amurów. Należy dodać, że wędkarze obsadzili tylko dwa brzegi a pozostałe, sąsiadujące z lasem pozostawały wolne. Przyczyną takiego stanu była nieprzeciętna plaga komarów. O poranku sytuacja nie ulegała zmianie. Ale można było już obserwować wodę. Dostrzegłem pojedyncze spławy blisko "komarzego" brzegu. Szybki spacer z wędką, zlokalizowane miejsca wysycone bąbelkami żerujących ryb, wstawienie zestawu i porażka. Wystarczyło oddać rzut i ryby przemieszczały się 20m i nie wracały. Musiałbym przenieść cały biwak i czatować dłużej. Zmieniłem taktykę. Zestaw zbudowałem bez obciążenia. Przypon z pływającej żyłki do zig riga, sam haczyk i na włosie dwie rosówki. Ich waga pozwala na rzut, w wodzie opadają powoli, kuszą ruchem i są łatwe do zauważenia dla ryby. A kto nie lubi rosówek? Rzut w bąbelki i po 30 sekundach branie. Karp nie był rekordowy, ale sukces pomysłu zawsze cieszy
    1 punkt
  9. Gatunek ryby: Kleń - Długość w cm: 38 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 13.06.2021 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 22:00 - Łowisko: kanał Odry - Przynęta: gloog nike - Opis połowu: Przyłów przy sandaczowaniu. Uderzył przy brzegu na tzw. "krótkim dyszlu".
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.