Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

  1. oldBolo

    oldBolo

    Użytkownik


    • Punkty

      11

    • Liczba zawartości

      489


  2. RSM

    RSM

    Użytkownik


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      1 094


  3. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      5 357


  4. zajac222

    zajac222

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      886


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 28.06.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. ładnie, ładnie, brawo dla wstawiających relacje. --- U mnie zagraniczne wakacje z muchówką. Lipki mnie "rozwalcowały" (nie potrafiłem rzucać tak daleko jak to było wymagane) ale jeden już taki rekordowy
    6 punktów
  2. a wodne wilki różnie - raz kilka godzin bez brania - raz 5 szt w 30 min - na muchówce taki 75 cm to fajny przeciwnik :)
    5 punktów
  3. Łowisko Grzymalin. Cała sobota, noc i niedzielny poranek. Początek ruchliwy i ciekawy ale bez dużych okazów. Mnóstwo linów, które skubały wszystko przez cały czas naszego pobytu. Sporo małych karpi i pojedynczy amur, który w kołysce wylądował jednocześnie z kilku kilogramową spasioną kulką. Po 16:00 waga łowionych ryb wyraźnie podniosła się ale mimo to największy karp miał 9kg. Ale atrakcją wyjazdu było branie na ustawionym z boku pojedynczym zestawie, rzuconym pod brzeg, z przynętą dedykowaną pod jesiotra. Zestaw leżał bez przerzucania cały dzień i odezwał się dopiero pod wieczór. Po zacięciu zaliczyłem 15 minut zabawy z niezwykle cwanym i zaciętym przeciwnikiem. Zmusił mnie, żebym wskoczył na betonowego mnicha i doprowadził do podebrania balansując na wąskim murku. Przeciwnikiem okazał się jesiotr, 125cm, wystający za kołyskę i ważący 17,5kg. Skoro w Odrze pływały kiedyś 3x większe, to naprawdę sporo straciliśmy.
    5 punktów
  4. 2021.06.25/26 Nad wodą byłem po 22:00. Poziom i uciąg się zwiększył, co według mnie nie wróżyło dobrze. Wielu znajomych zachwyca się takim stanem, ale ja wiem swoje. Przy takiej wodzie miewam kiepskie wyniki. Wolę niżówkę, taką ekstremalną, albo bardzo wysoką wodę, przy której miękną najbardziej twardzi wędkarze. Nie mam wyjścia, otwieram pudełko i przypinam na początek wobler z firmy Jaxon. Po kilku rzutach już wiem, że nim w tych warunkach nie połowię. Szczęśliwie do wyboru mam Strike Pro Pops. Problem w tym, czy na sprzęcie do 80g cw da się komfortowo łowić takim woblerem. Mimo linki do ok. 20 kg i przyponu fluorocarbonowego 0,9 mm, całkiem nieźle to wygląda. Pops ładnie ślizga się po powierzchni i delikatnie plumka, kolebiąc się na boki. Praca wręcz wzorowa. Postanowiłem obławiać nim przybrzeżny odcinek. Z każdym kolejnym rzutem metr po metrze zwiększałem odległość. Szczęście dopisało w pierwszych kilkudziesięciu minutach. Branie nastąpiło około dwóch metrów od linii brzegowej. Atak mocny i z efektami akustycznymi. Hol był spokojny. Kilka zrywów i po chwili wiem, z czym przyszło się mierzyć (ok. 80 cm). Myślę, że Strike Pro Pops da mi jeszcze wiele emocji. To jest naprawdę dobry wobler i spodziewam się z nim dużych kleni i boleni. Po cichu liczę na wielkiego okonia. Kolejna godzina bez efektów. Miałem trzy wyjścia do Popsa, ale to nie były okazy. Prawdopodobnie niewielkie sumki. Dotarłem na spowolnienie i tam zamieniłem woblery. Do wody poleciał Jaxon karaś (ze zdjęcia nr 3). Przy takim uciągu można sobie z nim poradzić. Łowiłem na całej szerokości kanału. Sprowadzałem woblera po łuku, wzdłuż opaski i próbowałem też sprowadzać przynętę delikatnie z nurtem. Jedno branie było. Akcję widziałem, bo było blisko. Uderzenie jakby dla sprawdzenia, czy sobie poradzi z takim kąskiem. W zasadzie to by było tyle. Chciałbym podziękować za udział w wyborze woblerów. Zwiększyło to moją motywację do skoncentrowania się na łowieniu dwoma całkiem odmiennymi przynętami. Pogodzić jedną wędką, dość „topornie” uzbrojoną do moich preferencji, było niezłym wyzwaniem. Marcin82 dziękuję za towarzystwo. Jak zawsze mile spędzony czas. Marcin miał też wąsa na brzegu, tylko trochę mniejszego. Pogoda dopisała. Na wodę nie ma co narzekać, bo mogło być gorzej. pzdr jaceen 👊
    3 punkty
  5. U mnie dziś tylko jeden lin na 36 cm + dwa zejścia podobnego wymiaru
    2 punkty
  6. Siadło wam z okoniami jak mi? Pojechałem spróbować przechytrzyć jakiegoś poważniejszego, ale bardzo słabo to wypadło. Raptem trzy brania. 90% czasu łowiłem woblerami powierzchniowymi. Pozostałą część na gumki i wirujące ogonki 6 g. Nie zmieniałem miejsca. Kręciłem się na odcinku około 30 m w oczekiwaniu, że w końcu odpalą. Przed zmierzchem odpuściłem i poszedłem na gł. Odrę. Chyba trzeba będzie jednak sięgnąć po cięższe armaty;) 👊
    1 punkt
  7. Dzień pełen przygód. Zaczynam od 4 zerwanych nęt i już mam wku** od ciągłego wiązania. Potem w 2 calową gumkę uderza okonek około 15cm...a w okonka jegomość ze zdjęcia. Spodziewałem się tego mniejszego w pysku tego większego ale znalazłem tylko gumę z wbitym w pysk hakiem, nie wiem co tam się odokoniło ale czy to ważne? Na drugiej miejscówce historia się powtarza, 2 cale, opad, puk, ściągam małego okonka i nagle boom okonek znika tym razem w pysku szczupaka 🤣 szarpnął i wypluł. Na koniec obcinka szczupaka i tracę trzeciego wobka
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.