Woda się znalazła a że dawno nie spinningowałem, to rzuciłem parę razy. W jednym z pierwszych rzutów wziął szczupak. Myślałem że to sandacz, bo w opadzie puknął dwa razy zanim uderzył.
U mnie przez 4 dni było na minusie więc wszystko stojące zamarznięte, ale nie na tyle żeby już świder szykować
Na płynące pewnie bym poszedł ale nie mam "mobilizatora" żadnego, taki Elast by mi się przydał w sąsiedztwie
Wracając z Odry zatrzymałem się jeszcze na stojącej wodzie. Na końcu zatoki rzut i czekam na opad... i tak chyba do wiosny bym czekał😅 Kawał cienkiej tafli lodu wiatr nagonił. Z sześcioma gramami się nie przebiłem, a trzydziestek nie używam;)
Nawet nie śmiem. Mogę często być nad wodą, to też dużo znaczy;)
Gratulacje dla wszystkich którzy jeszcze nie zakończyli sezonu
U mnie w dalszym ciągu zabawa z okoniami i tęczakami.. Dzisiaj wędkowałem od 07:00-13:30, udało się złowić 4 okonie w rozmiarze +- 25-30 cm oraz 8 czy 9 pstrągów 35-42 cm.. Miałem też na kiju szczupaka 70+ ale skubaniec okazał się sprytniejszy i się wypiął
Wrzucam kilka pamiątkowych fotek :
'
PS. Weekend u mnie będzie bez łowienia, kolejne wypady planuję w przyszłym tygodniu. Na pewno będzie jeszcze jakiś wypad z nastawieniem na okonie i może jakieś szwendanie nad Wisłą..
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.