Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

  1. Elast93

    Elast93

    Użytkownik


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      2 857


  2. Aalbatross

    Aalbatross

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      136


  3. kamil.ruszala

    kamil.ruszala

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      208


  4. RSM

    RSM

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      1 094


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 10.02.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. Gratulacje trotki Ja dzisiaj zrobiłem drugie podejście na rzece pstrągowej.. Łowiłem mniej więcej od 7:15 do 14:00 z przerwami. Do 12 totalnie bez kontaktu z rybami a obłowiłem dobry kilometr rzeki.. Mniej więcej około 12:30 mam pierwsze branie rybę zacinam powoli holuję do siebie sięgam po podbierak i spinka pstrąga pod 40 cm 😕 Niecałe 40min później mam drugie branie które też wykorzystuję i tym razem rybkę udaje się podebrać Trafiam pierwszego pstrąga potokowego w tym roku - całe 32 cm Wrzucam pamiątkowe foto :
    3 punkty
  2. U mnie się dziś 3 pstrągi zameldowały, niestety rozmiar nie powalał. Pogoda była idealna - nie żałuję, że wziąłem sobie dziś wolne. Wahadełko które dało mi wszystkie ryby niestety zostało nad rzeką. Wrzucam zdjęcie jednego z racji ubarwienia. Zupełnie inny niż pozostałe.
    2 punkty
  3. Dzisiaj szybki wypad nad Odrę. Nad wodą jestem godzinę i mam kilka brań. Udaje się złapać klenia i 8 okoni w tym jeden 27 do tabeli. Przynęta keitecha 2' na 3 gramowej główce.
    1 punkt
  4. Kolejny spacer z wędką przy kanale żeglugowym od Mostów Chrobrego do Śluzy Bartoszowice. Kompletnie nic się nie działo. Miałem czas zaglądnąć w pobliże śluz i jazów. Sprawdziłem, czy oznakowano pozostałe miejsca w pobliżu Wyspy Opatowickiej. Na obecną chwilę Śluza Bartoszowice (kanał żeglugowy), Jaz Bartoszowice (kanał przeciwpowodziowy), Jaz Opatowice (Odra), Śluza Opatowice (Kanał Boczny i Kanał Opatowicki), wszystkie te miejsca są oznakowane tablicami z każdego brzegu. Jestem na 100% pewny tego, że i tak znajdą się osoby, którym nie będzie się chciało iść od strony jazu 200 metrów za banderozę, aby tam szukać schowanej za budkami z piwem jakiejś tabliczki. Druga strona będzie pewnie też kontrowersyjna. Jak zrobi się zielono, to znaki znikną w gąszczu drzew. A wymachujących szabelką, że to wbrew jakimś interpretacjom krążącym w Internecie też nie zabraknie;) Tablice są i gdyby komuś przyszło do głowy je niszczyć, to tylko na szkodę i problemy nieświadomych i uczciwych wędkarzy, którzy chcieli mieć jasną sytuację. Wynika z tego, że "betony", pierwsza betonowa główka i 50 metrów poniżej na wyspie, jak i druga strona"betony" i do końca larsenów jest zakaz łowienia. Lepiej przekażcie znajomym, żeby nie mieli nieprzyjemności. Oporni, żeby nie powiedzieć w tym momencie kłusownicy i tak będą mieli to w poważaniu. Ale to zostawmy odpowiednim służbom.
    1 punkt
  5. U mnie krótki, wcześniej nie planowany urlop i wyjazd na Pomorze. Coś wędkarsko rok nie chciał mi się odpalić do tej pory. Co prawda kleń 50cm w styczniu sprawił radość, ale ogólnie w zeszłych zimowych okresach działo się o wiele więcej. Nadarzyła się okazja, żeby nadrobić zaległości spinningowe. Przed wyjazdem jedna szybka wizyta w wędkarskim i przygotowania zakończyłem dokupując 6 woblerów, nową plecionkę i zapasowy, budżetowy kołowrotek. Rzeka, którą miałem okazję odwiedzić to malownicza Ina. Styczniowy cel poszukujących troci, w lutym nie daje już tak dużo nadziei, ale gwarantuje piękne widoki. Nie znając terenu straciłem poranek na poszukiwaniu obszaru, gdzie można dojść do brzegu. Odcinek płynący polami i łąkami, z powodu wysokiej wody, zamienił się w bagna. Ostatecznie spacer zaliczyłem w leśnej okolicy, gdzie także nie uniknąłem konieczności obchodzenia dużym łukiem kolejnych rozlewisk. Kilka godzin rzucania pod każdy krzak, pod każdą burtę, poszukiwania rynien, szperania na krawędzi nurtu, systematycznego obławiania wachlarzem prostek. Nic nie dawało kontaktu z rybą. W drodze powrotnej rzucałem już mniej dokładnie - jeden lub dwa punkty przy każdym postoju. W ostatniej rynnie, już praktycznie obok zaparkowanego auta, do którego wracałem, poprowadziłem jednostajnie, bardzo powoli, biało czerwonego Huntera 5cm od A. Lipińskiego. I odpaliło... Zniechęcony syn już marudził o odcinku miejskim i szukaniu kleni. Ale gdy zobaczył jaką mam frajdę przy holu tej w sumie nie monstrualnej (67cm) troci, już zapowiedział powtórkę spaceru
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.