Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 13.07.2023 uwzględniając wszystkie działy
-
Byłem po południu z rodziną na plaży, więc zabrałem ze sobą wędkę, bo czemu nie? Porzucałem trochę blaszką, trochę pouczyłem córkę jak się łowi na poppera. Zastanawiałem się przy tym nad pytaniem Tomka i nad sugestią mojego brata, żeby spróbować łowić na robaka 😉 Zostało jeszcze ostatnie 20 minut na plaży. Mam zawsze w torbie małą kulę wodną, haczyk ściągnąłem z woblera, za żyłkę posłużył Regenerator 0,4. Po chwili zestaw był gotowy 😁 Robaków nie było, ale wszędzie w wodzie były ślimaki, więc stłukłem jednemu skorupkę i wbiłem na hak. Chwila oczekiwania i w pobliżu kamieni ładne branie, w porę przycięte i kolejna chorwacka rybka zaliczona 😀 Pozdrawiam 👍2 punkty
-
Piszę tu, bo większe zainteresowanie jest tym wątkiem, później, gdyby był konkretny odzew, to przeniesiemy się do wrocławskiej umawialni. Otóż szanowne panie i panowie, jest pomysł, by spotkać się z wielkim wąsatym królem wód w fajnym skrojonym na naszą miarę czasów:) ekipą. Mam zamiar złowić jeszcze w tym sezonie przynajmniej jednego suma. I potrzebowałbym asekuracji. Nie jestem jeszcze w formie i gdyby pacnął jakiś większy wąs w Adustę, to sobie nie poradzę. Być może przyjedzie ktoś specjalnie z Katowic:) by zapewnić katering, czyli opiekę nad kiełbaskami na grillu. My spokojnie byśmy poszukiwali w pobliżu życiowych rekordów wędkarskich a ekipa wrocławsko-katowicka pilnowała by przysmaków z grilla. Myślę, że zaczęlibyśmy w okolicach godziny 22:00 powyżej m.Jagiellońskich na k.powodziowym. Stolik, świeca, fotele, dyskretna muzyka z "tranzystorka" i my w pobliżu zaciągający się aromatami pieczonych kiełbasek. Taki klimat;) Termin? Z soboty na niedzielę? Czy ktoś będzie wcześniej, czy dłużej zostanie, to jego wola. Byleby zostawił kiełbachy😁 To jest taki wstępny pomysł i nie wiem, czy pogoda,albo inne przyczyny nie pokrzyżują planów. W tym dniu nie będę dysponował samochodem i będę uzależniony od syna lub od innej jakiejś dobrej duszy. Inaczej nie mam odwagi na taką wyprawę MPK. Jeszcze nie teraz;) Są chętni?2 punkty
-
Witam z Chorwacji 😁 Jestem na dwutygodniowym urlopie na wyspie Vir. To jest mój trzeci urlop w tym pięknym kraju, ale po raz pierwszy zabrałem ze sobą wędkę. To kupiony z myślą o takich wyprawach travel DAM Quadra Safar 2,70m. Do tego dorzuciłem wszystkie przynęty jakie wydały mi się odpowiednie do tutejszych warunków. A te każą się skupić na przynętach, którymi można pracować przy powierzchni, bowiem wokół całej wyspy jest raczej płytko. W zasięgu rzutu jest 5 do 10 metrów głębokości. Dopiero co wróciłem z pierwszego wyjścia. Wytypowałem na mapie google miejsce. Z netu zaczerpnąłem informacje, że najlepiej jest łowić na godzinę przed i na godzinę po wschodzie słońca. Budzik nastawiłem więc na czwartą. I zaspałem. Obudził mnie o 4:40 jakiś kogut piejący za oknem. Szybka zbiórka i rura nad wodę. O piątej było już niestety całkiem jasno. To miał być kontrolny wypad, takie pierwsze koty za płoty, więc nie nastawiałem się na zbyt wiele. Zacząłem od polspingowej makreli 14g. W trzecim rzucie, bach, krótki brzęk hamulca, a potem szybki hol i na brzegu ląduje, nomen omen, makrela. Piękna, elektryczna, ok. 30 cm rybka. Dała mi ogromny zastrzyk optymizmu i zachętę na resztę urlopu. Później miałem już tylko dwa uderzenia i tyle. O siódmej byłem już w domu. Następnym razem nad wodą będę wraz z pierwszą szarówką.2 punkty
-
To też wchodzi w grę. Ale czekam co z sobotą. Ja wcześniej w domu nie będę, jak po 20:00 i po ogarnięciu mógłbym dojechać +/- 22:00. To jeszcze zależy od syna i jego dziewczyny, czy będą zgreda chcieli wozić po jego zachciewajki. A asekuracja też by się przydała. Więcej jak 120vm nie dam rady. Tak mnie sponiewierało😏1 punkt
-
1 punkt
-
Dzięki @tomek1 za poradę. Niestety nie mam takich wobków ze sobą. Byłem jeszcze po południu, z rodziną, po drugiej stronie wyspy. Trochę porzucałem, ale bez efektu. Dziś rano obudziłem się na minutę przed tym jak budzik zadzwonił 😉 Nad wodę przyjechałem jak było jeszcze ciemno. Niestety, dziś nic się nie działo, nie miałem ani jednego uderzenia. Zmieniłem nawet miejsce, jadąc w pobliże małej przystani, ale tam też była cisza.1 punkt
-
Tak. Testowaliśmy, a raczej testował tego metalowego gacka RafalWr. Rewelacyjna przynęta! Bez ściemy. Piękna praca. W różnych poziomach wody. Co ważne nie trzeba wkładać dużego wysiłku, by ta ćma pracowała przy powierzchni przypominając walczącego owada. Można oczywiście opuścić głębiej i tam próbować animacji. Pięknie się mieni i jest dość wyraźnie wyczuwalna praca. Uważam, że jest to doskonalsza wersja "tradycyjnej" metalowej cykady z tym że ta druga po wrzuceniu tnie wodę jak przecinak, by dotrzeć do dna. W przypadku ćmy jest inaczej. Rozłożyste skrzydełka spowalniają opad. Wszystkiego jeszcze nie rozpracowałem, bo też krótko próbowałem tym łowić. W mojej ocenie każdy ze spinningistów powinien się w ćmę zaopatrzyć. Uwierzcie, to jest nietuzinkowa przynęta. Może na początku nie wzbudzać zaufania, ale po pierwszych przeprowadzeniach ćmy w różnych kombinacjach momentalnie zmienicie zdanie. Polecam👍🔥👍 Druga przynęta już była w wątku prezentowana. Złowiłem na GORCE MIX w tamtym sezonie suma i drugie branie niestety skończyło się porażką. Gdzieś popełniłem błąd w sprzęcie i ADUSTĘ straciłem. Dzisiaj przechodząc jak zwykle koło sklepu wędkarskiego, a byłem tylko po bułki na drugie śniadanie;) zahaczyłem o sklep wędkarski i gdy tylko skierowałem wzrok na półkę z klejnotami JMC ADRIAWIK, to usłyszałem ciche: weź mnie, no weź mnie, nie pożałujesz:) pzdr.,🎣🇵🇱👊jaceen1 punkt
-
Krótki wypad w poniedziałek wieczorem. Miał być spinning ale wziąłem ze sobą pół mrożonej bułki jako tzw. „pilota”. Po cichym podejściu do wody wrzuciłem parę kawałków, które już po chwili znikały w efektownych wirach. Szybko zdjąłem woblera a na koniec zestawu zawiązałem duży hak sandaczowy 2/0. Niestety mrożona bułka bardzo się kruszyła i zdołałem jedynie trzy razy założyć przynętę. Już w pierwszym żucie jakieś 3m od mojego stanowiska po ok 5 sekundach bułeczka znika a na końcu zestawu mam pięknego klenia 53,5 cm. Później już tylko spinning ale o dziwo bez brania.1 punkt
-
1 punkt
-
Cześć. Chcę wam coś polecić, może mało wędkarskiego, ale przy zasiadkach nocnych wyobrażam sobie, że też ten gadżet byłby pomocny. Dla niektórych wędkarzy narzekających na bóle kręgosłupa górnego odcinka wręcz zbawienne Trochę z uśmiechem pod nosem skomentowałem ten zakup przez syna. Twierdził, że podczas podróży bardzo mu pomaga i sprawia ulgę przy niewygodach. W mojej sytuacji spanie ostatnio stało się dramatem. Głowa podczas zaśnięcia uciekała do jakiś dziwnych pozycji i po przebudzeniu bywało ciężko. Syn zlitował się nade mną i polecił mi ten niby "kapok" założyć na noc do spania. Pierwsze wrażenie? Bez wrażenia:) raczej obawa, że będzie jeszcze gorzej niż przytulanie się do zbyt miękkiej poduszki. Spałem już kilka nocy i co? REWELACJA! Sen mi się wydłużył. Szczególnie ten sen głęboki. Nie wyobrażam sobie teraz spania bez tego ustrojstwa. Poważnie. Polecam spróbować. Absolutnie podczas snu to nie przeszkadza a wręcz pomaga. Nie pisałbym tego monidła i wystawiał na pośmiewisko , gdyby było coś nie tak. Zdjęcia poglądowe jak to wygląda w załaczniku. pzdr., 🇵🇱🎣👊1 punkt
-
Andrutone swoim wpisem mnie zmotywował 😜 na miejscu jestem o 23 widzę że woda żyje, montuję zacrawlera Adusty terminatora, coś się dzieje , parę rzutów i branie niestety nie wcięte, zmieniam miejsce, widzę że wzdłuż brzegu płynie fala , bóbr, wydra 🤔 zapalam czołówkę i widzę wąsatego , pod nogami zawiną się, siedzę na miejscu pół godziny licząc na to że może jednak 🤔, zmieniam miejsce , drugi rzut i cmokniecie , co jest ? pewnie mały, drugie cmokniecie ( nie wiem o co chodzi) trzecie cmokniecie? nie woda się otworzyła , zacięcie i siedzi 😁 , zapalam czołówkę i widzę no jest sum 😁 sprzętu jestem pewien tylko jak podebrać ? niestety nie jestem tak sprawny fizycznie żeby podebrać ręką , może podbierak ? ostatnio 70 kijankę wyciągnąłem bez problemu , no niestety ale to była inna liga, całe szczęście że wobler zachaczył o podbierak i tak ślizgiem wyciągnąłem suma na brzeg , miarka pokazała równy metr , sprzęt spisał się na medal , zwłaszcza daiwa ninja 6000 , a teraz trzy razy ps. miałem nosa , w sobotę zamówiłem podbierak który dał by radę ( kosz 60 na 80 cm. sztyca 2.70 ) , tak jak Jaceent pisał kotwiczki w Aduscie do wymiany , są liche, przepraszam za jakość zdjęć ale nie potrafię w nocy robić fotki 😕 następne ps. ktoś chętny na przyszły weekend ? pozdrawiam Wasyl1 punkt
-
1 punkt