Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

  1. Fido Angellus

    Fido Angellus

    Użytkownik


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      289


  2. Elast93

    Elast93

    Użytkownik


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      2 857


  3. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      5 357


  4. marbil

    marbil

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      373


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 22.11.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. Jak pomyślał tak i zrobił. Dzis dzień konia ale konia zdechłego Od 10 na rybach, ok 12 w perłowego kajtka 5" podbijanego z nurtem, piękny wjazd. Początkowo myślałem, że okoń bo ryba z prądem szła ale jak sie zrównaliśmy to wiedziałem, ze ładna. Przy brzegu wbiła się w trawy, wyciągnąłem na wierzch i zamiast dalej lądować ślizgiem to postanowiłem w podbierak zapakować. Luz na plecionce to każdy sandacz wykorzysta, prawda? Jak leżał w tych zalanych trawach to wskoczyłem jedną nogą z podbierakiem ale zwiał, woda po kolana a kalosze do kolan....Jakoś pozamieniałem skarpetki, woreczkiem z kanapki ulepszyłem system i do wieczora dało radę. W międzyczasie na 4" kajtka pacnął okoń. Zobaczcie przed kim udało mu się uciec, życie uratował. No i ok 15-tej piękne branie ze środka, na granicy nurtu. Tu już ciężka sprawa, do dna ze dwa-trzy razy ładnie muruje, nie chce robić tego co ja chcę choć sprzęt dosyć bezwzględnie zestrojony i ok 15m ode mnie........luz, spadł..... Prawda, że dzień konia ale zdechłego
    4 punkty
  2. Wnioski z wczoraj wyciągnięte, dzis jedno branie ale wykorzystane. Dodajemy do tabelki 58cm 1. Elast93 70,5 + 70 + 62 = 202,5 2. Fido Angellus 64+ 58= 122 3. Marienty 4. Zbynek1111 5. lechur1 5. jaceen 6. Seba ZG 50 + 80 + 74 = 204 7. RafalWR 64 + 62 + 66 = 192 8. MarianoItaliano85 9. tomek1 10. MARCIN82 11. Budek 12. jamnick85 50 + 0 + 0 = 50 13. Konrado 64 + 68 + 69 = 201
    3 punkty
  3. Gratulacje koledzy Dla mnie listopad był baaardzo słaby jeśli chodzi o okonie.. Byłem w sumie 3 razy z czego 2 razy na pusto bez ryb na brzegu.. Dopiero dzisiaj przełamanie i w 2 godziny udało się wyjąć w sumie 7 okoni z czego 3 ryby były 30+ a największy miał 34,5 cm Wszystkie oczywiście na niezawodnego invadera 4 cm
    2 punkty
  4. Kopyto Relax 5cm/5g i łowienie w odrzańskiej klatce, gdzie mogłem się ich spodziewać. W zasadzie nastawiałem się na sandacze, ale od wielu lat łowię tam okonie i dlatego taki rozmiar kopyta. To mój największy pasiak z tej klatki. Miałem jeszcze być może podobnego, jednak się nie udało. Później dołowiłem jeszcze sandaczyka. To już zakrawa na kpiny:), od września nie mogę dorwać wymiarowego, a już trochę drobiazgu przerzuciłem. Do tabeli leci 34,5 cm👊
    2 punkty
  5. Gratulacje wszystkim, ja wczoraj z bratem i dwoma znajomymi byliśmy nad Wisłą w godzinach 16-20. Brat wyjął sumka ok 120 cm, i leszcza lekko 50-55 cm który prawilnie przywalił w 10,5 cm fishuntera na 20g.. Ja i koledzy bez ryb na brzegu.. Dzisiaj postanowiłem pojechać z rana na okonie chociaż było 0 stopni i leżał śnieg.. Łowiłem od mniej więcej 6:40 do 08:40, wyjąłem w sumie 7 okoni 20-34,5 cm oraz dwa pstrągi tęczowe ok 40 cm oraz prawie 50 cm Wrzucam dwie pamiątkowe fotki z dzisiaj : PS. W Najbliższym czasie planuję jeszcze wybrać się nad Wisłę za sandaczem oraz minimum raz spróbować złowić jakiegoś porządnego szczupaka
    1 punkt
  6. W sobotę udało sie wyrwać na 2 h przed zmrokiem ,trzy strzały z czego dwa wcięte
    1 punkt
  7. Pogoda dziś była fatalna, ale już dawno nie byłem nad wodą i potrzebowałem kontaktu z przyrodą. Wybraliśmy się z w kolegami nad Odrę w okolicy Brzegu Dolnego (nie było szans na łowienie że względu na potężny uciąg - woda szła niczym powodziowa. Pojechaliśmy na inną miejscówkę w Brzegu Dolnym od strony Wołowa - (tutaj uwaga wczoraj miał miejsce przykry incydent - włamano się do auta kolegi, który był z 2 innymi osobami jednym autem i ukradziono wszystko torby/plecaki spinningowe, nawet skarpetki na zmianę, a złodzieje byli na tyle bezczelni, że skradzionymi kartami płacili ponoć niedługo potem w Lidlu itd.) - tutaj ślady rozbitych szyb, postąpili tak z 4 autami. Wróciliśmy do rzeki w okolicach Wrocławia i zaczęło się od ulewnego deszczu, ale ryby też były - piękne płocie nawet w sporej ilości. Przez całe łowienie lało, ale rybki się odwdzięczyły i warto było nie rezygnować a budować łowisko 😀
    1 punkt
  8. Listopad to ponoć najlepszy czas na mięta, pogoda się "popsuła" tak jak trzeba, ryba rzadka i fascynująca, więc jakoś tak się samo składa, że człowiek się nakręca. Ja dziś próbowałem i myślę, że do końca miesiąca jeszcze co najmniej raz spróbuję.
    1 punkt
  9. Gratulacje dla wszystkich łowiących. Ja też walczę mimo pogody. W tygodniu dwa wieczory za sandaczem. Jeden z sukcesem. Wczoraj dwie godzinki na tęczakach. Całkiem udane, bo jakiś 10 ryb wyjętych, ale bez okazów. Dziś w błocie, deszczu i wietrze wytrzymałem 5 godzin, ale ryby nie doceniły poświęcenia.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.