Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

  1. Larry_blanka

    Larry_blanka

    Użytkownik


    • Punkty

      9

    • Liczba zawartości

      669


  2. moczykij

    moczykij

    Użytkownik


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      575


  3. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      5 357


  4. jamnick85

    jamnick85

    Użytkownik


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      328


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 10.05.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Wczoraj 2h czasu przed koszykarskim meczem Śląska - stwierdziłem, że nie będę się męczył z parkowaniem przed samym meczem Na początku obławiałem ultra lightem z czeburaszką i larwą. Niestety przez 30 min nic się nie działo i w końcu doszedłem nad wodę. Klasycznie nad wodą @jaceen (nie umawialiśmy się, a już drugi dzień widzimy się nad inną wodą - przypadek? ). Z informacji wynika, że ryba nie reaguje na spinning, ale coś pobiera chlebek z powierzchni. Sypiemy znowu i pod brzegiem się kotłuje, szybki demontaż czeburaszki na hak w rozmiarze 8 i skórka ląduje w wodzie. Niestety 2-3 nietrafione lub mało śmiałe brania zniechęcają mnie i wracam do spinningu, ale dalej się nic nie dzieje. Jaceen odchodzi z inną taktyką, a ja ponownie dosypuję chleb i znowu zaczynają ryby wariować. Ponowne przepięcie i skórka trafia do wody i szybko znika pod jej powierzchnią - mały boleń. Niestety to nie jest to czego oczekiwałem, ale próbuję dalej. Kolejne branie po 5 minutach, linka szybko się napręża .. z wody wyskakuje prawie w całości spory leszek i zrywa mi zestaw (za mocno ustawiony hamulec). Przewiązuję zestaw (reguluję hamulec i daję więcej luzu) i skórka ponownie ląduje w wodzie - zdecydowane branie, linka odjeżdża i zacięcie - siedzi! Złoty grzbiet i wiem, że to wzdręga, która na lekkim zestawie wpływa w trzciny ..., ale finalnie udało się wyholować na brzeg i mam nowy PB:) Mam jeszcze jedno branie gdy położyłęm wędkę na ziemi - na chwilę się odwrócilem i wędkę mi wciąga do wody, ale ogromny bum na wodzie i spada.
    9 punktów
  2. Za mną pierwsza, poważniejsza wieczorna zasiadka kleniowa. Łowiłem od 19 do 23. Na pierwsze branie musiałem trochę poczekać. Słońce było już za horyzontem, dając resztki światła, kiedy nastąpiło atomowe uderzenie w insticta, dając nadzieję na dużą rybę. Skończyło się na +- 40staku. Potem doławiam podobnego klenia, znowu na insticta. Na koniec modyfikuję delikatnie swoje położenie i zakładam Fanatica. Dosłowanie w ostatnim rzucie melduje się, chyba największy tego wieczoru, klenio, potwierdzając skuteczność Fanatica. Trochę żal było wracać, ale co zrobić.
    3 punkty
  3. Jak złowię takiego, to skończę z wędkarstwem:) _______________ Piątek. Postanowiłem odpocząć od spinningu i sięgnąłem po bata. Odkurzyłem leciwego sześciometrowego Robinsona. Na drabinkę nawinąłem dwa zestawy ze spławikiem 2 i 3 g, trzema śrucinami zaciśniętymi co 20 cm. Zakończone to wszystko hakiem nr 6. Nie wiązałem przyponu. Robakami się brzydzę, to przynętą i zarazem zanętą był tostowy chleb. Grunt ustaliłem na 2/3 głębokości. Głębokość całkowita była niewiele ponad metr. W bardzo małych dawkach rozcierałem pieczywo w dłoniach i ostatecznie ściskałem, by co kilka minut nęcić stanowisko. Łowiłem od 16:00. Pierwsza godzina niestety nie przyniosła brań. Dopiero po 17:00 zaczyna się coś dziać. Po każdym udanym i nieudanym holu donęcałem w podwójnej dawce miejsce, by szybciej sprowadzić spłoszone wzdręgi. Brania skończyły się tuż przed 19:00. Do tego momentu złowiłem 9 wzdręg, 3 krąpie i 2 bolenie. Przez godzinę znowu nic się nie działo. Dopiero po 20:00 mam jeszcze dwa brania. Łowię bolenia i największą wzdręgę dnia 35 cm. Łowiskiem była zatoka Odry.
    2 punkty
  4. Dorzucam dwa dzisiejsze. Wszystko jak wczoraj, tyle że pogoda zupełnie inna. Wczoraj opalałem się na pontonie - dziś momentami marzłem.
    2 punkty
  5. Ja od ostatniego wpisu nad wodą byłem dwukrotnie, raz kilka dni temu ze spławikiem i feederkiem na wodzie stojącej.. Łowiłem wtedy od ok 5:20 do 11:00, złowiłem 12 linów w rozmiarze 25-33 cm 4 karasie 26-31 oraz 4 nieduże karpie do +- 45 cm Zdjęcia poszły jedynie do GP. Drugi raz byłem dziś rano, po raz kolejny z nastawieniem na jazie i klenie.. Łowiłem od +- 7:25 do 9:20, brań miałem w sumie 5 z czego 4 wykorzystałem.. Najpierw w drugim rzucie wyjąłem klenia 44 cm, następnie zmieniłem miejsce gdzie złowiłem kolejne dwa klenie 35,5 oraz 39 cm.. Potem wróciłem na miejsce numer jeden gdzie udało się złowić kolejnego pięknego jazia, co ciekawe również 53 cm Wrzucam fotki największego klenia oraz jazia z dziś : PS. Już jutro rano kolejny wypad. Tym razem w planie sprawdzenie kilku miejsc, być może uda się trafić kolejnego bolenia bo ostatnio totalnie im odpuściłem..
    2 punkty
  6. Wczorajsze okonie z Podedwórza. Dziwię się że o ogóle były aktywne w taką aurę. Bezwietrznie i pełne słońce. Trafiłem chyba na jakieś okienka, dwa złowione około jedenastej i trzeci pod wieczór. Zamykam więc tabelkę i przechodzę do etapu szlifowania wyniku
    1 punkt
  7. Szczęście się do mnie uśmiechnęło od pierwszego rzutu. Uzbrajałem wędkę i kilka razy boleń dał o sobie znać. Założyłem małego popperka i traf chciał, że w tym momencie znowu boleń pogonił drobnicę. Podrzuciłem w jego okolice i po kilku szarpnięciach następuje atak w przynętę. Tak mogą się zaczynać wszystkie wyprawy. Po tej akcji zakładam rippera Westina na 1,5 g główce i zaczynam szukać okoni. Woda w kanale w tym roku dobry metr wyższa. Chyba tak już zostanie na stałe po remoncie śluzy. Trzeba będzie się z tym oswoić. Kilka podbić i mam mocniejsze branie. I ryba bardziej oporna, a nawet zmusiła mnie do dokręcenia hamulca, bo kręcę i nie przybliżam się ze zdobyczą. Na podwójne dzień dobry z rybami, łowię ładnego okonia 32 cm i wcześniej półmetrowego bolenia. Później łowiłem okonie do 20 cm. Nic większego nie zdołałem wydłubać. W końcu trochę sobie połowiłem, bo ostatnio jakaś niemoc mnie dopadła. Pojedyncze brania na poppery, ale nietrafione. Humor też mi poprawił pierwszy powierzchniowy okoń. Tym razem na Piku Piku:) Mógł mieć około 25 cm. Nie mierzyłem.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.